Skocz do zawartości

JacekMa

Members
  • Liczba zawartości

    223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez JacekMa

  1. taka to dostalem prywatna wiadomosc przed chwila:)

     

    "Czy mogę prosić o imie i nazwisko. Twój post ma już screen a spotkamy się w prokuraturze. Mniej kasy wyda podatnik na karę dla Ciebie gdy prokurator nie będzie szukał po IP. Chyba pisząc te slowa nie jesteś anonimowy."

  2. Może zacytuje Ci to, co napisali w tym temacie Ci, którzy w tym temacie mają największe doświadczenie:

     

     

    • Italy is experiencing sustained community spread of respiratory illness (COVID-19) caused by the novel coronavirus.
    • The virus can spread from person to person.
    • Older adults and those with chronic medical conditions should consider postponing nonessential travel.
    • Travelers should avoid contact with sick people and clean their hands often by washing with soap and water for at least 20 seconds or using an alcohol-based hand sanitizer with 60%–95% alcohol.

    https://wwwnc.cdc.go...ronavirus-italy

     

    troche nie rozumie dlaczego akurat mi postanowiles to zacytowac ale dzieki;)

  3. Wszędzie : )

    Włącz telewizor.

    Przekaz telewizyjny jest najmniej istotny. Trzeba czytac miedzy wierszami.

    Zlewalem swinska i ptasia grype chociaz tez byla nagonka medialna. 

    Bardziej niepokoja mnie realne  dzialanie Chinskiego (przede wszystkim) jak i Wloskiego rzadu.

    Biarac pod uwage w jaki sposob ma to wplyw na ich gospodarki, nie wierze ze to tylko sianie paniki bo nie ma o czym mowic w mediach

  4. Ano nic. Kompletnie nic. Ludzie chodzą do pracy, siedzą w biurowcach gdzie powietrze się miesza między pokojami i tyle mniej więcej można zrobić, że się zamurować, wyjechać w Bieszczady i żyć jak odludek przez rok, dwa. Jak kto woli.

    Reszta to środki zastępcze i demagogia.

     

    jak zwykle podejscie zero-jedynkowe. 

    Mozesz ograniczyc (nie wyeliminowac) ryzyko wlasnego zarazenia i nie musisz zakopac sie pod ziemia w bieszczadach.

    Zycie nie jest czarno biale i nigdy nie masz tylko dwoch skrajnych opcji.

  5. Jak widać sianie paniki działa :D

    To do mnie? 

    Gdzie tu sianie paniki?

    Napisalem tylko:

    - nie jechac w region gdzie jest epidemia

    - profilaktyka jak przy zwyklej grypie 

    - obserwowac co sie dzieje zeby moc ewentualnie zadzialac

    - zadnych innych obostrzen na chwile obecna

     

    Gdzie widzisz sianie paniki?

  6. I ktoś ma unikać komunikacji miejskiej i z buta zasuwać np 30km do pracy? A może zamówić taxi/uber/bolt/whatever, gdzie kierowca też potencjalnie może być nieświadomym nosicielem, bo ma kontakt z mnóstwem osób codziennie ?

    P.S. Zatłoczony autobus lepiej chroni niż ten mniej zatłoczony :)

    Narazie nie ma takiej potrzeby aby stosowac takie srodki (wg mnie)

    Ale jesli sytuacja przybralaby zly obrot to wtedy uwazam ze nalezaloby unikac miejsc zatloczonych gdzie ryzyko zarazenia jest wieksze - kwestionujesz to? Uwazasz ze nie ma na to komletnie zadnych mozliwosci? Naprawde nic nie daloby sie zrobic zyby ograniczyc ryzyko zarazenia?

  7. A co Ci da ta obserwacja, jak ktoś jutro w autobusie kichnie Ci w twarz, będąc nieświadomym nosicielem tej choroby? :)

    W tym wypadku nic ale jesli okazaloby sie ze sytuacja u nas przybiera postac tej ktora jest teraz we Wloszech to mozesz np. unikac zatloczonych autobusow itp. 

    Obserwacja da mi wiec to ze sam bede decydowal jakie srodki uznam za adekwatne do danej sytuacji.

  8. No na przykład jakie ? :D

    Zamurować się w mieszkaniu ? Robić pompki i przysiady ?  Przestać chodzić do fabryki co rano ? 

    Adekwatne do sytuacji czyli nie jechac w rejon epidemi i nie planowac jak tu pokonac zasieki postawione przez niemadre wladze ktorych celem jest jedynie zepsucie nam urlopu w slonecznej Italii. Do tego profilaktyka jak przy zwyklej grypie i obserwowac co sie dzieje (niekoniecznie tylko na skiforum;)

    Narazie to tyle.

    Pompki i przysiady nigdy nie zaszkodza ale to dla ambitnych...zamurowanie w domu pozostawie Tobie.

  9. Z powodu grypy nie odwołali meczy serie A. To mnie dziwi najbardziej bo to przecież duża kasa. 

    Moze warto wiec sie zastanowic czy aby na pewno to tylko histeryczne nakrecenie spirali strachu jak niektorzy twierdza?

    I martwic sie nie tylko o to czy bede chodzic wyciagi i czy wpuszcza/wypuszcza z Wloch?

  10. A co jeśli wszyscy wszystko wiedzą a jedynie w mediach pompuje się jakąś histerię kreującą koniunkturę? Jeśli ja powiem, że fachowcy z zakresu potrafią z niemalże 100% pewnością powiedzieć, "w którą stronę się to potoczy", to będzie to warte tyle samo co twoje jojczenie. Może wiedzą, może nie. Panikarze idą w swoją stronę, inni w swoją a za parę lat nikt tej histerii nie wspomni bo będzie następna.


    Ani ze mnie fachowiec w tej sprawie ani z Ciebie.
    Tylko ze fachowcy sami twierdza ze nie wiedza gdzie to zajdzie.
    To jest glowne zagrozenie.
    I kto ma kreowac koniunkture i na co? Komu sie to oplaca?
    Firma farmaceutycznym??? Czy Chiny by sobie na to pozwolily? Wiesz jaki to ma wplyw na ich gospodarke?
    to nie ptasia czy tez swinska grypa tym razem.
    czy to moze lobby producentow maseczek na twarz???
  11. Nie wiem jaki widzisz sens porównywania czasów I wojny z obecnymi

     

    Osłabieni i niedożywieni ludzie, a medycyna na kompletnie innym poziomie.

     

    Sens jest taki ze w pierwszej fali hiszpanki smiertelnosc byla minimalna a w drugiej juz bardzo wysoka.

     

    Przy nowym wirusie nikt nie wie w ktora strone sie to potoczy (niezaleznie od rozwoju medycyny)

     

    Twierdzenie wiec ze na chwile obecna  smiertelnosc jest niewielka wiec nie ma co sie przejmowac i mozna smialo jechac w dowolne miejsce chociaz (nie wiedziec czemu!) zamykaja te regiony jest....hmm wg mnie nierozsadne 

  12. Przecież masz stan pośredni.

    Minimalne* szanse na śmierć od wirusa, czyli brak przesłanek by zmieniać swoje życie.

     

    W dłuższym terminie to w zasadzie, będzie jeden z dwóch wskazanych przez Ciebie scenariuszy.

    Wersje pośrednie, czyli Np. groźna epidemia zatrzymana na jakimś niewielkim obszarze, wydają się mało prawdopodobne.

     

    *-Jak widać w poniższych danych, nawet w przypadku zarażenia, ryzyko śmierci dla młodych i zdrowych jest bardzo małe:

     

    Nikt nie wie jaka bedzie smiercionosnosc tego wirusa -  i dlatego takie srodki ostroznosci.

    Postaraj sie przeczytac ze zrozumeniem ponizsze (oby historia sie nie powtorzyla)

    Specjalnie dla Ciebie wytluscilem pewne fragmenty zybys mial szanse zrozumiec.

     

     

    https://pl.wikipedia...atach_1918–1919

     

    Pandemia przetoczyła się w okresie 12 miesięcy w latach 1918–1919, w trzech osobnych falach, przez EuropęAzjęAfrykę i Amerykę Północną.

    Pierwsza fala nadeszła wiosną 1918, była wysoce zakaźna, ale łagodna w przebiegu i nie wzbudziła zaniepokojenia[1]. Pierwszy przypadek został odnotowany w hrabstwie Haskell w stanie Kansas w USA w styczniu 1918 roku. Niewielka liczba mieszkańców hrabstwa Haskell została wcielona do wojska w Fort Riley w Kansas, gdzie 4 marca 1918 kucharz Albert Gitchell zgłosił się do lekarza z temperaturą 39,5 °C. Wkrótce dołączyli do niego kapral Lee Drake i sierżant Adolph Hurby. W ciągu dwóch dni u 522 mężczyzn w obozie zaobserwowano objawy infekcji[2].

    Druga fala, od sierpnia 1918, odznaczała się niezwykle wysoką śmiertelnością. Wystąpiła jednocześnie w trzech rejonach: w Breście we Francji, w Bostonie w USA i we Freetown w Sierra Leone[1]. Największe ogniska grypy występowały na froncie i w obozach, skąd choroba z łatwością przenosiła się na ludność cywilną. Nawet przy najlepszej opiece medycznej 1/3 chorych umierała. 

  13. Przecież masz stan pośredni.

    Minimalne szanse na śmierć od wirusa, czyli brak przesłanek by zmieniać swoje życie.

     

    W dłuższym terminie to w zasadzie, będzie jeden z dwóch wskazanych przez Ciebie scenariuszy.

    Wersje pośrednie, czyli Np. groźna epidemia zatrzymana na jakimś niewielkim obszarze, wydają się mało prawdopodobne.

  14. Panowie, nie wiem po co ta panika.

    Nawet w Chinach, nadal o wiele więcej osób ginie dziennie na drogach niż od wirusa, a co dopiero we Włoszech.

     

    Jeśli natomiast okaże się, że to śmiertelna epidemia, która zgładzi jakiś % ludzkości to i tak prędzej czy później, wszyscy się zarazimy. Tego nie da się zatrzymać żadnymi sankcjami.

     

     

     

    czyli:

    1) niegrozny wirus - wiec totalna olewka 

    2) smiertelna epidemia ktora i tak wszystkich dosiegnie - wiec totalna olewka bo nic nie da sie zrobic

     

    zadnych stanow posrednich? Taki czarno-bialy swiat???

  15. Narty miałeś?


    Tak.
    Sroda: Rakon, zachodnie wystawy strasznie wywiane, wschodnie duzo lepiej ale szalu nie bylo. Snieg przewiany, lekka warstwa swiezego na twardej skorupie. Zjazd do wyzniej chocholowskiej mocno przecietny. Do wyskokosci 100 metrow od grani jeszcse jako tako ale granie i okolice niemilosiernie wywiane wiec poczatkowy fragment zjazdu badziewny.
    czwartek: dolina spalena. W nocy troche dosypalo wiec znacznie lepiej. Im blizej grani tym jednak gorzej. Slaba widocznosc no i im blizej grani tym przy zjezdzi dobija sie do twardej skorupy/lodu co przy marnej widocznosci nie jest przyjemne. Nizej, w wiekszej odleglosci od grani, przy mniejszym nastromieniu bardzo przyjemnie.
    piatek: pilsko, dowalilo sporo swiezego od rana. Genialna jazda w lesie. Ludzi malo, wiatru i swiezego sniegu duzo. Moj najlepszy dzien w sezonie:)
    warunki na pewno sie poprawily ale tak czy inaczej, obstaje przy swoim ze jak na druga polowe lutego , sniegu dramatyczne malo.
  16. Ale biadolicie, zima jest i ma się dobrze.
    Wszystkie stoki wokół mnie są otwarte, śniegu nie brakuje, chęci do jazdy są, to i jeżdżę.
    Nie jest źle, były gorsze zimy.

    Tatry wczoraj...zima jak cholera jak na druga polowe lutego.

    Załączone miniatury

    • 20200219_153325.jpg
  17. Amerykanie wydali prognozę na wiosne. Sporo pokrywa się z moją.


    W koncu tepaki z Ameryki zalapali jak przygotowywac prognoze. Teraz siedza ,czytaja skiforum i analizuja co nam marcin trzydziesci trzy napisze.
    Dopiero teraz ich prognozy beda sie sprawdzac
  18. Obstawiam, że nie.
    Krzykną na K2 i już.


    Tez tak mysle.
    Fizycznie jeszcze ladnych pare lat ma.
    A nie tak latwo zerwac z gorami.
    Tylko K2 zima to takie troche mission impossible. I wydarzenia z Broad Peaka (tegoroczne i z poprzednich lat) troche to potwierdzaja. Bo to gora zaraz obok ale jednak duzo nizsza i latwiejsza ...a pokazuje pazury.
    W koncu jednak ktos pewnie wejdzie...choc na pewno nie "nasi" w niedalekiej przyszlosci
  19. Pustelnik dużo wycofywał się z różnych powodów.


    A np Czerwinska zdecydowana wiekszosc swoich 8k zdobyla po 50tce.
    Simone Moro dobijal 50tki jak robil pierwsze zimowe na Nandze.
    Nie ma reguly.
    Organizm z wiekiem slabnie ale nadrabia doswiadczeniem.
    To nie jest typowy sport ze trzydziesci pare lat i juz.
    W przypadku Urubki to bardziej kwestia motywacji i zyciowej decyzji...choc jestem ciekaw czy dotrzyma slowa
  20. Zakończenie kariery himalaistów:
     
    51 lat [zdobycie Korony Himalajów]
    Reinhold Messner: 42 lata [zdobycie Korony Himalajów]
    Krzysztof Wielicki: 45 lat [zdobycie Korony Himalajów]
    Piotr Pustelnik: 51 lat [zdobycie Korony Himalajów]
    Jerzy Kukuczka: 41 lat - RIP
     
    Denis Urubko: 45 lat
     
    Jak widać możliwości ludzkie kończą się około 45 roku życia, wyjątek - Piotr Pustelnik i jego wejście na ostatni obiekt w 2010 roku [poprzedni 8 tysięcznik zaliczony 4 lata wcześniej]


    Ale co ma zdobycie korony Himalajow do "zakonczenia kariery himalaisty"???
    To straszne uproszczenie i w wielu przypadkach nie ma racji bytu.
    Oj Wielicki by mogl sie obrazic;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...