Skocz do zawartości

AndRand

Members
  • Liczba zawartości

    599
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez AndRand

  1. Nie wiem, jak dodawac filmy, wiec podaje w postaci linka:

    https://youtu.be/zDI5108RXok

     

     

    Ale prosze zerknijcie na ten  linka. I powiedzcie, jakie bledy popelnili ci narciarze.

    W komentarzach mozna przeczytac rozne informacje, ale mimo obejrzenia filmu kilka razy - nie doszukalem sie zadnych oznak zwiastujacych lawine.

    Chcesz się dowiedzieć co źle zrobili na filmiku z lawiną?  :mellow:

    Trudno wskazać bo błąd popełnili kilka godzin wcześniej.

  2. Wystarczy tam chociaż raz być - niczego nie trzeba szukać.

     

    To powiedz - który to zjazd z nartostrady Goryczkowa-Kondratowa licząc od zjazdu do dolnej stacji Goryczkowa? :)

    Jak jakieś 10 lat temu zjeżdżałem FISem II w niektórych miejscach trasa mocno zarastała młodnikiem. Miałem wrażenie że za 10 lat, zamiast trasy będzie rósł gęsty las. Fajnie że trasa nadal jest przejezdna

     

    sprzed dwóch tygodni  :)

  3. Potem próbując pierwszych jazd w głębokim puchu, też szybko doszedłem do drugiego spostrzeżenia. Szybkość i ściśnięte kolana i lekkim z lekkim przysiadem na tyłach. Szybkość wynosiła narty do góry, przysiad wydobywał dzioby, złączenie kolan powiększało powierzchnie styku(bo narty szły równomiernie, a nie zapadały się jedna, to druga). Z takich spostrzeżeń urodziła się pewnie "monoski". Której wady doprowadziły do skośnego ustawienia narciarza(pardon-deskarza) na monoski-desce.

    W puchu najłatwiej się skręca na jednej narcie - wystarczy podnieść wewnętrzną i samo skręci.

    Mam wrażenie, że cały czas coś mylicie. Wojtek gość pytał o kaszę. W kaszy żeby było skutecznie i fajnie jedyna rada to prędkość i delikatna jazda na ślizgu. Niestety do tego trzeba byc kozakiem bo - choć śnieg taki jest z natury wolny - to jazda blisko linii spadku - powoduje, że jednak jest szybko. W kaszy jazda śmigami hamującymi czy skocznymi - a o tym piszesz - jest praktycznie niemożliwa bo wywierasz duże siły na narty, które natychmiast się zapadną i staną. 

    Jak jest tak płasko to zmień stok :)

    Kasza nazywany jest zmrozony w granulki snieg przez wielu nazywany firnem.

    Znajduje sie wszedzie wysoko w postaci kilkunastocentymetrowej warstwy na twardyn podlozu.

    Przy bocznym uslizgu nart wytwarza optymalny opor dla ich prowadzenia .

    Ja to nazywam cukrem - bardzo zbliżony do sztucznego lub zheblowanego z zalodzeń.

    Firn to moim zdaniem przemrożony z odwilży, zbity śnieg.

    Jak by ktoś chciał prowadzić dyskusję terminologiczną to polecam skorzystać z:

    http://pl.wikipedia....sty_i_narciarza

  4. Wiosenny śnieg jest mokry.

    A mokry śnieg nie jest sypki.

    Dalsze teoretyzowanie jest jak opowiadanie łysemu o grzebieniu - dla jednych problemem jest pług na oślej łączce, inni przejadą każdą techniką po zalodzonym zboczu. Więc każdy ma inne reguły.

     

    Można określić jedynie zasadę, że jak się ciężko skręca to trzeba bardziej wysiłkowo, z większym odciążaniem, a jak łatwo to mniej.

    A jak narty grzęzną to znaczy, ze jedziesz za wolno.

    Plusem na plusie jest to, że nie ma zalodzeń - bo najgorsze są zmiany śniegu.

  5. Naturalnie sypki śnieg wymaga nieco większej uwagi, ponieważ ma tendencję do łapania nart i butów. Nieposmarowane ślizgi wyraźnie dadzą znać o swoim niezadowoleniu. Dość łatwo można się wkopać i „wylecieć z butów”, więc dynamiczna jazda może sprawiać pewne trudności.

    Mokry śnieg nie jest sypki.

  6. Trawersujemy szybko Żleb Marcinowskich (to raczej nie jest dobre miejsce na zatrzymywanie się na herbatę i robienie zdjęć)

     

    Niestety okazało się, że jest tak samo! jak na trasach :)

    Brak ratrakowania z jednoczesnym udostępnieniem tego terenu dla narciarzy to "zabójstwo" dla tej trasy.. a szkoda.

    Może kiedyś trasa zostanie udostępniona oficjalnie dla PKL?

     

    To w Dolinie Białej Wody (trzeba odbić w prawo z nartostrady Goryczkowa-Hala Kondratowa)?

    Kiedyś jak wyciągi wcześniej zaczynały chodzić to tam były świetne ścianki puchowe. Teraz jak Goryczkowa rusza w styczniu-lutym (albo wcale) to widać na nich popularność skiturów.

  7. Spokojnie jeszcze nic straconego, znane są przypadki gdy ktoś oficjalnie chwalił się w tytułach filmików, lub opisów i dostawał "zaocznie". Gratuluje ;)

    Co do samego tripu to super połączenie! :) też kiedys z chłopakami skiforum zrobiliśmy w sobotę Kaspro, a niedziela Łomnica :)

    15 marca była duża łapanka na Kaspro

    Ja tu jestem incognito ;) Na szczęście od wielu wielu lat nie mam "szczęścia" do tepeenowców.

     

    Tu jeszcze poprzedni z wyjazdu noworocznego:

     

     

    Myślę czy nie zacząć jeszcze w tym sezonie CiupagaCup na nartach. :)

    CiupagaCup to puchar paralotniowy: Ciemniak, Krzesanica, Malołączniak, Kopa Kondracka, Beskid, Błyszcz, Starorobociański Wierch, Kończysty Wierch, Jarząbczy Wierch, Wołowiec. Przzyznam, że nie wszędzie byłem więc nie wiem czy da się zjechać.

     

    Co do ujęć - raz siadła bateria, za drugim razem przepełniona karta, więc nie zawsze były dwie kamerki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...