Skocz do zawartości

m!xeR

Members
  • Liczba zawartości

    123
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez m!xeR

  1. Nie. Imho slalowe komórki sa łatwiejsze bo pewniejsze w skręcie i bardziej przewidywalne
  2. Mam sl Atomica i moge polecić ;-) wiązania nie sa takie złe, ostatecznie okazało sie, że jednak nie zerwałem więzadeł ( a tylko obniżyłem kłykieć o 1cm :-D) Zreszta Hirschery wyglądają naprawde zacnie wiec dodatkowo można mieć taka limitowana edycje wsród serwisówek
  3. Niestety najgorsze są sytuacje na skutek których bezpośrednio po zdarzeniu brak jest oznak uszczerbku, więc wstajemy, otrzepujemy się i jedziemy dalej a potem szukaj wiatru w polu jak nazajutrz okazuje się, że doznaliśmy obrażeń wewnętrznych...
  4. MajorSki, stan na takim dysku przez 30 min na jednej nodze ;-)
  5. Mam nadzieję, że widać tekst. Ostatni przypis. Książka "Narciarstwo na poziomie" - Ron LeMaster.
  6. Windsport ul. Zakopiańska Krakowsport ul. Zbrojarzy - tutaj musisz wiedzieć czego chcesz ale mają wysokie modele i zrobią fajną cenę
  7. Może to już takie moje zboczenie ;-) ale chociaż raz na kilka dni, ślizg jest zdrowszy i lepiej bedzie Ci sie jeździć :-)
  8. "Silne ale głupie mięśnie nie przydają się w narciarstwie. Mięśnie muszą być silne ale muszą też umieć "myśleć" dlatego robię tak dużo ćwiczeń na balans (przyp. ja - czucie głębokie)" amen w temacie przygotowań do sezonu. Zatem jeżeli nie dotykacie "poduszki", bosu czy piłki a wylewacie pot na rowerze czy siłowni to nie przygotowujecie się na narty.
  9. Mój post nie był ironiczny. Naostrz w Poznaniu bo pewnie bedzie łatwiej znaleźć dobry serwis a smaruj na miejscu codziennie znając warunki.
  10.   Naostrz w zaufanym serwisie (pewnie w Poznaniu będzie o taki łatwiej) a nasmaruj na miejscu kiedy będziesz wiedział jakie są warunki :-)       Ja jeżdżę na serwisówce ostrzonej ręcznie a umiejętności oceniam na 1...co to oznacza ?...
  11. Gigant jest wyjściową dyscypliną więc jeżeli umiesz na slalomce to na gigantce też będziesz umiał. Jeżeli lubisz szybko lub bardzo szybko i spędzasz niemal 100% czasu na trasie to nad czym się w ogóle zastanawiać. Bierz jakąś komórkową gigantkę, choćby i damską. Ewentualnie coś pod Masters.
  12. jan koval, w takim razie zacznij pracować na nartach ;] wtedy najgorszy dzień na nartach będzie gorszy lub co najwyżej równy jakiemukolwiek dniowi w pracy. Nie jestem malkontentem, temat wątku traktuje o rzeczach, które denerwują nas na stoku. Mam zastanawiać się co napisać w obawie przed wykpieniem ? Rozumiem, że może Cię nic nie denerwować kiedy jesteś na nartach, że wpinając narty na stoku zakładasz różowe okulary(dosłownie i w przenośni). Mnie jednak stwarzanie nieuzasadnionego niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia ludzi na stoku wkurwia. Czy to powód żebym przestał jeździć ?   mig12345, nie zauważasz bądź nie przeszkadza Ci postępujące zidiocenie społeczeństwa. Przyjmuję, że może tak być choć ciężko mi to zrozumieć bo wydajesz się inteligentnym gościem. Przykłady tego zjawiska oraz jego przyczyn można mnożyć. Tylko po co ? Obecnie to niezaprzeczalny fakt...Przykre, że takich ludzi nie można wyizolować ze społeczeństwa bo póki głupota ludzka śmieszy póty jest OK. Co zrobić kiedy ludzka głupota wyrządza przykre konsekwencja ludziom postronnym ? Czy kiedy umrze bliska Ci osoba i gdyby nie oczywista głupota lekarza z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można byłoby przyjąć, że dałoby się ją uratować również będziesz kpić takimi głupimi linkami ? 
  13. Rodzice cierpiący na debilizm to standard w dzisiejszych realiach. Znam co najmniej kilka przykładów, rodziców tak ślepo zapatrzonych w swoje nierzadko dorosłe dzieci, że nie mogę wyjść z podziwu jak będąc tak głupim można funkcjonować np na stanowisku managera...niestety to postępujące zidiocenie społeczeństwa rozprzestrzenia się w tempie galopującym...pójść na policję na wezwanie w sprawie mandatu ciężko więc wysyła się Mamę ale pojechać na sylwestra na narty ze znajomymi schlać się i złamać dwie nogi ? Czemu nie :-D Poza tym co napisałem w poprzednim moim poście w tym temacie, na stoku denerwują mnie wszelkie przejawy aktywności stwarzające realne zagrożenie dla innych użytkowników a takich zachowań w Polsce widzę niestety bardzo wiele i mam wrażenie, że z sezonu na sezon coraz więcej.
  14. m!xeR

    Do Moderacji.

    Dzięki jark :-)
  15. Mam coś takiego (nie wiem jak nazywa się ta barwa szybki) i we mgle lub przy dużym zachmurzeniu i słabym słońcu bardzo słabo. Nie testowałem przy jeździe wieczornej więc nie chcę snuć przypuszczeń ale szału się nie spodziewam. Generalnie przy niesprzyjających warunkach stok jawi się jako duża "biała" plama, zero różnorodności terenu. Efekt jest uciążliwy do tego stopnia, że o fakcie najechania na nierówność (nawet dużą) terenu dowiadujemy się dopiero na nogach. Bałem się pojechać choćby delikatnie szybciej i odważniej przy słabych warunkach w tych goglach, delikatnie zauważalna różnica na plus w widzeniu bez gogli niż z właśnie w/w sytuacjach.  Za to na słońcu gogle zyskują nie do poznania. Ciężko oczekiwać wtedy czegoś więcej. Trudno się dziwić bo w końcu do tego jest stworzona ta barwa szybki.  Sama szybka nie jest całkowicie lustrzana i widać przez nią z zewnątrz, co dla mnie stanowi niezaprzeczalnie plus bo nie muszę ściągać gogli żeby mój interlokutor miał ze mną kontakt wzrokowy.  Nie zauważyłem również parowania gogli ale może to kwestia tego, że mam je dobrze dopasowane do twarzy a szybka nie miała kontaktu z palcami ani razu.
  16. m!xeR

    Do Moderacji.

    Do jark, mam od Ciebie 2 pkt ostrzeżeń za obrażanie innego użytkownika. Czy mógłbym prosić o wskazanie postu lub choćby tematu w którym to się stało. Szukałem ale nie mogłem znaleźć a pamięć zawodna więc trudno doszukać się w jej zakamarkach takiego faktu, chociaż nie twierdzę, że nie miał miejsca. Z góry dziękuję :-)
  17. Tkmaxxx ma fajne rzeczy narciarskie Heada, Spydera, Oakleya. Warto przejechać się po kilku bo właściwie w każdym można trafić coś innego (na przykładzie Krakowa tylko Spyder był w obu, Oakley i Head w jednym). Nie wiem jak Oakley i Spyder ale modele Heada były świeże, na sezon 14/15.
  18. Piskoor, na moje to ucisk o którym piszesz zlikwiduje odpowiednia wkładka ;] Weź Sidasa nawet takiego z półki a powinieneś poczuć buta zupełnie na nowo.
  19. Nie wyklucza się :-) Nie pobierają kaucji. Do ceny skipassu doliczana jest kwota 15zł za kartę, która nie podlega zwrotowi.
  20. m!xeR

    Nosal - czy to już agonia?

    mig12345, jestem tego świadomy. Doskonale rozumiem, że to nie brak środków jest główną przeszkodą. Wydaje mi się, że mój post wpisuje się w taką "konwencję" problemu. Natomiast użyty argument finansowy wskazuje jedynie, że kasę na ON można bardzo łatwo zrobić nawet bez potencjału narciarskiego areału a co dopiero kiedy ten potencjał jest a mamy takie miejsca.
  21. m!xeR

    Nosal - czy to już agonia?

    Jechałem na Chopoku w gondolce z Góralem, który z dumą opowiadał współtowarzyszom, że ta traska po której będziemy za chwilę jechać to jego teren. Można ? Można !  Niech nasi decydenci dalej dumają co zrobić żeby było lepiej a nasza kasa będzie wypływać za granicę. Mnie osobiście ani to grzeje ani to ziębi. Nie rozumiem tylko oglądania się na Austrię czy Słowację i wzdychanie jak tam jest zajebiście...U Nas mimo, że górki nie takie to również może być zajebiście i nawet wzniesienia o małym potencjale narciarskim można przekuć na maszynkę do robienia kasy czyt. Białka a co dopiero te naprawdę fajne miejsca które aż proszę się o wykorzystanie.
  22. Poruszyłaś temat, który mnie osobiście chyba najbardziej irytuje czyli niszczenie komuś nart głownie w kolejce do wyciągu. Krew mnie zalewa jak ktoś wjeżdża sobie na moją nartę i kiedy się odwracam widzę, że na swoich ma naklejkę z wypożyczalni...doskonale rozumiem, że to tylko wierzchnia warstwa, tylko szata graficzna ale lubię ładne rzeczy a zniszczona przez ludzi stojących w kolejce i cierpiących na debilizm przestaje być ładna. Ja w stojąc w kolejce mam oczy dookoła głowy i zwracam uwagę rownież na osoby stojące za mną żeby nikomu przypadkowo nie przejechać krawędzią po narcie. Inna rzeczą, która drażni (rownież w kolejce) to ludzie bez kijków, którzy ledwo sobie radzą na nartach...bo przecież kijki są obciachowe więc po co ich używać. Kiedy taka osoba wykonuje skręt w promieniu kilku metrów ode mnie to najnormalniej w świecie boje sie o swoje bezpieczeństwo.
  23. Poruszyłaś temat, który mnie osobiście chyba najbardziej irytuje czyli niszczenie komuś nart głownie w kolejce do wyciągu. Krew mnie zalewa jak ktoś wjeżdża sobie na moją nartę i kiedy się odwracam widzę, że na swoich ma naklejkę z wypożyczalni...doskonale rozumiem, że to tylko wierzchnia warstwa, tylko szata graficzna ale lubię ładne rzeczy a zniszczona przez ludzi stojących w kolejce i cierpiących na debilizm przestaje być ładna. Ja w stojąc w kolejce mam oczy dookoła głowy i zwracam uwagę rownież na osoby stojące za mną żeby nikomu przypadkowo nie przejechać krawędzią po narcie. Inna rzeczą, która drażni (rownież w kolejce) to ludzie bez kijków, którzy ledwo sobie radzą na nartach...bo przecież kijki są obciachowe więc po co ich używać. Kiedy taka osoba wykonuje skręt w promieniu kilku metrów ode mnie to najnormalniej w świecie boje sie o swoje bezpieczeństwo.
  24. m!xeR

    Jasna Chopok

    Co do warunków atmosferycznych, tłoku na stoku, muld i minerałów zgodzę sie w 100proc. :-) nie zgadzałem sie jedynie z kolejkami do wyciągów bo tych nie ma :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...