Skocz do zawartości

Peter

Members
  • Liczba zawartości

    177
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi dodane przez Peter

  1. 18 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    O... no to zupełnie nie rozumiem jak możesz mylić Bartka z Bode. Bartek - znakomity skądinąd narciarz - to zupełnie inny styl jazdy, inna pozycja, inna maniera wykończenia itd.

     

    Wytłumacz mi na czym ta inna pozycja polega, bo to bardzo ciekawe? 

    Co do wspomnianej maniery , tutaj miałem na myśli j lekkość w jeździe, która poniekąd  wynika z lekkiej budowy podobnie jak Bode, taki Hirscher też jeździ technicznie identycznie  tyle tylko, że ma siłę kónia😄 i inaczej to wygląda. 

  2. 9 godzin temu, Mitek napisał:

    . To filmik z jedną z najlepszych prezentacji wolnej jazdy jaki widziałem.

    Tak można jeździć jak jesteś prawidłowo ustawiony, odpaliłem bez czytania sam filmik i przez chwilę myślałem, że to jeden z wcześniejszych kolegów z forum🤔(przepraszam ale nika nie pamiętam), niemal identyczna "zadnia zewnętrzna i maniery". Okazuje się, że amator jeśli tylko chce też potrafi jak Bode🙂

  3. Jak mam to zostawić🙂 jak to jest dowód koronny co tak naprawdę z praktycznego punktu widzenia ma wpływ na trzymanie narty na krawędzi. Każdy narciarz bez względu na stopień zaawansowania po przesiadce na narty z sztywną aluminiową płytą stwierdzi, że narty zdecydowanie mocniej trzymają na krawędzi, dla większości będzie to zdecydowanie zbyt mocne trzymanie, przecież ich technika w tym wszystkie kąty pozostały takie same a trzymanie zwiększyło diametralnie.

  4. 9 minut temu, Maciej S napisał:

    Nie modeluje jak piszesz po długości narty tylko w określonym przekroju. Wichrowanie narty jest oczywiste. Ma wpływ na trzymanie dziobu i piętki. Pod butem nie wichruje się i trzyma. Wichrownanie narty ma wpływ raczej  na skrętność narty a nie jej trzymanie. Przy okazji można zbudować bardzo sztywne skrętnie narty co zapewni małe wichrowanie ale wcale to nie jest dobre rozwiązanie.  To inny temat.

    Przy dziobie i na piętkach narty wichrują się tak bardzo znacząco, że widać to gołym okiem , pod butem wichruje się zdecydowanie mniej znacząco wizualnie a ale w praktyce ma to większe znaczenie, żeby się o tym przekonać wystarczy założyć sztywną aluminiową płytę i narty są nie do poznania.

  5. 18 minut temu, Maciej S napisał:

    Tak masz rację, ale żeby coś przeanalizować potrzebne są czasami znaczne uproszczenia. największym uproszczeniem jest przyjęcie, że pracuje jedna narta a nie dwie. Pracują dwie i obciążenie pochodzi ze stawów biodrowych a nie z okolic pępka. 

    Deskarze mają łatwiej.

    Uproszczony model ludzkiego ciała ma podobno ze 200 stopni swobody 🙂

    Wobec tego przybliżenia takie wichrowanie narty jest mało znaczące.

    Jednak można z tych rozważań wyciągnąć pewne wnioski.

    Sam widzisz🙂, napisałeś, że wichrowanie narty jest mało znaczące a przecież z punktu widzenia praktyki, to jest podstawowy parametr, który odczuwamy w ogóle podczas jazdy a względem "trzymania krawędzi" w szczególe. Dodatkowo w każdym punkcie narty, ten kąt może być inny, a skrajna różnica może wynosić kilka stopni, skoro sam modelujesz z niebywałą dokładnością do 1 stopnia kąt platformy,  dlaczego pomijasz wichrowanie skoro skala podobna a nawet większa.

  6. 17 godzin temu, Maciej S napisał:

    Może ten rysunek sprawę wyjaśni: Zielona strzałka to obciążenie narty a niebieska to reakcja śniegu na ślizg ( zawsze do niego prostopadła z powodu braku tarcia)

    O trzymaniu narty decyduje wyłącznie jej sposób obciążenia. Jeżeli składowa obciążenia równoległa do powierzchni ślizgu jest skierowana jest  na zewnątrz skrętu to narta będzie się uślizgiwać, jeśli jest skierowana do środka skrętu to nie.

    Kąty zakrawędziownia są tu nieistotne. Pewnie przed chwilą narciarz jechał w dół stoku na zupełnie innych kątach zakrawedziowania ale jeśli zapewnił sposób obciażenia jak po lewej stronie lub jeszcze mniejszy kąt platformy to jechał na krawędzi. 

    Warto popatrzeć na te rysunki: możemy założyć, że inklinacja jest taka sama, zmienił się kąt platformy i możemy przypuszczać, że zrobiono to angulacją kolan. Bo niby jak inaczej???

    Tę zieloną strzałkę po prawej  stronie rysunku ( obciążenie narty) można zamienić na dwie składowe: prostopadłą do powierzchni ślizgu i równoległą do ślizgu w tym przypadku będzie skierowana w lewo.  ( nie narysowano tego) Z powodu braku tarcia ta składowa będzie wysuwać nartę ze stoku i mamy ześlizg.

    Nie analizuje całej reszty techniki narciarskiej, ograniczam się tylko analizy pracy samej narty na śniegu. Jaki z tego morał: kolanka, kolanka w dół do środka skrętu. Kolana w pozycji frontalnej bo jak pojedziemy w kontrze to nam pewnie tych  kolan nie starczy. 

    IMG_20231029_0002.thumb.jpg.1e5e2da4731c2984c7c57879771d6094.jpg

    To jest zbytnio wyidealizowany obraz, nie wyobrażam sobie analizy jazdy kogokolwiek pod tym kątem. Nie jest możliwe idealne ustalenie środka ciężkości narciarza koniecznego do obliczenia z dokładnością do 1 stopnia kąta platformy, a wyznaczenie kąta na ślizgu to już zupełna abstrakcja, przecież narta podczas skrętu wichruje się(np.widać to wyraźnie w powiększeniu u Stenmarka) i może mieć różne kąty po całej długości, tam zasadniczo nie ma jednego kąta, powiedziałbym być może nieco  przesadnie, że jest ich nieskończenie wiele.

  7. 2 godziny temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Oj... Ja widuję na stokach większość brył sztywnych...

    Pozdro

    O! to pewno Ci, którzy uczyli się jeździć na wektorach😁

     Nawet statycznie rzecz ujmują ten cały kąt będzie zależny od budowy nart, butów, miejsca przyłożenia siły, ogólnie ostrości nart w tym głównie stopnia podniesienia krawędzi, struktury śniegu i pewno jeszcze coś by się znalazło, jak doliczymy jeszcze  wszystkie możliwe  podczas jazdy wektory sił, pędów liniowych i kątowych narciarza jako całości i poszczególnych jego za przeproszeniem członków, jak i wijącego się ruchami węża tułowia😄, które mogą przecież działać  w przeciwnych kierunkach i zwrotach, znosząc lub potęgując się wzajemnie, to dojdziemy do wniosku, że jedynym sposobem nauki jest metoda empiryczna, lub jak kto woli prób i błędów. No naprawdę nie można tego zastąpić jedną linią na rysunku🙂

    • Like 1
  8. W dniu 27.10.2023 o 09:25, Maciej S napisał:

    To nie jest " moja teoria" tylko fizyka opisana w dobrych podręcznikach narciarstwa. Czyta fizyka. Co do kolana: Ruchy kolan to nie ruchy kolan ale obrót główki kości udowej w stawie biodrowym. Patologią, która uniemożliwiałaby wejście na krawędź byłoby ograniczenie ruchomości stawu biodrowego.   Poza tym nie chodzi o to gdzie jest kolano ale jak wkładanie kolana zmienia kat platformy. Szpotawość czy koślawość kolan nie decyduje, jednak wymaga często odpowiedniego przygotowania buta narciarskiego.

    Każdy człowiek, który potrafi przyjąć postawę wyprostowaną, czyli jakby większość😄, umie równoważyć środek ciężkości na płaskim i na pochyłości, w ogóle nie wiedząc, że coś takiego istnieje. Tak, że ja bym sobie,  w kontekście nauki jazdy na nartach "kątem podstawy" w ogóle głowy nie zawracał, no chyba dla rozważań teoretycznych.

    Jazda na nartach to zbyt złożony proces z punktu widzenia fizyki, za dużo możliwych zmiennych, poczynając od tego, że człowiek nie jest bryłą sztywną, na strukturze śniegu kończąc. Opis za pomocą prostych wektorów jest zbyt daleko idącym uproszczeniem, który wcale nie pomaga w praktyce. Myślę, że gdybym tylko pomyślał podczas jazdy  jaki mam aktualnie "kąt podstawy" - gleba murowana😉🤭

    • Like 1
    • Haha 2
  9. 10 godzin temu, Maciej S napisał:

     

      Wszystko tłumaczy kąt platformy. ta rycina tłumaczy dlaczego wkładamy kolana. 

    Pozdrawiam

     

    Platforma.PNG

    Czyli człowiek o budowie jak niżej, to niby jak ma jeździć?😃

    Można jeździć na krawędzi z kolanem wypchniętym w stronę wręcz przeciwną niż wynika z Twojej teorii, nie twierdze że jest to dobre ale realne do wykonania.

    Często u dzieci czy nawet u zawodników o słabo obudowanym stawie kolanowym dochodzi do takiej "patologicznej" sytuacji, niemniej jadą czysto na krawędzi.

    szp.PNG.860a0b0bce8e11a64afba2331ba2d6b1.PNG

    • Confused 1
  10. Nie mam najmniejszej wątpliwości jak przechowuje się w większości narty i jak widać nie mylę się😁 Koledzy zasygnalizowali problem z rdzewieniem krawędzi więc podałem metodę, żeby temu przeciwdziałać. Nie każdy ma miejsce, żeby tak ustawić narty  ale jeśli ma to powinien tak to zrobić. Niezbyt ciepła a nawet lekko wilgotna, w każdym razie nie bardzo sucha piwnica jest bardzo dobrym miejscem do przechowywania nart pod warunkiem takiego ustawienia. Narty używane z dnia na dzień raczej nie rdzewieją, no chyba że są przewożone na zewnątrz po zasolonych drogach lub były jeżdżone po salmiaku. Tak, że róbta co chceta😄

    Podobnie jest transportem nart, większość w ogóle nie używa rzepów, wystarczy pojechać do Białki by się naocznie przekonać. Jeszcze inni używają jednego, część dwóch, część trzech albo czterech  a jeszcze inni trzech albo czterech po dodatkowym zablokowaniu gumkami skistoperów, jak widać panuje pełna demokracja w temacie. W każdym razie wiedza w zakresie   potencjalnych możliwości działania jeszcze nikomu nie zaszkodziła.🙂

    • Like 1
  11. W dniu 2.10.2023 o 15:53, Marcos73 napisał:

    Nawet nie spinam na zimę rzepami, chociaż powinno się, ale czasami jak rzep mokry, to potrafi przyrdzewieć w miejscu styku z rzepem.

    pozdrawiam

     Narty zawsze! stawia się pojedynczo ślizgami na zewnątrz, to jest pierwsze przykazanie , rzepy jeśli są mokre czyli zawsze po jeździe zostawia się luźno "otwarte", tak żeby mogły swobodnie wyschnąć, to jest drugie przykazanie🙂 

    • Like 1
  12. Godzinę temu, Maciej S napisał:

    Rycina pochodzi z prezentacji : Mechanika i techniki służące minimalizacji promienia skrętów ciętych. Nie wiem jaki był przekaz do tej ryciny, pewnie coś o wewnętrznej narcie??? Generalnie chodziło o optymalizację trasy przejazdu. Zawodnik potrafi dużo więcej.

     

    W każdym razie rycina nie jest najlepsza🤔kr.PNG.a8f8460a634801f752de613b47469f74.PNG, o ile dobrze interpretuje chodzi o środek ciężkości i jego przełożenie na nacisk narty zewnętrznej. Pokazany rozkład wektorów sprawdziłby się lepiej  w sylwetce powyżej:

    • Like 2
  13. 12 godzin temu, Maciej S napisał:

    Coś tam zostało.

    Kolanko 5 stopni zapasu.PNG

    Wszystko pięknie ładnie z liniami i kątami itd🤭, tylko w tym momencie akurat narta zewnętrzna nie pracuje(jest zupełnie prosta), mogłoby tam być nie tylko 70 stopni ale nawet pinćset , za chwilkę rzecz jasna może zostać dociążona albo i nie🤪

    Poniżej widać to lepiej a jeszcze niżej  np. dwie mniej więcej równo dociążone narty:hir33.PNG.80e64d0ffe8b9d74712b4cd6a03581f1.PNGhir34.PNG.958112d776f1905d850737ffdfffeb8a.PNG

    • Like 2
  14. 8 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

    Ja mam taką gorącą prośbę aby udzielając porad nie posiłkować się filmami, zdjęciami (zwłaszcza pojedynczymi klatkami) z jazdy zawodniczej. Zwłaszcza w przypadku klatek które zazwyczaj wyjęte są z szerszego kontekstu. Niestety super strona Le Master-a wygasła, strona prezentowała zdjęcia poklatkowe które były bardzo pomocne. Żaden z nas on linę nie nauczy drugiego skrętu na przeproście ale za to jest w stanie w prosty i przejrzysty sposób pokazać że dobry łuk płużny to połowa (dosłownie) sukcesu

    Tam nie ma żadnego kontekstu, jest jazda dzidą po trawersie na Striefie, zapodałem to tylko dlatego, że wiedziałem gdzie trzeba szukać odpowiedniego ujęcia dla lepszej ilustracji, tego o czym wcześniej pisałem, każdy średniozaawansowany tak pojedzie, no może nie na Striefie.🤭

    Takie ujęcie w skręcie krótkim czy średnim ciężko znaleźć, bo są to ułamki sekundy, w każdym razie na stromych ścianach na końcu skrętu przez moment tak właśnie zawodnik powinien być ustawiony jeżeli kończy skręt na zewnętrznej, jeśli dalej będzie jechał w pogłębionym układzie dośrodkowym po prostu straci oparcie na zewnętrznej narcie, co jest typowe dla zupełnie początkujących, którzy na stromym, na koniec skrętu siadają na pupie.

    Ustawienie L.V. w tym ujęciu jest z grubsza biorąc identyczne jak to poniżej, to nie są Himalaje😄

     

    1238207556_p.PNG.681f982bc2d53de2a4c41a2dfc494177.PNG

  15. Dla tych, którzy nie zrozumieli przekazu zawartego w tekście( przypomnę, że chodziło o etymologię nazwy) i tego, że ilustracja była tylko poglądowa. Poświęciłem trochę  czasu i znalazłem ujęcie, w którym obserwator, narciarz i wyznacznik pionu(lampa) są w jednej linii, może teraz będzie to jasne dla wszystkich.🙂

    lv1.PNG

  16. 4 godziny temu, Marcos73 napisał:

    Maciek, proszę Cię nie rozdrapuj. Znika przekaz Petra oraz idea.

    Lepiej napisz co znaczy obniżyć pozycję, sławetne wołanie instruktorskie, niżej! 
     

    pozdrawiam

      Nie mam najmniejszej ochoty przekonywać wszystkich do swoich racji ważne, że Ty czyli adresat posta rozumie przekaz🙂

    Niech jeszcze dorysują sobie z pięć linii a wszyscy nauczą się jeździć w trymiga , nie do uwierzenia🤭, wystarczy na rysunku umieścić linie pionową i poziomą a gównoburza i wydumane analizy gotowe😄

    • Like 1
  17. 2 godziny temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Dzięki, za etymologię tego określenia. Mnie to już nie frapuje, bo podałeś wszystko na tacy. Od nazwy mnie bardziej interesuje co się za tym kryje. Ale już wiem.

    pozdro

    Zwróć uwagę bo to nie oczywiste, że łuki płużne uczą właśnie takiego ustawienia nogi zewnętrznej i dlatego są tak bardzo ważne i często ćwiczone przez zawodników właśnie🤪

     

    łp.PNG

    • Like 2
    • Thanks 1
  18. Marcos73

     

    Widzę, że frapuje Cię to "wysokie stanie"🤔 więc jeszcze małe wyjaśnienie skąd ta pozornie myląca nazwa. Popatrz na  zdjęcia poniżej, zawodnik jest realnie niemal w pionie a biodrem przy śniegu, o ile na płaskim można jeszcze pojechać w obunożnym przykucu 😄 to na stromym jak widać w domyśle nie da rady. 

    wsh.PNG.eb24b527e8995fdc70ef441cabb8e53b.PNG

    • Like 1
    • Thanks 1
  19. 21 godzin temu, a_senior napisał:

    Do doskonałości to mi dużo brakuje, chyba  że piszesz ironicznie. 🙂 ............. z programem niejakiego Morgana Petinot (filmy + trochę pisaniny) uświadomiłem sobie, że istnieje coś takiego jak wywołanie skrętu z odciążenia dolnej narty i że ja to bezwiednie stosuję od jakiś 50 lat. 

     

    Nie było w tym ironii, masz coś takiego w jeździe co Niemcy nazywają schwungiem a u Jeremiego widzę tylko sprawność fizyczną i codzienne objeżdżenie.

    Taki majsterszyk dramatyczny, nie bierz tego do siebie, ale ostatnio oglądałem całość i nie mogę się powstrzymać, żeby nie zapodać dla ogólnej wesołości, może są tutaj młodsi, którzy nie znają tej perełki:

     

    • Like 1
    • Thanks 1
  20. 17 minut temu, Maciej S napisał:

    Sam po kilkunastu latach narciarstwa zacząłem nie tyle mówić prozą co zrozumiałem fizyczne zjawisko jazdy na na nartach. Jestem inżynierem konstruktorem rozumienie statyki czy dynamiki mam opanowane  ale to co dziej się w czasie jazdy jest dość złożone, trudne do wyczucia i dopiero pewne podpowiedzi z literatury sprawiły, że ogarnąłem to pod kątem fizyki.

    Spowodowało to spory postęp w mojej technice narciarskiej.

    Myślę jednak, że dla uczących się jeździć zdecydowanie ważniejsze będą tak prozaiczne czynności jak kupno dobrego, dopasowanego buta, zazwyczaj mija ładnych parę lat zanim znajdą takiego. Teoretyczne rozważania na temat mechaniki skrętu,  są dobre dla bardzo zaawansowanych narciarzy, zasadniczo głównie do prowadzenia akademickich dyskusji na forum.😉😄

  21. 2 minuty temu, Maciej S napisał:

    Dziś często trudno nauczyć go kontry i nie szans na jadę klasycznym śmigiem to jest ewolucją która wyginie.

    Może w Polsce wyginie, z pewnością nie wyginie w Austrii, bo ja tam widzę  całe tabuny dzieciaków z klubów narciarskich jeżdżących śmigiem za trenerem.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...