Skocz do zawartości

radcom

Members
  • Liczba zawartości

    839
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez radcom

  1. Dwa powody widzę. Po pierwsze: zwykły chwyt marketingowy. Mamy pierwsi, przyjedź i zobacz. Po drugie: istnieje odsetek narciarzy, którzy obarczeni lękiem wysokości nigdy nie wsiądą na krzesło. Jednak do gondoli już tak.   A co do Sudeckich ośrodków, to Szklarska z racji długości tras i infrastruktury, góruje na pozostałymi. Wiem, szwankuje tam  obsługa, jednak to łatwo można poprawić.  I jeszcze bo bym zapomniał. Wiewiórki donoszę, że zapomniana inwestycja na Świeradowcu jednak ruszy. zapewne zmobilizuje to Skisun do rozbudowy tras na Stogu. I o to chodzi...    Pozdrawiam, radcom
  2. Co tam korki w Warszawie, Poznaniu czy Łodzi. Ważne, że S3 wpisano w cele strategiczne i do 2020 w całości będzie przejezdna. Łącząc to z S6 co drugi letni weekend będę spędzał nad morzem. A i mieszkańcy pomorza będą mogli częściej wpadać na weekendowe narty w Sudety. I o to chodzi, a korkami to niech się inni martwią...   Pozdrawiam, radcom
  3. Po czeskiej stronie jest inne ukształtowanie stoków. Są one dłuższe i o mniejszym nachyleniu. Wynika to z ogólnej budowy Sudetów. Tatry po słowackiej stronie też są lepsze pod względem wykorzystania narciarskiego.  Wysokość nie ma tu zasadniczego znaczenia. ważne jest nachylenie stoku i jego długość. I tu niestety wypadamy blado...   Pozdrawiam, radcom 
  4. To akurat nie jest dobry przykład. Problem pękania tych skorup był wynikiem niezachowania reżimu technologicznego. W tamtych czasach było to niestety normą. Jednak zarówno tamte jak i obecne buty powstają na na tych samych założeniach. Wkładka i skorupa. W ciągu trzydziestu lat jakie je dzielą, wprowadzano różne modyfikacje i ulepszenia. Nie zawsze trafione. Rzeczą normalna jest to, że unowocześniono technologię wytwarzania, zastosowano nowe materiały, zmienił się dizajn. Jednak koncepcja buta pozostała niezmienna. Tak więc, ja tu żadnej rewolucji nie dostrzegam...   Pozdrawiam, radcom 
  5. I tu Trafiłeś w sedno. Nasze stoki nigdy nie dorównają ani czeskim ani słowackim. Tak samo jak ich nie dorównają austriackim, włoskim czy francuskim. Nie te góry. Za Jańskie to robi u nas Szklarska, Zieleniec może robić za Pec. Jednak nie w tym rzecz. U nas ciągle problemem są rzeczy, które tam są normalnością. Bo czysto narciarską infrastrukturą to spokojnie im dorównujemy. Oczywiście w adekwatnych porównaniach...    Pozdrawiam, radcom
  6. No ale co z tą rewolucja w butach. Czy na podstawie porównania starych Fobosów i tegorocznych np.: Nordic, ktoś pokaże mi palcem tę rewolucję? Bo jakoś nie dostrzegam. Owszem ewolucję widzę, jednak skoku rewolucyjnego jak skóra/plastik nie...   Pozdrawiam, radcom
  7. Zarówno S8 jak i S3 mają być w całości przejezdne w obecnej perspektywie projektowej 2014-20. Miejmy tylko nadzieję, że wrócą zimy z czasów PRL-u.    Pozdrawiam, radcom
  8. Ostatnio jechałem do Szczecina i jestem pełen optymizmu. Droga S3 już niebawem połączy Pomorze Zachodnie z Sudetami. To chyba dobra wiadomość dla narciarzy tam mieszkających...   Pozdrawiam, radcom
  9. W kwestii samochodów. Jeden z tych nie do zabicia. Można trafić jeszcze całkiem dobry egzemplarz. Tylko trzeba się spieszyć, bo w Afryce idą jak ciepłe bułki...   A co do butów, to ja tej rewolucji nadal nie widzę. Ciągle jest to wkład i skorupa.    Pozdrawiam, radcom  Załączone miniatury
  10. Mario tu niestety nie ma porównania. Jańskich, Pecu czy Harachowa nie sposób jest porównać z Zieleńcem. To inna jakość. Ale nie miałbym nic przeciwko gdybyś porównał Zieleniec z Pasiekami nad Izerą czy Wrchlabi. Bo niestety porównania jakie stosuje większość są krzywdzące. Wymieniłeś tu Karlov, który moim zdaniem nie jest wcale lepszy od Zieleńca. Popatrz na przykład na ośrodki po drugiej stronie granicy. Ricki, Zdobnice, Destne. W porównaniu do infrastruktury Zieleńca, wypadają blado. Podobnie jak Zieleniec przy Janskich. Właśnie dlatego tak stereotypowe porównania naszych i Czeskich ośrodków, działają na mnie jak płachta na byka. I czasami ubodę...     Pozdrawiam, radcom
  11. Jak komuś nie odpowiada nowy podatek, może sobie kupić smartfona na alibabie. A co do głównego tematu wątku, to należałoby jeszcze odróżnić prawdziwy postęp w technice stosowanej w butach narciarskich, od marketingowych śmieci, którymi to producenci chcą zwiększyć sprzedaż. Bo jak dotychczas to mieliśmy tylko jeden znaczący skok technologiczny. Przejście z jednoczęściowych butów skórzanych, do modułowych (wkład/skorupa). Owszem było po drodze kilka małych rewolucji, jednak nadal koncepcja buta narciarskiego, jest ta sama...   Pozdrawiam, radcom
  12. A ja tam nie mam takich problemów. Potrafię jeździć po każdej górce. Nawet tak małej, by dostrzeli ją inni narciarze.    Pozdrawiam, radcom
  13. Muszę was zmartwić. Trasy te będą oblegane, a kaska płynąć będzie od zadowolonych, weekendowych narciarzy. Wy nadal będziecie psioczyć na brak śniegu na Ścianie, lipę na Kopie, kolejki w Czarnej Górze i drożyźnie na Kasprowym. Cóż, narciarstwo jest troszkę obszerniejsze niż pojemność SF...   Pozdrawiam, radcom 
  14. Od tego sezonu rozpoczynamy cykliczne zawody w ramach Sudeckiej Ligi Narciarskiej. Liga jest wynikiem porozumienia dolnośląskich klubów narciarskich. Początkowo organizować będziemy zawody w slalomie gigancie, głównie dla dzieci i młodzieży. W miarę okrzepnięcia o "emerytach" też pomyślimy.   Więcej informacji tu: https://www.facebook...68462104?ref=hl   a dla tych co nie lubią powyższego medium, tu: http://stowarzyszeni...-narciarska/156   Oczywiście miło będzie jak włączycie się w miarę możliwości. Każda pomoc mile widziana.    Pozdrawiam, radcom
  15. Na Kopie, MKL ma jak zwykle czas. No i nadal nie potrafią dogadać się z Winterpolem. A szkoda, bo wszyscy by na tym skorzystali...   Pozdrawiam, radcom
  16. radcom

    Czarna Góra

    Na czarnej Górze, też poczuli zimę.   http://blackcard.e-skipass.pl/   Pozdrawiam, radcom
  17. radcom

    Nosal - czy to już agonia?

    To jest trochę bardziej skomplikowane, niż stragan z oscypkami. Problemem Zakopanego są nieuregulowane sprawy własności gruntów. Brak spójnej koncepcji rozwoju i wiele spraw z zaszłości. No ale na tym korzysta nowa stolica narciarstwa: Białka.    Pozdrawiam, radcom
  18. radcom

    Nosal - czy to już agonia?

    Nosal to jest właśnie ten stok, na który każdy szanujący się narciarz, powinien się wybrać. Przynajmniej raz.    Pozdrawiam, radcom
  19. radcom

    Nosal - czy to już agonia?

    Widzisz, problem w tym, że aby zrobić to o czym Piszesz, potrzeba najmniej pięćdziesięciu milionów. A takiej kasy tam nie ma...     Pozdrawiam, radcom 
  20. Widzę, że koledzy doskonale orientują się w Polskich realiach narciarskich. Więc mam propozycję. Niedaleko ode mnie znajduje się piękny stok, o a jakże właściwym kolorze trasy, dziś już zapomniany. W latach siedemdziesiątych wykuwała się tam nie tylko dolnośląska kadra narciarska. Stok jest do wzięcia od zaraz. Tak więc można by  sprawdzić kilka teorii w realu. Ktoś chętny?     Panowie. ludzie z Nartoramy, naprawdę znają się na narciarstwie. I to dobrze...   Pozdrawiam, radcom 
  21. radcom

    Nosal - czy to już agonia?

    Park tu nie ma nic do rzeczy. Nosal jako stok jest niekomercyjny. Kasę robi się pod Nosalem, na krótkich łatwych odcinkach, gdzie nacisk kładziony jest na naukę jazdy. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie utrzymywał tak wymagającej trasy dla góra dwudziestu narciarzy dziennie. I to jest przyczyną umierania tego typu stoków...   Pozdrawiam, radcom 
  22. Widzę, że niektórzy mogli poczuć się urażeni moim postem. Nie było to moim celem. Jednak czy to się Wam podoba, czy też nie, musicie zrozumieć, że inwestycja narciarska to czysty biznes. Gestora nie interesuje opinia wąskiej grupy narciarzy, którzy potrafią dobrze jeździć. Gestor zaspokaja przede wszystkim potrzebę narciarza masowego, a ten chce wypasionych kanap, na łatwych stokach. Ekonomia jest brutalna. Zarabia się na łatwych trasach, które przyciągają narciarskie masy wypasionymi kolejami. Czarne i mocno czerwone trasy to tylko dodatek, będący częściej obciążeniem, niż dochodem stacji. Tak było, jest i będzie. Przynajmniej w naszych górach. Alpy czy Dolomity to zupełnie inna bajka...   Pozdrawiam, radcom 
  23. To i tak więcej niż na nie jednej górce w mieście. My jakoś nie narzekamy. Aczkolwiek zauważyłem, że najwięcej "ale" do takich inwestycji mają ci, co od gór z dala mieszkają a ich narciarstwo zamyka się w jednym wypadzie w roku. Najczęściej w niskim sezonie w alpach...   Pozdrawiam, radcom 
  24. Generalnie to wkurza brak wyobraźni i pospolite chamstwo. To jednak jestem w stanie przełknąć, gdyż omijam osobników emanujących tymi cechami. Nie mogę przełknąć jak np: dwóch "leszczy" stojących w kolejce na naszych stokach, rozkminia w stylu: "panie w Czechach to a w Austrii to już w ogóle...". No szlag mnie trafia. Skoro się nie podoba, to nie przyjeżdżaj, będzie luźniej, tym co lubią nasze klimaty...    Pozdrawiam, radcom 
  25. Panowie, cały czas zapominacie, że inwestycja ma się zamortyzować i przynosić zyski inwestorowi. Tak więc z ekonomicznego punktu widzenia, wypasiona kanapa na oślej łączce, to strzał w dziesiątkę. Cóż, takie góry, wiec i takie realia ekonomiczne...   Pozdrawiam, radcom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...