Skocz do zawartości

radcom

Members
  • Liczba zawartości

    839
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez radcom

  1. Jazda na wyprostowanych nagach(nodze) jest tak samo błędna jak stwierdzenie wewnętrzna/zewnętrzna noga. Jeździmy w odpowiedniej pozycji, która wyklucza prostowanie nóg w kolanach. W innym wypadku kończy się to kontuzją...   Pozdrawiam, radcom 
  2. I tu bardzo ciekawy temat Fred poruszył. Otóż elementarz mówiący o jeździe na dolnej narcie, tworzono gdy konstrukcja nart tego wymagała. Narty były proste,  długie i nawet postawienie ich na krawędzi nie inicjowało skrętu. Robiło się to poprzez przerzucanie ciężaru i uślizg dolnej narty. Dziś, gdy konstrukcja nart się zmieniła, równomierny nacisk na obie narty (równoważony siłą odśrodkową) jest nawet wskazany. Takiej jazdy uczy się dzieciaki, które nigdy innej narty nie miały na nogach...   Pozdrawiam, radcom
  3. Mój instruktor nurkowy ma raptem 74 latka. Nadal nurkujemy razem, co sobotę w pobliskim kamieniołomie. Oczywiście  "na mokro" i on ciągle jeszcze pali...   Pozdrawiam, radcom
  4. Lepsi to może niekoniecznie, ale zdrowsi na pewno...   Pozdrawiam, radcom 
  5. Chwilkę po ósmej rano jesteśmy na miejscu. Maluch ledwie wgramolił się pod górkę, brnąc w zaspach. Nie obyło się bez łopaty i pchania. Zimno jak cholera, śniegu nawaliło przez noc tyle, że nie widać nawet śladu po wyrwirączce. Dojeżdżają kolejni amatorzy szusowania. Ktoś odkopuje "maszynę wyciągową", włącza prąd i już silnik kręci. Pierwszy wyjazd. Najpierw najsilniejsi torują drogę w śniegu po pas. Za nimi reszta. Gdy wszyscy są już  na górze, zaczynamy ubijać stok. Schodzi nam tak do dwunastej. Gorąca herbatka z termosu i można zacząć jazdę. Jeździmy jakąś godzinkę i lipa. Brak prądu. Padający śnieg pewnie uszkodził linię.  Cóż jest fajnie, jutro znów będziemy deptać, o ile uda się dojechać...   Tak często wyglądało narciarstwo, przełomu lat 70/80 w Sudetach. Potem było już tylko łatwiej...   Pozdrawiam, radcom 
  6. Narciarstwo to sport kontaktowy. W każdym bądź  razie, ja widziałem ich w jednym kawałku...     Pozdrawiam, radcom 
  7. Zima sobie powróciła na chwilkę. Co prawda śnieg nie bardzo nadaje się by po nim jeździć, jednak zawsze znajda się amatorzy...   Pozdrawiam, radcom Załączone miniatury
  8. Piękne zdjęcie, wspaniali ludzie i super wyjazd. Dłużnikiem Waszym jestem. Dzięki wielkie.    Pozdrawiam, radcom
  9. radcom

    Tomal przed i po szkoleniu

    To sformułowanie jest według mnie dwuznaczne: ", jaką i czyją krytykę dopuszczam." Bo można odczytać, że gdybyś był modem, to... Ale to tylko takie moje mniemania. Już tak mam.      Pozdrawiam, radcom
  10. radcom

    Tomal przed i po szkoleniu

    Ooooooooooooo. Cenzurą mi pachnie. Nie jestem zwolennikiem krytykanctwa i warcholstwa na forach, jednak cenzury (nawet tak zawoalowanej) nie popieram. Niestety, każde działanie poddane publicznej ocenie, musi oprzeć się krytyce. W tym przypadku, jazda jaką prezentuje TS broni się sama. A skoro nie podoba się "elicie światowego narciarstwa", cóż wolny kraj...   Pozdrawiam, radcom
  11. Piękny śnieg, aż zazdrość bierze...   Na Dzikowcu, zmiana warty. Myślę, że Jurkowi też by się spodobało...   Pozdrawiam, radcom Załączone miniatury
  12. Coś się opuszczasz w jeździe. Do Jurgowa młody nie pojechał?   Pozdrawiam, radcom
  13. Bardzo się cieszę, że udało się Wam zebrać. Pojeździjcie solidnie i postarajcie się przejechać jakiś odcinek na tyczkach. Wszak Śpiochu broni tytułu z zeszłego roku. Zdjęć proszę dużo zrobić.   Pozdrawiam, radcom 
  14. radcom

    Tomal przed i po szkoleniu

    Narciarzu, albo się umie jeździć na nartach, albo nie. Warunki na stoku, kąt krawędzi i liczba bajerów nie mają tu znaczenia. Jak ktoś ocenia swoją jazdę w górnej granicy skali, to rozumiem, że potrafi zjechać trasą narciarską bez względu jakie panują na niej warunki. Po lodzie, firnie, muldach i sztruksie jednocześnie. O jeździe po za trasowej nawet nie wspominam, bo pojęcie o tym ma tutaj garstka...   Pozdrawiam, radcom
  15. Posypało w Tatrach świeżym śniegiem. Jak bym mógł zasugerować, to Kasprowy zapewne ucieszyłby Jurka...   Pozdrawiam, radcom
  16. Tak sobie mniemam, ze jak ktoś ogólnie zdrowy fizycznie, łyka prochy na cokolwiek, to jest zapewne chory psychicznie. Ludzie krzywdę sobie robicie, nabijając tylko kasę koncernom  farmaceutycznym. Są naturalne metody zwiększania wydajności płuc i ogólnie organizmu. Trzeba tylko chcieć.   Pozdrawiam, radcom 
  17. Spokojnie Sese, kolej w sezonie letnim też działa i wywozi wielu turystów. Jest wieża widokowa, trasy rowerowe, niebawem będzie otwarta restauracja i pokoje. Planowane są kolejne inwestycje. Będzie dobrze...   Tadziu, Dzikowiec jako miejsce Memoriału wybrane zostało nieprzypadkowo. Jurek nie zdążył, wiec jeździmy za Niego i dla Niego. Oczywiście pomysł zorganizowania spotkania w miejscu gdzie jest śnieg, to dobra propozycja. Ja niestety odpadam, jednak rad byłbym gdybyście solidnie pojeździli w tym dniu, pamiętając o Jurku...   Pozdrawiam, radcom
  18. Cóż, na aurę nic nie poradzimy. Zima opuściła nas definitywnie. Słońce pali, śnieg ginie w oczach, jednak zgodnie z tym co pisałem wcześniej, Memoriał będzie. Co prawda nie pojeździmy, jednak powspominamy i upamiętnimy Jurka w gronie przyjaciół. Wiem, że brak śniegu i zawodów czyni bezcelowym przyjazd, dla wielu z Was, jednak będę prosił o chwilę wspomnień i zadumy w dniu Memoriału o godzinie 10. Tych co mogą i chcą przyjechać, serdecznie zapraszam. Pogadamy przy ognisku a kto wie, może nawet śmigniemy na ostatniej łacie śniegu. Dla Jurka...   Pozdrawiam, radcom Załączone miniatury
  19. takie sobie kup: http://www.blizzard-...fis-racing.html   zapewniam, że będziesz zadowolony. Mam w klubie juniorskie i dzieciaki chwalą...   Pozdrawiam, radcom
  20. Znaczy się, drwalem Zostałeś...    Pozdrawiam, radcom
  21. Też liczę, że "chłopaki" zrobią zawody 1 marca. Z memoriałem Jurka, będziemy mieli trzy imprezy w tak fatalnym sezonie!    Pozdrawiam, radcom
  22. Na drugą dekadę lutego i początek marca, zapowiadają srogie mrozy. Na Dzikowcu (dół) jest średnio pół metra litego lodu. Więc stok trzyma się pomimo wysokich temperatur. Noce są zimne i jest szansa, że na dniach uda się dosypać białego szczęścia. bardzo liczę na to, gdyż szykujemy się do pierwszych klubowych zawodów w niedzielę 23 lutego. Mam nadzieje, że będą udane i 23 marca, powtórzymy sukces. Udało się sklecić z tego, co było pod ręką, zajawkę:  http://www.youtube.c...eature=youtu.be   Oczywiście zapraszam. Będzie gigant, więc ze specjalnym 23 marca, może być "super kombinacja".    Pozdrawiam, radcom
  23. Dla odmiany. Ja zawsze mam komfortowe warunki, na stoku...   Pozdrawiam, radcom  Załączone miniatury
  24. radcom

    Czechy - Zacler - Prkenny Dul

    Trzeba było się nie schylać...   Pozdrawiam, radcom
  25. radcom

    Czechy - Zacler - Prkenny Dul

    Dwie uwagi odnośnie orczyków. Te nowego typu nie wymagają podawania, gdyż zawsze ustawione są we właściwej pozycji i podjeżdżają pod sam zad. Mają inną konstrukcję niż te, które spotyka się u nas, więc "niepodawanie" nie jest lenistwem obsługi. Czesi się nauczyli, to i my możemy. A ten talerzyk to jest Poma i ma niewiele wspólnego z talerzykami jakie spotykamy na "oślich łączkach". To szybki wyprzęgany wyciąg i nie wymaga podawania w ogóle. Jest to nawet niemożliwe.   Pozdrawiam, radcom 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...