AndRand
-
Liczba zawartości
599 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez AndRand
-
-
Jest oczywiste, że w zasadzie narty z danych grup nie różnią się praktycznie,ale jak kupujemy np. dżinsy to dana firma ma ich sto modeli które różnią rownież detalami np. nieznacznie krojem, a są przeznaczone do tego samego. Ludzie wybierają przede wszystkim to co im się podoba. Uważam, że testy są pomocne, dzięki nim przeciętny amator narciarstwa ma jako takie rozeznanie .
Też tak robię.
Wybieram narty na podstawie kroju (taliowanie) i malowania
Odciążyłem się na wiosnę o 600g.
Zamiast raków (800g z futerałem) do futerału z harszlami dojdą miniraki.
Na wiosenne sytuacje gdy gdzieś trafi się kawałek lodu do przejścia. Producent, który je zrobił głównie dla siebie mówi, że chodzi w nich cały sezon i w ogóle przestał korzystać z pełnych raków.
Salomon BBR 8.9
W Scarpach odstręczają mnie te rozwiązania na sznurki i linki.
Może to działa, ale ja widzę w tym brak trwałości. Aż się wzdrygnąłem jak zobaczyłem w nowym bucie Dynafita (TLT7)
Jeżdżę na takich nartach które są najlepsze na średnie europejskie warunki
np. na takich 95 pod butem. Ostatnio 1800m vertical freeturowo w jeden dzień.
DSC09926.jpgOstatnio bardzo popularny zestaw - MTN95 i SHIFTy.
Chyba jakaś promocja była
1400g to porządny wynik dla 95mm, ale z SHIFTAMI (885g) wylądowałeś powyżej moich ELAN888+Beast+Speedfit. Ha ha!
EDIT. Po przyjrzeniu się wycofuję - to ATK (400g?)
Pewnie chodzi o coś takiego:
Tak to właśnie działa
jako , ze mialem fantastyczny sezon w sensie puchu ( o tym pozniej) , mialem okazje pojezdzic w swiezym I glebokim na roznej szerokosci nart - rozpoczynajac od M-5 Werks , konczac na Confession (117 pod butem). I teraz pytanie : ile "szerokosci pod butem" jest wystarczajace, zeby odczuwac prawdziwa przyjemnosc w jezdzie w sniegach glebokich...... Poprosze o wypowiedzi - dodam, ze snieg gleboki, to dla mnie taki, w ktorym narty nie dobijaja do podloza.......
Jako że w sezonie miewam może 2-3 dni wspaniałego puchu, a reszta to szukanie fragmentów z fajnym śniegiem (do których jeszcze trzeba dojechać po znacznie gorszych śniegach) zrezygnowałem z typowych puchówek.
I znalazłem uniwersalne puchówki, które są szersze niż zwykłe puchówki... i węższe niż zwykłe puchówki
Zamiast 130-140 z przodu mają 147, a zamiast 105-115 pod butem mają 89. I mi się to sprawdza - dzioby z długim rockerem są zawsze nad śniegiem, nic specjalnego przy skręcie nie trzeba robić. Na stromym betonie mogę się utrzymać... no chyba że się nie da
Ważą też tyle co puchówki - 1800g. Jestem w stanie zrobić turę 1300m przewyższenia. Pewnie będę na nich jeździł do połamania. Desek oczywiście
tak sobie czytam...... Przecież narty produkuje sie po to by je sprzedać i na tym zarobic a nie po to by nam było dobrze....
Stad mnożenie bytów ponad miarę na kazdą okazję, wmawianie , że do kazdych warunków muszą być inne narty, że na nartach trasowych nie wolno zjechać z trasy bo 'coś' sie stanie, muszą mieć min110 mm. itd..
A my, w wiekszości prawie fachowcy jazdy na nartach, dajemy się wkręcać. Weekendowy narciarz jest na staconej pozycji... służy głownie do oskubania.
Ale pewnie tak ma być...
Może i najlepiej byłoby jakby wszyscy jeździli na jednych nartach, najlepiej tej samej długości.
Ale tak się składa, że ludzie są bardzo różni i potrzebują różnych rodzajów nart. Moim zdaniem, większym oskubaniem jest wmawianie, że potrzebują 5 czy 10 par nart - każde do swojego celu.
Chyba kolejny wątek typu: po co narty All-Mountain?
Do wszystkiego czyli do niczego.
A potem się okazuje, że jest bardzo dużo osób, które bardziej potrzebują średnie narty do wszystkiego niż wyspecjalizowane do jednego typu jazdy, a potrafiące bardzo utrudnić życie w warunkach do których nie są przystosowane.
Jeśli do szybkiej jazdy poza trasą potrzebne są szerokie narty o małym taliowaniu, a do krótkiego skrętu na trasie krótka narta mocno taliowana to oczywistym jest, że powstają narty kompromisowe pasujące bardziej do tego jak kto chce jeździć. Oprócz geometrii jeszcze dochodzi sztywność i waga.
Te narty, które podałeś to moim zdaniem 60% trasa, nawet krótkim skrętem, 40% przytrasowy off-piste:
Waga nart: 2450g/175cm (btw. nie wierzę że to para)
Geometria nart: 130-86-116
Promień: 17m/175cm
Długości: 161/168/175/182Głównie Insta360Sobotnie Wrota Chałubińskiego.
Szału nie było, bo trochę rozdeptane i po jednej stronie szreń lub kalafiory, ale w sumie przyjemne zakończenie sezonu puchowego.
W związku z ograniczeniami konta vimeo kompresuję filmy sezonami
Skitrab Magico hit zeszłorocznej zimy... Kilka lat temu:
http://yurtabar.blog...rty-do.html?m=1Takie są najlepsze.
Kupujesz czasem zafoliowane z ceną 3-4-10 razy niższą
Ja w sumie będę czegoś takiego szukał: ~170cm, ~90mm, max. 1200g,
Nie bardzo widzę by ATK FR były w kategorii SHIFTa - wygląda jak standardowe wiązanie TLT.
Regulacja siły zapięcia przodów do chodzenia w Dynafitach jest od dawna. Przynajmniej była, w nowszych wersjach z tego zrezygnowali, a szkoda - można było stosować lżejsze zapięcie "walk", które dawało szansę wypięcia narty w lawinie. Do ubijania zmrożonego śniegu trzeba załączyć klik więcej.
Jedyne co wprowadzili to spacer, dzięki któremu but nie wisi na piętce wiązania.
to takim pomylonym rozwojem jest BAM Pindung, który w końcu zapowiadają do sprzedaży (na ispo prezentowali gotową wersję),
ale waży 1400g sztuka
http://bavarianalpin...st.com/produkt/Nie znam niemieckiego, ale wydaje mi się, że to waga pary.
700g za pojedyncze wiązanie to standard przy wiązaniach freetourowych (Rotation 628g, Tecton 668g, Radical 692g, Shift 897g)
Jak ktoś chciałby radykalnie odciążyć sobie narty to Słowacy produkują coś superminimalistycznego - 45g
Ale nie wiem czy to ma funkcję bezpiecznego wypięcia
https://grizzly.ski/gr-45-vertical/
Tę dyskusję o puszczaniu firany, a szczególnie posta poniżej należy zachować w osobnym wątku jako kwintesencję tego forum
http://www.gopr.org/poradnik/na-stoku
6. ZATRZYMYWANIE SIĘ NA TRASIE.
Należy unikać zatrzymania się na trasie zjazdu, zwłaszcza w miejscach zwężeń i miejscach o ograniczonej widoczności. Po ewentualnym upadku narciarz winien usunąć się z toru jazdy możliwie jak najszybciej.
KOMENTARZ FIS: Zatrzymywanie się powinno następować jedynie w razie konieczności i tylko na skraju trasy. Nikt nie może zatrzymywać się w miejscach wąskich lub niewidocznych dla jadących z góry.
https://youtu.be/LM_4Yp_AqMc?t=127
Joanna d'Arc głosi
https://www.skionlin...#comment-290377
Cytat
Elementy, które podnosimy:
- orientowanie się w przestrzeni dokoła siebie
- kontrolowanie stoku w razie zmiany kierunku jazdy czy innego manewru
- jazda torem przewidywalnym
- jazda w sposób pozwalający na natychmiastową reakcję na różne zdarzenia, teren itd.
- ograniczenie wykonywania gwałtownych manewrów nieusprawiedliwionych terenem itd,'
Joanna d'Arc pisze jedno robi drugie.
Strona Gopr zaleca
Niezależnie od dekalogu FIS Niemiecki Związek Narciarski (Deutsche Skiverband) opublikował reguły/zasady zachowania się w górach i na stokach.
- Nie nadużywaj alkoholu.
- Unikaj jeżdżenia w pojedynkę.
- Nie zjeżdżaj z wyznaczonych tras.
- Uważaj na ratraki.
- Miej baczenie na zmienną pogodę.
- Zabierz ze sobą telefon.
- Mierz zamiary na siły.
- Zadbaj o sprzęt i ekwipunek.
- Zatrzymuj się poniżej grupy.
- Szanuj przyrodę.
Kto by się tam przejmował wytycznymi Gopr. Chodzi przecież o zabawę w grupie znajomych.
Dziękuję wszystkim za współpracę. Odwiedzić mnie można w Tworkach bo niestety widzę w lustrze wielbłąda i dopóki nie zniknie nie oddadzą mi klawiatury.
świetny film. Co to za narty? BBR'y?
Tak.
Moje uniwersalne puchówkiWitam
Ładna wycieczka na jeden dzień.
Pozdrawiam
Brałem pod uwagę opcję z wersją ambitniejszą - żeby po zjeździe z progu do dolinki wejść na szlak na Kondracką Przełęcz i zjechać do Kondratowej.
Ambitne plany mają to do siebie, że są weryfikowane - np. przez plecak doważony harszlami, rakami i dronem.
Ciśnienia nie było bo mam kwaterę w pobliżu Małej Łąki.Wersja zimowa szlaku z Kopy Kondrackiej do Małej Łąki - wiało, zadymka, szlak na Kondracką Przełęcz zawiany - trzeba było przez Świstówkę
Z dołu Świstówka wygląda słabo - pamiętałem tylko ze zdjęcia, które zrobiłem z rok temu ze szlaku. Z góry okazało się wręcz banalne - ale jak się nie wie co się spotka to lepiej być przygotowanym na różne wersje.
W związku z ograniczeniami konta vimeo kompresuję filmy sezonami
Z;)[/size]Ale nie chodzi o długość tylko o dłuższe chwyty żeby było wygodniej na trawersach ...
Ja tam na przykład nie lubię jeździć trzymając kijki w połowie więc albo skracam/wydłużam, a częściej po prostu na dolnym się opieram od góry, a górny - za dół pętli. I mi to starcza.
U mnie waga nie gra dużej roli, choć na zapas wybieram lekki sprzęt. Raczki 300g, ale są bez sensu
https://www.skalnik....chnology-608472
lepsze inne. Takie na całą nogę, choć to rozwiązanie i tak tymczasowe. Pełne ponoć rozwalają skorupy tlt7, brak dzioby w bucie. Info od Holeček, ma sklep Hudy w Pecu. Na lodowiec się nie wypuszczam, Soelden wyjątkiem.Co do wagi - też nie zwracałem na to dużej uwagi dopóki się nie uzbierało tego drobnego tałatajstwa i trzeba było zacząć panować co się do plecaka wkłada.
Te raczki są kompletnie bez sensu bo idąc po płaskim zaasekurujesz się choćby kijkami. Najbardziej potrzebne są na noskach jak zaskoczy kilka metrów lodu nie do przejścia. Wczołgiwałem się kiedyś po czymś takim na kolanach i była to droga bez powrotu - na dół bym już nie zjechał, chyba że na sam dół.
Są takie minimalistyczne zakładane na inserty TLT, moim zdaniem lepiej się sprawdzą niż te na podeszwę.
Jadę na Czarny Groń. Znowu mam polecenie udać się do instruktora. Ale niektórzy z was są tępe głowy. W dalszym ciągu nie wiedzą o czym piszę, ale dają dobre rady. To są poważne braki teoretyczne i praktyczne, jeśli chodzi o narty. Harpia to wyczuł! Takie bujnięcie się, gdy kończy się łuk. Wtedy prawie wylatuje się w powietrze z nartami. I w tym powietrzu(na huśtawce, w górnym położeniu), następuje zmiana krawędzi. I jedziemy w przeciwną stronę. Na ile się mi to uda, to inna sprawa. Mam nadzieję, że większym stopniu na Dynastarze, niż na Codzie, dłuższym i szerszym. A przede wszystkim o zupełnie innej sprężystości.
Na tym filmie to dobrze widać, bo tułów i nogi są w innym kolorze więc dobrze widać ich ruch.
Jest fragment w zwolnionym tempie więc można się przyjrzeć co się rusza w jakiej kolejności - na tym co wygląda jak przejazd ze stabilnym tułowiem, tam jest najpierw lekki ruch tułowia w górę, za nimi nogi.
Sprężyna z nart jest wspomagająca, dopiero od pewnej prędkości (większa siła) i wtedy ruch ciała można minimalizować, że jest prawie niewidoczny.
Veteranie,
bez urazy, mi Twoje posty przypominają trochę historię Munchausena, który wyciągał się za włosy z dziury.
Jak się przyjrzysz, 2-4 klatka to wyjście tułowiem w górę, następne to podciąganie nóg do tułowia - tak wygląda biomechanika podskoku.
Mój najnowszy zakup odciążający: śpiwór Ortovox Bivy Ultralight 150g!
Do tego zastępuje awaryjną płachtę termiczną (55g).
W temperaturze pokojowej obniżonej o otwarcie okna (czyli ok. 18°C) daje pełen komfort termiczny.
Mógłby mieć troszkę lepszą oddychalność, ale nie jest to worek foliowy. Myślę, że na warunki schroniskowe idealny.
Ogólnie przeznaczony jest do biwakowego spania na zewnątrz (również podczas lekkiego deszczu) jako wierzchnia warstwa na zwykły śpiwór - wtedy w temperaturach nawet dużo poniżej zera.
Załączone miniatury
Gdzie w Polsce sa takie muldy, co by do level 8 potrenować?
Od 7 w górę to już jest kwestia linii (od ześlizgu z/do muldy do szybkiej między muldami).
A te powstają gdy ludzie nimi jeżdżą
Gratuluję poczucia humoru
Od bidy ( niechętnie) , mogę zaliczyć małe szuranie do jazdy na krawędzi ale dokładnie odwrotnie niż ta Pani jeździ.
Najpierw delikatne puszczenie nart ale dynamicznie przycięcie i mocne odbicie z krawędzi do następnego skrętu.
A tu Panie zero dynamiki.
Ale rozumiem, że taki był cel przedstawienia przez Veterana.
Tułów stabilnie, zakręty tylko dolną połową ciała - z tym że tutaj przestawiając z krawędzi na krawędź (6 zakrętów od 1:55 powyżej), co ja nazywam tramwajowaniem. Dlatego mówiłem, że nie widzę odciążania w krótkim zakręcie.
Ważenie plecaka
w Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Napisano
Rozumiem to bardziej jako zabezpieczenie gdyby spadło.
Z przodu wchodzi ogranicznik na rant buta i to powinno je dobrze blokować
Ta śrubka, którą widać jest skręcona na sztywno.
Dokręcana jest z drugiej strony motylkiem z podkładką . Potrafi się ewentualnie luzować o twardy śnieg, ale znowu łatwiej mocno dokręcić.
Przód jest regulowany podkładkami tak by ogranicznik był bez luzów.