Skocz do zawartości

FerraEnzo

Members
  • Liczba zawartości

    1 346
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FerraEnzo

  1. Widoki, infrastruktura, długość i jakość tras, ceny to wszystko przemawia na korzyść Alp. Niemniej jak chcesz się ściorać przez 2-4 godziny, potrenować, czy po prostu pojeździć intensywniej to jest gdzie w tej naszej Polsce. Trochę więcej optymizmu.  Ktoś ostatnio pisał, że Henio uczył się na jednej górce. 
  2. FerraEnzo

    Prognoza Pogody

    >500m n.p.m. nie jest źle.      W zeszłym sezonie było o wiele więcej naturalnego śniegu, ale z tego co pamiętam ciepło zaczęło się robić już na początku lutego i w Polsce ostatni raz jeździłem na początku Marca. W tym sezonie na razie 17 dni, ale niestety koniec urlopu, tak więc zostaną tylko weekendy.     
  3. To nie jest odkrycie, ale dla wielu narciarzy nie takie oczywiste. Fajnie, że polm to pokazał w tak prosty sposób. 
  4. Dzięki. Pewne elementy z Twojej wypowiedzi są jasne, pewne nie...ale muszę to przemyśleć, przejeździć i poobserwować.  Pogrubiony fragment daje do myślenia.   @Majster Lubię sobie pokminić, a temat interesujący bo żyjemy w ciekawych, narciarsko czasach. Na naszych oczach pewne elementy techniki SUBTELNIE ewoluują i warto się im przyjrzeć.  
  5. Ktoś zauważył, że węższy ślad pozwala na szybszą i łatwiejszą zmianę krawędzi.  Kilka sezonów temu wrzuciłem film ze swoją jazdą i prośbą o poradę na epicski (nieistniejące już forum). W poradach przeważało "narrow your stance".    @polm Fajnie to rozkminiłeś. Horyzontalnie wydaje się szeroko, ale obracając do pionu nie ma tam szerszego rozstawu niż na wysokość bioder. 
  6. Przy naprawdę płaskim świetle/mgle nic nie daje. Mam s3 i s0. W sumie s0 używam tylko wieczorem. Przy sztucznym świetle jeździ się świetnie w s0.    Brachol, to nie jest problem z Twoim wzrokiem czy indywidualnymi predyspozycjami. Trudności wynikające z jazdy w pochmurny dzień dotyczą wszystkich narciarzy, bez wyjątku. Strach/blokada maleje wraz ze wzrostem umiejętności, ale zawsze jest, zwłaszcza na nieznanym stoku.  Jazda "na ślepo" ma zajebisty walor edukacyjny bo w grę wchodzi czucie głębokie. Wjechanie w niewidoczną przeszkodę, to prawdziwa weryfikacja tego jak stoisz na nartach. 
  7. "Mnie" tylko chodziło o to, że nie nam oceniać takie zachowania. Na co dzień, w dużo bardziej prozaicznych sytuacjach spotykamy się lub wykazujemy większym buractwem niż Ci sportowcy z waszej dyskusji.  Też mam swoich idoli. Zawsze bardziej kibicowałem Marcelowi niż Heniemu, Miśkę kocham, a włochom kibicuję w każdej dziedzinie...ale nie postrzegam pozostałych sportowców jak buców. Bardziej jako zwykłych ludzi, którzy w danej chwili są rozgoryczeni bo pomimo włożonego wysiłku okazali się gorsi. Jasne, przegrywać trzeba umieć ale też nie oczekujmy, że zażarci konkurenci będą się głaskać po główkach. Rękę poda? Poda. A że robi to z pewną dozą niechęci i dumy, dla mnie jest to w pełni zrozumiałe. Po prostu szczere zachowanie, jakże inne od tego w naszych branżach czy wśród wszechobecnych celebrytów i pożal się boże polityków... 
  8. A ja Cię miałem za spoko gościa.  Jak to mówią uderz w stół...
  9. Zachęceni prognozami i kończącym się sezonem urlopowym, postanowiliśmy skoczyć do...taaaadam Białki (sic!).  Moją decyzję można podsumować poniższym memem:     Podobnie jak w drugi dzień świąt, zaczęliśmy od Remiaszowa. Niestety tym razem już koło 9:30 było ciasno na stoku. Szybka ucieczka w stronę Jankulakowskiego. Tam kilka zjazdów i dalej na 6. Nawet na 6 dzikie tłumy i co chwilę upadki i kamikadze jadący na krechę. Na Kotelnicę już nie jechaliśmy.    Od godziny 9:00 do 12:30 udało się zrobić zaledwie kilka fajnych, ostrzejszych zjazdów. Reszta to meandrowanie w tłumie i stanie w kolejkach...jedyny plus dzisiejszego dnia to pączek i kawa z widokiem na Tatry. Niestety nawet tę słodką chwilę, spier**** rzut oka na kamerki w Krynicy...w południe dosłownie kilka osób na stoku. Co mnie/nas podkusiło na wyjazd do Białki, mając co najmniej kilka ON w promieniu 30km od domu? Nie wiem...szatan jakiś.   Warunki bardzo dobre, śniegu dużo, mróz cały cały czas. Jeśli komuś nie przeszkadza tłok na trasach i stanie w kolejkach to polecam.   
  10. Pierdzielicie jak potłuczeni... Może zamiast pruć się na temat normalnych, ludzkich zachowań sportowców, zaczniecie od siebie i przy najbliższej okazji okażecie więcej szacunku osobom, które niekoniecznie musicie szanować? Kasjerce w markecie, sprzątaczce w bloku/biurowcu, portierowi, parkingowemu itd.    Rywalizacja sportowców idzie o grube miliony, chwile chwały, poczucie spełnienia itp. itd. A każdy wynik okupiony jest nadludzkim wysiłkiem na treningach, straconą młodością wraz ze wszystkimi jej atrybutami, wyrzeczeniami, ciągłymi podróżami itd.. Teraz wyobraźcie sobie, że rywalizujecie z kimś w pracy...na wyniki, o awans, o uznanie w oczach szefa...bez znaczenia. I mimo waszych najszczerszych chęci, wytężonej pracy, poświęcenia życia rodzinnego, wyrzeczenia się szeregu przyjemności, ta druga osoba jest ciągle od was lepsza. Już widzę te przyjacielskie uściski dłoni i patrzenie w oczy...hehe prędzej nóż w plecy i rycie dołków. Dejcie spokój...tak łatwo jest kogoś oceniać. 
  11. Zawsze miło poczytać relacje "zza oceanu". Jeśli masz czas i ochotę wrzucaj takie rodzynki częściej. Dzięki!    Zachód US to moje narciarskie marzenie. 
  12. FerraEnzo

    Zwardoń-Ski

    Ja żartowałem żeby była jasność. Wielki szacun dla ludzi, którzy próbują i chcą się uczyć.    Gabrik możesz żonie opowiedzieć o mojej mamie. Też była paraliżowana przez strach, ale małymi kroczkami się przełamuje i jak sama twierdzi strach z każdym wyjazdem maleje. W zeszłym roku nie była w stanie stać swobodnie na nartach. W tym roku mama zaliczyła kilkukrotnie Tylicz, Białkę, dolne talerzyki na Rohacach. A jest starsza od Twojej lepszej połówki.    Podobną sytuację miałem z dziewczyną, z którą uczyliśmy się jeździć na desce. Też się panicznie bała, ale bólu bo na desce dosyć mocno cierpią kolana, tyłek i nadgarstki. Też się stopniowo udało przełamać strach. Jesteście w dobrych rękach Adama (wierzę, że tylko w rękach ), ale Twoją rolą jako męża jest codzienna praca nad strachem żony, Pokazuj jej jakieś filmy na YT (uczących się, dzieci), być może w przeszłości blokowały ją inne czynności, które obecnie nie stanowią problemu (np. jazda samochodem), przywołuj te przykłady w rozmowach tak aby na realnych sytuacjach z życia pokazać, ze strach ma wielkie oczy.    POWODZENIA! 
  13. FerraEnzo

    Zwardoń-Ski

    Pytanie zasadnicze... ...czy żonie się podobało?  
  14. FerraEnzo

    Obtarta pięta

    Jasne, tylko zastanawiam się jak mogło dojść do tego obtarcia? Ja często chodzę w rozpiętych, zarówno w poprzednich jak i obecnych i nic mnie nie obciera...żeby obtarło stopa/pięta musi mieć miejsce na ruch.  Nie chcę Ci sugerować, że masz źle dobrane buty. Na przyszłość chociaż "zakotwicz" klamry, nie musisz dociągać. Bo z Twojego wpisu rozumiem, że poleciałeś do kasy w tych butach jak w gumowcach, klamry i rzep luźno? 
  15. FerraEnzo

    Jaworzyna Krynicka

    Bo wydaje im się, że w sieci są anonimowi i właśnie wtedy wychodzi ich "prawdziwe ja". Na co dzień okuci w konwenanse, ale wewnątrz poirytowani. No i dają upust tym swoim żalom na różnych forach...hulaj dusza, piekła nie ma. 
  16. FerraEnzo

    Obtarta pięta

    Wkg Ci dobrze napisał. Czasami musi boleć, nie rozczulaj się... ...no i zadbaj o odrobinę estetyki w pisowni.    @Mitek Co jest złego w chodzeniu w niezapiętym bucie sportowym? Zdarza mi się jeździć w niezapiętych, a do chodzenia odpinam niemal zawsze. Tam nie ma miejsca na jakikolwiek ruch stopy/stawu. 
  17. Trochę spóźniona relacja.  W Nowy Rok w Dolinie Spalonej było tak:     Na razie nieczynna trasa 3 i 6. Po 3 da się zjechać bez problemu, ale jeszcze trochę śniegu brakuje.   
  18. FerraEnzo

    Obtarta pięta

    Valdi, razem z plastrem kup słownik albo autokorektę przestań olewać. Oczy krwawią... Z "zapiołem" to poleciałeś grubo. 
  19. FerraEnzo

    Jaworzyna Krynicka

    Z ciekawości zajrzałem w komentarze. Społeczeństwo debili...skąd oni się biorą? 
  20. FerraEnzo

    Prognoza Pogody

    To teraz pytanie co jeśli: a - sprawdzi się b - nie sprawdzi się    Pamiętam Twoje prognozy jeszcze ze SO i było tak 50/50. Ja Cię szanuję bo masz fajne hobby, ale o swoich przewidywaniach piszesz z taką pewnością, że niektórym nerwy puszczają gdy coś nie siądzie i dostajesz wtedy w tyłek. A chyba się zgodzisz, że prognozowanie z takim wyprzedzeniem jest ryzykowne?
  21. Gajowy w punkt.  Ja mam 178 i kije 125.    Seniorze widzę, że Morgan i Jeremy pochłonęli Cię bez reszty. Doskonale Cię rozumiem bo tak miałem z HH. Nadal czerpie garściami z jego materiałów, ale pewne elementy odrzucam lub kwestionuję.  Drobna rada od młodszego kolegi. Jeśli Twoje doświadczenie ani nabyta wiedza nie są w stanie pomóc w ocenie rzetelności danej informacji, spójrz na zawodników. Kije masz dobrze dobrane...a Jeremy wygląda śmiesznie z tymi dziecięcymi kijami. 
  22. Obydwie wersje mają płytę... https://www.skiforum...ta/#entry627492Zajrzyj tutaj, wyjaśniałem jakie są różnice. 
  23. Yol, Nie jeździłem, więc się wypowiem...  Nie bardzo rozumiem...po co Ci i.Race skoro masz AX? Liczysz na to, że i.Race będzie lepszy na lodzie? Możliwe, że minimalnie będzie ale nadal będziesz miał w stajni dwie podobne narty.  Ja bym poszedł w skrajność i kupił SL komórkę...to jest łyżwa, w sensie brzytwa na lodzie, ewentualnie GS sklepowego. Zarówno w przypadku SL jak i GS na pewno odczujesz różnicę w trzymaniu względem AX, bo te narty będą sztywniejsze poprzecznie.  i.Race moim zdaniem nie da Ci aż takiej przewagi. 
  24. Tak. Obecny okres to najgorętszy czas na stokach. Dodaj do tego pozamykane ośrodki + zwężone trasy = armagedon.  Z drugiej strony na upartego te 2 godziny (jak piszesz do 11:00) pojeździsz. Wszystko zależy od tego jak bardzo jesteś zdeterminowany i jak masz daleko.   Też przeżywam ten ból bo w promieniu 100km, mam co najmniej kilka fajnych ośrodków, ale wszystkie oblegane. Nie wiem co zrobić, czy jest sens się gdzieś pchać...tym bardziej, że przesunąłem drugą część urlopu na po "Trzech Króli". To będzie spokojny czas. Po Świętach a przed feriami. Serce vs Rozum...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...