Skocz do zawartości

Targi sportowe ISPO Monachium 2014.


narciarz70

Rekomendowane odpowiedzi

Narciarz70!

 

Może pokusiłbyś się o jakąś próbę syntezy. W jakim kierunku idzie rozwój nart, butów i reszty. Jakieś trendy. Jednym słowem wspólny mianownik, coś co Cię uderzyło.

 

Pozdro

Wiesiek

 

Każda firma szuka nowego rozwiązania które pozwoli wyróżnić się z pośród konkurencji.

Dla mnie żadnej rewolucji w nartach zjazdowych, butach i odzieży dla dorosłych nie zauważyłem.

Jedyna zmiana to szata graficzna w nartach ale czy zostanie zaakceptowana przez klientów to już inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmhm ... buty cudne ... cena także  ....

 

a co do samych nart ... co się zadziało ????

 

Ceny produktów zawsze należy negocjować. :)

Są cztery nowe modele butów Dahu.

Dwa męskie buty.

Czarna matowa skorupa, czarny wkład z czerwonym wzorem i czerwona podeszwa, flex120, są naprawdę oryginalne.

Żółta skorupa, czarny wkład, flex 100.

Dwa damskie buty.

Biało niebieska skorupa, biało niebieski wkład flex 90, są śliczne.

Czarno biała skorupa, biało czarny wkład z pikowanymi bokami, flex 110, są eleganckie.

Niestety nie mogę jeszcze wstawić zdjęć bo to prototypy. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejny artykuł o butach Dahu. :)

 

http://narty.blog.po...roku-ispo-2014/

 

Mnożenie kopii doniesień o nagrodzie nie zmieni faktu, że brakuje tutaj rzeczowej dyskusji. Temat jest niezwykle interesujący bo buty to podstawa więc mam nadzieję, że inni producenci butów zjazdowych (wzorem sprzętu skiturowego - kttórym podąża Dahu) stworzą lepsze obuwie zjazdowe. Ponieważ brakuje jakiejś rzeczowej dyskusji to napiszę o swoich - pytaniach wątpliwościach:

 

- czy Dahu (wzorem Scarpy) przewidziała do swoich butów dedykowane stuptuty chroniące przed wcisklaniem się puchu między but a botek. Problem znany w wydrążonych butach skiturowych od wielu lat

- czy po przejściu w botkach Dahu ubłoconego parkingu muszę myć botki z śniegu i kamieni aby założyć but?

- dlaczego nie ma rzepa przy skorupie (w tym wypadku trzeciej "klamry" - wszyscy doświadczeni narciarze wiedzą jak bardzo jest on ważny)?

- dlaczego rant buta jest tak mały (podobny jak w TLT5) - będzie to wymagało regulacji wiązań co do milimetra - wiem o czym mówię bo dopasowywałem Dynafity do wiązań zjazdowych (do których nie są one dedykowane).

- jaki będzie komfort cieplny buta. Widać tu poważny problem bo botek powinien być bardzo ciepły (skorupa nie izoluje) aby wytrzymać zjazd w temp. -20 stopni a jednocześnie dojazd w... ciepłym samochodzie.

 

Jak widać wątpliwości są fundamentalne a interesująca koncepcja nie zastąpi dopracowania szczegółów decydujących o walorach użytkowych. Nawet jak narciarze "omamieni" doniesieniami o nagrodzie kupią te buty to przecież te wady muszą wyjść.

 

Czy jako odpowiedzialny sprzedawca z czystym sumieniem będziesz polecał produkt, o którym z wielką delikatnością można powiedzieć - niesprawdzony???

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że wiele osób oczekiwało wypowiedzi Wujota,

mam nadzieję że narciarz70 pojedzie równie merytorycznie  :) 

 

Nagrodę można traktować dopiero jako wyznacznik kierunku dla innych producentów

i początek nowej drogi dla rynku zjazdowego.

Produkt Dahu wygląda dopiero na pilotażową wersję, mam nadzieję że wersja 3 będzie godna swoich pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnożenie kopii doniesień o nagrodzie nie zmieni faktu, że brakuje tutaj rzeczowej dyskusji. Temat jest niezwykle interesujący bo buty to podstawa więc mam nadzieję, że inni producenci butów zjazdowych (wzorem sprzętu skiturowego - kttórym podąża Dahu) stworzą lepsze obuwie zjazdowe. Ponieważ brakuje jakiejś rzeczowej dyskusji to napiszę o swoich - pytaniach wątpliwościach:

 

- czy Dahu (wzorem Scarpy) przewidziała do swoich butów dedykowane stuptuty chroniące przed wcisklaniem się puchu między but a botek. Problem znany w wydrążonych butach skiturowych od wielu lat

- czy po przejściu w botkach Dahu ubłoconego parkingu muszę myć botki z śniegu i kamieni aby założyć but?

- dlaczego nie ma rzepa przy skorupie (w tym wypadku trzeciej "klamry" - wszyscy doświadczeni narciarze wiedzą jak bardzo jest on ważny)?

- dlaczego rant buta jest tak mały (podobny jak w TLT5) - będzie to wymagało regulacji wiązań co do milimetra - wiem o czym mówię bo dopasowywałem Dynafity do wiązań zjazdowych (do których nie są one dedykowane).

- jaki będzie komfort cieplny buta. Widać tu poważny problem bo botek powinien być bardzo ciepły (skorupa nie izoluje) aby wytrzymać zjazd w temp. -20 stopni a jednocześnie dojazd w... ciepłym samochodzie.

 

Jak widać wątpliwości są fundamentalne a interesująca koncepcja nie zastąpi dopracowania szczegółów decydujących o walorach użytkowych. Nawet jak narciarze "omamieni" doniesieniami o nagrodzie kupią te buty to przecież te wady muszą wyjść.

 

Czy jako odpowiedzialny sprzedawca z czystym sumieniem będziesz polecał produkt, o którym z wielką delikatnością można powiedzieć - niesprawdzony???

 

Pozdro

Wiesiek

 

  • czy Dahu (wzorem Scarpy) przewidziała do swoich butów dedykowane stuptuty chroniące przed wcisklaniem się puchu między but a botek. Problem znany w wydrążonych butach skiturowych od wielu lat

Odpowiedź.:

Buty narciarskie Dahu nie są butami skiturowymi więc w/w problem jest uważany za marginalny w butach służących do jazdy na przygotowanych stokach.

To jest problem butów skiturowych.

  • czy po przejściu w botkach Dahu ubłoconego parkingu muszę myć botki z śniegu i kamieni aby założyć but?

Odpowiedź:

But wewnętrzny Dahu należy oczyścić przed włożeniem do skorupy i wpięciem do wiązań tak samo jak należy oczyścić tradycyjny but narciarski przed wpięciem do wiązań z błota parkingowego, śniegu.

Każdy doświadczony narciarz wie, że nie oczyszczenie jakichkolwiek butów narciarskich przed wpięciem do wiązań grozi nam nieprawidłowym wpięciem buta do wiązań a tym samym złym działaniem wiązań narciarskich ale to jest oczywiste dla doświadczonych narciarzy.

  • dlaczego nie ma rzepa przy skorupie (w tym wypadku trzeciej "klamry" - wszyscy doświadczeni narciarze wiedzą jak bardzo jest on ważny)?

Konstrukcja buta nie wymaga rzepa w bucie Dahu ponieważ został inaczej zaprojektowany niż tradycyjny but narciarski.

W tradycyjnym bucie narciarskim rzepy nadają się co najwyżej do noszenia butów narciarskich a nie do polepszenia trzymania nogi w bucie narciarskim w górnej części.

Każdy doświadczony narciarz o tym wie, że najlepszym rozwiązaniem do poprawienia trzymania górnej części tradycyjnego buta narciarskiego jest użycie profesjonalnego rozwiązania jakie stosują zawodnicy w Pucharze Świata czyli Bustera ale z grzeczności jeszcze raz przypominam o tym jedynym profesjonalnym rozwiązaniu czyli busterze.

  • dlaczego rant buta jest tak mały (podobny jak w TLT5) - będzie to wymagało regulacji wiązań co do milimetra - wiem o czym mówię bo dopasowywałem Dynafity do wiązań zjazdowych, Do których nie są one dedykowane.

Odpowiedź:

Rozumiem, że mierzyłeś but Dahu i wpinałeś go do wiązań skoro według Ciebie jest różnica?

Ja tej różnicy nie widzę i wiem o czym piszę bo mam buty Dahu i buty tradycyjne.

Elementy umożliwiające wpięcie buta Dahu do wiązań są jak najbardziej prawidłowe, odpowiednie, właściwe, żeby w absolutnie bezpieczny i profesjonalny sposób wpiąć but Dahu do wiązań.

Każdy doświadczony narciarz wie, że wiązania narciarskie przy pierwszym wpięciu jakiegokolwiek buta narciarskiego należy zawsze dopasować do wielkości skorupy oraz prawidłowo ustawić skalę wypięcia na wiązaniach.

Każde następne wpięcie buta jeżeli wiązanie nie było przestawiane jest nieuzasadnione.

 

  • jaki będzie komfort cieplny buta. Widać tu poważny problem bo botek powinien być bardzo ciepły aby wytrzymać zjazd w temp. -20 stopni a jednocześnie dojazd w ciepłym samochodzie.

Odpowiedź:

Problemu z ciepłotą buta Dahu nie ma żadnego ponieważ but wewnętrzny został tak zaprojektowany, żeby spełnił wszystkie wymogi bardzo wymagającego klienta.

But wewnętrzny Dahu jest zaprojektowany na wzór butów snowboardowych a jak się orientuję to snowboardziści nie mają problemu z ciepłotą swoich butów podczas -20 stopniowych mrozów a wiem to ponieważ zaopatruję ich (również zawodników) w profesjonalne deski snowboardowe szwajcarskiej firmy Kessler i nigdy nie słyszałem żeby mieli taki problem.

Klienci którzy jeździli i jeżdżą już w butach Dahu również nie mają tego problemu a wręcz przeciwnie zwracają uwagę na bardzo wysoki komfort amortyzowania drgań przez but wewnętrzny Dahu ponieważ posiada grubą podeszwę.

Dodatkowa zaleta buta wewnętrznego Dahu jest taka, że dzięki otworom w skorupie jest dużo lepsza oddychalność stopy, brak potrzeby odbarczania skorupy tak jak należy to robić w tradycyjnym bucie narciarskim bo jest pełna skorupa.

Jak wszyscy doświadczeni narciarze znający się na sprzęcie narciarskim wiemy, że w bucie narciarskim tradycyjny wewnętrzny but jest bardzo cienki, ma tendencję do szybkiego wygniatania się co ma znaczący wpływ na utratę trzymania przez tradycyjny but narciarski odpowiedniej termiki.

Każdy producent zaleca stosowanie odpowiednich skarpet narciarskich które mają za zadanie w okresie zimowym odprowadzać pot a zarazem utrzymywać odpowiednią temperaturę.

Jeżeli masz problemy z ciepłotą stóp to polecam skarpetki z materiału Merino lub dodatkowe elektrycznie ogrzewane wkładki do butów narciarskich np. Firmy SIDAS które coraz częściej są stosowane przez narciarzy do tradycyjnych butów narciarskich.

Buty Dahu projektowane są od czterech lat i po długich testach zostały wprowadzone do sprzedaży w sezonie 2013/2014.

Za największą rekomendację jakości butów Dahu służą mi takie osoby, które znam osobiści i z nimi rozmawiałem jak Hans-Martin Heierling, Aline Bonjour.

Każdy doświadczony narciarz powinien znać Pana Hans-Martin Heierling czym się zajmuje jego rodzina, jaki wpływ miała na rozwój narciarstwa na świecie, czym obecnie się zajmuje a kibice zawodów Pucharu Świata na pewno znają Aline Bonjour.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało satysfakcjonująca odpowiedź ale fajnie, że jest.

 

- zaladzanie otworów na boisku będzie miało tak samo miejsce jak w skituringu a nawet znacznie bardziej - bo przejeżdza się więcej kilometrów z dużą prędkością, boisko tylko na początku dnia jest gładkie, warstwa puchu też często jest a odsypy zawsze. Ponieważ skorupa jest głęboka to gwarantuję Ci (w wilgotnych warunkach) kilogramy śniegu w bucie, na bucie i między butami. Jak rozumiem pójdziesz w zaparte - że tak nie będzie. A życie pokaże kto ma rację!

- w zwykłych butach wystarczy oczyścić spód buta w miejscu wiązań - co jest proste. Pytanie dotyczyło czyszczenia całego botka. Uniknąłeś rzetelnej odpowiedzi

- stosowanie rzepa - na czym ta wielka inność tego buta polega? Rzep mocuje się do podwyższonego tyłu buta i łapie dookoła botka. Daje to dobre trzymanie na górze a dopasowuje się to do szerokości łydki. Każdy więc niech sobie odpowie czy jest sens rzepa czy nie. Dla mnie jego brak to wielki błąd.

- życie pokaże czy w wiązaniach przestawianych co 3 mm zawsze trafisz dokładnie. Dopuszczam myśl, że nie będzie to jednak tak poważny problem jak go opisałem. Butów Dahu na nogach nie miałem więc oczywiście brak "organoleptycznych" doświadczeń - ale wyjątkowo płytki rant widać gołym okiem na zdjęciach - porównaj go z tradycyjnym

- nie zrozumiałeś obaw o komfort cieplny buta. Więc jeszcze raz. Jeśli but został zaprojektowany do szybkiej jazdy w otoczeniu -20 stopni (a tak jest) a jednocześnie reklamujesz go jako odpowiedni do jazdy w samochodzie to logiczne jest, że będzie tam zbyt ciepły.

 

to w kwestii argumentów na zarzuty użytkowe. Twoich argumentów z zakresu opini użytkowników, analogii z innych rynków, wybacz, nie kupuję!  Zbyt stary jestem. Mam gdzieś przefiltrowane opinie testerów i bełkot z sieci sprzedaży (do której też się zaliczasz) ale jak o tych butach dobrze napisze recenzję taki KubaR albo W.G. to się ucieszę.

 

Najciekawsza byłaby dla mnie dyskusja o koncepcji - czy rzeczywiście warto mieć botek "do wszystkiego". To najbardziej zużywająca się część buta - w 90% decyduje o śmierci buta. Czy warto za gigantyczną kasę kupić zamiennik botka za 200 zł???

 

A jeśli na to pytanie odpowiecie "nie" (i zrobią to inni narciarze) to z koncepcji Dahu powstanie kolejny keys marketingowy.

 

Ja obstawiam, że tak się stanie. Ale wcale tego Dahu nie życzę.

 

I na koniec jeszcze jedno. Mam wrażenie, że Narciarz70 zaczął kolejną akcję marketingową...

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało satysfakcjonująca odpowiedź ale fajnie, że jest.

 

- zaladzanie otworów na boisku będzie miało tak samo miejsce jak w skituringu a nawet znacznie bardziej - bo przejeżdza się więcej kilometrów z dużą prędkością, boisko tylko na początku dnia jest gładkie, warstwa puchu też często jest a odsypy zawsze. Ponieważ skorupa jest głęboka to gwarantuję Ci (w wilgotnych warunkach) kilogramy śniegu w bucie, na bucie i między butami. Jak rozumiem pójdziesz w zaparte - że tak nie będzie. A życie pokaże kto ma rację!

- w zwykłych butach wystarczy oczyścić spód buta w miejscu wiązań - co jest proste. Pytanie dotyczyło czyszczenia całego botka. Uniknąłeś rzetelnej odpowiedzi

- stosowanie rzepa - na czym ta wielka inność tego buta polega? Rzep mocuje się do podwyższonego tyłu buta i łapie dookoła botka. Daje to dobre trzymanie na górze a dopasowuje się to do szerokości łydki. Każdy więc niech sobie odpowie czy jest sens rzepa czy nie. Dla mnie jego brak to wielki błąd.

- życie pokaże czy w wiązaniach przestawianych co 3 mm zawsze trafisz dokładnie. Dopuszczam myśl, że nie będzie to jednak tak poważny problem jak go opisałem. Butów Dahu na nogach nie miałem więc oczywiście brak "organoleptycznych" doświadczeń - ale wyjątkowo płytki rant widać gołym okiem na zdjęciach - porównaj go z tradycyjnym

- nie zrozumiałeś obaw o komfort cieplny buta. Więc jeszcze raz. Jeśli but został zaprojektowany do szybkiej jazdy w otoczeniu -20 stopni (a tak jest) a jednocześnie reklamujesz go jako odpowiedni do jazdy w samochodzie to logiczne jest, że będzie tam zbyt ciepły.

 

to w kwestii argumentów na zarzuty użytkowe. Twoich argumentów z zakresu opini użytkowników, analogii z innych rynków, wybacz, nie kupuję!  Zbyt stary jestem. Mam gdzieś przefiltrowane opinie testerów i bełkot z sieci sprzedaży (do której też się zaliczasz) ale jak o tych butach dobrze napisze recenzję taki KubaR albo W.G. to się ucieszę.

 

Najciekawsza byłaby dla mnie dyskusja o koncepcji - czy rzeczywiście warto mieć botek "do wszystkiego". To najbardziej zużywająca się część buta - w 90% decyduje o śmierci buta. Czy warto za gigantyczną kasę kupić zamiennik botka za 200 zł???

 

A jeśli na to pytanie odpowiecie "nie" (i zrobią to inni narciarze) to z koncepcji Dahu powstanie kolejny keys marketingowy.

 

Ja obstawiam, że tak się stanie. Ale wcale tego Dahu nie życzę.

 

I na koniec jeszcze jedno. Mam wrażenie, że Narciarz70 zaczął kolejną akcję marketingową...

 

Pozdro

Wiesiek

 

 

Wiem, że jedynym celem twojej dyskusji jest dyskryminacja o tym co piszę więc odpowiem Ci, że nie masz w niczym racji bo nie widziałeś butów Dahu na żywo bo wcześniej nigdzie o tym nie wspomniałeś, nie maiłeś ich na nogach i w nich nie jeździłeś więc tylko jak zwykle teoretyzujesz ale już do tego się przyzwyczaiłem w twoich wypowiedziach na forach i dla tego mam podziękowania od pewnego forowicza który jest w tym samym klubie.

Porównywanie butów narciarskich do jazdy na nartach po trasie przygotowanej lub rozjechanej przez innych narciarzy z butami do uprawiania skituringu to tak jak by porównywać buty sportowe (typu adidas) do chodzenia na co dzień po mieście gdzie raz mamy suchą drogę, raz kałuże czy śnieg z butami do chodzenia po górach które mają zaprojektowaną odpowiednią podeszwę, stosowane odpowiednie materiały ma konkretny wzór podeszwy.

Cel przeznaczenia butów do chodzenia po górach jest specjalistyczny bo w górach warunki pogodowe mają prawo zmienić się w ciągu jednej chwili nie ma najmniejszego sensu ale jak chcesz to brnij dalej w tą bzdurną teorię jaką sobie wymyśliłeś na temat butów Dahu.

Najważniejsze, że są fachowcy na całym świecie ( a wiem ile czekali w kolejce na targach ISPO żeby porozmawiać z właścicielem) i narciarze patrzący na buty Dahu w normalny sposób i to z nimi będę się cieszył komfortem podczas jazdy na nartach w butach Dahu.

A ty zawsze możesz w butach skiturowych jeździć po przygotowanej trasie bo takie masz prawo i ja to szanuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ale wcieło gdzieś zdjęcia nowości z tego wątku - @narciarz wiadomo coś o tych modelach z wyższym flexem -120 lub więcej kiedy i gdzie je będzie można "pomacać " i przymierzyć ? Przymierzam się do wymiany butów z końcem sezonu i zastanawiam się czy może te by przypasowały na moje kapryśne stopki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Narciarz70

 

Nie porównywałem ani przez chwilę butów Dahu ze skiturowymi, bo nie ma to sensu - to but zjazdowy.  Podałem konkretne wątpliwości obniżające wartość tego buta jako zjazdowego i tyle. Nie potrafisz prowadzić dyskusji merytorycznej więc spychasz to na tory personalne. Nie potrafisz odnieść się do koncepcji i szczegółów ale już chcesz go sprzedawać I będziesz bajał potencjalnym nabywcom jakie to kolejki  tam się ustawiały  do tego buta na targach (do freeMotion kiedyś też się ustawiały). 

 

Na szczęście w internecie słowa zostają zapisane i za lat parę każdy będzie mógł odgrzebać tę dyskusję. Ocenimy wtedy kto był rzetelniejszy - ja na podstawie fotografii czy Ty ze swoimi doświadczeniami, testami i rozmowami.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ale wcieło gdzieś zdjęcia nowości z tego wątku - @narciarz wiadomo coś o tych modelach z wyższym flexem -120 lub więcej kiedy i gdzie je będzie można "pomacać " i przymierzyć ? Przymierzam się do wymiany butów z końcem sezonu i zastanawiam się czy może te by przypasowały na moje kapryśne stopki :)

 

Jarku - i gdyby tak było  (że to but dla nietypowych) to byłaby (dla nich) taka zaleta, że przysłoniłaby wszystkie (ewentualne) wady. Spróbuj też koniecznie przymierzyć FreeMotion bo pod względem dopasowania do nogi są to najlepsze buty jakie widziałem i miałem na nogach. Szczególnie wysokość podbicia. Mieliśmy tylko obawy co do trwałości tego rozwiązania. To jest zupełnie nowa i rzeczywiście 100% oryginalna koncepcja buta - rewolucyjna, może nawet zbyt bardzo. 

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście w internecie słowa zostają zapisane i za lat parę każdy będzie mógł odgrzebać tę dyskusję. Ocenimy wtedy kto był rzetelniejszy - ja na podstawie fotografii czy Ty ze swoimi doświadczeniami, testami i rozmowami.


Dałem dzięksa więc wypada coś napisać, przerywając auto-banicję.
To racja- za jakieś dwa lata się okaże, czy był to strzał w dzisiątkę, czy tylko ciekawostka, o której mało kto będzie pamiętał. Nie jesteśmy chyba Wiesku w targecie dla tego rozwiązania po prostu, stąd nasze szukanie dziury w całym. A dla mnie dziura jest w zasadzie jedna- co z zanieczyszczeniami, które dostaną się w bieżnik lub też dostaną się do skorupy (np woda, która zamarznie). A i tak, dla osoby, która 90% spędza na nartach a 10% w kanjpie to i tak zbędne rozwiązanie.
Dużo poakzałyby niezalezne testy, ale takowych jak na razie nie ma- grono testerów było chyba dotychczas starannie selekcjonowane :)
Pozdr
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko po kolii.

Będą zdjęcia nowych modeli butów już wkrótce i mam nadzieję, że będą testy butów.

Nie nie zależne testy tylko osobiste zrobione przez forowiczów ale żeby się odbyły to chwilę musi to jeszcze potrwać.

Jest kolejka u producenta po buty testowe a właściwie to producent ma na to swój pomysł i schemat w który próbuję się wpasować a nie jest to proste bo rynek polski jest taki jaki jest czyli nie zamożny a buty tanie nie są.

Dla zainteresowanych będziemy na targach w Kielcach 13.02.14 z wzorami butów to każdy chętny będzie mógł się z nami spotkać i zapoznać się z butami Dahu.

Potem będziemy z butami we Wrocławiu chwilę i w Poznaniu dłuższą chwilę.

Wystarczy pytać to jest szansa na spotkanie i osobiste oglądanie butów a nawet jak rozmiar spasuje to i przymierzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Potem będziemy z butami we Wrocławiu chwilę i w Poznaniu dłuższą chwilę.

Wystarczy pytać to jest szansa na spotkanie i osobiste oglądanie butów a nawet jak rozmiar spasuje to i przymierzenie.

 

Przymierzenie to chyba absolutne minimum, żeby cokolwiek powiedzieć - ale oczywiście testu na stoku nic nie zastąpi. W każdym razie - proszę daj znać, gdzie i kiedy będą te buty we Wro.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja, bo je widziałem, macałem i mierzyłem.

To są, IMHO, buty dla ludzi spędzających urlop na nartach a nie dla tu obecnych, zapalonych narciarzy, których tylko włos dzieli od zawodników.

Problem zanieczyszczenia podeszwy, jedna z podnoszonych tu głownie wątpliwości, jest źle sformułowany.

W tych botkach, podobnie jak w butach narciarskich nikt raczej nie będzie pokonywał dużych odległości, bo ich po porostu szkoda. W czasie chodzenie podeszwa się ścina a jej grubość i protektor jest bardzo istotny dla trzymania nogi w tym bucie. Tak jak i w tradycyjnych butach narciarskich staranie będziemy omijać beton, kamienie i lód. Przynajmniej ja tak zawsze robię.

Oczywiście nie wiem, jakie były założenia producenta, ale dla mnie to but dla rekreacyjnego narciarza, który wyjdzie w nim z domu, wsiądzie do samochodu, podjedzie pod wyciąg i dojdzie do stacji. Na trasie wypnie narty i przejdzie kilka metrów do restauracji na małe co nieco i odpoczynek. Po dniu nartowania dojdzie do samochodu, wsiądzie i wróci do domu/hotelu. Tu pokaże się ich ogromna zaleta, to znaczy brak konieczności zdejmowania ciepłego buta  i wkładania zimnego narciarskiego a jeszcze bardziej po jeździe, ściągania cieplutkich, wygrzanych butów narciarskich i wkładania zmarzniętych na kość zwykłych butów zostawionych w samochodzie. Podobnie, jak zaletą będzie niewrażliwość na drobne deformacje stóp. Botek jest tak wygodny i gruby, że z łatwością zniweluje drobne niedoskonałości, które w zwykłych butach wymagają odbarczania, czy naklejania kawałków pianki na but wewnętrzny. Śniegu na botku w czasie jazdy też raczej nie musimy się obawiać, bo wszak snowboardziści mają to na co dzień i tragedii nie ma. Co do komfortu termicznego, to tu przykład butów snowboardowych jest wielce pouczający.

Co do samej jazdy samochodem, to raczej nikt nie grzeje na maksa w samochodzie siedząc w spodniach narciarskich a często i w kurtce. Zatem i ciepłe buty nie powinny mu przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny produktów zawsze należy negocjować. :)

Są cztery nowe modele butów Dahu.

Dwa męskie buty.

Czarna matowa skorupa, czarny wkład z czerwonym wzorem i czerwona podeszwa, flex120, są naprawdę oryginalne.

Żółta skorupa, czarny wkład, flex 100.

Dwa damskie buty.

Biało niebieska skorupa, biało niebieski wkład flex 90, są śliczne.

Czarno biała skorupa, biało czarny wkład z pikowanymi bokami, flex 110, są eleganckie.

Niestety nie mogę jeszcze wstawić zdjęć bo to prototypy. :(

 

 

 

 

jak  te  buty wyglądają w  poszczególnych kolorach  i flexach można zobaczyć na pod koniec tego filmu 

 

 

mnie osobiście najbardziej zastanawia kwestia dobrego dopasowania  i  trzymania  buta na wysokości  1 dolnej  klamry  ( w standardowym  bucie ) wiadomo, że mamy różne szerokości stopy a  tu  jest  brak regulacji, czyli  jak to się będzie  miało  do  pływania  lub nie ( czyli uciskania ) przedniej części stopy w bucie. Jakoś  równie nie wierzę, że w praktyce  użytkownicy tych  butów będą odpinać klamry by skoczyć  na szybką kawę. Podwijanie spodni, klękanie, czyszczenie  botków, dopinanie klamer,  naciąganie spodni będzie na  tyle  czasochłonne, że większość wybierze standardowe wypięcie się z wiązań. Zaletą jednak będzie dochodzenie do wyciągów i podróżowanie w nich autem czy skibussem. Jeśli jest tak  jak  firma zaręcza, to po daniu  tych  butów  do szerokodostępnych  testów szybko  może sobie ona przysporzyć  ich zwolenników co pewnie w przełożeniu na czas  będzie  też miało wpływ na  niższa cenę. 

 

Chętnie przymierzę  te  buty w  okolicach  Katowic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zastanawia jak w tych butach realizowane jest ugięcie w stawie skokowym.

W normalnym bucie cholewka się pochyla na metalowym nicie, a kapeć jest na tyle elastyczny, że występuje ugięcie w stawie skokowym.

W butach Dahu jest to dziwnie rozwiązane.

Z filmiku Szabira wynika, że wkładamy „kapeć” do skorupy, nit kapcia wchodzi do otworu. Potem zamykamy tył skorupy i zatrzaskujemy tylny nit. I tu rodzi się moja wątpliwość.

Po takim dwupunktowym zamknięciu praktycznie cholewka zostaje usztywniona. Jedyną możliwością pochylenia cholewki do przodu jest ugięcie skorupy, gdyż nit ten na kostce nie będzie się obracał. Jest to spowodowane zablokowaniem tego łącznika z tyłu buta. Wskazuje to moim zdaniem na to, że w butach Dahu ugięcie w stawie skokowym jest realizowane tylko przez ugięcie skorupy a w zasadzie jej przodu (tego otwieranego przedniego elementu, języka?), a co za tym idzie skorupa musi być bardziej miękka od buta standardowego. Jeżeli dopniemy klamry to ten ruch będzie bardzo ograniczony bo przy wychyleniu narciarza do przodu będzie się uginała tylko skorupa (brak elementu obrotowego).

No to w takim wypadku buty te nie będą sztywne tak jak „normalne”, no bo jak. Jeśli skorupa będzie na tyle sztywna jak w „normalnym” bucie, to będzie utrudnione ugięcie w stawie skokowym.

Coś mi tu nie pasuje.

Jak to mówią  „bez wódki nie razbieriosz”

Sorry za zagmatwany opis tego o co mi chodzi ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja, bo je widziałem, macałem i mierzyłem.

To są, IMHO, buty dla ludzi spędzających urlop na nartach a nie dla tu obecnych, zapalonych narciarzy, których tylko włos dzieli od zawodników.

Problem zanieczyszczenia podeszwy, jedna z podnoszonych tu głownie wątpliwości, jest źle sformułowany.

W tych botkach, podobnie jak w butach narciarskich nikt raczej nie będzie pokonywał dużych odległości, bo ich po porostu szkoda. W czasie chodzenie podeszwa się ścina a jej grubość i protektor jest bardzo istotny dla trzymania nogi w tym bucie. Tak jak i w tradycyjnych butach narciarskich staranie będziemy omijać beton, kamienie i lód. Przynajmniej ja tak zawsze robię.

Oczywiście nie wiem, jakie były założenia producenta, ale dla mnie to but dla rekreacyjnego narciarza, który wyjdzie w nim z domu, wsiądzie do samochodu, podjedzie pod wyciąg i dojdzie do stacji. Na trasie wypnie narty i przejdzie kilka metrów do restauracji na małe co nieco i odpoczynek. Po dniu nartowania dojdzie do samochodu, wsiądzie i wróci do domu/hotelu. Tu pokaże się ich ogromna zaleta, to znaczy brak konieczności zdejmowania ciepłego buta  i wkładania zimnego narciarskiego a jeszcze bardziej po jeździe, ściągania cieplutkich, wygrzanych butów narciarskich i wkładania zmarzniętych na kość zwykłych butów zostawionych w samochodzie. Podobnie, jak zaletą będzie niewrażliwość na drobne deformacje stóp. Botek jest tak wygodny i gruby, że z łatwością zniweluje drobne niedoskonałości, które w zwykłych butach wymagają odbarczania, czy naklejania kawałków pianki na but wewnętrzny. Śniegu na botku w czasie jazdy też raczej nie musimy się obawiać, bo wszak snowboardziści mają to na co dzień i tragedii nie ma. Co do komfortu termicznego, to tu przykład butów snowboardowych jest wielce pouczający.

Co do samej jazdy samochodem, to raczej nikt nie grzeje na maksa w samochodzie siedząc w spodniach narciarskich a często i w kurtce. Zatem i ciepłe buty nie powinny mu przeszkadzać.

 

W 100% zgadzam się z wszystkim co napisałeś w tym poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak  te  buty wyglądają w  poszczególnych kolorach  i flexach można zobaczyć na pod koniec tego filmu 

 

 

Wszak kolega narciarz wyraźnie napisał o damskich, niebieskich butach.

Takie właśnie chcę dla żony. Te kolory jej najbardziej do kurtki pasują.

Dla kobiet to ważne. Jednak na filmie tych kolorów nie ma. Poczekamy, aż firma DAHU zaprzestanie kompletnie niezrozumiałej dla mnie polityki promocyjno - handlowej.

Dla siebie chciałem czarne flx 120 i się nie doczekałem, Kupiłem tradycyjne a firma DAHU już straciła jednego klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WA mnie zastanawia jak w tych butach realizowane jest ugięcie w stawie skokowym.

W normalnym bucie cholewka się pochyla na metalowym nicie, a kapeć jest na tyle elastyczny, że występuje ugięcie w stawie skokowym.

W butach Dahu jest to dziwnie rozwiązane.

Z filmiku Szabira wynika, że wkładamy „kapeć” do skorupy, nit kapcia wchodzi do otworu. Potem zamykamy tył skorupy i zatrzaskujemy tylny nit. I tu rodzi się moja wątpliwość.

Po takim dwupunktowym zamknięciu praktycznie cholewka zostaje usztywniona. Jedyną możliwością pochylenia cholewki do przodu jest ugięcie skorupy, gdyż nit ten na kostce nie będzie się obracał. Jest to spowodowane zablokowaniem tego łącznika z tyłu buta. Wskazuje to moim zdaniem na to, że w butach Dahu ugięcie w stawie skokowym jest realizowane tylko przez ugięcie skorupy a w zasadzie jej przodu (tego otwieranego przedniego elementu, języka?), a co za tym idzie skorupa musi być bardziej miękka od buta standardowego. Jeżeli dopniemy klamry to ten ruch będzie bardzo ograniczony bo przy wychyleniu narciarza do przodu będzie się uginała tylko skorupa (brak elementu obrotowego).

No to w takim wypadku buty te nie będą sztywne tak jak „normalne”, no bo jak. Jeśli skorupa będzie na tyle sztywna jak w „normalnym” bucie, to będzie utrudnione ugięcie w stawie skokowym.

Coś mi tu nie pasuje.

Jak to mówią  „bez wódki nie razbieriosz”

Sorry za zagmatwany opis tego o co mi chodzi ;)

 

Pozdrawiam

 

Tak rozwiązywane są wszystkie znane mi buty turowe. Przy zapinaniu do jazdy blokowana jest (z reguły) metalowa szyna. Podobnie jest zresztą w klasycznych butach zjazdowych wyposażonych w ski/walk.

 

 

W.W.

Podobnie, jak zaletą będzie niewrażliwość na drobne deformacje stóp. Botek jest tak wygodny i gruby, że z łatwością zniweluje drobne niedoskonałości, które w zwykłych butach wymagają odbarczania, czy naklejania kawałków pianki na but wewnętrzny

 To wiele wyjaśnia (podobnie jak reszta postu) i wskazuje segment docelowy. Gruby i wygodny botek w ażurowej klatce hmmm....

Absolutnie nie wygląda to na buty dla troszkę chociaż zaawansowanych, Porównanie do snowboardu chyba niezwykle celne bo można na ażurową skorupę popatrzeć jak na "interfejs" pozwalający wpiąć się w tradycyjne wiązania narciarskie. Aż mnie zaciekawiło na ile można w tym kontrolować jazdę.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak  te  buty wyglądają w  poszczególnych kolorach  i flexach można zobaczyć na pod koniec tego filmu 

 

 

mnie osobiście najbardziej zastanawia kwestia dobrego dopasowania  i  trzymania  buta na wysokości  1 dolnej  klamry  ( w standardowym  bucie ) wiadomo, że mamy różne szerokości stopy a  tu  jest  brak regulacji, czyli  jak to się będzie  miało  do  pływania  lub nie ( czyli uciskania ) przedniej części stopy w bucie. Jakoś  równie nie wierzę, że w praktyce  użytkownicy tych  butów będą odpinać klamry by skoczyć  na szybką kawę. Podwijanie spodni, klękanie, czyszczenie  botków, dopinanie klamer,  naciąganie spodni będzie na  tyle  czasochłonne, że większość wybierze standardowe wypięcie się z wiązań. Zaletą jednak będzie dochodzenie do wyciągów i podróżowanie w nich autem czy skibussem. Jeśli jest tak  jak  firma zaręcza, to po daniu  tych  butów  do szerokodostępnych  testów szybko  może sobie ona przysporzyć  ich zwolenników co pewnie w przełożeniu na czas  będzie  też miało wpływ na  niższa cenę. 

 

Chętnie przymierzę  te  buty w  okolicach  Katowic

 

Dostałem od producenta trzy komplety butów Dahu w białym kolorze model Joe& Jane do mierzenia.

Buty można oglądać i mierzyć w Katowicach.

Rozmiar MP 25,5/ EU 39

Rozmiar MP 27,5/ EU 42

Rozmiar MP 28,5/ EU 43,5

Wkładanie i zdejmowanie skorupy jest tak łatwe i szybkie, że zajmuje tyle samo czasu co odpięcie czterech klamer w tradycyjnym bucie i zluzowanie rzepa.

Do tego dochodzi to co jest najważniejsze a nikt o tym nie wspomina czyli bezpieczeństwo podczas chodzenia a w szczególności w pomieszczeniu.

Dzięki miękkiej podeszwie wewnętrznego buta unikamy możliwości poślizgnięcia się na np. płytkach tak jak to nam się zdarza chodzić w tradycyjnych butach narciarskich.

Każdy z nas pewnie nie raz miał problem z poślizgnięciem się podczas chodzenia.

Łatwo wtedy nabawić się kontuzji.

But Dahu ma dwie klamry i to w zupełności wystarczy bo tak został zaprojektowany.

Klamry i ich umiejscowienie nie są dziełem przypadku tylko czteroletniego projektowania.

Buty bardzo dobrze trzymają piętę a budowa szkieletowa skorupy daje duży komfort w szczególności dla przedniej części stopy bo nie trzeba odbarczać skorupy.

Są dwa modele męskich butów.

1.Czarno czerwony model Monsteur ED Flex 120.

2.Żółto czarny Doc D Flex 100.

To te z prezentacji.

3.Damskie będą w kolorze biało czarnym Missa Flex 110.

4.I niebiesko białym Lady O Flex 90.

Biały but Dahu biały wersja unisex Joe & Jane Flex 100 miała być tylko na sezon 2013/2014 ale jest tak duże zainteresowanie, że producent postanowił produkować ten model również na sezon 2014/2015

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...