Skocz do zawartości

Jacek1210

Members
  • Liczba zawartości

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Jacek1210

  1. Widzę tu duży potencjał na buty z mitycznym flexem 250 i kapciem urealniającym ten flex do 80-90 😉 Kolego, jeśli prosiłeś w Windsporcie o super dopasowane buty, to nie dziw się, że zaproponowano Ci o pół numeru mniejsze, które dopiero trzeba powoli dopasowywać a nie jechać prosto w Alpy. Co do reszty - przejedź się od czasu do czasu z rozpiętymi cholewkami - to dobre ćwiczenie na stanie na nartach. Mamy podobną wagę a ja jeżdżę na nastawach 6.5 (wiem, wiem, to mało i nikomu nie polecam) i nie przypominam sobie, kiedy ostatnio miałem przypadkowe wypięcie narty. Choć ja jeżdżę raczej zachowawczo. Co do nart nie wypowiadam się, bo się nie znam, choć trudno mi uwierzyć, żeby współczesne e-Heady były kołkowatymi nartami
  2. Jacek1210

    Ku przestrodze

    Wrzuta z FB "wczoraj po słowackiej stronie Tatr.." ale datowana na 14 stycznia br. I jak to na FB sensownych komentarzy brak - może ktoś rozpozna miejsce
  3. Jacek1210

    Ku przestrodze

    Dwóch pojechało po Słowackiej stronie 419679911_1073159650692421_6511979554604776560_n.mp4
  4. Dla tych którzy nie widzieli a są ciekawi: przy poziomym ujęciu fotki stok jak stok, cały biały od śniegu; rodzaj nawierzchni - szczególnie w okolicach bramek - dobrze widać dopiero z góry:
  5. O przepraszam, ok. '91, końcówka studiów, interesowałem się wtedy wyrośniętą nad wiek fajną 16-ką. Któregoś dnia, o 2 w nocy, bez księżyca i bez latarek przeszliśmy środkiem najdłuższego cmentarza w mieście. Z dziewczyną od lat nie mam kontaktu, ale randkę pamiętam do dziś 😄
  6. Zgrabnie to ująłeś 😄 Film ma parę latek, ale jest jedyny jaki mam z glebą. Zawsze miałem skłonności do jazdy zachowawczej, za szeroko i za daleko, trzeba było nad tym pracować a stok tam jest jaki jest 🙂
  7. Jeśli mogę coś dodać: wydaje mi się, że nauka upadania dla nowicjusza może być bardzo przydatna: ma choćby dodatkową możliwość "kontroli prędkości" i oswaja się z glebą. pod koniec 80' jechałem za dziewczyną z grupy, to był chyba jej pierwszy dzień na nartach. To była ośla łączka - dojechała do końca wydeptanego i nie potrafiła ani skręcić pod stok ani się przewrócić. Na małej prędkości wjechała w kopny śnieg i... chrzęst jej pękającej nogi pamiętam do dziś. Inny przykład: znajoma dziewczyna, w młodości sprawnie jeździła równolegle, chodziła też po wysokości. Po urodzeniu dziecka oraz później jakiejś utracie kontroli zimą nad samochodem i lekkiemu puknięciu w rów poblokowała się tak, że obecnie lęk przed upadkiem na nartach jest u niej nie do przezwyciężenia i pozostaje jazda pługiem. "X" lat temu usłyszałem: "Jacek, fajnie, ale chciałbym wreszcie zobaczyć jak się przewracasz". No i zacząłem się od tej pory przewracać. Bo chęć zrobienia jakiegoś progresu nieodłącznie wiąże się z balansowaniem na krawędzi własnych umiejętności. Im większa prędkość tym więcej przypadku w glebie, ale objeżdżenie i wyrobione odruchy po zaliczeniu X gleb zdecydowanie pomagają Oczywiście w tłumie jeździmy zawsze z pełną kontrolą. Co do gleb - jeśli to temat filmy, to może tutaj w wątku jakieś własne wyglebienia ? Film to coś więcej niż fotka, bo jak widać na załączonych fotkach pacjent jakoś jedzie i dopiero na filmie widać szkolny błąd i gleba, ale bez fajerwerków 😉 11.mp4
  8. Cześć wszystkim, znowu tu na chwilę zajrzałem Pozwolę sobie nieśmiało przypomnieć, że 8 lat temu byli tu na forum Koledzy, którzy śmiało pisali o "kwiku świń odrywanych od koryta"... Są tu jeszcze gdzieś na linii ? 🙂
  9. Nie twierdzę że mam rację, zdarza się że widzę inaczej niż wszyscy, dlatego pytam, ale właśnie na pióropusze patrzę np. tutaj widzę, że odsyp idzie głównie z wewnętrznej narty - zaczyna się jeszcze przed prawym butem. (Oczywiście to 60-70% to "pi razy oko" - mnie uczono że tyle ma być ale na zewnętrznej) - chodzi mi o to że wewnętrzna jest obciążana bardziej - stąd też pytanie o wewnętrzne kolano:
  10. Dzięki. Nie znam zbyt dobrze frazeologii więc mogę pisać niezrozumiale lub lamersko o rzeczach oczywistych: 1. kojarzy mi się, że gdzieś tutaj pisałeś że w short turn nie ma NWN, jest tylko przesuwanie COM w poziomie i minimalne w pionie (?) Tymczasem to co ja widzę, to nie jest minimalny ruch COM w pionie tylko normalne wyjście w górę w celu odciążenia nart, połączone z podciągnięciem stóp. Sekwencja jaką ja widzę na filmie to: wbicie kija - wyjście w górę - odciążenie - przekrawędziowanie - dociążenie - pogłębianie skrętu rotacją stóp i zejściem niżej (?) 2. Nie za bardzo widzę ruch do przodu przy wbiciu kija - czy jedziesz cały czas w wychyleniu czy zrównoważony ? 3. Wydaje mi się, że wewnętrzne kolano pchasz do środka skrętu i generalnie skręt prowadzisz w 60-70% wewnętrzną nartą ? Pzdr
  11. Pisząc o dopychaniu wewnętrznej miałem co innego na myśli. Czy Ty piszesz o skręcie ciętym ? O tym że jadę frontalnie i zamiast dociągać skręt do końca to robię łyżwę i stawiam płasko wewnętrzną do przekrawędziowania i zewnętrzna mi odjeżdża ? W jeździe zadaniowej potrafię pojechać lepiej, a to jest lajtowa pierwsza godzina na stoku od zimy. Zależało mi jedynie na pierwszej części tego filmu. Litwini przerobili halę, poszerzyli snowpark i tam gdzie "ładniej jadę" jest szerzej i nie obawiam się co będzie za przełamaniem. Taka jazda jest też trochę wymuszona minimalizacją obciążeń - już z osiem lat mam coraz większe problemy ze stawami, z kolanami w szczególności. Doszło do tego, że kiedy z pół roku temu dosłownie 2-3 razy zeskoczyłem za ziemię z kabiny jakiejś ciężarówki, to potem przez tydzień nie mogłem chodzić. A w to, że na tym filmie jadę z zapaleniem "korzonków" - pewnie trudno będzie uwierzyć 🙂 Może jeszcze pojadę niedługo na halę, zwrócę na te błędy uwagę.
  12. Jak komórki to muszą być ostre, szczególnie w tej lokalizacji. A że ostre komórki nie idą w parze z szuraniem - to już pisać nie śmiałem 🙂 Stąd to dopychanie wewnętrzną. A tak serio: czy agresywnie ? Normalnie jak na SL. Z boku 87. Podcięcie było fabryczne, dopiero teraz, przez własną głupotę musiałem poprawiać podcięcie. Najmniej na prawidle jest 0.5 i stwierdziłem, że fabryczne było dużo mniejsze, może coś koło 0. Więc po mojej robocie wyszło coś pomiędzy. Po prostu są porządnie naostrzone na całej długości i tyle. Najważniejsze to ściągnąć drut 😉
  13. OK, jest sezon ogórkowy, możecie się powyżywać 🙂 Smoku, pisałeś żebyśmy wrzucali świeże filmy a nie takie sprzed lat. U nas od kilku miesięcy śniegu jak na lekarstwo, ale trafiła się okazja na małe szuranko. Mam pytanie: czy w pierwszej części tego filmu są elementy "short turn" ? Pytam o elementy, ponieważ stok jest płaski, trudno jechać hamująco, występuje płużenie itp. 304397909_Mjfilm_720.mp4
  14. I nagle okazuje się, że śmigłowiec należy do wiropłatów a wg wcześniej podanej przez Kolegę definicji płat to płatowiec, czyli "siłę nośną wytwarzają płaty skrzydeł. Płatowiec ze śmigłem to samolot, płatowiec bez śmigła to szybowiec itd.". Jedyne śmigło jakie w kanonie może mieć śmigłowiec, to jest śmigło ogonowe.. Choć można powiedzieć potocznie że "śmigło przyleciało". I tak dalej można by się bawić semantyką 😉 Pzdr
  15. Przepychanki słowne z polonistką miałem w latach 70' obecnie są trochę inne czasy. Ale jeśli w rozmowie z pilotem to, co śmigłowiec ma "nad głową" nazwiesz śmigłem, to możesz nie zostać zrozumiany 😉
  16. Do dziś pamiętam podstawówkę, kiedy polonistka uparcie i mocno przekonywała mnie, że śmigłowiec to urządzenie latające które ma śmigła.. Teoretycznie, językowo, naukowo miała rację. Praktycznie nie, bo język potoczny rządzi się swoimi prawami 😉
  17. Wydaje mi się, że powody skrócenia narty były 2 a nie 1: 1. To oczywistość: długa narta z małym promieniem to byłaby łopata 2. Im krótsza narta tym - przy danej szerokości i technologii - wytrzymałość skrętna poprzeczna narty większa Owszem, technologia, materiałoznawstwo, metalurgia w szczególności mocno się rozwinęły od lat 80/90, ale to chyba nie miało aż tak dużego wpływu na budowę narty (pomijając marketing) - najtańsze sklepowe narty carvingowe to przecież kupa plastiku i tyle. A dobra narta to ponoć dobra decha i blacha po obu stronach dechy 😉
  18. OK, coś mi się może pop...ło - stronę czy dwie wcześniej zrozumiałem, że pisałeś iż dawniej nie było technologii do produkcji dobrych nart. ALU-PU to przecież była pianka poliuretanowa w środku - to była dobra konstrukcja dla ludu ??? Moje Epoxy nie pamiętam numeru - kojarzy mi się 2000 ale nie jestem pewien. Na pewno miały rowek środkowy i nie za bardzo pamiętam żeby miały taliowanie. Pamiętacie może z której strony przyszedł carving ? Bo na ogół technologie i techniki spływają z Olimpu na szary lud, ale w przypadku carvingu nie jestem pewien i nie pamiętam - czy pierwsza była narta zawodnicza czy sklepowa ?
  19. Jako że zostałem wywołany do tablicy: "kołki" w sensie, że miały dużą sztywność podłużną, słabo pracowały, dobre do szurania. Masz rację: może nie to że zupełnie "nie widzieli" ile nie mieli okazji używać 🙂 Pierwsze moje narty to były jakieś Polsporty z linkowymi wiązaniami gdzieś ok. 78r. Zachodnie narty czy wiązania dostępne były w Pewexie. Młody, uczący się chłopak z małej miejscowości w centralnej Polsce, który utrzymywał się głównie z pensji matki nauczycielki, która to pensja miała równowartość pewnie ze 30USD - o zakupach nart w Pewexie mógł sobie jedynie pomarzyć. Po kilku latach poszukiwań udało mi się kupić nowe Epoxy. Tyle że bez wiązań, na które musiałem polować kolejne kilka lat. A wiązania to były Gamma. Kto używał ten wie.. Bety udało mi się kupić chyba na przełomie 80/90. Taka to była moja rzeczywistość. Tak jak wcześniej pisałem: technologia była, narty były ale niekoniecznie dla ludu. A dziś ? Mam w piwnicy 11 par z czego 9 moich i większość to komórki 😉
  20. Gdzieś wcześniej wrzuciłem przejazdy SL Tomby i s-ki. Popatrzcie jak im pracują podłużnie narty startowe i porównajcie z tym co niektórzy mają jeszcze pochowane w piwnicach. Ja mam Fischery gdzieś z połowy 90' już może ciut więcej niż minimalnie taliowane, ale w porównaniu do współczesnych nart, nawet tych zwykłych sklepowych - to są kołki a nie narty. Technologia już dawno była tyle że nie dla mas.
  21. Jest inna opcja: jeśli nie trzymam karnetu w zwykłej kieszeni w kurtce (byle telefony były w kieszeni na drugim boku bo zagłuszają karnet), to wkładam karnet do wnętrza rękawiczki, między grzbiet dłoni a rękawiczkę. Skóra na ogół jest trochę wilgotna i nigdy mi stamtąd karnet nie wypadł - wręcz trudno go stamtąd wyciągnąć bez zdejmowania rękawiczki
  22. Jacek1210

    Sezon 2022/2023

    Może zamiast takiego lipnego cynku, lepsza byłaby oksyda ? Bo jak wytrze się cynk i zostanie miedź z żeliwem to ogniwo może zadziałać "nie we wtę stronę". A z oksydą poszłoby chyba łatwiej. Ale jeśli już ma iść miedź i kotwica ma głównie leżeć i pachnieć, to na miedź nikiel Panie a na to chrom 😉
  23. Jacek1210

    Sezon 2022/2023

    "Zmodyfikowane podejście metodyczne stosuje się w przypadku stali o wysokiej zawartości węgla (tj. materiały z grupy żeliw). Także wysokowytrzymałe śruby oraz drobnoziarniste stale konstrukcyjne zgodnie z zaleceniami normy DIN 17102 wymagają stosowania specjalnych parametrów obróbki obejmującej trawienie" Jest tam trochę niejasno napisane, bo piszą że cynkowanie stali do 0.5% węgla, a żeliwo to chyba ma przecież powyżej 2% (?) Kotwica jest też b. smukła, mogą obawiać się że pęknie (?) Jeśli nie cynkowanie, to pozostaje malowanie jakimś okrętowym chlorokauczukiem (?) Albo jakiś podkład trawienny, na to podkład akrylowy i farba
  24. O gustach ponoć się nie dyskutuje, ale... dla mnie skręt karwingowy to jak jazda Ferrari. A klasyka to jakby założyć smoking i pójść do opery... Najlepiej mieć/umieć i to i to 😉
  25. Rzeczywiście, u Bergera dobrze widać sterowanie. Dobrze widzę, że short turn to taki trochę powrót do korzeni, ewolucja którą dawniej mogli wykonać jedynie najlepsi na nartach zawodniczych, a obecnie - z racji mocnego taliowania nart - trafiło "pod strzechy" ? Co do wyglądu - klasyka, wąskie prowadzenie nart, rytmiczność i odsypy spod nart zawsze będzie wyglądać bardziej elegancko niż jazda na krawędzi rytmicznym wężykiem o szerokości 2-3 metrów w linii spadku stoku. U nas -zdaje się- mówi się na to "tramwajarstwo" (brak przenoszenia COM a jedynie przerzucanie taliowanych nart pod sobą). Natomiast taki wężyk jako ćwiczenie a nie sposób na jazdę może być niezły na "rozluźnienie" kolan 🙂 Czy short turn jest u Was ewolucją podstawową (po nauczeniu jazdy równoległej) czy bardziej odległą w czasie, dla bardziej zaawansowanych ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...