Skocz do zawartości

Po czym poznać czy narty wymagają ostrzenia?


zder

Rekomendowane odpowiedzi

Sam sobie załóż, skoro potrzebujesz takiego tematu.

Ten wątek dotyczy celowości/nie celowości regularnego ostrzenia nart w przypadku początkujących adeptów narciarstwa. Myślę, że większość osób nie bawiących się  pilinikami, prawidłami i kątownikami nie miała zielonego pojęcia, że po serwisowym ostrzeniu narty celowo się tępi w pewnych odcinkach.

 

PS. Może już najwyższy czas abyś zaczął jeździć na pełnych brzytwach (bez żadnego tępienia) Chociaż może nie - skoro masz "1" w profilu, to tępienie jest jak najbardziej dla ciebie :)   

 

PS 2. Uprzedzając pytania - ja swoich nie tępie

 

Natepny teoretyk co krawedzi nie dotykal.

Kto dolaczy? Mozna dzieksami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

 

ostra krawędz przydaje się tylko wtedy ,kiedy narciarz potrafi dociążyć przednią część narty.Jeżeli kolega wyżej pisze że się ześlizguje tzn. ,że nie jest na tym poziomie.Jeżeli tego nie potrafi ,to ostra krawędz będzie mu tylko przeszkadzała w dalszym ześlizgiwaniu się.Krawędz przede wszystkim służy do trzymania toru jazdy narty.

Pieniądze przeznaczone na ostrzenie przeznaczać na instruktora i będzie OK!!

Przepraszam, ale to moze napisac tylko osoba która 'na sztywno' zafiksowała się na jazdę na krawedzi.

Co zdanie to 'półprawda', po kolei:

1. ostra krawedz przydaje sie ZAWSZE.

2. Narciarz zeslizguje sie wtedy, gdy CHCE lub potrzebuje a nie wtedy gdy jest na jakims poziomie, wysokim czy niskim.

3.Bardzo dobrze, że ostra krawędź przeszkadza mu w ześlizgu - po to jest. Ma sie nauczyć swobodnego zesligu pomimo to, a ostrość wykorzystać gdy bedzie potrzebna.

4. Krawedz służy jeszcze do wielu innych manewrów...

5. niestety, to musza być inne pieniądze

 

 

@Sese: zwykle po ostrzeniu w okolicznych serwisach mam wrażenie, że krawędzie zostały przytępione na całej długosci.... :) zapewne dotyczy to jednak 'fachowców' a nie fachowców.

Uwaga o tępieniu cenna dla nowicjuszy- narty zachowuja sie zupełnie inaczej- jednak czy lepiej?

 

Pytanie było jednak inne- czy warto podostrzyc co 3ci dzień? Moim zdaniem warto dla każdego.

 

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne żebyś smarował (chociaż na zimno) przed każdym dniem na stoku. Co do ostrzenia zgadzam się z przedmówcą i nie jest to złośliwość a dobra rada pomagająca oszczędzić krawędzie i kilka złotych :-)

Wolę mieć krawędzie brzytwy  ,  niż nasmarowane  narty ,oczywiście że serwis raz w miesiącu , i to smarowanie  ręczne wystarczy , a w miedzy czasie co kilka dni diamentem przelecę krawędzie i jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę mieć krawędzie brzytwy  ,  niż nasmarowane  narty ,oczywiście że serwis raz w miesiącu , i to smarowanie  ręczne wystarczy , a w miedzy czasie co kilka dni diamentem przelecę krawędzie i jest dobrze.

Cześć

Nie chcąc się za bardzo wgłębiać w dyskusje. Są warunki, śniegi, techniki przy których ostre narty są niezbędne. Są i takie przy których ostra narta może utrudnić jazdę. Z dwojga złego wole jednak narty dobrze nasmarowane a nieostre niż naostrzone ale nieposmarowane.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie chcąc się za bardzo wgłębiać w dyskusje. Są warunki, śniegi, techniki przy których ostre narty są niezbędne. Są i takie przy których ostra narta może utrudnić jazdę. Z dwojga złego wole jednak narty dobrze nasmarowane a nieostre niż naostrzone ale nieposmarowane.

Pozdrowienia

Opisz te warunki przy ktorych ostra narta moze utrudnic jazde. Z pozostalych jestes zwolniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Nie chcąc się za bardzo wgłębiać w dyskusje. Są warunki, śniegi, techniki przy których ostre narty są niezbędne. Są i takie przy których ostra narta może utrudnić jazdę. Z dwojga złego wole jednak narty dobrze nasmarowane a nieostre niż naostrzone ale nieposmarowane.
Pozdrowienia


Mitek. Znów podpuszczasz :-) ? Teraz nie dam sie wkrecic:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narty zawsze ostre

 

Można zawsze w idealny sposób przytępić i w razie konieczności idealnie dostosować do warunków

Ja przed zawodami w szczególności przy wiosennych śniegach nie wiedząc czy będzie gołoledz czy plucha

zawsze mam narty maksymalnie naostrzone w razie konieczności można je w łatwy i skuteczny sposób 

przytępić gumką polerską- o  skutecznym ostrzeniu  na stoku nie ma mowy.

 

W wypadku zawodów chodzi głównie o szybkość

narty zbyt "ostre" jada wolniej ,również łatwiej "łapią krawędz" co utrudnia jazdę.

 

oczywiście w warunkaćh rekraacji też w razie koniecznośc można to zrobić.

 

Jark

 

czekam na odpowiedz zanim udam się na 20 letnią banicje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisz te warunki przy ktorych ostra narta moze utrudnic jazde. Z pozostalych jestes zwolniony.

Cześć

Pośrednio napisał o tym Wort. Wszystkie śniegi chwytające. Sytuacje gdy musisz poruszać się ześlizgiem lub oporami itd.

Tak naprawdę super ostra narta jest niezbędna tylko w bardzo twardych warunkach a i tak gdy jest nieposmarowana (no chyba, że jest super zimno) jechać będzie się ciężko. W normalnej jeździe czysty skręt cięty występuje rzadko. Zazwyczaj jest to jazda mieszana z mniejszym lub większym dodatkiem elementu ślizgowego gdzie smarowanie jest ważne bo ułatwia posuw boczny. Zresztą jak sam często podkreślasz moja technika opiera się głównie na jeździe ślizgowej więc sam rozumiesz. :)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdemu z filmiku przeszkadzała by ostra krawędz -

 

 

 

A ja jestem przekonany, że akurat ci  nie poczuliby różnicy.

Każdy z kolegów jeżdzących juz jakoś, któremu podostrzyłem narty na wspolnym wyjeździe  był zaskoczony że znacznie  łatwiej sie jeździ, a strome trasy stają sie znacznie przyjaźniejsze.... . :-)

 

Masz racje - wyczułeś mnie!!Przede wszystkim  jak jadę w puchu to fiksuję ,żeby tylko czysto jechać na krawędziach :ph34r: - ale tylko bardzo dobrze naostrzonych.

 

 

gwoli wyjasnienia:

http://sjp.pl/zafiksowany

to cos zupełnie innego niz

http://sjp.pl/fiks

Wiec to co napisałeś powyzej to niemiła manipulacja, nie moim zamiarem było jakiekolwiek pejoratywne określenie. :-)

(a przy okazji Twojego przykładu to kiedyś zjeżdzałem na nartach w lecie do piaskowni. Wcale nie miały krawedzi  a zeslizg był kiepski.... :-) )

 

MItek - wszystko to prawda, ale schodzimy z tematu. Nie chodzi o superostrą nartę. Chodzi o różnicę w jeździe na narcie tępej (zaniedbanej) a ostrzonej co 3ci dzień, wiec też nienadzwyczajnej. Taką nartę mozna przeciez  'puscic w zeslig' na każdym stoku/nachyleniu, sniegu i prędkości, niezależnie od jej prostości czy karwingowatosci.

 

 

PozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od lat (również w czasach nart nietaliowanych) jeżdżę na bardzo ostrych nartach i jeszcze się nie zdarzyło, żeby mi to przeszkadzało.

Natomiast tępe narty przeszkadzały kiedyś bardzo w prawie wszystkich możliwych sytuacjach.

Pomijając zawody, bo to inna sprawa, moim zdaniem bardziej można pisać kiedy ostre narty nie są konieczne, a nie kiedy przeszkadzają...

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając zawody, bo to inna sprawa, moim zdaniem bardziej można pisać kiedy ostre narty nie są konieczne, a nie kiedy przeszkadzają...

Tadek

Cześć

Masz rację to określenie: "nie są konieczne" jest zdecydowanie trafniejsze do tego użytego przeze mnie: "przeszkadzają". Co do samego temu - kontynuując myśl Michała - ja ostrzę nart rzadko i raczej "oszczędnie". Nie ze względu na korzyści finansowe ale raczej przez pryzmat trwałości i skuteczności ostrzenia oraz rzeczywistych potrzeb. Wygląda to tak - tu odpowiedź na pytanie założyciela tematu - przed sezonem idę do serwisu, któremu całkowicie ufam z naręczem nart. Serwismen - któremu całkowicie ufam - robi z nimi to co należy i tyle. Sam nie podostrzam nart od dość dawna. Nie umiem tego robić i nie widzę potrzeby nauczenia się. Jeżeli czuję, że narta ewidentnie ujeżdża przy prawidłowej technice wtedy daję do podostrzenia ale staram się tego unikać. Zazwyczaj wtedy zmieniam narty, stok, śnieg itd. Jeżdżę ostatnio niewiele (tak około 20 dni w sezonie) i ostatni raz maszynowo ostrzyłem narty dwa sezony temu i wystarcza.

Gy jeździłem dużo i intensywnie podostrzenie co trzeci dzień a codzienne smarowanie (zależnie do warunków oczywiście - czasami wystarczy raz na trzy cztery dni a czasami trzeba smar zdjąć) wystarczało.

A zawody i przygotowanie nart do nich do zupełnie inna sprawa.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od lat mam swój własny patent na rekreacyjne  ostrzenie,może przez niektórych być uznany za profanacje ale jest prosty i sprawdzony.

 

Nowe narty po zdjęciu nadmiaru tworzywa(bardzo ważne), traktuje krawędzie grubą raszlpą nadając im kąt ok. 85-86 stopni.

Dawniej bawiłem się jeszcze drobnymi pilnikami,ale teraz tego nie robie- a specjalnej różnicy nie czuje.

 

Potem do codziennej jazdy drobnym diamentem na kątowniku, 

 ostrze kąt ok 87-88 stopni dokładnie kilka pociągnięc po krawędzi(na mokro dużo łatwiej)

 

Ta zmiana kąta powoduje wyeksponowanie krawędzi i praca diamentem na  jej szczycie nie wymaga specjalnej wprawy.

 

Polecam każdemu kto lubi mieć ostre narty, dla mniej wprawnych to pierwotne 85-86 polecam zrobić na maszynie

Potem po wyrównaniu kątów znów można oddać do serwisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

85-86 to bardzo agresywny kąt, to znaczy trudno wejśc na krawedż, narty prowadzisz w max zakrawędziowaniu i bardo szybko sie tępią, raczej tylko dla super super jeżdżących slalom i mających takie upodobania. Wort szacun

Na krawędzi po takim ostrzeniu są właściwie dwa kąty.

Ten powiedzmy bazowy 85-86 służy tylko do ułatwienia pracy diamentem na 87-88,czyli krawędz pracuje na 87-88

 

Każdy kto ostrzy narty wie że najtrudniej opracować tą część znajdującą sie pod tworzywem,obróbka diamentem samego szczytu krawędzi jest bardzo prosta i szybka do codziennego stosowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od lat mam swój własny patent na rekreacyjne  ostrzenie,może przez niektórych być uznany za profanacje ale jest prosty i sprawdzony.

 

Nowe narty po zdjęciu nadmiaru tworzywa(bardzo ważne), traktuje krawędzie grubą raszlpą nadając im kąt ok. 85-86 stopni.

Dawniej bawiłem się jeszcze drobnymi pilnikami,ale teraz tego nie robie- a specjalnej różnicy nie czuje.

 

Potem do codziennej jazdy drobnym diamentem na kątowniku, 

 ostrze kąt ok 87-88 stopni dokładnie kilka pociągnięc po krawędzi(na mokro dużo łatwiej)

 

Ta zmiana kąta powoduje wyeksponowanie krawędzi i praca diamentem na  jej szczycie nie wymaga specjalnej wprawy.

 

Polecam każdemu kto lubi mieć ostre narty, dla mniej wprawnych to pierwotne 85-86 polecam zrobić na maszynie

Potem po wyrównaniu kątów znów można oddać do serwisu.

Ciekawy patent  :) jakiej raszpli używasz? dedykowanej do serwisu czy może jakiś tańszy pilnik z marketu?

 

Jaka część krawędzi jest szlifowana przez diament? da się to ocenić wzrokowo?(wydaje mi się że różnica w wykończeniu krawędzi powinna być widoczna po użyciu diamentu) czy krawędź jest po wykończeniu gładka? (tzn. nie zostają jakieś grubsze nierówności po raszpli?) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy patent :) jakiej raszpli używasz? dedykowanej do serwisu czy może jakiś tańszy pilnik z marketu?

Z lenistwa dość grubej ,takiej co jest w 10cm odcinkach,ale łame ją zazwyczaj na polowe do mojego kątownika.

Absolutnie tylko narzędzia przeznaczone do nart.

 

Trzeba pamiętać że praca raszplą dla mniej wprawnych będzie trudna do ogarnięcia,dlatego proponuje serwis.

 

Ponieważ z serwisami bywa różnie ,przy odbiorze nart własnym kątownikiem z diamentem sprawdzić jak zbiera

Po przerysowaniu krawędzi mazakiem diament powinien zebrać mniej więcej połowe farby mierząc od szczytu.

 

Raszpli używam z powodu jej dużej sztywności przez co jest szansa że zbiera pod zadanym kątem (ortodoksi uważają że ręcznie nie da się zadać precyzyjnie kąta, i pewno mają racje)

rownierz  gdy trafi na tworzywo jest mniejsza szansa ,żeo dbije tylko go zetnie.

 

Oczywiście można pobawić się jeszcze drobnyni pilnikami,ale jeśli na nich pojawi sie tworzywo z nad krawędzi to znaczy że właśnie zmieniacie kat nadany przez raszple.

 

 

Owszem po raszpli pozostają ryski na górnej"biernej" części krawędzi,kiedyś to szlifowłem ,teraz nie,a różnicy w jeżdzie nie czuje.

Może troche szybciej pojawie się rdza gdy nie wytrzemy krawędzi ,generalnie dla rekreacji nie ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...