Skocz do zawartości

Kurs Instruktorski PZN (schemat)


gawel

Rekomendowane odpowiedzi

DEMONSTRATOR SZKOLNY - stopien wazny do 16 roku zycia ( egzamin wewnetrzny ) Stopien demonstratora umozliwa przystapienie do kursu na stopien pomocnika bez obowiazku zaliczania kursu kwalifikacyjnego. Demonstrator musi jednak po ukonczeniu 16 lat potwierdzic swoje umiejetnosci na dowolnym egzaminie wewnetrznym kursu kwalifik. oraz uzyskac odpowiedni czas przejazdu na zawodach regionalnych. KURS KWALIFIKACYJNY - ukonczone 16 lat (egzamin wewnetrzny) Cel przygotowanie kandydatów na kurs Pomocnika Instruktora, zapoznanie uczestników kursu z podstawowymi wiadomościami niezbędnymi każdemu narciarzowi, doskonalenie techniki jazdy, w tym jazdy sportowej. Wymagania ukończone 16 lat w roku, w którym odbywa się kurs, zaświadczenie lekarskie stwierdzające dobry stan zdrowia umożliwiający czynne uprawianie narciarstwa, pisemna zgoda rodziców lub opiekunów na udział w kursie dla osób niepełnoletnich. Kurs kurs organizują wyłącznie Licencjonowane Szkoły Narciarskie (licencja SITN-PZN A+B), czas trwania kursu - nie mniej niż 7 dni (w tym jeden dzień egzamin z jazdy technicznej). Program kursu praktyka: po 5 godzin lekcyjnych lekcyjnych dziennie (nauczanie i doskonalenie techniki jazdy, jazda terenowa oraz slalom i slalom gigant), teoria: 5 godzin. Uprawnienia prawo startu w Zawodach Regionalnych. Ważność przeszkolenia ważność przeszkolenia wygasa po 2 latach od zdania egzaminu. Po dwóch latach powtórny egzamin bez konieczności udziału w kursie. ZAWODY REGIONALNE - wynik wazny 2 lata (gigant) KURS NA POMOCNIKA INSTRUKTORA - 17 lat (egzamin wewnetrzny) Cel opanowanie podstawowej wiedzy niezbędnej dla przyszłych nauczycieli narciarstwa. Należy wykazać się poprawną techniką jazdy na nartach, opanowaniem podstaw metodyki (praca z grupą) oraz umiejętnością jazdy sportowej. Kryterium kwalifikacyjne ukończone 17 lat w roku, w którym odbywa się kurs, zaświadczenie lekarskie stwierdzające dobry stan zdrowia umożliwiający czynne uprawianie narciarstwa, pisemna zgoda rodziców lub opiekunów na udział w kursie dla osób niepełnoletnich, ukończony kurs kwalifikacyjny najdalej dwa lata wstecz: potwierdzony wpisem do "Indeksu", wynik w slalomie gigancie w Zawodach Regionalnych odpowiadający minimalnie 6 pkt. Wynik jest ważny dwa lata. Ukończenie kursu kwalifikacyjnego nie dotyczy zawodników PZN z II klasą sportowa. Ważność II klasy sportowej - 2 lata oraz osób, ktore uzyskaja co najmniej 8 pkt. podczas Zawodów Regionalnych. Kurs kurs organizują wyłącznie Licencjonowane Szkoły Narciarskie (licencja SITN-PZN A+B), czas trwania kursu - 13 dni (+ jeden dzień egzamin wewnętrzny). Program kursu praktyka: 13 dni szkolenia × 5 godzin lekcyjnych dziennie doskonalenie techniki jazdy, w tym jazda terenowa 25% czasu zajęć doskonalenie pokazu ewolucji 20% czasu zajęć jazda sportowa 25% czasu zajęć praca z grupą (instruowanie) 20% czasu zajęć elementy karwingu 10% czasu zajęć teoria: historia narciarstwa w Polsce (seminarium) i na świecie (wykład) 2 godz. organizacja narciarstwa (Polska i świat) 1 godz. zagadnienia bezpieczeństwa w górach 2 godz. analiza techniki 2 godz. metodyka 2 godz. Narciarski Regulamin Sportowy 1 godz. seminarium: sprzęt i ekwipunek 2 godz. Warunki otrzymania stopnia jako etapu szkolenia-Pomocnik Instruktora (stażysta) odbycie kursu według podanego poniżej programu, zdanie wewnętrznego egzaminu teoretycznego i praktycznego z wyszczególnionych przedmiotów, zdanie Egzaminu Regionalnego w określonym czasie od ukończenia kursu. Uprawnienia udział w Zawodach Regionalnych. odpowiedni wynik kwalifikuje do Ogólnopolskich Zawodów Instruktorów (do 6 miejsca w grupie kobiet lub mężczyzn), odbycie praktyki w Licencjonowanej Szkole Narciarskiej przed przystąpieniem do kursu instruktorskiego. Pomocnik Instruktora(stażysta) nie posiada samodzielnych uprawnień szkoleniowych. Ważność stopnia jako etapu szkolenia ważność stopnia jako etapu zdobywania uprawnień instruktorskich wygasa po 3 latach od daty egzaminu, odtworzenie uprawnień podczas Egzaminu Regionalnego, ważne 3 lata. EGZAMIN REGIONALNY (jazda techniczna + slalom) Pomocnik Instruktora Uprawnienia odnawialne otrzymuje: 1. Pomocnik Instruktora (stażysta-etap szkolenia), który podejmie dalsze szkolenie po zdaniu Egzaminu Regionalnego: zaliczy kurs teoretyczny na państwowy stopień instruktora rekreacji, odbędzie centralny kurs specjalistyczny i zda egzamin na poziomie 6-7 pkt. z wymaganych przedmiotów. 2. Pełnoletnia osoba, która odbędzie Centralny Kurs na stopień Instruktora Rekreacji (równocześnie Pomocnika Instruktora PZN) i zda egzamin na co najmniej 6 pkt. Warunkiem udziału w takim kursie jest:: ukończenie szkoły średniej, zaliczenie kursu kwalifikacyjnego (od 6 pkt. wzwyż), zaliczenie zawodów Regionalnych (od 6 pkt. wzwyż). 3. Instruktor rekreacji i instruktor sportu, który: zda Egzamin Regionalny, (* pogrubilem to by wskazac ze instruktor rekreacji ma mniejsze uprawnienia niz pomocnik PZNu) zaliczy część techniczno-sportową kursu instruktorskiego i zda egzamin na poziomie od 6 do 7 pkt. z wymaganych przedmiotów. 4. Uprawnienia odnawialne Pomocnika Instruktora otrzymuje członek Klub Instruktora Seniora, który uzyskal kiedykolwiek uprawnienia PI i przystąpi do unifikacji instruktorów organizowanwej dla Klubu. Podczas sprawdzianu otrzyma średnią ocen większą lub równą 6 pkt. Uprawnienia posiada samodzielne uprawnienia szkoleniowe w Licencjonowanej Szkole Narciarskiej, podlega weryfikacji uprawnień w okresach co 3 lata, może przystąpić do kursu instruktorskiego w dowolnej chwili, pod warunkiem ważności stopnia, ma prawo startować w Ogólnopolskich Zawodach Instruktorów bez eliminacji z Zawodach Regionalnych INSTRUKTOR PZN - ukonczona szkola sredia i pelnoletnosc Cel zdobycie szerokiej wiedzy i umiejętności praktycznych niezbędnych do samodzielnego nauczania jazdy na nartach. Kryterium kwalifikacyjne 1. Spełnienie wymagań państwowych: a) ukończenie szkoły średniej, B) ukończenie kursu teoretycznego na państwowy stopień instruktora rekreacji ze specjalnością narciarstwo. 2. Spełnienie wymagań stowarzyszenia: a) posiadanie stopnia Pomocnika Instruktora (stażysta - etap szkolenia) . Ważność stopnia Pomocnika Instruktora jako etapu szkolenia wynosi 3 lata. Pomocnicy Instruktora, którzy utracili ważność uprawnień muszą ponownie zdać Egzamin Regionalny. lub B) posiadanie klasy sportowej: I lub mistrzowskiej. Ważność I klasy sportowej wynosi 3 lata, klasy mistrzowskiej 5 lat (liczona od ważności PZN). 3. Spełnienie wymagań członkowskich SITN-PZN. Pomocnik Instruktora (uprawnienia odnawialne) przystępuje do kursu instruktorskiego spełniając wymagania pkt.3. Instruktor rekreacji lub instruktor sportu po zdaniu Egzaminu Regionalnego uzyskuje stopień Pomocnika Instruktora (uprawnienia odnawialne) i może przystąpić do kursu instruktorskiego. (*poraz kolejny dowod na to czym jest kurs na instruktora rekreacji :D ) to tylko malutka czesc calego szkolenia SITN. Kurs kurs jest organizowany centralnie przez Stowarzyszenie, kurs jest dwuczęściowy; część pierwsza - techniczno-sportowa, część druga - metodyczna; po zaliczeniu pierwszej części można przystąpić do drugiej. Program kursu część techniczno-sportowa: praktyka: doskonalenie pokazu elementów technicznych, jazda terenowa, sprawdzian sportowy (SL i GS) teoria: analiza techniki, "Program Nauczania Narciarstwa", Narciarski Regulamin Sportowy, seminarium - Sprzęt i ekwipunek narciarski część metodyczna: praktyka: prowadzenie lekcji narciarskiej, teoria: metodyka, rozwój technik narciarskich, ratownictwo w górach, seminarium - bezpieczeństwo w górach Uprawnienia Prawo do samodzielnego szkolenia z ograniczeniami wynikającymi z konieczności okresowej weryfikacji. Prawo do legitymacji instruktora międzynarodowego - amatora (IVSI) na zasadach określonych odrębnie. Możliwość ubiegania się o funkcję instruktora wykładowcy. Możliwość ubiegania się o stopień instruktora zawodowego (ISIA). Prawo startu w Ogólnopolskich i Regionalnych Zawodach Instruktorów PZN. Ważność stopnia Instruktor jest stopniem finalnym PZN w zakresie nauczania narciarstwa. Ważność stopnia podlega weryfikacji. Weryfikacja uprawnień Stopień podlega weryfikacji w okresach nie dłuższych niż 3 lata na kursie unifikacyjnym. Instruktor nie poddający się okresowej unifikacji nie traci stopnia, lecz nie ma prawa do szkolenia. Uprawnienia odzyskuje po ukończeniu kursu unifikacyjnego z wynikiem pozytywnym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 2 lata później...
Nie wiem czy to najodpowiedniejszy temat na kwestie związane z CKI, ale lepszego nie znalazłem. W uwagach, przy opisie tegorocznych CKI (część techniczno-sportowa) w uwagach widnieje informacja: "Zabronione narty slalomowe podczas zajęć z jazdy technicznej (pokaz elementów z Programu Nauczania)" link: http://sitn.pl/szkol...truktorski.html Czy ktoś może posiada informacje skąd taki zakaz i czemu ma służyć ? - może się mylę, ale nie wydaje mi się, aby obowiązywał on w poprzednich latach. Wydaje mi się, że właśnie narta slalomowa jest najodpowiedniejsza do pokazu ewolucji, tudzież do prowadzenia zajęć. Jest bardzo prawdopodobne, że w tym sezonie będę uczestniczył w CKI i powiem szczerze, że jestem zdziwiony. W dotychczasowej drodze szkoleniowej, podczas kursów czy egzaminu regionalnego niemal 100% uczestników jeździło na nartach slalomowych, stąd moje zdziwienie. Dzięki z góry za odpowiedź ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) W uwagach, przy opisie tegorocznych CKI (część techniczno-sportowa) w uwagach widnieje informacja: "Zabronione narty slalomowe podczas zajęć z jazdy technicznej (pokaz elementów z Programu Nauczania)"

A to ciekawe, zwłaszcza, że nie ma wskazania co do nart zalecanych, jakkolwiek domyślać się można o co chodzi. Z drugiej strony polecam rzut oka na demonstracyjny film w zał. do programu nauczania - goście z Demo Teamu jeżdżą prawie na shortach ;) ...OK, przesadzam - choć nie mam pod ręką żadnego z 2 ostatnich ale zwłaszcza na filmach do przedostatniego programu mieli nartki na oko ok. 160cm max. Tak to kojarzę ...widzę lekki brak konsekwencji :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to najodpowiedniejszy temat na kwestie związane z CKI, ale lepszego nie znalazłem. W uwagach, przy opisie tegorocznych CKI (część techniczno-sportowa) w uwagach widnieje informacja: "Zabronione narty slalomowe podczas zajęć z jazdy technicznej (pokaz elementów z Programu Nauczania)" link: http://sitn.pl/szkol...truktorski.html

"Zabronione narty slalomowe podczas zajęć z jazdy technicznej (pokaz elementów z Programu Nauczania)" A więc chodzi o jazdę techniczną elementów z "Programu nauczania". Na tym forum spotkałem się ze stwierdzeniami, że na nartach carwingowych nie da się jeżdzić elementów stosowanych w jezdzie technikami klasycznymi. Oczywiscie są one bzdurne. Ale faktem jest ,że kazde 10 cm narty dłuższej utrudnia nam czucie , precyzję, impuls skrętny, synchronizację pracy tułowia, rąk i nóg . Przy dłuższej narcie widac więcej błędów jakie narciarz wykonuje. Dlatego dla mnie jest oczywiste dlaczego taki nakaz wprowadzają. Ostatecznie mówimy tu o instruktorach a nie o uczniach początkujących, którzy mają problem nawet ze staniem na nartach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że Niko ładnie to wyjaśnił - przypuszczam podobnie, że takie wlaśnie są intencje; ale w międzyczasie znalazla mi się plytka z 2005 z SITN'u - wrzucam 2 fotki: są to cokolwiek przykrótkie nartki :) Na ile widać na filmie chyba cala ekipa jeździła wtedy na slalomkach Fischera.

Załączone miniatury

  • Picture 24.jpg
  • Picture 23.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli macie informator przedsezonowy SITN-u 2010/2011 to poczytajcie sobie artykuł pt." DLACZEGO NARTY DŁUGIE?". Zacutuję kawałek, gościu pisze: "W trakcie szkolenia prowadzący przyznali się, że bardzo często są w stanie rozpoznać polskiego narciarza po nartach oraz prowadzeniu tułowia w skręcie. Twierdzą oni, że mamy tendencję do zbytniego dokręcania skrętów tułowiem. Według nich wynika to z jazdy na krótkich, mocno taliowanych nartach - najczęściej slalomowych. Trzeba zauważyć, że sami pokazując wszystkie elementy włoskiego porogramu nauczania jeździli na długich (182, 188cm) nartach gigantowych."... i dalej "Jeśli spojrzeć na nasz program nauczania, to skręt cięty pojawia się dopiero w skręcie równoległym. Wcześniej (od łuków płużnych do skrętu równoległego NW) jeździmy śladem ślizgowym. W tych rodzajach skrętów narta któtka niejako wymusza na narciarzu ślad cięty, za to na nartach dłuższych o większym promieniu jazda śladem ciętym jest niemożliwa. Pojawia się więc naturalny w takich warunkach ślad slizgowy i układ dośrodkowy". Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W trakcie szkolenia prowadzący przyznali się, że bardzo często są w stanie rozpoznać polskiego narciarza po nartach oraz prowadzeniu tułowia w skręcie. Twierdzą oni, że mamy tendencję do zbytniego dokręcania skrętów tułowiem. Według nich wynika to z jazdy na krótkich, mocno taliowanych nartach - najczęściej slalomowych. Trzeba zauważyć, że sami pokazując wszystkie elementy włoskiego porogramu nauczania jeździli na długich (182, 188cm) nartach gigantowych."... i dalej "Jeśli spojrzeć na nasz program nauczania, to skręt cięty pojawia się dopiero w skręcie równoległym. Wcześniej (od łuków płużnych do skrętu równoległego NW) jeździmy śladem ślizgowym. W tych rodzajach skrętów narta któtka niejako wymusza na narciarzu ślad cięty, za to na nartach dłuższych o większym promieniu jazda śladem ciętym jest niemożliwa. Pojawia się więc naturalny w takich warunkach ślad slizgowy i układ dośrodkowy". Pozdrawiam

Tak można rozpoznać , bo to są narciarze nie douczeni. Można jezdzić krótkimi nartami wszystkie skręty (długie , krótkie, ciete, slizgowe). Jesli ktoś na początku zostanie nauczony jazdy ciętym skrętem, to zostaje jakby zaprogramowany na jeden typ jazdy - jazdy po torze. Jesli z niego musi wyjsc to zaczyna sie problem. Użyte sformułowanie "Twierdzą oni, że mamy tendencję do zbytniego dokręcania skrętów tułowiem. Według nich wynika to z jazdy na krótkich, mocno taliowanych nartach - najczęściej slalomowych" , byłoby pochwałą dla narciarza, który potrafi zaciesnić promień skrętu, niestety tu chodzi o nadmierną rotację, której ci narciarze nie umieją ograniczyć. Wtedy napewno nie jadą skrętem ciętym całego skrętu. Ci , ktorzy jezdzili na nartkach (80-100) doskonale rozumieją o co chodzi. Ja jeżdzę na nich w celu korekty swojej techniki (odnajdywanie równowagi, jazda na krawędzi, stosowanie ukłądu dośrodkowego, kompensacyjne skręty, zatrzymywanie nadmiernej rotacji, doskonalenie ruchu rąk z kijkami) Również ze stwierdzeniem "za to na nartach dłuższych o większym promieniu jazda śladem ciętym jest niemożliwa" trudno się zgodzić, ale "Pojawia się więc naturalny w takich warunkach ślad slizgowy i układ dośrodkowy", z potrzebą stosowania ukłądu dośrodkowego w pełni sie zgadzam.

Użytkownik niko130 edytował ten post 06 listopad 2010 - 13:54

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jeśli macie informator przedsezonowy SITN-u 2010/2011 to poczytajcie sobie artykuł pt." DLACZEGO NARTY DŁUGIE?". Zacutuję kawałek, gościu pisze: "W trakcie szkolenia prowadzący przyznali się, że bardzo często są w stanie rozpoznać polskiego narciarza po nartach oraz prowadzeniu tułowia w skręcie. Twierdzą oni, że mamy tendencję do zbytniego dokręcania skrętów tułowiem. Według nich wynika to z jazdy na krótkich, mocno taliowanych nartach - najczęściej slalomowych. Trzeba zauważyć, że sami pokazując wszystkie elementy włoskiego porogramu nauczania jeździli na długich (182, 188cm) nartach gigantowych."... i dalej "Jeśli spojrzeć na nasz program nauczania, to skręt cięty pojawia się dopiero w skręcie równoległym. Wcześniej (od łuków płużnych do skrętu równoległego NW) jeździmy śladem ślizgowym. W tych rodzajach skrętów narta któtka niejako wymusza na narciarzu ślad cięty, za to na nartach dłuższych o większym promieniu jazda śladem ciętym jest niemożliwa. Pojawia się więc naturalny w takich warunkach ślad slizgowy i układ dośrodkowy". Pozdrawiam

Tan artykuł to nie tylko indywidualne przemyslenia Marcina ale wynik szerszej debaty w śodowisku instruktorskim toczącej się od co najmniej dwóch lat. Mnie więcej koło 2000 roku przejęto idiotyczne założenie o konieczności jechania w sposób ciety wszystkiego co się da (mój ulubbiony przykład to cięte łuki płuzne, które poprawnie umiał jeździć tylko Mietek Berezik) tak teraz cięzko sobie z tym poradzić choć wiadomo, że trzeba. Bardzo słusznie zreszta Marcin zauważa, że Włosi prezentują i jeżdżą na nartach normalnych, nartę solidnie taliowaną zastawiając dla poczatkujących i na zawody. Wieleikrotnie pisałem również o tym ,że narciarza z Polski natychmiast można poznac za granicą nawet nie musi jechać - wystarczy spojrzeć na dobór sprzętu. Pozdro

Użytkownik Mitek edytował ten post 06 listopad 2010 - 17:01

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc

Mnie ciekawi jeden fakt - dlaczego, po tak skomplikowanej siatce zajęć i zdobywania kolejnych stopni oraz mogłoby się wydawać ogromnej wiedzy teoretycznej jak i praktycznej, polska kadra narciarstwa alpejskiego jest gdzieś na szarym końcu w klasyfikacjach generalnych?

A co ma wspólnego zdobywanie uprawnień instruktorskich z narciarstwem wyczynowym??? Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi jeden fakt - dlaczego, po tak skomplikowanej siatce zajęć i zdobywania kolejnych stopni oraz mogłoby się wydawać ogromnej wiedzy teoretycznej jak i praktycznej, polska kadra narciarstwa alpejskiego jest gdzieś na szarym końcu w klasyfikacjach generalnych?

sie ma, no właśnie - czas może zacząć prowadzić weryfikację umiejętności może na nartach zjazdowych - zostaną wybitni specjaliści od technik płużno/kątowych - może doczekamy się czasów, że w PŚ dorzucą takową konkurencję - będziemy debeściakami ;). Nartki poszły trochę o krok dalej - po co egzaminować z jazdy autkiem typu "Tarpan" ;), skoro taka osoba przed ani po egzaminie takową "furą" jeździć nie będzie ... ; Oczywiście - argument niko ma sens - tylko czy to jednak persaldo nie jest decyzja z cyklu "krok w tył" ? :), ja bym się pospierał.. pozdro jahu

Użytkownik jahu edytował ten post 06 listopad 2010 - 19:19

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi jeden fakt - dlaczego, po tak skomplikowanej siatce zajęć i zdobywania kolejnych stopni oraz mogłoby się wydawać ogromnej wiedzy teoretycznej jak i praktycznej, polska kadra narciarstwa alpejskiego jest gdzieś na szarym końcu w klasyfikacjach generalnych?

Bo jedno z drugim ma niewiele wspólnego? :) Są takie chwile i miejsca gdzieś tam w Alpach, że czasem patrzę i myślę sobie, że jak na mieszkańców kraju prawie bez gór, to rodacy jeżdżą nawet... jako-tako :) Są też chwile kiedy myślę odwrotnie... cóż, nie mam chyba jednoznacznego zdania :) ale rozważamy właśnie szkolenie ogólnie "leszczy" takich jak my :) a zawodowy sport to całkiem inna bajka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli macie informator przedsezonowy SITN-u 2010/2011 to poczytajcie sobie artykuł pt." DLACZEGO NARTY DŁUGIE?". Zacutuję kawałek, gościu pisze: "W trakcie szkolenia prowadzący przyznali się, że bardzo często są w stanie rozpoznać polskiego narciarza po nartach oraz prowadzeniu tułowia w skręcie. Twierdzą oni, że mamy tendencję do zbytniego dokręcania skrętów tułowiem. Według nich wynika to z jazdy na krótkich, mocno taliowanych nartach - najczęściej slalomowych. Trzeba zauważyć, że sami pokazując wszystkie elementy włoskiego porogramu nauczania jeździli na długich (182, 188cm) nartach gigantowych."... i dalej "Jeśli spojrzeć na nasz program nauczania, to skręt cięty pojawia się dopiero w skręcie równoległym. Wcześniej (od łuków płużnych do skrętu równoległego NW) jeździmy śladem ślizgowym. W tych rodzajach skrętów narta któtka niejako wymusza na narciarzu ślad cięty, za to na nartach dłuższych o większym promieniu jazda śladem ciętym jest niemożliwa. Pojawia się więc naturalny w takich warunkach ślad slizgowy i układ dośrodkowy". Pozdrawiam

Moze mi ktos wyjasnic co znaczy "dokrecanie skretow tulowiem"? blizej na czym polega ta tendencja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to ruch rotacyjny tułowia , w kierunku do zakrętu, charakterystyczny dla sportowej techniki jazdy w slalomie, mający na celu przyśpieszenie ślizgu krawędzi w końcowej fazie skrętu :)

Niestety nie rozumiem. Pytanie moje nawiazuje do artykulu "Dlaczego dlugie narty" Krotka mocno taliowana narta plus dokrecenie skretu tulowiem to przesterowanie skretu i ... zwalniamy a mamy przyspieszac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc A co ma wspólnego zdobywanie uprawnień instruktorskich z narciarstwem wyczynowym??? Pozdro

Otóż wg mnie ma i to dość sporo. Powszechnie wiadomo, że większość osób korzysta z pomocy instruktora w celach wyłącznie rekreacyjnych - poprawność zjeżdżania z tras, wspólne ferie z rodziną itp. Gdzieś tam słyszałem, że narciarstwo w Polsce robi się trendy, ludzie muszą się pokazać na nartach, zaprezentować swoją technikę itp. Ale co zrobić ze szkółkami narciarskimi? Osobiście nic do takich instruktorów nie mam, ale nasuwa się zasadnicze pytanie: czy to ich wiedza jest niewystarczająca, żeby nauczyć młodzików jak się powinno jeździć pomiędzy tyczkami, czy może wina leży po stronie samych zainteresowanych? - np. słomiany zapał?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy to jest przyczyna czy skutek? Tak, ale przednie koło będzie samo "pracowało" przez to, że jest odpowiedni kąt główki ramy (vide: jazda bez trzymanki). Czy jeśli przednie koło w rowerze zostanie unieruchomione to rower skręci przez pochylenie bez uślizgu tylnego koła? Weźmy inny przykład - czy rolki/łyżwy skręcą przez same tylko przechylenie? Można analizować panczeny vs hokejówki rolki do jazdy szybkiej vs slalomowe (kółka ułożone w banana)? Można tak analizować ad absurdum np. usztywnić przednie kółka w wózku z marketu. Czy przez przechylenie zacznie skręcać, bez obślizgu kół?

Powiedzmy, ze bylo ustalone ze jest skret kierownicy, ale wymuszany posrednio w rowerze, nie bezposrednio jak w samochodzie. I to mi chodzilo. Napisalem jak sie uczy skrecania, plus zawodowcy skrecaja swiadomie przez kontrsterowania, a wiekszosc ludzi podswiadomie. Problem jest skomplikowany wystarczy spojrzec na wiki, jak podawalem link. W tym symulacja jak podanie sily na rower w prawo i utrzymanie jej powoduje skrecenie w lewo (przy predkosci 6m/s). A ogolnie mamy: carving (ciety), skidding (zeslizg), overstering (rotacja w nartach). Przy czym carving ma minmalna wartosc zeslizgu, a przesterowanie zmienna (max jest dla dla hamowania T).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niko 130! Zima nadchodzi ponakrecasz rozne uklady do/od srodkowe i sobie poogladamy. H.Ford jest takim dobrym operatorem kamery, ze go wywolujesz? to moze i ja go poprosze.

Po co filmować , przecież masz mnie na długośc wyciągniętej ręki. Odrzuć uprzedzenia , złośliwości a możemy się spotkać kiedy chcesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no może z tymi "kilkoma godzinami" to trochę za radykalnie ;), ale dużo sensu w tym co piszesz jest.. pozdro jahu ps. .. zbyt duża kasa pojawia się w okolicach "szkoleń narciarskich" przy niewielkim zaangażowaniu własnym - stąd taka masa ideologii, racji, teorii, prawd, mądrości .. :D. Tak jak piszesz - rekreacyjne narciarstwo to "sport" dość prosty, więc trzeba go nieco skomplikować, żeby każdy był zadowolony.. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie rozumiem tej całej dyskusji. Nie wiem czego uczą się we Włoszech instruktorzy PZN ale jazda na nartach może albo być na krawędzi albo szuraniem. Ułożenie ciała zależy od tego co chcemy osiągnąć. Maksymalne przyspieszenie, maksymalne podkręcenie czy co kto lubi. Współczesna technika odchodzi od kontrrotacji gdy ciało jest skręcone w jedną stronę a narty jadą w drugą. Rotacji używają już tylko freestylowcy jak chcą coś wykręcić w parku czy pipe'ie. Współczesny układ to pozycja diagonalna- ramiona prostopadłe do linii nart, narty (krawędzie) obciążane symetrycznie, wychylenie do środka skrętu (biodrem przy jeździe bardziej agresywnej, całej sylwetki przy snowcarvingu). Moja córka dostała ten informator PZNz "urzędu" i oboje śmialiśmy się do łez. Goście zatrzymali się w okolicach 1995 roku. Byliśmy we Włoszech (Seiser Alm) i widzieliśmy tych włoskich instruktorów uczących "elementów". Problem polega na tym, że średnio zdolnego szympansa na nartach carvingowych da się nauczyć jeździć w 3 dni (zdolnego w 4 godziny) więc byłoby mało kasy dla różnych związków i szkół. Przepędza się więc jeleni przez "program". Dodam, że sam jak uczę znajomych to po nauce stania, pługu na płaskim i przekładania nart zaczynam od razu uczyć skrętu NW ( czasem z lekkim pługiem, który dawniej charakteryzował "krystianię z narty górnej") na krawędziach a potem eliminujemy ruch góra - dół i już. Potem parę rad kiedy przełożyć krawędzie i resztę ruchu jest naturalna. Goście po paru kursach z zawodowymi instruktorami dziwili się, że tak łatwo. Dopiero jazda poza trasą to coś bardziej skomplikowanego chociaż zaczynając w niezbyt trudnych warunkach też do opanowania dzięki nartom taliowanym w 2-3 sezony. Żeby było jasne. Cenie instruktorów bo w większości to znakomici narciarze i świetnie jeżdżą. Tylko program nauczania jest do niczego. Sam osobiście wziąłbym parę lekcji ale najchętniej, żeby pojeździć za gostkiem a nie słuchać bzdur kiedy odchylić lewą rękę albo wysunąć prawą nogę.

Widać nie do końca przyglądałeś sie czego uczą we Włoszech oraz nie do końca przenanalizowałeś wszystkie polskie programy od 1995 roku. W informatorze nie ma wiele o technice więc z czego śmialiście się do łez? Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tej całej dyskusji. Nie wiem czego uczą się we Włoszech instruktorzy PZN ale jazda na nartach może albo być na krawędzi albo szuraniem. Ułożenie ciała zależy od tego co chcemy osiągnąć. Maksymalne przyspieszenie, maksymalne podkręcenie czy co kto lubi. Współczesna technika odchodzi od kontrrotacji gdy ciało jest skręcone w jedną stronę a narty jadą w drugą. Rotacji używają już tylko freestylowcy jak chcą coś wykręcić w parku czy pipe'ie. Współczesny układ to pozycja diagonalna- ramiona prostopadłe do linii nart, narty (krawędzie) obciążane symetrycznie, wychylenie do środka skrętu (biodrem przy jeździe bardziej agresywnej, całej sylwetki przy snowcarvingu). Moja córka dostała ten informator PZNz "urzędu" i oboje śmialiśmy się do łez. Goście zatrzymali się w okolicach 1995 roku. Byliśmy we Włoszech (Seiser Alm) i widzieliśmy tych włoskich instruktorów uczących "elementów". Problem polega na tym, że średnio zdolnego szympansa na nartach carvingowych da się nauczyć jeździć w 3 dni (zdolnego w 4 godziny) więc byłoby mało kasy dla różnych związków i szkół. Przepędza się więc jeleni przez "program". Dodam, że sam jak uczę znajomych to po nauce stania, pługu na płaskim i przekładania nart zaczynam od razu uczyć skrętu NW ( czasem z lekkim pługiem, który dawniej charakteryzował "krystianię z narty górnej") na krawędziach a potem eliminujemy ruch góra - dół i już. Potem parę rad kiedy przełożyć krawędzie i resztę ruchu jest naturalna. Goście po paru kursach z zawodowymi instruktorami dziwili się, że tak łatwo. Dopiero jazda poza trasą to coś bardziej skomplikowanego chociaż zaczynając w niezbyt trudnych warunkach też do opanowania dzięki nartom taliowanym w 2-3 sezony. Żeby było jasne. Cenie instruktorów bo w większości to znakomici narciarze i świetnie jeżdżą. Tylko program nauczania jest do niczego. Sam osobiście wziąłbym parę lekcji ale najchętniej, żeby pojeździć za gostkiem a nie słuchać bzdur kiedy odchylić lewą rękę albo wysunąć prawą nogę.

To muszę Cię rozczarowąć :) nauczyłem jedną dziewczynę jazdy na krawędziach od zera w 3 godziny. Tylko zastanów się czy chciałbyś się spotkać w trudnej sytuacji z "takim" narciarzem na stoku i czy czułbyś się bezpiecznie wiedząc że nie potrafi nic oprócz jazdy po torach? Jazda skrętem ciętym to nie tylko skręcanie prawo lewo ale też zmiana promienia skrętu poprzez pogłębianie układu dośrodkowego a to jest już trudną sztuką! Której nie da się nauczyć w 3 godziny. Albo nie jesteś bacznym obserwatorem albo nie wiesz co to ześlizg wszyscy Włoscy instruktorzy na początku uczą ześlizgu! Dlaczego? Bo szanują nas narciarzy, użytkowników tras narciarskich i dbają nie tylko o bezpieczeństwo klienta którego uczą ale przede wszystkim o NASZE BEZPIECZEŃSTWO! Jeśli dalej dla Ciebie jest to śmieszne i jest nabijaniem kapuchy to tylko może mi być Ciebie żal i liczę że nie spotkam takich narciarzy na stoku!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Uzupełniając post eqiupe mam pytanie do kolegów twierdzących, że można nauczyć narciarstwa bez nauki ześlizgów i zakrętów oporowych. Jak na tej trasie ma pojechać bezpiecznie dla siebie i innych średnio zaawansowany, a nawet dobry narciarz, jeśli nie ma dobrze opanowanych ewolucji, że tak powiem "tradycyjnego" narciarstwa? Ma pojechać skrętem ciętym?!?!?. Pozdrawiam. Tadek (fotografia ze strony Wielkiej Raczy http://www.velkaraca..._02&w=700&h=468)

Załączone miniatury

  • wielka racza scianka.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...