Skocz do zawartości

Kubis

Members
  • Liczba zawartości

    894
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez Kubis

  1. Gdybym miał zgadywać patrząc na same parametry, to nie ma wielkich różnic poza minimalnie większą szerokością Fischerów. No i niby jest drewno w rdzeniu, ale frezowanym (czytaj dziurawionym). Czy to przekłada się na zauważalne różnice w jeździe umiarkowanej/spokojnej? Wg mnie każda narta w podobnej długości i profilu będzie jeździła spokojnie dokładnie tak samo. Jeśli jej do niczego nie zmusisz, to ona nic od siebie nie odda. Ot deska.

  2. 50 minut temu, Maks-P napisał:

    Dzięki za odpowiedź. Według twojej opinii, którego z tych butów byś zaproponował jako wybór?

    Jeśli jeździsz bardzo wychylony na stromych i twardych stokach, bardziej Raptor. Jeśli nie do końca i poprzednie buty nie haczyły klamrami o lód, to nie ma to znaczenia i brałbym wygodniejsze.

    Jeśli zależy Ci na GripWalk i wszystkie twoje wiązania w nartach to obsługują, ta opcja może być plusem na korzyść Formula

  3. Różnice (poza oczywistymi typu inna szerokość i objętość):

    - Raptor ma smuklejszą skorupę zwłaszcza na zewnątrz od spodu, czyli tam gdzie but haczy o śnieg w mocnym wyłożeniu na krawędź

    - Raptor ma wyżej zamontowane dolne klamry (i prawdopodobnie smuklejsze) w celu jak wyżej

    - Raptor ma regulowaną wkładkę za łydką na kapciu oraz regulowany język

    - Raptor to standard Alpine, Formula to GripWalk plus komplet podeszw pod Alpine (ponoć dostajesz je z butem)

    To tak na szybko.

  4. 1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

    cze

    Całe szczęście że jestem nerdem, który tego nie rozumie i się czepia. Jakieś tam szkoły skończyłem, wiedze jakąś podstawową matematyczną mam. Prosta, to prosta, krzywa to krzywa. punkt styczności, to punkt styczności, za to za, przed to przed, poniżej to poniżej, a powyżej to powyżej - proste słowa i oczywiste ich znaczenia. Aby cos wytłumaczyć, trzeba być precyzyjnym. A ja lubię precyzję i jasne klarowne opisy. Dzięki @nikon255 i jego rysunkowi to zrozumiałem, bo jeździ i nie czyta zbędnej teorii, na szczęście jak już coś wie to sensownie potrafi to narysować i wytłumaczyć. Żeby zastosować uproszczenie (o czym @Spiochu powyżej wspomniał), najpierw trzeba przedstawić genezę, skąd się ono wzięło. Bo piszecie bzdury, których żaden nerd nie zrozumie. Linii spadku stoku nie da się przekroczyć w żaden sposób i nic nie można zrobić ani przed, ani za, ani powyżej ani poniżej, zakładając że poruszamy się wzdłuż tej linii. Ponadto poruszając się w trawersie wbrew temu co jest następną bzdurą napisaną przez przez @Mitek notorycznie przekraczamy linię spadku stoku jadąc w trawersie. Bo prosta (linia spadku stoku-w tym przypadku styczna do trajektorii po której się poruszamy) to kurwa prosta, punkt styczności między prostą  a  krzywą, to kurwa punkt styczności prostej z krzywą. Nie przekraczamy punktu stycznej z prozaicznej przyczyny, bo się go nie da w tym przypadku wyznaczyć, nie da się narysować stycznej do naszej krzywej, bo prosta wyznaczająca linię spadku stoku ma tylko 1 właściwy kierunek. Zarówno @PSmok jaki i Wy wszyscy macie rację pisząc za oraz przed, a @PSmok pisząc powyżej jak i poniżej. Tylko trzeba napisać w odniesieniu do punktu styczności a nie do linii spadku stoku. @PSmok pisał o skręcie Steered, gdzie ważne jest zakrawędziowanie i czy jest przed lub powyżej punktu styczności naszej krzywej z linią spadku stoku. Oba określenia są prawidłowe, bo znamy kierunek, ale tylko w odniesieniu do punktu na krzywej a nie linii spadku stoku. Ja jeżdżę głównie na krawędziach (z krawędzi na krawędź) i w tym przypadku nie ma możliwości zakrawędziowania za czy też poniżej owego punktu styczności. Wyjątkiem może być jedynie stivoting czy też skręty typu Z (co chyba jest pewnym rodzajem stivotingu). Stivoting można poszukać w necie - jak ktoś nie wie, a skręty typu Z doskonale przedstawia poniższa jazda świetnego narciarza na stromym. Film już wrzucany przeze mnie parokrotnie.

    Jeszcze szkic @nikon255, dla ułatwienia prosta prostopadła do punktu styczności linii spadku oraz naszej krzywej, czemu nad i pod a nie przed i za, chociaż znając kierunek tak i tak jest dobrze, ale tylko w odniesieniu do tego punktu.

    image.png.3b5028d7de03c5b0a3fab95434cede1d.thumb.png.8faceec925f168a341d609675ab1a913.png

    pozdrawiam narciarsko

    ps. Się upisałem jak zwykle 😉

    Zakładając że narysowałeś półdupek to obawiam się że jeśli pobierzemy za cel ten punkt styczności to bez względu na nomenklaturę jadąc tam dowolnym skrętem wszyscy wylądujemy w czarnej...

  5. 19 minut temu, Marcos73 napisał:

    Nie przesadzaj, są tutaj także sprytni inaczej. Ja tego za chuja wafla nie rozumiem. Proszę szanownych kolegów o narysowanie stycznej do koła w sposób aby styczna przecięła koło. Bo nie mogę tego zrozumieć. Albo proszę pokazać/wrzucić film ze skrętem powyżej/za linią spadku stoku.

    pozdro

    Zaraz ktoś machnie papierami instruktorskimi, powie że całe pokolenia inteligencji narciarskiej nie mogły się mylić i uzna Cię naprawdę za debila. I nawet nie masz filmu że swoją jazdą bo ty biedny nie onanizujesz się przy tej książce z teorią i nie masz zapędów ekshibicjonistycznych w necie tylko po prostu jeździsz bez tego jak ten neandertalczyk. No bardzo Ci współczuję i... witaj w klubie. Wogule to see sprawdź słownik 😉

  6. 6 minut temu, PSmok napisał:

    Zobacz na moje filmy , które wstawiłem wcześniej. Tam masz wszystko jest narysowane przez narty, i zakrawedziowanie powyżej lini spadku stoku( fall line)

    Wstaw swój film, ze swoją jazda krótkim skrętem , nie karwingowym . Zobaczymy jak ty to rysujesz na śniegu. Może w tym jest cały problem . 

    ,

    Nie mam sobie nic do zarzucenia jeżeli chodzi o jazdę na nartach i ani nie jestem sierotą, ani zawodnikiem. A tym bardziej nie muszę nikomu nic udowadniać w tym zakresie.

    Widzę że nie potrafisz spełnić mojej prostej prośby i bronisz się wycieczkami osobistymi podpierając się swoją rzekomą zajebistością bo tak odbieram twoje wyzwanie typu no pokaż jak ty to robisz bo ja na bank lepiej...

    Mimo wszystko pozostaję przy swoim absurdalnym toku rozumowania, że sportowcy najlepsi są w sporcie, nie w opisywaniu rzeczywistości. I rozum to jak chcesz. Ze swojej strony zamykam temat.

     

  7. 27 minut temu, PSmok napisał:

    Bzdura,to  kłamstwo. 

    Piszac na temat krótkiego skrętu nie oparłem się na moim chałupniczym podejściem do tematu . Tak na marginesie za kilka dni będę prowadził egzaminy na Level 3 CSIA, odpowiednik polskiego pełnego stopnia instruktora . Czyli jakaś tam wiedza w temacie musi być . Pod koniec stycznia byc może ze będę powołany aby być przy selekcyjnym obozie na L4 , czyli polskiego tak zwanego instruktora wykładowcy . Będę jednym z egzaminatorów , a jest to mała grupa . 

    Posylam ci zdjęcie , gdzie jest napisane przez CSIA, a ja podkreśliłem tobie czerwona kreska , gdzie poprawne krawedziowanie się zaczyna . 

    Okreslenie słowa , Above the fall line. 

    Above po polsku znaczy powyżej . Sprawdź sobie w słowniku . 

    Chapnicze kreowanie technik jazdy prowadzi do .....

    No chyba ze CSIA, PSIA, Austri , Francją Włosi , Nowa Zelandia , nie maja wogule pojęcia co piszą w swoich podręcznikach i jak określają technikę jazdy na nartach .

    Pamietaj , mniej jest więcej. EF7540D2-CB09-442F-ABEA-FC5F200EB766.thumb.jpeg.3ef104a72b005eb855b34dd0721e86d9.jpeg

    Pozdrowienia

    To ja bardzo proszę tak wyedukowanego kolegę aby wytłumaczył nam w dowolnym języku (polski, angielski) co to jest fall line, narysował i pokazał gdzie jest to above. Tylko tyle i aż tyle.

     

    A "wogule" pisze się inaczej

    • Thanks 1
    • Confused 3
    • Sad 1
  8. Cześć

    Zacznij od porządnych butów dobranych w specjalistycznym sklepie, gdzie ktoś poświęci Ci min. godzinę na dobranie sensownego modelu do twoich nóg. Potem zobacz ile Ci zostanie z budżetu i będziemy szukać nart. Nie w odwrotnej kolejności.

    • Like 2
  9. 1 minutę temu, KrzysiekK napisał:

    No i o taką odpowiedź mi chodziło … dzięki. Zatem jak to w takich warunkach fajnie jeździć na takowych przeciętnie przygotowanych nartach?

    Ehm... Równolegle do linii spadku stoku 🤣

    • Like 2
    • Haha 2
  10. 16 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Weź przestań tylko odpal sobie Eurosport...

    "Kilde szuka linii spadku stoku" - i kurwa półtorej sekundy. 🙂 Akurat pojechał świetnie ale jak usłyszałem ten komentarz to nie mogłem się powstrzymać.

    Pozdro

    Nie mogę, odkurzam...

    • Like 1
    • Haha 2
  11. 11 minut temu, star napisał:

    Dwa proste wytłumaczenia:

    mijamy czy przekraczamy punkt stycznosci (poruszając się po trajektorii)

    kierunek nart przekracza kierunek spadku stoku (katy miedzy wektorami)

    Ale kierunek spadku to nie linia spadku. To jest tak absurdalne uproszczenie z tą linią, że aż oj.

    Stoję w jednym miejscu, mam jedną linię. Zrobię dwa kroki w bok mam inną. Jadąc ta rzekoma linia wciąż się zmienia. I jest inna dla dwóch narciarzy znajdujących się na tej samej wysokości. Nie da się celować w linię, która staje się określoną dopiero po wykonaniu skrętu.

    Przyjmuję, że to może być trudne do wyobrażenia, ale każdy rysunek pokazuje co się stało po. Może więc narysujmy narciarza na stoku i wskażcie gdzie jest jego linia spadku stoku. Potem on sobie przejedzie i chcę zobaczyć wtedy wszystkie teorie dotyczące styczności lub przekraczania tej linii...

    • Thanks 1
  12. 12 godzin temu, PSmok napisał:

    Bzdur? Czy mógłbyś wyjasnic dlaczego sądzisz ze napisałem bzdurę ?

    Napisz , jak według ciebie powinno być napisane . 
    Pozdrowienia 

    Bardzo Cię przepraszam ale już napisałem wcześniejo o co konkretnie mi chodzi.

    • Sad 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...