Skocz do zawartości

Ewolucja technik skretu,


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Jakoś musze się włączyć... Obejrzałem raz jeszcze film udostępniony przez Seniora i ... to są ćwiczenia jednej ewolucji czyli śmigu. Śmig to nie są całe narty tak jsk SL to nie wszystkie konkurecje narciarskie. Ps. Osobiście wydaje mi się, że ćwiczenie avalamentu na karwingowych nartach trochę bez sensu. Do jazdy na muldach czemu nie ale wtedy inne deski. Zresztą sami spróbujcie na stoku. Pozdr. Rolnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

to było odnośnie tego, że NW jest mało elegancki - ja w tym skręcie nie widzę braku elegancji.... a różnicę między obiema technikami rozumiem doskonale, odniosłem tylko wrażenie że zbyt mocno wartościujesz "połknięcie", które nie koniecznie da się zastosować w każdych warunkach......w przeciwieństwie do NW pzdr P.S jeśloi chodzi o Kasprowy to chętnie - tylko u mnie z weekandami jest różnie, jestem ratownikiem i mam często dyżury, ale ekipa wybiera się na majówkę do Kryntii może byś się dołączył - będzie kilka dni na skonfrontowanie swoich wyobrażeń na temat techniki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem raz jeszcze film udostępniony przez Seniora i ... to są ćwiczenia jednej ewolucji czyli śmigu. Śmig to nie są całe narty tak jsk SL to nie wszystkie konkurecje narciarskie. Ps. Osobiście wydaje mi się, że ćwiczenie avalamentu na karwingowych nartach trochę bez sensu. Do jazdy na muldach czemu nie ale wtedy inne deski. Zresztą sami spróbujcie na stoku.

Masz duzo racji. Na filmie gosc jezdzi przede wszystki smig. Rozny, klasyczny NW, klasyczny avalement, karwingowy, ale smig. Czasem, rzadko, pokazuje sredni skret. Ale smig to wazna umiejetnosc. Przejscie od smigu do dlugiego skretu jest oczywiste i proste. Ten kto dobrze opanowal smig pojedzie tez dlugim skretem. W druga strone relacja nie zachodzi. :) To co ja staram sie w tej i innej dyskusji przekazac, to avalement jako sposob odciazenia. Zamiast odciazac narty wyjsciem tulowia do gory, mozna to robic podciagajac nogi do gory. Tak w duzym skrocie. W tym sensie ta technika ma zastosowanie wszedzie, nawet na plaskich polkach przy malych predkosciach. I to wbrew temu co sadza inni koledzy forumowicze. Oczywiscie, tu Mitek ma racje, ze w takich warunkach lepiej zastosowac co innego, przede wszystkim skret ciety, ale mozna tez inaczej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co ja staram sie w tej i innej dyskusji przekazac, to avalement jako sposob odciazenia. Zamiast odciazac narty wyjsciem tulowia do gory, mozna to robic podciagajac nogi do gory. Tak w duzym skrocie. W tym sensie ta technika ma zastosowanie wszedzie, nawet na plaskich polkach przy malych predkosciach. I to wbrew temu co sadza inni koledzy forumowicze. Oczywiscie, tu Mitek ma racje, ze w takich warunkach lepiej zastosowac co innego, przede wszystkim skret ciety, ale mozna tez inaczej.

ale taki ruch mógłby zaistnieć tylko wtedy jeśli zmianie ulegnie konfiguracja terenu, bo jak chcesz podciągnąć nogi na płaskim nie zmieniająć ustawienia tułowia ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to było odnośnie tego, że NW jest mało elegancki - ja w tym skręcie nie widzę braku elegancji....

De gustibus... :) Nie przebije sie juz z tym co chcialem przekazac. Poddaje sie. Trudno. :( Do Karyntii nie pojade, limit wyjazdow alpejskich w tym sezonie wyczerpany. Jedynie licze na 2-3 wypady na Kasprowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

De gustibus... :) Nie przebije sie juz z tym co chcialem przekazac. Poddaje sie. Trudno. :( Do Karyntii nie pojade, limit wyjazdow alpejskich w tym sezonie wyczerpany. Jedynie licze na 2-3 wypady na Kasprowy.

non est disputandum........ nie poddawaj się - ciekawa dyskusja a ja włączyłem się do niej niedawno...;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale taki ruch mógłby zaistnieć tylko wtedy jeśli zmianie ulegnie konfiguracja terenu, bo jak chcesz podciągnąć nogi na płaskim nie zmieniająć ustawienia tułowia ???

Pod koniec skretu rosnie sila nacisku na narte, w LeMaster w swojej ksiazce nazywa to "wirtualna mulda", wtedy, chcac skompensowac owa rosnac sile, uginasz nogi i... odciazasz narty. Mozesz je wtedy obrocic albo tylko ustawic na "nowych" krawedziach i zaczac nowy skret. Zadnego swiadowmego wyjscia tulowia w gore przed skretem. Oczywiscie, musisz miec troche predkosci, polko nie moze byc zbyt plaskie, ale da sie to zrobic nawet na srednio nachylonych. Wiadomo, tulow troche pojdzie w dol, ale niewiele. Zadna ewulucja narciarska nie moze byc pokazana w sposob wzorcowy, idealnie. Kazda jest mieszanina roznych. Nie ma idealnego zeslizgu czy karwingu. Problem jest tylko w proporcji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos, z zawodników wyrzucenie stóp do przodu ale przy wyjściu ze skrętu stosuje Bode Miller. Często się to kończy w SL wypadnięciem z trasy. Zresztą zobaczcie: YouTube - Skiing,carving lecciones by Bode Miller Pozdr. Rolnik Senior masz rację, śmig to ważna umiejętność, ale spróbuj jeździć cały dzień śmigiem, ba 2 godziny. Ja mówię do widzenia, to już nie te kolana i kondycja. A naukę zaczyna się od długich skrętów stopniowo je zacieśniając. Zresztą wielu, których widzimy na stokach nigdy do etapu śmigu nie dochodzi. Ciężko jest dobry śmig nazwać w potocznym znaczeniu tego słowa rekreacją. To ciężka praca. Pozdr. Rolnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uginasz narty i odciążasz nogi - i wtedy ruch tułowia jest i to wcale wyraźny.... a tu się zgadzam - żadnego świadomego wyjścia tułowia w góre przed skrętem.... ale to jest bardziej zbliżone do kompensacji jak w skręcie karwingowym ale do klasycznego "połknięcia" potrzebna jest zmiana konfiguracji terenu....(mulda)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Moze uda sie spotkac jeszcze w tym roku na Kasprowym (o ile mnie korzonki nie dopadna)? Chetnie wytlumacze o co chodzi w roznicy miedzy NW i avalement w naturze. Bo ja w jezdzie ja czuje dobrze. Istnieje zasadnicza roznica miedzy wyjsciem w gore tulowia w celu odciazenia NW a podciagnieciem nog do gory. Przynajmniej dla osobnika, ktory to robi swiadomie, bo dla obserwatora, jak widac, niekoniecznie. :)

Tak piszac nie bedziesz mogl tego pokazac. Nakupiles ksiazek, nasciagales filmow gdzie jest pokazane i napisane to co my, a ja szczgolnie Tobie to tlumacze. Jestem przekonany /bo to powtorka z przed paru miesiecy/,ze juz nic wiecej poza cukierkowata jazda pokazac nie mozesz. Jestesmy z tego samego rocznika wiec dzieckiem nie jestes, tak to w zyciu bywa, ze czasami trzeba odejsc. Mnie tez niewiele zostaloooo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Senior masz rację, śmig to ważna umiejętność, ale spróbuj jeździć cały dzień śmigiem, ba 2 godziny. Ja mówię do widzenia, to już nie te kolana i kondycja. A naukę zaczyna się od długich skrętów stopniowo je zacieśniając. Zresztą wielu, których widzimy na stokach nigdy do etapu śmigu nie dochodzi. Ciężko jest dobry śmig nazwać w potocznym znaczeniu tego słowa rekreacją. To ciężka praca. Pozdr. Rolnik

Hej, Jak najbardziej zgadzam się, że śmig to ważna umiejętność, ale nie potwierdzam, że nie jest to rekreacja. Ja niestety nigdy w życiu nie skorzystałem z lekcji u instruktora narciarskiego a lata spędzone na nartach wytworzyły u mnie taką "własną technikę smigową", którą właściwie jeżdzę zawsze (nawet jak coś gubię :D) i ciężko jest mi się na coś innego przestawić. Ale przyznaję, że po tygodniu spędzonych w ten sposób na nartach czuję mięśnie o których istnieniu wcześniej nie wiedziałem ;) http://chevy89.repub...lowacja2003.wmv http://chevy89.repub...Livigno2004.wmv pozdr Siwir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe kto z "uniwersalnych" mu napisze ,że "siedzi na tyłach" ;) :D :D

I do tego prowadzi narty zbyt wasko. :)

a tu się zgadzam - żadnego świadomego wyjścia tułowia w góre przed skrętem.... ale to jest bardziej zbliżone do kompensacji jak w skręcie karwingowym ale do klasycznego "połknięcia" potrzebna jest zmiana konfiguracji terenu....(mulda)

Niedluga, jak czas pozwoli (i tak go poswiecam mnostwo na cala dyskusje, co mnie podkusilo... i to w pracy :)) otworze watek dotyczacy ksiazki "Narciarz Doskonaly". Tam jest to swietnie wytlumaczone. Reakcja narciarza na wirtualna mulde, jego czucie terenu, jest bardzo bliska tej na realna mulde. Na tym ten myk wlasnie polega. Latwiej zapaczatkowac skret korzystajac z muldy (realnej czy wirtualnej) niz z jazdy w skos stoku. Roznica miedzy kompensacja a polknieciem jest bardzo niewielka. Jesli tylko skompensujesz sily napierajace pod koniec skretu na Twoje nogi, starajac sie utrzymac ten sam nacisk na snieg, bedzie to tylko kompensacja, jesli dodatkowo podciagniesz je miesniami do gory, bedzie to polkniecie, ale istota jest ta sama. Do Ciebie rowniez prosba. Prosze, sciagnij sobie filmik lubomierz.mp4 z adresu, ktory wyzej podalem. Odtworz np. Media Playerem Classic, czyms, czym mozesz przesuwac sie po klatkach. Skocz do 8 sec. filmiku i odtworz od momentu, gdy przymierzam sie do skretu w lewo. Nie jest to pokazana idealnie, w ogole caly filmik jest taki sobie, ale widac wyraznie jak stosuje polkniecie. Ze nie jest to NW tylko avalement wiem dobrze, bo jestem wciaz osobnikiem swiadomym i wiem (jeszcze, pomimo zbilzajacej sie 60-ki :)) jakie ruchy wykonuje.

A propos, z zawodników wyrzucenie stóp do przodu ale przy wyjściu ze skrętu stosuje Bode Miller. Często się to kończy w SL wypadnięciem z trasy. Senior masz rację, śmig to ważna umiejętność, ale spróbuj jeździć cały dzień śmigiem, ba 2 godziny. Ja mówię do widzenia, to już nie te kolana i kondycja. A naukę zaczyna się od długich skrętów stopniowo je zacieśniając. Zresztą wielu, których widzimy na stokach nigdy do etapu śmigu nie dochodzi. Ciężko jest dobry śmig nazwać w potocznym znaczeniu tego słowa rekreacją. To ciężka praca.

Gdybys zobaczyl przejazdy zawodnikow francuskich w latach 60-tych, gdy dzieki swojej avalement zdobywali medal (Killy - 3 zlote w Grenoble), to tez bys sie zdziwil jak pozornie potrafili tracic rownowage przy wypychaniu na wejsciu w skret stop do przodu. Tak, jazda szybkim smigiem meczy. Ale, po pierwsze, mozna zwiekszyc promien, po drugie, na rowniejszych trasach, mozna pokarwingowac np. srednim skretem. Tak przewaznie jezdze. I jakos pomimo lat i roznych niedoskonalosci korzonkowo-kostnych daje sobie rade. Co najwyzej mniej jezdze. Dopiero jak mam juz kompletnie dosc zaczynam sie zwozic dlugim skretem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wrócę za dwa dni z nart(zamiar Zverowka, Białka) to sobie poczytam dalszą dyskusję. Na razie załączam Patrick`a Rusell`a. Gdyby mu założyć karwingi, rozszerzyć narty i tej wewnętrznej nie podnosiłby tak wysoko. To czterdzieści lat do tyłu. To takie luźne dywagacje.

Załączone miniatury

  • śmig-S-z--połykaniem.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że może dochodzić do pewnego mieszania nazw. Może warto stwórzyć słowniczek, tak aby było wiadomo, co oznaczają użyte pojęcia. mnie np slowo avalement kojarzy się wyłącznie z technika zawodniczą, której celem było szybkie przejście na tę drugą krawędz. Używano do tego "pochłonięcia". Było to coś jak technika cięta bez nart taliowanych. Chodziło o cięcie. Cięcie w wykonaniu zawodnika. Samo pochłonięcie jest koniecznością w przypadku przejazdu przez garb, w skrętach sytuacyjnych na garbie mimo kompensację dochodzi do odciażenia przy zjeździe z garbu a potem stosujemu wyprost nóg z rotacją stóp. Nie chodzi o szybkość ale o pokonanie wypukłości. Do tego wbicie kijka daleko w bok. Chodziło o kompensację i rozpoczącie rotacyjnego ruchu stóp z pozycji mocno ugitęych kolanę jak cyfra 4. Nazywało się to nowoczesna czy odchyleniowa. Niektórzy nauczali tego na terenie płaskim jako podstawowy skręt, co było śmieszne i całkowicie niepotrzebne. Wystarczyło trochę lodu za muldą i było bam!!! Prawda była taka, że niektóre trasy składały się wyłącznie z muld więc może dlatego. Dla szpanu mówiono avalement. Słowa szpan nie znano, mówiono nowoczesność. Po jakiś 3 latach zauważono, że takie muldy można przejechać jakby bardziej na przodach: lżej, bezpieczniej i wygodniej. Być może coś mylę, ale minęło prawie 40 lat, wiec czuje się usprawiedliwiony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadna ewulucja narciarska nie moze byc pokazana w sposob wzorcowy, idealnie. Kazda jest mieszanina roznych. Nie ma idealnego zeslizgu czy karwingu. Problem jest tylko w proporcji.

tu się zupełnie nie zgadzam, ale wracając do NW i "połknięcia" to nie podobało mi się to stwierdzenie:

O wiele skuteczniej odciaza sie przez polkniecie czy ewolucje podobno do niego, w kazdym razie bez ruchu tulowia dol-gora. Nie czuje sie specjalista od jazdy w glebokim sniegu, ale troche o niej wiem i troche sie naczytalem. Wszelkie ewolucje w glebokim sniegu powinny byc wykonane w mozliwie jak najbardziej plynny sposob, a NW z zalozenia plynnym nie jest. Tu na forum przetlumaczylem kiedys opis skretu w glebokim sniegu proponowany przez francuskiego mistrza od jazdy freeride Damiena Alberta wykonywanego technika avalement. Natomiast NW w karwingu jest ewolucja posrednia, jakby pierwszym, latwiejszym krokiem w nauczaniu. .

dlaczego NW jest mniej skuteczne od "połknięcia" - w tym pierwszym masz delikatne wyjście w górę, a w tym drugim zejście w dół ???? NW z założenia płynne nie jest??? - skąd to stwierdzenie ??? pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Mirekn, nie wiem kto u Ciebie jest uniwersalny ale to oczywiste, że Bode jeździ na tyłach co przy jego niesamowitemu wytrenowaniu dawało mu kiedyś przewagi w SL ale i z czasem coraz więcej wypadnięć z trasy. Teraz na dłuższych nartach to już nie przeszkadza i jak widać wygrywa zjazdy i SG. Senior, chciałoby się napisać, daj już sobie spokój wyrzutom stóp do przodu, bo to nie ta era, jak delikatnie tu niektórzy sugerują, ale nikt nie chce tego napisać wprost. Masz taliowane narty, pojedź sobie śmigiem na krawędziach z kompensacją albo gigantowym, gdzie kompensacja i płynne wyjście w górę i w dół dla dociśnięcia krawędzi i wykończenia skrętu. Jak nie masz siły to możesz się wozić długim skrętem z poślizgiem. Pozdr. Rolnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego NW jest mniej skuteczne od "połknięcia" - w tym pierwszym masz delikatne wyjście w górę, a w tym drugim zejście w dół ???? NW z założenia płynne nie jest??? - skąd to stwierdzenie ???

Zle sie stalo, ze sprowokowalem te dyskusje. Technikami jazdy pasjonuje sie od lat. Jedni zbieraja znaczki, inni lapia motylki, a ja sie interesuje subtelnosciami jazdy amatorskiej na nartach. Od dobrych kilku lat. Czytam ksiazki, studiuje filmy, analizuje rozne ewolucje, zastanawiam sie. Nawet pomoglem zonie przygotowac wyklad tzw. okolohabilitacyjny z zakresu fizyki w jezdzie karwingowej (habilitacja byla co prawda z astrofizyki :)). Taka niegrozna fobia. :) Stad pewne pojecia i elementy fizyki wystepujace w narciarstwie zjazdowym sa dla mnie oczywiste. Moze nawet zbyt. Dla mnie np. oczywistym jest, ze pewne techniki stosowane, nawet przez amatorow, sa "lepsze", inne "gorsze" i intuicyjnie czuje i wiem dlaczego. Pisze w cudzyslowie, bo kazda technika jazdy i skretu jest dobra w odpowiedniej sytuacji. Nawet plug. Stad moje watpliwosci wyrazone w innym watku, czy warto ludzi zachecac do nauki czegos, co wedlug mnie jest lepsze, bardziej efektywne, dajace wiecej satysfakcji. W koncu celem jazdy na nartach jest m.in. dostarczenie sobie max. frajdy przy zachowaniu dla siebie i innych max. bezpieczenstwa. Jesli jazda plugiem przez caly czas dostarcza nam max. frajdy, po co uczyc sie czegos innego. W imie czego przekonywac innych, ze istnieja "lepsze" techniki jazdy. Zle zrobilem. Wycofuje wiec swoja opinie dotyczaca przewagi innych technik nad NW. Zachecam do poczytania literatury i przemyslenia pewnych spraw. Z uczciwosci dopisze powody, czysto subiektywne, dla ktorych uwazam NW za gorsze. I jeszcze jedno. NW (nisko-wysoko) to pochodna (NWN (nisko-wysoko-nisko), kiedys uczonej i stosowanej. Natomiast WN (wysoko-nisko) ma troche inne znaczenie. Technika polega na zejsciu w dol nie tyle w celu odciazenia, ale w celu lepszego dociazenia krawedzi nart, przynajmniej z takim opisem spotkalem sie w literaturze. A wiec powody "gorszosci" NW: - w karwingu (skret na krawedzi, ciety) jest to oczywiste i juz wczesniej opisane. Nie ma potrzeby stosowania zadnego obciazenia, w tym NW - w klasyce, czy w stylu mieszanym, NW wprowadza niepotrzebny ruch tulowia gora-dol. Taka dodatkowa perturbacja. Nawet w jezdzie klasycznej odciazenie powinno byc dozowane tak, by narty odciazaly sie tylko w takim stopniu, by umozliwic ich latwe przemieszczenie przed wejsciem w kolejny skret, ale nic wiecej. Przy pomocy techniki polkniecia (czy zblizonej do niej) mozna to zrobic o wiele efektywniej, dokladniej dozowac niezbedne odciazenia. Nie ma pompowania tulowia gora-dol i w tym sensie jazda jest spokojniejsza i bardziej plynna. Pamietaj tez, ze przy NW, po odciazeniu, musi nastapic nieuchronne dociazenia, ktorego niekoniecznie sobie zyczymy. Zachecam do ogladniecia basic.avi i classic.avi pod adresem, ktory podalem wyzej. Ktory z dwoch smigow uwazasz za "lepszy"? Dla mnie w tym temacie EOT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie się składa bo ja się trochę interesuję techniką współczesną, ale nie tylko - i uskuteczniam ją na stoku.......również świadomie ;) również w karwingu pompowanie góra - dół ma bardzo konkretne zastosowanie - szczególnie w sytuacjach kiedy chcesz agresywniej pojechać - może spróbuj ..... a wracając do płynności ruchu - to jak juz wspominałem wcześniej czy jest ruch do góry (NW) czy delikatny w dół (połkniecie) ten ruch tak czy inaczej występuje i oba można wykonać bardzo płynnie.... nie gniewaj się ale po obejrzeniu filmiku Lubomierz moja ocena jest taka - skręt wykonany na filmiku SITN-u technika NW na krawędziach jest zdecydowanie bardziej płynny i elegancki niż Twój przejazd na Lubomierzu (twierdzisz że chciałeś pojechać przez połknięcie)..... pozostałych filmików na razie nie mogę obejrzeć... pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie się składa bo ja się trochę interesuję techniką współczesną, ale nie tylko - i uskuteczniam ją na stoku.......również świadomie ;) również w karwingu pompowanie góra - dół ma bardzo konkretne zastosowanie - szczególnie w sytuacjach kiedy chcesz agresywniej pojechać - może spróbuj

Zgadzam sie. Czasem wrecz nie da sie pojechac bez tego pompowania.

nie gniewaj się ale po obejrzeniu filmiku Lubomierz moja ocena jest taka - skręt wykonany na filmiku SITN-u technika NW na krawędziach jest zdecydowanie bardziej płynny i elegancki niż Twój przejazd na Lubomierzu (twierdzisz że chciałeś pojechać przez połknięcie)

Nie gniewam sie. :) Pomijajac oczywisty fakt, ze demostracja SITN-u wykonana jest przez instruktora-wykladowce, a ja jestem tylko bylym (bardzo bylym) instruktorem, ze moj filmik byl krecony tylko raz, przez przypadek i jak wyszlo tak wyszlo, a ten SITN-u byl przygotowany i krecony bardzo starannie, istnieje jedna zasadnicza roznica. SITN jedzie dlugim skretem po lagodnym, rowniutkim polku. Ja zjezdzam po stromym (na poczatku nawet po bardzo stromym) stoku skretem krotkim. :) Aha, dopisuje. Jest jeszcze jedna roznica pomiedzy moim przejazdem a SITN. Ja dobijam 60-ki, a ten demostrujacy na SITN-owiec zapewne jest mlodszy o dobre 20 lat. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zjezdzam po stromym (na poczatku nawet po bardzo stromym) stoku skretem krotkim. :)

owszem skręt jest nieco inny, ale mowa o płynności.....;) zaczynam się gubić w Twoich wypowiedziach

w karwingu (skret na krawedzi, ciety) jest to oczywiste i juz wczesniej opisane. Nie ma potrzeby stosowania zadnego obciazenia, w tym NW

a potem

Zgadzam sie. Czasem wrecz nie da sie pojechac bez tego pompowania

to jak to w końcu z Tobą jest :);)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jak to w końcu z Tobą jest :);)

Wymiekam. Maniaq, umowmy sie kiedys na Kasprowy. Naprawde latwiej bedzie sie dogadac. W idealnym karwingu, takim jak np. pokazuje SITN (skret podstawowy) i taki o jakim ja pisalem, nie potrzeba stosowac zadnego odciazenia. Ale to jest ideal, jak kazdy ideal nieosiagalny. W zyciu, jak wiadomo, nie ma idealow. Nie ma idealnego skretu cietego, w kazdy wkrada sie jakas porcja zeslizgu i odciazenia. Sam przeciez wiesz. Na stromych stokach, nawet jesli udaje sie przejechac w miare czystym karwingiem musimy odciazac narty, czasem wrecz musimy je oderwac od podloza. To jest naturalne i bezdyskusyjne. Podejrzewam, ze mnie podpuszczasz, byc moze od poczatku, a ja glupi sie daje. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Mirekn, nie wiem kto u Ciebie jest uniwersalny ale to oczywiste, że Bode jeździ na tyłach co przy jego niesamowitemu wytrenowaniu dawało mu kiedyś przewagi w SL ale i z czasem coraz więcej wypadnięć z trasy. Rolnik

Witam Bode nie jeździ na tyłach bo wtedy nie jeździłby wogóle. Pozycja Bodego to rzeczywiscie ewenement. To jest tak, że każdy zawodnik w pewnej fazie skrętu wypycha spod siebie narty, uzyskując w ten sposób impuls przspieszający musi to oczywiści zaraz kompensować aby nie zaburzyc pozycji zrównoważonej bo wtedy lezy - klasyczny slalomowy upadek - narty wyjechały. Bode dzieki wyjatkowemu poczuciu równowagi i czuciu narty jest w stanie jechać w tej pozycji dłużej, potrzbuje bardzo malej amplitudy ruchu przód tył aby kontrolować narty, jednocześnie jedzie zawsze na granicy odchylenia. Podobnie jeżdzi Ted Ligety Z jazda na tyłach ma to tyle wspólnego, że tak wygląda. Bode cały czas steruje przodem i jedzie w pozycji która dla niego jest zrównoważoną. wypda tak często dlatego bo zastawia sobie bardzo mały margines odchylenia, ostatnio częściej bo przesytawił się na normalne konkurencje więc stracił na szybkości ruchu kosztem siły tak myśle. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, ze mnie podpuszczasz, byc moze od poczatku, a ja glupi sie daje. :)

nieeeee, trochę Cię tylko łapię za słówka...;) tak jak teraz - powiedziałeś że nie da się wykonać idealnie ewolucji (ja się nie zgodziłem), a teraz piszesz że pokaz SITN-u jest idealny... jest dużo niezgodności w Twoich wypowiedziach - stąd trochę mojego podpuszczania..... zreszta zastanów się dlaczego w Programie nauczania PZN (profesjonaliści, zarówno teoretycznie jak narciarsko) sa takie a nie inne elementy jazdy na nartach...... pzdr być może bedę w weekand na Kasprowym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaręczam ,że każdy filmik Forumowicza z taką pozycją w podobnym terenie został by skomentowany "siedzisz na tyłach" "wyjdz do przodu" "języki na golenie". Co do przejazdu to bez przesady z tą "agresją" pomiędzy 1.16-1.21 to raczej widać demonstrację :)

Witam Komentowałem styl Bodego a nie konkretny filmik z dmonstarcją tym bardziej, że zawodnicy nie są zazwyczaj dobrymi demostratorami własnie poprze rzeczy o których piszemy - czyli ich osobisty styl jazdy często w wypadku Bodego np. dla normalnych ludzi nieosiągalny. Na tych filmach to Bode jedzie bardzo duzo odbicia a nawet smig nozycowy momentami - po prostu skuteczna jazda. Co do "siedzenie na tyłach" to diagnostyczne jest ułożenie goleni ale tez nie do końca. Przecież chodzi o pozycje zrównoważoną na nartach i jeżeli ktoś potrafi zachować pozycje zrównowazoną z jednoczesnym odchyleniem i nie odzwierciedla się to w docisnieciu przdów to OK. :)Mirek dzieki za języki na golenie - juz zaczynam ćwieczyć na sucho - łatwe nie jest.:):D Pozdrawiam

W idealnym karwingu, takim jak np. pokazuje SITN (skret podstawowy) i taki o jakim ja pisalem, nie potrzeba stosowac zadnego odciazenia. Ale to jest ideal, jak kazdy ideal nieosiagalny. W zyciu, jak wiadomo, nie ma idealow. Nie ma idealnego skretu cietego, w kazdy wkrada sie jakas porcja zeslizgu i odciazenia.

Myślę, że taki idealny skręt ciety to skret w których zostawiasz dwie kreski o identycznej głebokości, przekrawedziowanie i znowu dwie kreski o tej samej głebokości. To idealny skret carvingowy. Może byc o wiekszym lub mniejszym promieniu ale jest - przynajmniej dla mnie ideałem. Bo nic lepszego na dzisiaj się pojechać nie da. Przekrawędziowanie byc musi i nie ma co wprowadzc pojęcia skretu idealnego i jakoś go odmiennie definiować. Tak rozumiany ideał jest czesto osiagalny nawet przez niekoniecznie znakomitych narciarzy i w tym jest siła nart taliowanych. Co do NW i WN itd. to myslę, że dyskusja się troche zapętliła i za seniorem polecam na skupienieu sie na znależieniu dogodnego dla większości terminu na Kasprowym a tam jak juz bedziemy jeździc to nawet bedzie mozna zrobić pojedynek na kije kto ma rację. I z góry wiem, że wyjdzie, że wszyscy po trochu Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieeeee, trochę Cię tylko łapię za słówka...;) tak jak teraz - powiedziałeś że nie da się wykonać idealnie ewolucji (ja się nie zgodziłem), a teraz piszesz że pokaz SITN-u jest idealny...

Wszystko co mowimy i piszemy jest pewnym przyblizeniem. Piszac "idealny" odnosnie ww. demostracji uzywam pewnego skrotu myslowego, zrozumialego dla wszystkich inteligentnych czytelnikow. :) Bo dobrze szukajac, nawet w tych idealnych pokazach moznaby znalezc rozne nieidealne wtrety.

jest dużo niezgodności w Twoich wypowiedziach - stąd trochę mojego podpuszczania.....

Na pewno, ale chcac ich uniknac musialbym pisac i tlumaczyc o wiele wiecej. A i tak juz pisze za duzo. ;)

zreszta zastanów się dlaczego w Programie nauczania PZN (profesjonaliści, zarówno teoretycznie jak narciarsko) sa takie a nie inne elementy jazdy na nartach......

A o ktorym programie mowisz? ;) Bo w moim zyciu widzialem ich juz wiele. I nie tylko polskich. Zmienialy sie jak rekawiczki. :) Przyznaje, ze ten z 2005 bardzo mi sie podoba. Nie ma w nim wszystkiego, np. polkniecia, ale to w koncu program podstawowy.

być może bedę w weekand na Kasprowym

Postaram sie wyskoczyc w niedziele.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...