Skocz do zawartości

Adam ..DUCH

Members
  • Liczba zawartości

    3 335
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Zawartość dodana przez Adam ..DUCH

  1. To jest bardzo trudny temat albowiem jazda sportowa rządzi się własnymi prawami a i te są niejednokrotnie łamane (jak zachować linię kiedy jedzie się rynną). Co do zasady - minięcie tyczki jest końcem skrętu to raz dwa narta musi być prowadzona w sposób maksymalny na krawędzi, trzy myślami wyprzedzamy co najmniej dwa, trzy skręty i to właśnie z tych dwóch powodów najbardziej techniczną konkurencją jest slalom gigant. Na twoje pytania nie można odpowiedzieć w sposób jednoznaczny bo wystarczy iż "ustawiacz" w sekcji rytmicznej obniży bramkę o 1 metr i cały cyt "misterny plan poszedł w p........du". W amatorskich GS i SL pułapki się zdarzają ale zazwyczaj są dziełem przypadku ale w przejazdach treningowych już nie, "ustawiacz" dokładnie wie co robi - po wertikalu na kompensacji wyrzuci cię na NW, po przelocie da ci bramkę oporową, lekko pochyli tyczkę w SL abyś się bała i gardę wysoko postawiła, schowa tyczkę za obniżeniem (płachta kilka cm niżej i już g ...widzisz), w trawersie ustawi girlandę i na przeciw skręcie stracisz setne - no sztuczek jest masa a jak jeszcze stok pozwala to życie można strasznie utrudnić. Joanno zakładam że to generalnie proste treningi są więc skup się na tych pierwszych trzech zasadach a będzie bardzo dobrze. Poproś trenera aby zakładał ci "międzytyczki" a tyczki oporowe robił z kolanówek: W tym miejscu dołączę zdjęcie Martiny Schild - nieco zapomniana alpejka - wizualnie nigdy mi się nie podobała ale skuteczność fenomenalna. Postaraj się o analizę odciążeń/dociążeń oraz kierunkowości pracy stóp/kolan pierwszego skrętu czasu i odległości wykonania - to jest dla nas kompletnie nie osiągalne:
  2. Nie ma miękko twardo, stromo, krzywo itd, itp - jest biało - czasami w kolorze brązu lub zieleni i masz rację, jednym z kryteriów oceny jest umiejętność sprawnego poruszania się w każdych warunkach. Jak już o przykłady chodzi - ostatnio równoległemu jeżdżącemu facetowi lat 8 z całkowitych nudów na dwóch niewielkich garbach pokazałem avalament - szatan szukał każdego garbu na trasie aby go połknąć, po dwóch kursach na wyciągu potrafił intuicyjnie bez tłumaczenia niemalże jak Paweł Smolik (chyba przesadziłem) "zrzucić" narty w skręt na szczycie. Jazda jazda i jeszcze raz jazda tyle tylko że świadoma. Natomiast internet jest jest narciarstwem wirtualnym - tu oprócz praktyki wymagana jest teoria no chyba że zadaje się jedynie pytania. Zwróciłeś drogi Kolego że praktycznie niewidzialny jestem w "turach", "butach", "wiązaniach", "kątach, strukturach, smarowaniu" - to są płaszczyzny w których mogę jedynie zadawać pytania. Zakładam, iż każdy forumowicz jest tutaj nie dla oglądania widoków ale dla poszerzenia wiedzy więc myślę że te kilkadziesiąt PLN wydane na książkę nikomu nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie.
  3. Witam Wszystkich w Nowym Roku. Składam Wan najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności.....i to by było na tyle🤣 Materiał który przedstawię pochodzi z płyty CD dołączonej do programu nauczania PZN i nie ma on na celu krytykowanie instruktorów realizujących ewolucję a jedynie wskazane że daną figurę można wykonać bardzo dobrze lub doskonale. Serdecznie zapraszam do oglądania a własną czysto subiektywną ocena pozwolę sobie zamieścić po filmie: Opis ewolucji jest jasny prosty i zwięzły....wystarczający.......ale wykonanie diametralnie różne. Instruktor ewolucje wykonuje poprawnie..wręcz bardzo dobrze ale pasywnie, natomiast instruktorka doskonale, aktywnie, agresywnie i rozwojowo. Na pierwszy rzut oka wszystko jest takie same ale gdy zerkniemy troszkę z boku wyraźnie widać zdecydowanie większe ugięcie kolan demonstratorki. Tu zaznaczam ten sam stok te same warunki. Przekraczanie linii spadku stoku - pozycja wysoka, minimalne zgięte kolana, brak angulacji, środek ciężkości nadmiernie przesunięty do wnętrza skrętu - jazda "na emeryta" - kładziemy się na stok - poprawna ale w tej fazie bardzo pasywna, na trasach o małym nachyleniu lub bardzo reaktywnej pokrywie dopuszczalna - nic się nie dzieje,, muchy w nosie - spokojnie da się jeszcze to zmienić. W tej samej fazie instruktorka w sylwetce nieco obniżonej, wyraźnie kształtująca się angulacja i tendencja do obniżenia środka ciężkości. Już w tym momencie demonstratorka jest zw stanie zrobić z skrętem co chce podczas gdy instruktor powyżej już niejako będzie w "plecy" Środkowa faza sterowania - sylwetka frontalna, niewielkie zgięcie kolana nogi prowadzącej skrę uniemożliwiające wprowadzenie nart w skręt cięty. Na trasach o większym nachyleniu lub oblodzonych/twardych raczej nie wyjdzie - narta zewnętrzna "odjedzie" i demonstrator będzie ratował się wymuszonym przeciw skrętem Ta sama sekwencja skrętu.... Pozycja prawie niska - można sobie zadać pytanie czy to jeszcze skręt w technice klasycznej czy też już cięty. Instruktorka obniżyła swoją pozycję przez co dała pole manewru swoim stopom i kolanom. Ma pełną możliwość regulacji skrętu - może utrzymać dotychczasową formę lub też "dociąć" skręt poprzez zwiększenie zakrawędziowania stóp. Dwie ewolucje podstawowe a jakże inne wykonanie - bardzo dobre i doskonałe...wychodzi więc na to iż diabeł tkwi w szczegółach. Kochani pracujcie w stawach kolanowych.....nie myślcie o separacjach, angulacjach, szybkości przekrawędziowania i tym podobnych pierdołach, Niech jazda na nartach dla Was stanie się naturalna, intuicyjna, miękka i elastyczna i tego Wam na ten Nowy Rok serdecznie życzę. PS W dniu dzisiejszym 26 letnia dziewczyna ćwicząca Krav Magę ogarnęła łuki płużne w 10 minut....wystarczyło cofnąć wykroczną, obniżyć i wyrównać gardę......
  4. No nie zgadzam się z Mietkiem w kontekście że Le Master jest przeteoretyzowany....Le Master w tej pozycji książkowej to czysta teoria. Można sobie zadać pytanie czy osoba zdająca na patent żeglarski musi znać podręcznik "Teoria Żeglowania" no chyba odpowiedź retoryczna jest.....? Trzymając pierwszy raz rumpel nie miałem bladego pojęcia co to jest - patrz tam, trzymaj kurs tam, wybieraj szoty, rób balast......przełóż to na narty.... jeżeli chcesz wiedzieć co się z tobą dzieje to chyba warto poczytać/zapytać/oglądać/zrozumieć....
  5. Jak zwykle z dużą uwagą przeczytałem twój post i jak zwykle częściowo się z nim zgadzam i częściowo nie. Do tej pozycji faktycznie można mieć mieszane uczucia jednakże narty (i tu chyba nie muszę ci tłumaczyć) są wyjątkowo techniczną formą rekreacji ruchowej czy też sportu. Jak sam wiesz w jeździe sportowej niemalże niewielki gest/ruch bezpośrednio przekłada się na wynik czasowy. Czy zawodnicy juniorzy to studiują - nie sądzę tu większą rolę gra intuicja i wrodzone cechy natomiast zdecydowanie seniorzy tak - fizyka narciarstwa jest im niewątpliwie znana. Co my zwykli zjadacze chleba z tego mamy - no ci którzy z metryką urodzenia dostali kwit na narty nic, pozostali pozostają w błogim stanie nieświadomości i niejednokrotnie jest im z tym dobrze. Jest jeszcze jedna grupa - tych zawziętych którzy musza wiedzieć i to właśnie dla tych ta pozycja jest skierowana - powód dla którego muszą wiedzieć jest nieistotny. Gdyby, podkreślam gdyby osoby doradzające zakup sprzętu narciarskiego osobom początkującym przeczytały by dwie kartki z tej książki to dwa razy ugryzły by się w język zanim napisały by że narty pow 70 pod butem się nadają i wiedziały by że dobra narta to sportowa narta bo tylko taka "wybacza błędy" o ile takie pojęcie w ogóle istnieje.
  6. No weź proszę cię....tę pozycję ma każdy na forum....tak myślę
  7. Bartek nawiæż kontakt z Ferra Enzo na SO powinien mieć coś z zakresu pmts
  8. Drogi kolego trafiłeś w punkt i to idealnie. Nie będę robił akapitów bo to bez sensu. Miałem tą niewątpliwą przyjemność uczyć kiedy cały ON ZW ski był czynny. Były podstawy skituringu, był GS na ściance, był SL też na ściance, były skręty oporowe, był obskok było wiele różnych rzeczy dzięki którym spełniał się zarówno kursant ja i ja. Życie no takie jest życie. Ciężko jest pewne rzeczy przeskoczyć ot fabryka kolejny kursant, kolejny kursant, kolejny..........ale niewątpliwie masz rację jeżeli dla każdego kolejnego jestem/jesteś wsadzić troszkę siebie, poświęcić się, zrozumieć to wydaje mi się że będzie ok..........i tego Wam kochani serdecznie życzę - nie szukajcie wybitnych indywidualności, znanych nazwisk, renomowanych szkół.... znajdźcie gościa który się dla Was poświęci.......
  9. Podam ci dwie wersje ale zanim to zrobię odniosę się nieco do poprzednich materiałów. Generalnie wszystkie ćwiczenia związane z podnoszeniem wewnętrznej narty mają na celu zbalansowanie twojej sylwetki czyli posiadanie umiejętności dosyć swobodnego poruszania się na jednej - zewnętrznej narcie, jeżeli ten element jest opanowany idziemy dalej, operując odciążoną zewnętrzną nartą jesteśmy w stanie korygować pewne elementy jazdy - przy czym ten nadrzędny to eliminacja cofniętej sylwetki lub zwiększenie dociążenia/nacisku na przednią część narty w fazie inicjacji i sterowania skrętem. Jednakże uprzedzam wszystkie ćwiczenia są ściśle powiązane z "złamaną" w stawie biodrowym i kolanowym nogą zewnętrzną skrętu - to jest noga prowadząca skręt i ma być "amortyzatorem" tego co z nami się dzieje - będzie sztywna lub wyprostowana - dupa zbita. 1. Zawiasem jest staw kolanowy - proste jak budowa cepa - cofamy goleń delikatnie do tyłu i po zawodach ale to jest tak jak z tym "słynnym" stwierdzeniem "włóż kolana" no niby jest ok ale niezbyt poprawnie 2. Rolujemy palce - takie niewinne stwierdzenie a w niektórych materiałach jak mantra powtarzane - wyliniałe lisy powiedzą co ty fandzolisz i to tylko dlatego że sami bez zrozumienia sami tak robią. Nic nie musisz rolować wystarczy niewielki "wirtualny" nacisk na palce podniesionej nogi i reszta zrobi się sama. Kątowo dzioby nart pójdą niżej a piętki wyżej, kolano pójdzie do przodu a za nim cała sylwetka pójdzie też do przodu......
  10. Kurcze.....załóż prywatne konto na YT będzie o wiele prościej......zwłaszcza że czekam niecierpliwie na te filmy.....
  11. Troszkę nie ogarniam??? Panowie wam chodzi o Jacka Ciszak-a, administratora Skionline????🤣
  12. Javelin Turns Przez niektórych ćwiczenie uznawane jako "święty gral", panaceum na całe zło. Jeżeli masz problem z: A frame, X frame, pracą narty wewnętrznej, mylisz sylwetkę dośrodkową z dostokową (przecinek), nie umiesz kontr rotacji, zbyt mocno odciążasz nartę wewnętrzną, chcesz szybciej zmieniać krawędź/rotować stopy ćwicz Javelin Turns: Ale czy aby na pewno??? Bardzo ładny X, kapitalna sylwetka dośrodkowa, układ narty wewnętrznej ślicznie ciągnie do tyłu (piętka na ziemi dziób w powietrzu) , prawa ręka odciąża zewnętrzna nartę - i wszystko oszukane głową. A to już konsekwencja poprzedniego układu: sylwetka znacznie cofnięta, frontalne układ ciała zaakcentowany ruchem głowy i ustawieniem bioder, barków, dłoni w kącie 90 st do narty prowadzącej. Wracam więc do pytania "czy aby na pewno". Odpowiedź ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć - pot, krew, łzy - chłopaki kupujcie podpaski bo golenie winny krwawić - ćwiczyć w wersji prawidłowej. Tak zepsutego ćwiczenia dawno nie widziałem. Javelin Turs wg. mnie jest spokojnie na podium w zakresie trudności ćwiczeń - zapraszam do dyskusji. Poniżej film z pokazem jak powinno wyglądać to ćwiczenie i jako komentarz dodam gościu jedzie na FIS GS https://www.youtube.com/watch?v=oIOmn5X3Bao
  13. Nudzi mi się......narciochy odłożone do 26.....doprecyzuj na czym polega oszustwo???
  14. Fajnie Koleżanki i Koledzy że wątek się rozwija.....Mlodzio i netmare śliczne dzięki za wyprostowanie pewnej kwestii....większy margines jest mi potrzebny.....
  15. No to Ci powiem Kolego zagwozdka.... tak pod siebie SL....tak ambitnie GS (wyższa półka) tak pośrednio kros..... W Twoim przypadku (stary lis.....tak niekoniecznie wyliniały) bardzo dużo zależy od tego co dalej, może bardziej co fajniej. Tak naprawdę wcisnąłeś się w niszę gdzie ciężko cokolwiek doradzić..... To jest taki etap (tak sobie myślę tyci pod siebie) kurczę nie wiem.......Narta do wszystkiego jak wiemy jest do niczego (ale się sprawdza) to o krosach, SL no chyba nie bo wyraźnie widać że wiatr we włosach jeszcze jest, GS chyba zbyt szybki.........obstawiam kolego mastery GS ...to chyba najrozsądniejsze rozwiązanie. Odnośnie jazdy - bardzo proszę popracuj nad odciążeniem . Masz drogi Kolego bardzo fajną sylwetkę, super praca na kijkach, zejście nisko wystarczające do parametrów skrętu, brakuje tylko prawidłowego odciążenia......
  16. Adam ..DUCH

    Separacja, angulacja

    Krakowiak wbrew pozorom nie jest taki łatwy. To dobre ćwiczenie ale musi być prawidłowo wykonywane - oczywiście mówimy o doskonaleniu a nie o początkach. Krakowiak musi być połączony z intensywnym ugięciem kolan inaczej będziemy zamiast ćwiczyć układ dośrodkowy utrwalamy dostokowy i mamy sylwetkę typu "przecinek".
  17. Adam ..DUCH

    Separacja, angulacja

    Juniorzy zazwyczaj treningowe GS mają ustawione w przelocie. Prostowanie przenosi ciężar do tyłu i dodaje gazu zawodnik pozostaje w tzw. "sportowym kibelku" i przemiennie prostuje się i garbi
  18. Adam ..DUCH

    Separacja, angulacja

    Masz rację ale należy zwracać uwagę iż tak znaczne usztywnienie korpusu może prowadzić do bezwiednej rotacji. Ćwiczenie bardzo dobre ale dla osób które jako tako potrafią operować nogami/stopami
  19. No to pojechałeś...i powiem Ci zabolało....szczerze??! nie spodziewałem takiego komentarza i to akurat z twojej strony.....Jest ok idziemy dalej byle do przodu.....
  20. Przepraszam z góry za sarkazm,....urwałeś milisekundy......brawo i co dalej jak tyczkę przejechałeś......???
  21. Bardzo bym nie chciał aby post ten był traktowany jako prztyczek wobec innych użytkowników, oczywiście szukanie i dążenie do doskonałości jest mile wskazane ale nie rzadko powoduje, iż tracimy z pola widzenia to co jest naprawdę ważne i co ma faktyczny wpływ na Naszą jazdę. Impuls skrętny czy to rozumiany przeze mnie jako pojedynczy element inicjujący skręt czy też rozumiany np. przez Andrzeja jako pewien schemat ruchowy nazywany "uruchomieniem skrętu" musi być wykonany szybko i sprawnie - ale czy na pewno szybko??? z pewnością sprawnie. Szukanie ułamków sekund w jeździe amatorskiej jest chyba bez sensu. Tym bardziej bez sensu jest zbytnie komplikowanie tego procesu poprzez uczenie się elementów których najlepsi z najlepszych uczą się latami spędzając setki godzin na ćwiczeniach. Kolega Plus80 dodał fantastyczny film którego wartość edukacyjna kończy się w 16 sek, dalej to już tylko podziwianie tego co dla Nas jest kompletnie nie osiągalne. Cóż w tych 16 sek się dzieje. Zawodnik inicjuje skręt poprzez obciążenie kątowo odstawionej narty wewnętrznej prowadzonego skrętu, te obciążenie realizuje poprzez zdjęcie ciężaru/odciążenie narty prowadzącej skręt - schemat 0-1 tyle tylko że intuicyjnie wie o tym każdy 5-latek któremu instruktor każe położyć dłonie na lewym i przemiennie na prawym kolanie. Więc co jest ważne skoro wiemy że 5-latek potrafi dokładnie to samo co Pan Henryk - otóż dzieciak nie wie co zrobić potem mało tego nie wie tego 10,30,50 itp latek - "docisnąć narty" - zejść nisko, zgiąć kolana i dać tym samym szanse swoim stopom na zakrawędziowanie narty. W tym miejscu zamieszczę zdjęcie obrazujące jak w tak niewątpliwie spowolnionej ewolucji zawodnik osiąga zamierzony efekt, nie poprzez błyskawiczne odciążenie ale poprzez przepiękne WN:
  22. I tak i nie. Nie bo od strony technicznej początek pokazu to oczywiście poszerzenie kątowe czyli techniki kątowe druga część to oczywiście jazda równoległa. Tak - bo cechą wspólną jest umiejętność wczesnej zmiany krawędzi/rotacji stóp. Zawodnik jedzie w zegarze prawie 9-3 a zmienia krawędź/rotuje już w trawersie. Fenomenalny układ ciała, umiejętnie stosowana niewielka kontr rotacja, praca kijkami, schemat WN (jak on fantastycznie siada na narty). Pokaz tyczkowy to nieuchronna konsekwencja kilku tysięcy powtórzeń tego jak że prostego ćwiczenia.
  23. 😅😅😅 I Panie Kolego kłania się fizyka narty.....nie ma bata ....przez dzioby nie przelecisz a z boku siłę odśrodkową symuluje polewoj ....napisałem przecież że ćwiczenie jest modyfikowalne 🤪
×
×
  • Dodaj nową pozycję...