Skocz do zawartości

Smig ala fredowski


fredowski

Rekomendowane odpowiedzi

kto staje w opozycji ???? wszyscy się zgodzili - dostałeś nawet kilka podziekowań.... no właśnie Fredo nikt nie staje w opozycji Twojego opisu śmigu,bo jest on zgodny z tym czego naucza SITN PZN - i to chciałem żebyś wyjął z mojej wypowiedzi.....(opis ewolucji znajdziesz w programie - a jak nie masz to dla Ciebie zamieszczę) definicje podałem Ci dwie różne - przeczytaj jeszcze raz opozycją jest to że negujesz istnienie ewolucji które w historii nauczania miały swoje miejsce

nareszcie znalazlem 1976, joubert, "jak samemu nauczyc sie jazdy na nartach" cytat; str 104 tytul podrozdzialu smig klasyczny text istnieje wiele rodzajow smigu. istota tej ewolucji jest pewien rytm wirazy laczanych w jeden ciag w linii spadku..................... itp itd.......... no ale co joubert wiedzial o jezdzie na nartach........................
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Miałem się nie odzywac :-)

istnieje wiele rodzajow smigu. istota tej ewolucji jest pewien rytm wirazy laczanych w jeden ciag w linii spadku..................... itp itd.......... no ale co joubert wiedzial o jezdzie na nartach........................

Janek vel Kuba - jak dla mnie gdy ktoś mówi "śmig" to rozumiem to tak jak wiele tu osób z Fredowskim na czele. Czyli tak jak to stanowi niemieckie (ale i w hameryce stosowane "wedeln" czylirównolegle, rytmicznie itp.). Inne "śmig XXX" to już pisałem: nazwy i opisy ewolucji lub ćwiczeń raczej bywszych ale istniejących i znanych. Dla mnie chyba najlepszym podsumowaniem jest to co napisał Maniaq, a co (być może nieudolnie próbowałem w w swoich postach przemycić):

podkreślam że jest to ewolucja historyczna i tak ją należy traktować, a nie jako wytyczne wykonywania dzisiejszego śmigu....

Pozdrawiam, Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem się nie odzywac :-) Janek vel Kuba - jak dla mnie gdy ktoś mówi "śmig" to rozumiem to tak jak wiele tu osób z Fredowskim na czele. Czyli tak jak to stanowi niemieckie (ale i w hameryce stosowane "wedeln" czylirównolegle, rytmicznie itp.). Inne "śmig XXX" to już pisałem: nazwy i opisy ewolucji lub ćwiczeń raczej bywszych ale istniejących i znanych. Dla mnie chyba najlepszym podsumowaniem jest to co napisał Maniaq, a co (być może nieudolnie próbowałem w w swoich postach przemycić): Pozdrawiam, Kuba

zgadzam sie z tym, ale historii nie mozna negowac. dodam jeszcze, ze w pewnych warunkach POZA trasa, stosujemy nadal te techniki, ktore zostaly zakwalifikowane jako smigi XXX. moze w bardzo malym zakresie , ale stale one sa uzyteczne tak wiec w tym kontekscie nie zgadzam sie ze to juz TYLKO historia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlugo trzeba bylo czekac w koncu wydusilem z Ciebie maniaq to co jest dobrym tematem do dyskusji o smigu. przez ta "upierdliwosc" rozmieniles sie maniaq na drobne. Inni tez sie porozmieniali piszac "nie mialem zamiaru albo mialem zamiar ale nie chcialem" i napisalem ... Wcale sie tym wstepom nie dziwie bo nie mozna miec przekonania piszac te dyrdymaly. Czytajac co tu sie pisze albo pisze co ktos napisal, dochodze do przekonania ze wielu z was widzac jadacego z papierochem w gebie, nazwalo by ten smig "smigiem z papierosem" i bylaby juz enta forma smigu. Definicji smigu ala fredowski nikt sie nie sprzeciwia rozumiem, zastanowmy sie wiec co opisane smigi maja wspolnego ze smigiem "ala f." W smigu "jezdzi" cala sylwetka, to ze korpus jest z pozoru nieruchomy to utrzymanie go w tej pozycji zwieksza nawet a nie zmniejsza trudnosc przejazdu. Zaczne od kovola: zacytowal Jouberta na swoj uzytek oto cytat: "istnieje wiele rodzajow smigu. istota tej ewolucji jest pewien rytm wirazy laczanych w jeden ciag w linii spadku.." wynika z tego cytatu, ze wystarczy pojechac w linii spadku laczonymi skretami, jednym ciagiem i pewnym rytmem. Sylwetka nie wazna, technika skretu nie istotna, o nartach ani slowa. To takie "za i przeciw" wiec nie wiele tej tresci o smigu. Tadeusz T. (mnie sie mezczyzni nie podobaja) tez cytuje Jouberta: "Nawet najlepsi narciarze niekiedy przybierają na moment postawę oporową w trakcie śmigu hamującego na stromym stoku". Joubert tez dorabia (zeby z tego wyszla ksiazka) i z bledu narciarza wyprowadza nowa technike. Podczas jazdy zdarzaja sie sytauacje w ktorej jak w opisie Jouberta narta sie niespodziewanie "obsunie" nie wazne czy to jest zamierzone czy nie ale to nie powod do tworzenia nowej techniki. Nastepny cytat z Jouberta: "W chwili, gdy masz zamiar zakrawędziować, pozwól by tył dolnej narty zjechał jeszcze niżej i dopiero teraz stań na krawędziach, przede wszystkim na krawędzi dolnej narty. W momencie w którym zaczyna się odbicie, narta górna może z obrotem wejść w wiraż..." takie cytaty na swoj (TadeuszaT.) uzytek gmatwaja sytuacje bo: Tyl natry dolnej ma byc nizej od jej dziobu? (lezysz). Stan na krawedziach - nie staniesz bo wskutek tego oporu caly ciezar przechodzi na narte dolna. Joubert poprawia sie w nastepnym zdaniu przedewszystkim na krawedzie dolnej narty. Najwazniejszy moment co zrobic dalej jest przemilczany, zas enigmatyczne, ze zaczyna sie odbicie i narta gorna moze wejsc w skret jest nie do przyjecia duzym uproszczeniem. 30 lat temu Joubert byl "obowiazujacy" w Polsce. Programy PZN to kompilacja ksiazek, przedeszystkim Jouberta. Niemieckich ksiazek nie "bylo" nie wypadalo, zeby byly. Uczylismy sie z ksiazek Jouberta a to co nie dalo sie w jego ksiazkach pojechac wrzucalismy na karb swoich nieumiejetnosci takim byl kiedys autorytetem. Przytoczone przez autorow wpisow cytaty, dotycza tylko fragmentow smigu. Przy podanych cytatach nie da sie utrzymac koropusu w kierunku jazdy a tym samym linii barkow prostopadlej do lini spadku stoku. Nalezy sie tu zastanowic czy ta sa smigi czy juz inne ewolucje. Ps Maniaq poczekaj troche
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodać by jeszcze należało błędy wynikające z tłumaczenia i groch z kapustą gotowy.:) Mówienie o jakiś śmigach z oporu to nic więcej jak pitolenie.:) To, że ktoś podczas przejazdu śmigiem na stromym stoku zastosuje z jakiegoś powodu na chwilę taką, czy inną ewolucję wcale nie oznacza, że od razu należy nazywać ją śmiegiem jakimś tam.:) Z tematu, który można by przyrównać do szklanki wody zrobiło się morze. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla smigajacych smigami oporowymi (jan kovol i TadeuszT.)do czego zreszta sie sami przyznaja, mam mala uczte. Na przedstawionym filmie jest opor jest napisane smig, wiec i warunki zostaly spelnione. Takich Smigow w necie i w ksiazkach jest wiecej. Dziekuje Panu Prezesowi za demonstracje stal sie Pan juz slawny. YouTube - Broadcast Yourself.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Tadeusz T. (mnie sie mezczyzni nie podobaja) ...

Poziom odpowiedzi zbija z nóg. No cóż, jaki pan taki kram. Zresztą i tak poziom odpowiedzi jest wyższy, niż można było się spodziewać.

... ... Tyl natry dolnej ma byc nizej od jej dziobu? (lezysz). Stan na krawedziach - nie staniesz bo wskutek tego oporu caly ciezar przechodzi na narte dolna. Joubert poprawia sie w nastepnym zdaniu przedewszystkim na krawedzie dolnej narty. Najwazniejszy moment co zrobic dalej jest przemilczany, zas enigmatyczne, ze zaczyna sie odbicie i narta gorna moze wejsc w skret jest nie do przyjecia duzym uproszczeniem. ... Przy podanych cytatach nie da sie utrzymac koropusu w kierunku jazdy a tym samym linii barkow prostopadlej do lini spadku stoku. Nalezy sie tu zastanowic czy ta sa smigi czy juz inne ewolucje. ...

Dodać by jeszcze należało błędy wynikające z tłumaczenia i groch z kapustą gotowy...

Pan Fredowski zarzuca Joubertowi, że coś przemilcza, że brakuje informacji o linii barków, tyle dolnej narty czy mechaniki skrętu. Pan Karat sugeruje błędy w tłumaczeniu. Informuję więc uprzejmie, że w opisie tego śmigu autor skupił się tylko na jego specyfice i różnicach ze śmigiem hamującym. A ja nie będę przepisywał połowy książki. Zresztą nie jest to konieczne, bo zamieściłem rysunek Jouberta. Tam wszystko jest. Opis słowny jest zupełnie niepotrzebny. Źle czy dobrze przetłumaczony. Rysunek jest tak jasny i oczywisty, że zrozumiały nawet dla początkującego narciarza. Czyżby Panowie Fredowski i Karat nie potrafili go zrozumieć???

... Dla smigajacych smigami oporowymi (jan kovol i TadeuszT.)do czego zreszta sie sami przyznaja, mam mala uczte. ...

Dobre... :). Bardzo mi się podobało :D A jazdy śmigiem hamującym z oporu jakoś się nie wstydzę. Pisałem już, używałem jak się uczułem i jak wjadę tam gdzie jest dla mnie za trudno. Na sztruksowych trasach wolę inaczej. Podsumowując śmig z oporu. Jeszcze raz napiszę: Każdy może wybrać. Czy Fredowski i Karat czy Joubert. I to tyle o śmigu z oporu. Wziąłem udział w dyskusji tylko dlatego, że nie zgadzam się ze stwierdzeniem Pana Fredowskiego:

... Smig jest jeden ...

W pierwszym swoim poście przedstawiłem 4 filmy firmowane przez Ski Journal. Przedstawiające różne śmigi. Pan Fredowski napisał tylko, że spełniają jego definicję śmigu. Ale nie zauważył, co jest naprawdę sporą sztuką, że na nich są zupełnie różne śmigi, a nie jeden śmig. I że są tam nawet użyte ich różne nazwy. Więc jak? Śmig jest jeden, czy jest ich wiele??? Oczywiście jak ktoś uważa, że fachowcy ze Ski Journal i Joubert nie mają pojęcia o nartach, a jedynymi guru narciarstwa są panowie Fredowski i Karat, niech twierdzi, że śmig jest jeden. Każdy wybiera sam. I swoich guru i odpowiedzi.

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 17 maj 2009 - 22:08

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Śmig Prezesa :D. Chyba kompromitacja Prezesa. Jakie elementy smigu tu widzisz Alfredo? Pozdrawiam

Juz napisalem a jezeli umknelo to ponawiam. Widze dwa elementy smigu, to sa elementy przy ktorych sie upieracie.. Jadacy skreca przy pomocy oporu, a w tytule filmu napisane jest smig.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym swoim poście przedstawiłem 4 filmy firmowane przez Ski Journal. Przedstawiające różne śmigi. Pan Fredowski napisał tylko, że spełniają jego definicję śmigu. Ale nie zauważył, co jest naprawdę sporą sztuką, że na nich są zupełnie różne śmigi, a nie jeden śmig. I że są tam nawet użyte ich różne nazwy.

Hmmm, pierwszy raz się nie zorientowałem że to dyskusja dla instruktorów więc mój post był ni z gruchy ni z pietruchy, ale teraz już wiem o co chodzi i patrząc na wspomniane 4 filmy z punktu widzenia potencjalnego klienta instruktora widzę bardzo duże różnice techniczne, między filmami nr 1 i 2 a filmem nr 3 (nie liczę jazdy po muldach) a mniejsze między 1 i 2. Dlatego,z punktu widzenia klienta, uważam za korzystne rozróżnienie przynajmniej śmigów z filmu nr 1 (lub 2) i z nr 3. Podkreślam że nie wypowiadam się tutaj w sprawie śmigów z oporu itd, gdyż ta terminologia jest mi obca i szczerze mówiąc nic mi nie mówi :) Podsumowując- z punktu widzenia praktyka- samouka widzę że istnieją co najmniej dwa sposoby jazdy poprawnym śmigiem (czyli film nr 1 i film nr 3), które zasługują na swoją własną nazwę. Pozdrawiam Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Juz napisalem a jezeli umknelo to ponawiam. Widze dwa elementy smigu, to sa elementy przy ktorych sie upieracie.. Jadacy skreca przy pomocy oporu, a w tytule filmu napisane jest smig.

Jadący skręca jak mu wyjdzie. Każdy skret jest inny i widac że jadący absolutnie nie kontroluje techniki zapoczatkowania skrętu. Rytm skretu jest za wolny jak na smig. Brak kontroli prędkości. Jeżeli tak rozumiesz to co nazywamy smigiem z oporu to sie nie rozumiemy zupełnie. Jeżeli gośc jedzie smigiem i tak jak pisze Wojtek z ajkiegoś powodu świdomie czy nie zastosuje opór, odbicien czy cos tam jeszcze to bedzie to błąd podczas jazdy smigiem. Gdy natomiast ktos swiadomie jedzie stosując jako zapoczatkowanie skręrtu opór dołem, jedzie rytmicznym krótkim skretem bez fazy sterowania, blisko linii sopadku stoku to jak nazwiesz taką ewolucję? Nie mozna chyba napisac że takiej ewolucji nie ma skoro ktoś tak jedzie. Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, pierwszy raz się nie zorientowałem że to dyskusja dla instruktorów więc mój post był ni z gruchy ni z pietruchy, ale teraz już wiem o co chodzi i patrząc na wspomniane 4 filmy z punktu widzenia potencjalnego klienta instruktora widzę bardzo duże różnice techniczne, między filmami nr 1 i 2 a filmem nr 3 (nie liczę jazdy po muldach) a mniejsze między 1 i 2. Dlatego,z punktu widzenia klienta, uważam za korzystne rozróżnienie przynajmniej śmigów z filmu nr 1 (lub 2) i z nr 3. Podkreślam że nie wypowiadam się tutaj w sprawie śmigów z oporu itd, gdyż ta terminologia jest mi obca i szczerze mówiąc nic mi nie mówi :) Podsumowując- z punktu widzenia praktyka- samouka widzę że istnieją co najmniej dwa sposoby jazdy poprawnym śmigiem (czyli film nr 1 i film nr 3), które zasługują na swoją własną nazwę. Pozdrawiam Marcin

Moze sie uda. Napisz jakie to sa roznice, bo jak na razie wszyscy widza a nikt nie pisze co widzi. Tylko nie pisz prosze, ze jadacemu sie spodnie zbrudzily.:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Jadący skręca jak mu wyjdzie. Każdy skret jest inny i widac że jadący absolutnie nie kontroluje techniki zapoczatkowania skrętu. Rytm skretu jest za wolny jak na smig. Brak kontroli prędkości. Jeżeli tak rozumiesz to co nazywamy smigiem z oporu to sie nie rozumiemy zupełnie. Jeżeli gośc jedzie smigiem i tak jak pisze Wojtek z ajkiegoś powodu świdomie czy nie zastosuje opór, odbicien czy cos tam jeszcze to bedzie to błąd podczas jazdy smigiem. Gdy natomiast ktos swiadomie jedzie stosując jako zapoczatkowanie skręrtu opór dołem, jedzie rytmicznym krótkim skretem bez fazy sterowania, blisko linii sopadku stoku to jak nazwiesz taką ewolucję? Nie mozna chyba napisac że takiej ewolucji nie ma skoro ktoś tak jedzie. Pozdrowienia

z opisu smigu podales tylko fragment cytuje:"jedzie rytmicznym krótkim skretem bez fazy sterowania, blisko linii sopadku stoku" to za malo na opis smigu. Zgadzam sie, ze w "smigu prezesa" nie ma wystarczajacej rytmiki. Tyle juz ze opisu smigu opusciles ze i ten brak tempa sie zmiesci. Zobacz ze stosuje opor i to przemiennie raz jedna raz druga narta. Co sie czepiasz. Przeciez to wasz smig

Użytkownik fredowski edytował ten post 18 maj 2009 - 09:00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z opisu smigu podales tylko fragment cytuje:"jedzie rytmicznym krótkim skretem bez fazy sterowania, blisko linii sopadku stoku" to za malo na opis smigu. Zgadzam sie, ze w "smigu prezesa" nie ma wystarczajacej rytmiki. Tyle juz ze opisu smigu opusciles ze i ten brak tempa sie zmiesci. Zobacz ze stosuje opor i to przemiennie raz jedna raz druga narta. Co sie czepiasz. Przeciez to wasz smig

to już zaczyna być nudne Fredo..... z przytoczenia historycznych nazw ewolucji zrobiłeś dyskusję ala "Fredowski" (burza w szklance wody) .. nie docierają do Ciebie argumenty że nikt nie neguje śmigu opisanego przez Ciebie (bo to jest śmig zgodny z wytycznymi współczesnego nauczania SITN PZN) - nie odkryłeś tym Ameryki.... historia narciarstwa Polskiego jest bogata - i różne nazwy pojawiały się w tym czasie - więc nawet jak się nie zgadzasz z niektórymi nazwami to już nic na to nie poradzisz, opisy jakie są takie są - może ktoś kiedyś według nich jeździł - nie wiem nie widziałem na żywo - a szkoda, instruktorzy wykładowcy PZN twierdzą że tak się jeździło (chwała im za to - za wkład w rozwój narciarstwa)... natomiast Twoja uparta polemika nie wnosi nic nowego więc się nie gniewaj ale dla mnie ta rozmowa nabrała takiego charakteru: "Jest tylko jedna racja! I ja! My ją mamy! – Jedna jest racja, lecz ona jest przy nas! – Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!” pzdr

Użytkownik maniaq edytował ten post 18 maj 2009 - 12:36

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to kto ma racje w dyskusji jak definiować śmig. Chodzi o ta jakim słownikem posługiwać sie w dyskusji o nartach, tak aby używane przez dyskutantów pojecia były zrozumiane. Najprostrze jest przyjecie terminologii z programów PZN. Polecam ksiażkę Kazimierza Vysaty Od Ruady Do Carvingu. Bardzo pomocna w porzadkowaniu tych pojęć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze sie uda. Napisz jakie to sa roznice, bo jak na razie wszyscy widza a nikt nie pisze co widzi. Tylko nie pisz prosze, ze jadacemu sie spodnie zbrudzily.:)

W filmie nr 3 narty prowadzone są cały czas na krawędzi (wycinają łuki zgodne z taliowaniem narty). Nie występują tak widoczne odciążenia jak w filmach nr 1 i 2, narty nie odrywają się prawie od śniegu, następuje płynne przejście z krawędzi na krawędź. Wykonanie czegoś takiego na nartach nietaliowanych jest niemożliwe. W przypadku filmów nr 1 i 2 da się taką ewolucję wykonać na deskach prostych jak sztachety. Pozdrawiam Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to już zaczyna być nudne Fredo..... z przytoczenia historycznych nazw ewolucji zrobiłeś dyskusję ala "Fredowski" (burza w szklance wody) .. nie docierają do Ciebie argumenty że nikt nie neguje śmigu opisanego przez Ciebie (bo to jest śmig zgodny z wytycznymi współczesnego nauczania SITN PZN) - nie odkryłeś tym Ameryki.... historia narciarstwa Polskiego jest bogata - i różne nazwy pojawiały się w tym czasie - więc nawet jak się nie zgadzasz z niektórymi nazwami to już nic na to nie poradzisz, opisy jakie są takie są - może ktoś kiedyś według nich jeździł - nie wiem nie widziałem na żywo - a szkoda, instruktorzy wykładowcy PZN twierdzą że tak się jeździło (chwała im za to - za wkład w rozwój narciarstwa)... natomiast Twoja uparta polemika nie wnosi nic nowego więc się nie gniewaj ale dla mnie ta rozmowa nabrała takiego charakteru: "Jest tylko jedna racja! I ja! My ją mamy! – Jedna jest racja, lecz ona jest przy nas! – Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!” pzdr

Jak Tobie jest nudne to nie pisz. Jak chodzi Tobie o klakierow to pisz, kovole i inni zawsze bedza Ci dziekowac kiedy sie ze mna nie zgodzisz. Zadnymi argumentami sie jeszcze nie popisales. O historii narciarstwa mozesz sie dowiedziec co ktos napisal (dobrze i zle). Opisane ewolucje wymanipulowales. Nikt tego nie jezdzil i tez za mloody jestes zeby to widziec. Instruktorow, ktorzy sie pod tym podpisza ze byly i jezdzilo sie smig z oporu nie ma, a jezeli taki sie znajdzie to niech sie zglosi. Jak siew wstydzi to moze byc na priva. Malo masz do powiedzenia wiec zamilcz! (a ze to forum to sobiee pisz)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Tobie jest nudne to nie pisz. Jak chodzi Tobie o klakierow to pisz, kovole i inni zawsze bedza Ci dziekowac kiedy sie ze mna nie zgodzisz. Zadnymi argumentami sie jeszcze nie popisales. O historii narciarstwa mozesz sie dowiedziec co ktos napisal (dobrze i zle). Opisane ewolucje wymanipulowales. Nikt tego nie jezdzil i tez za mloody jestes zeby to widziec. Instruktorow, ktorzy sie pod tym podpisza ze byly i jezdzilo sie smig z oporu nie ma, a jezeli taki sie znajdzie to niech sie zglosi. Jak siew wstydzi to moze byc na priva. Malo masz do powiedzenia wiec zamilcz! (a ze to forum to sobiee pisz)

o wielki guru - przepisałeś definicje śmigu nazywając ją swoim nickiem - WIELKA RZECZ !!! prosiłeś o info gdzie pojawia się nazwa śmig z oporu - dostałeś.... prosiłeś o opis - dostałeś.... jestem młody więc nie widziałem - żałuję, urodziłem sę z 10 lat za późno ;) (mamo, tato ????) nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem w narciarstwie, jesteś anonimem niewiadomo skąd, który być może umie jeździć na nartach a być może tak się mu tylko wydaje ????? pewnie że lepiej jak zamilknę - będziesz mógł wciskać wszystkim ciemnote jako to jesteś wszechwiedzący i wspaniały narciarz... chciałbym cie tylko zobaczyć na dechcach 215 cm bez talii jak pomiatasz sorry śmigasz po stoku - bez rotacji "miszczu" :D:D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o wielki guru - przepisałeś definicje śmigu nazywając ją swoim nickiem - WIELKA RZECZ !!! prosiłeś o info gdzie pojawia się nazwa śmig z oporu - dostałeś.... prosiłeś o opis - dostałeś.... jestem młody więc nie widziałem - żałuję, urodziłem sę z 10 lat za późno ;) (mamo, tato ????) nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem w narciarstwie, jesteś anonimem niewiadomo skąd, który być może umie jeździć na nartach a być może tak się mu tylko wydaje ????? pewnie że lepiej jak zamilknę - będziesz mógł wciskać wszystkim ciemnote jako to jesteś wszechwiedzący i wspaniały narciarz... chciałbym cie tylko zobaczyć na dechcach 215 cm bez talii jak pomiatasz sorry śmigasz po stoku - bez rotacji "miszczu" :D:D:D

Definicji smigu nie przepisalem tylko rozwinalem i nazwalem tak, zeby odroznic od tych waszych oporowych buchomazow o czym na samym wstepie poinformowalem. Bylem ciekawy gdzie takie bochomazy sa napisane i uzyskalem od Ciebie informacje ze w materialach PZN. Jezeli nie podziekowalem to teraz za zrodlo bochomazow dziekuje. Nie zabiegam o autorytet u Ciebie a co do oceny moich umiejetnosci to to sie wstrzymaj bo co moze wiedziec swiezo upieczony instruktor co konczy jazde ok poludnia z powodu trudnosci na nartostradzie. Przygotuj te narty 215 chetnie Tobie pokaze to co czego jak piszesz nie widziales i nie bedziesz juz obwinial rodzicow o pozne urodzenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Definicji smigu nie przepisalem tylko rozwinalem i nazwalem tak, zeby odroznic od tych waszych oporowych buchomazow o czym na samym wstepie poinformowalem. Bylem ciekawy gdzie takie bochomazy sa napisane i uzyskalem od Ciebie informacje ze w materialach PZN. Jezeli nie podziekowalem to teraz za zrodlo bochomazow dziekuje. Nie zabiegam o autorytet u Ciebie a co do oceny moich umiejetnosci to to sie wstrzymaj bo co moze wiedziec swiezo upieczony instruktor co konczy jazde ok poludnia z powodu trudnosci na nartostradzie. Przygotuj te narty 215 chetnie Tobie pokaze to co czego jak piszesz nie widziales i nie bedziesz juz obwinial rodzicow o pozne urodzenie.

nie zabiegam ani o Twoje ani o innych podziekowania - jestem tu z innego powodu.... właśnie o tym mówię - nie ma naszych i Twoich - są przez kogoś odkryte i nazwane i koniec....możemy tylko dyskutować czy dobrze czy źle - a takiej dyskusji jeszcze tu nie było... jeszcze Cię nie oceniłem - ale nie omieszkam przy pierwszym spotkaniu..... świeżo upieczonego to mam kuraka na obiad :D:D:D - którego zamierzam zaraz wcząchnąć.... no i skończ już z tym wmawianiem wszystkim że tylko ty masz doświadczenie.... narty 215 czekają na Ciebie w garażu :D

Użytkownik maniaq edytował ten post 18 maj 2009 - 14:00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zapominaj o slownictwie freda (przytaczam z glowy moga byc niescisle) ktos inny na stoku niz fred = poczatkujacy ktos inny na zdjeciu na nartach niz fred = nie znajacy sie na jezdzie debil ktos kto z fredem sie nie zgadza = idiota ktos kto popiera kogos dykutujacego z fredem = klakier ktos kto napisal ksiazki i programy narciarskie = cymbal i tak by mozna w nieskonczonosc jak slusznie, maniaq , napisales, racje ma tylko on a nie "cymbaly".......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - są i u mnie w piwnicy 215 deski - może Wam jakiś przejazd równoległy postawić.. ;)?? pozdro jahu

Nie podpuszczajcie maniaqa jak beda 2 pary to bedzie zmuszony, ze mna razem pojechac i bedzie kicha a tak bedzie mial nauke(czke):) z mojej jazdy. ps. kovol tez po nauczke(ke) przyjedzie/ przyplynie, bo ma samolot szybki jacht, konia wyscigowego i subaru

Użytkownik fredowski edytował ten post 18 maj 2009 - 15:05 dopisanie ps.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...