Skocz do zawartości

jaro323

Members
  • Liczba zawartości

    1 021
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jaro323

  1. Mitek a co można na rowerze robić. Jeździmy i tyle. Ja do tego się uczę bo dopiero odkrywam arkana jazdy na rowerze w naprawdę trudnym terenie. Czasem z lepszym  a czasem z gorszym skutkiem. Pierwszy filmik który bakz wrzucił to właśnie z Rychlebskich Scieżek. Bardzo polecam to miejsce każdemu. Drugi nie wart wspomnienia bo nagrałem go dziś poto by skontrolować pozycję na rowerze.   Wrzuciłem na poprawę humoru coś z Włoch z Finale. Tak dla porównania laska która przemknęła przede mną po tej ścianie stawała w zeszłym sezonie parę razy na pudle. Później jechałem ja leszcz rzucony na głęboką wodę   Na kolejnym filmiku prawie mi się udało podejście do tej ścianki. W tym roku mam nadzieje zrobić ją na speedzie. Czy się uda będę wiedział we wrześniu Acha zapomniałbym - w tych ujęciach podobnie jak na nartach kamera sporo wypłaszcza.
  2. Kończąc wywody w temacie doboru roweru dla Mitka podrzucam jeszcze link do artykułu odnośnie geometrii i tych innych bzdetów. Może się komuś przyda trochę teorii i zechce wypróbować to w praktyce http://www.1enduro.p...ia-progresywna/ http://www.1enduro.p...rednia-krajowa/   I cytując za autorem artykułów "Na trudnych trasach, zarówno hardtail, jak i kiepski full, da Ci szansę zostania gwiazdą YouTube :)"
  3. Mitek na fatbiku w długich włosach to byłby na pewno hit   Wydaje mi się że znamy inne pojecie słowa "dobra zabawa " na rowerze Oczywiscie da się tylko poco się męczyć. Przykładowo w głupich Rychlebach mój syn wraz z zoną spokojnie sobie jeździli na zwykłych htkach tylko po prostu wolniej. My na fullach znacznie szybciej i pewnie z większym fun factorem. Dla mnie jest oczywista różnica w zjezdzie podczas którego szukasz prędkości i w zjeździe tą samą trasą podczas którego jedziesz od góry do dołu z zaciśniętymi rekami na hamulcu... Żonie też się już znudziło pedałowanie dla idei i od zeszłego roku pomyka na enduro. Chociaż mieszka jeszcze dalej od gór niż Mitek. Póki co widzę tylko plusy przejścia na rower FS. Zjeżdżam szybciej, podjeżdżam efektywniej trudniejsze odcinki, docieram w takie miejsca w których na sztywniaku bym się nie wybrał. Po asfalcie nie jeżdżę bo tak jak pisałem już z tego wyrosłem.   Dlaczego ? Co w nim jest takiego że w jeździe po Wawie będzie przeszkadzało ? Geo tego roweru oczywiście pokaże to co ma najlepsze w górach ale nie widzę absolutnie żadnego minusu z używania takiego roweru na płaskim. Mondrakera podałem jako przykład - przeglądałem ramy NS-a i akurat wpadł mi oko z racji tej że był na jeden stronie z innymi. Na pewno są inne podobnie skonstrowane rowery może ciut nawet tańsze. Przechodziłem rożne etapy w mojej ewolucji rowerowej i pedałowanie dla pedałowania już dawno przestało mi się podobać. Teraz wolę popedałować w celu uzyskania funu związanego z pokonaniem jakiś dziur wertepów, zjazdów itd. A typowy rower xc - cóż jego targetem jest właśnie pedałowanie dla pedałowania.   Tak to już jest z forami i nie tylko rowerowymi ale i narciarskimi. Fachowców tam pełno a jak przychodzi co do czego to na stoku tego nie widać Nie ma co sie oszukiwać Mitek i tak kupi Scotta Mitek weź tego Aspecta jak masz go w dobrej cenie. Polatasz rok czasu i sam stwierdzisz czy jest dla Ciebie odpowiedni. W razie co w przyszłym roku sprzedasz za 1600 pln, w międzyczasie może uda Ci sie dosiąść coś innego i jakieś wnioski sam wyciągniesz. Albo polecam wypożyczalnie i testy - na pewno są różne rowery dostępne do wypozyczenia w Świeradowie. Polecam również tamtejsze single. Wypożyczalnie masz również w Rychlebach to już jest w Czechach- mają kilka modeli rowerów o różnych skokach i zastosowaniach. Tamtejsze ścieżki również polecam jako super zabawę. Z Nysy jest tam jakieś 30 km. Miejscówka jest obowiązkowo do zaliczenia przy okazji wyjazdu gdzieś na południe.
  4. Hmm jedyne co mi przychodzi do głowy to już absurdalnie niskie ciśnienie lub zbyt delikatna opona. Miałem podobna sytuację w bike parku w Koutach ale za czasów wąskich felg - miałem wtedy Mavici o szerokości wew 19 mm. Pomogło delikatne dopompowanie - dosłownie kilka ruchów pompką. No i oczywiście lekka opona z cienkimi ściankami na mleku na niskim ciśnieniu będzie się gorzej zachowywać niż opona z solidniejszą boczną ścianka.   Powtórzę jeszcze raz - Scotty o których myślisz i Bullsy Sharptaile które sugeruje Krzysiek mają geometrię z dup.. Zwłaszcza Bullsy Takie geo było kilka lat temu. Mają oczywiście kilka zalet. Bardzo dobrze podjeżdżają,nadają się również do takiej turystycznej, lajtowej jazdy oraz do nauki fronflipów w gorszym terenie Takze napisz drogi Mitku co planujesz na tym rowerze robić Jeżeli jeździć z małżonką po wałach wiślańskich tudzież przy okazji wizyty w Krakowie objechać sobie Błonie i zaliczyć leśne szuterki to te propozycje będą bardzo ok. Jeżeli zaś masz chęć przy okazji pobytu latem na Skrzycznym zjechać z Koziej to na tych rowerach będzie to mordęga i raczej zejście niż nawet wolny zjazd Zgadzam się z większością rzeczy które wyżej napisał bakz z małymi wyjątkami. Obojętnie jakim rowerem jedziemy po krawężnikach trzeba dupsko z siodełka ruszyć i podrzucić rower. Zwłaszcza przy nasz wadze ciężkiej (też ponad stówka na wadze) jazda z gracją worka ziemniaków ma bardzo zły wpływ na żywotność obręczy Propozycja kupna używki też jest jak najbardziej ok - można dostać sporo lepszy rower w mniejszych pieniądzach. Co do zrywania łańcucha to 90 % zerwań spowodowanych jest złą techniką przerzucania - wiem to po sobie. Szybko nauczyłem sie  biegi zmieniać jak zerwałem łańcuch głęboko w lesie i nie miałem przy sobie skuwacza ani ogniwek. Od teraz zawsze ze mną jeździ spory zestaw naprawczy do roweru ale najczęściej wykorzystuję go u współjadących. Przypomniałem sobie śmieszną sytuację gdy tłumaczyłem koledze w Czechach żeby tak nie mielił tymi biegami i nauczył się je zmieniać pod górę ale w odpowiednim momencie luzując na czas zmiany łańcuch (da się nawet jadąc pod górę). Długo to nie trwało i przy pierwszej stromiźnie połączonej z zakrętem oczywiście go urwał Co do osprzętu w nowych rowerach to jest dokładnie tak jak napisał bakz - wisi dobrej klasy przerzutka jako zachęta i sprzedawca wkleja marketingowe bełkoty że rower jest na przykład na xt. Na to nie ma nikt wpływu tak jest i będzie. Cudów za te pieniądze nie kupimy. Aktualnie składam synowi rower na którym będzię mu się świetnie jeździło. Ma aktualnie taki zwykły rower z tej kategorii Scotta i Bullsa i naprawdę w gorszym terenie jazda jest dla niego męcząca. Finalnie będzie to bajk na lepszym osprzęcie niż fabryczny wypust http://7anna.pl/prod...c-Alu-27-5.html Jest to można powiedzieć w pełni wartościowy rower trail/enduro. Da rade w każdym terenie. Oczywiście po płaskim też Nową ramę dorwałem za 850 pln (1000 katalogowo) budżet finalny zakładam na 3000 pln z tym że miałem w domu koła których nie mogę sprzedać Cały kompletny napęd 2x10 zresztą dobrej klasy i w dobrym stanie (sram x7/x9 korba race face)kupiłem wczoraj od jednego gościa za 500 pln także powinno się udać złożyć w zakładanych granicach, nawet będę mógł dołożyć coś do lepszego amortyzatora który zaraz po geometrii ramy jest najważniejszą częścią w rowerze MTB. Chyba że się nie jeździ po dziurach   Zajrzę później i postaram się wkleić jakieś porównanie geometri żeby pokazać różnicę i dalej upieram się że proponowany Mondraker miażdży konkurencję    
  5. Dlatego pytałem co chcesz na tym rowerze robić. Jeżeli mają być to typowe wycieczki po płaskim, jakiś niewymagających szuterkach it to każdy z tych modeli Scotta będzie ok. Czyli takie normalne xc, treking. Jednakże jeżeli planujecie jakieś trudniejsze traski w terenie bardziej górzystym, kamienistym itd to Mondraker ze swoją nowoczesną geometria po prostu miażdży każdego hardtaila Scotta (rzuciłem okiem na geometrię Scale oraz Aspecta). . Kąt główki,duża baza kół, krótsza podsiodłowka przy zachowaniu sporej długości górnej rury to są cechy które powinien posiadać rower używany w trudniejszym terenie. Nie mówię bardzo trudnym bo tam zabiera się inne zabawki To jest tak trochę jak z nartami. Da się na slalomkach jechać w metrowym puchu ale lepiej zabrać w takie warunki nartę szerszą i dłuższa
  6. Dwóch znajomych ma te koła w wersji karbonowej. Jeden naparza na nich ostro w dól na BMC Trailfox 29 cali - żadnych problemów a jeżdzi naprawdę ostro wszedzie i po wszystkim. Mówię o takim bardziej enduro niż xc. Nie wiem jaką ma szerokość ale obstawiam że mniej niż 30 mm nie ma. Ja siebie w 27.5 też mam wewnętrzna 29 mm innego producenta i póki co fajnie to działa.   WTB to bardzo dobry stosunek jakości do ceny - w swojej kategori cenowo-wagowej raczej nie ma konkurencji. Z tymi snejkami to bym nie szalał - jedynie mleko ratuje sytuacje. Snejki przy dętkach i niskim ciśnieniu to niestety codzienność. Jedynie więcej powietrza ratuje sytuacje ale wtedy już nie ma takiego gripa.   Mitek co na tym rowerze chcesz robić ? Gdzie jeździć ? Nie znam oferty Scotta i nie wiem co ma być w nim lepszego skoro rower to zbieranina części różnych producentów sygnowana logiem firmy która to pozbierała do kupy i która przeważnie nie jest nawet producentem ramy... Ze wzgledu na drogi i kosztowny proces sygnowania obstawiam że tajwańskich ram napisem Scott, nic ciekawego w tej cenie u tego producenta nie znajdziesz. Podrzucam jedną dosyć fajną propozycję Co prawda nie jest to Scott ale i jest troszeczkę droższy ale jak zagadasz to wydrapiesz spokojnie te 10-12 procent rabatu. Nie wiem jak z dostępnością ale warto napisać i zapytać na kiedy przewidują dostawę. Fajne geo które również w górach nie będzie przeszkadzało i da więcej zabawy na ścieżkach i nie tylko. http://7anna.pl/prod...ntage-27-5.html
  7. Hej. Wyjazd oczywiście jest aktualny - mam wolne miejsca. Jest opcja że polecimy tym razem przez Poznań tak więc tam moglibyście się dosiąść. Planujemy spedzić na nartach 5 dni - prawdopodobnie cztery w Ischgl i jeden dzień na którymś z lodowców. Mozna również pokombinować i w 1 dzień odwiedzić inny ośrodek.Decyzję podejmę gdy będą dostępne jakieś sensowne prognozy na ten termin i można coś będzie powiedzieć o warunkach.
  8. U nas raczej bez szaleństw także kwaterkę poszukamy raczej poza Ischgl. Chyba że naprawdę jakaś rewolucja wpadnie i uda się coś za normalne pieniądzę ogarnąć.   Jak się poskłada u mnie jakaś grupa chętnych na taki tani skiteamowy wyjazd to jestem jak najbardziej za. Czasu coraz mniej ale da się jeszcze połączyć tanie zakupy w Skiteamie (część asortymentu przecenieniona jest o 50 %) z tanim wyjazdemna narty do Tyrolu. Oj widziałem już na fejsie że białe święta wyjątkowo w tym roku udały się Wam w Austri
  9. Udało mi się przetrwać kilka ujęć pierwszego filmu i kilka drugiego z Livigno. Dopiero dziś spojrzałem że te kolejne do których nie dotarłem trwają po pół godziny ... Przedmówcy dosyć fajnie opisali jak zrobić filmik żeby się chciało go oglądać. Zazwyczaj takie powyżej 3 minut już przewijam i oglądam fragmentami. A na pewno takie na których jadą narciarze w pozycji na "grzybiarza" lub "gorillę". Z pewnością dużo pracy zajęło Ci zmontowanie tych materiałów ale żeby były atrakcyjne dla oglądającego to nie tędy droga. Chyba że zamierzeniem miał być przekaz muzyczny dla jakiegoś grona odbiorców z obrazkowym podkładem filmowym - w takim układzie może się to komuś spodobać
  10. Wiem że do majówki na nartach jeszcze daleko ale wyjazd jest już częściowo obsadzony także jeżeli ktoś czeka z decyzją do ostatniej chwili może się nie załapać na wyjazd. Bus nie jest z gumy i ma ogranoczona ilośc miejsc Po ostatnich i nadchodzących opadach o śnieg na majówce nie ma się co martwić.
  11. Dziadku a nie lepiej będzie Ci się "dokleić" zimą do kogoś kto będzie jechał w ten region ? Nawet nie musi być to koniecznie ten ośrodek a jakiś obok i po prostu wyskoczycie sobie na dzień lub dwa na M.C? Sporo ludzi zimą wybiera się do Francji i szukają towarzyszy. W dwie osoby jechać do Francy to nudne, męczące i do tego dosyć kosztowne.
  12. Zależy o jakiej kasie mówimy. Jeżeli jest to kwota ok 300 pln to są całkiem fajne Jeżeli zaś mamy za nie zapłacić pełną kwotę detaliczną to masz rację szkoda kasy.
  13. Dokładnie zapomniałem napisac o niedziałających rzepach i poprzecieranej skórze na wewnętrznej części dłoni. W sumie i tak wytrzymały dosyć długo ale biorąc pod uwagę wyjściową cenę tych rękawic (oglądałem takie ostatnio w sklepie i kosztowały 180 eur) można by się spodziewać czegoś lepszego.
  14. Szału nie ma z tymi rękawicami. Jak jest zimno to jest w nich zimno a jak ciepło to ciężko zdjąć z ręki po całym dniu. Cena katalogowa bardzo abstrakcyjna. Jedyny plus to taki że ładnie wyglądają.
  15. Zgadza się - miejsca mieliśmy sporo na kwaterze także dodatkowi chętni spokojnie by się zmieścili.   Jesteśmy już po imprezie i suma sumarum z trasy dorzucilismy Lermos w okolicach Garmisch. Kolejne cztery dni spedziśmy w Soelden oraz Obergurgl. Zdjęcia z tego wyjazdu są jeszcze niezgrane tak więc wrzucam zaległości z poprzedniego wyjazdu do doliny Zillertal gdzie jak widać na zdjęciach wiosenne narciarstwo wcale nie jest przereklamowane Pogoda oraz towarzystwo bardzo dopisało (co ostatnio staje się powoli regułą na naszych krakowsko- trójmiejskich wyjazdach )i naprawdę żal było wyjeżdżać Kolejne plany wyjazdowe w kwietniu wyglądają tak 11-15.04 Tyrol pięć dni na nartach w dolinie Panznautal - Ischgl plus coś ekstra. 30.04-04.05 majówka w Tyrolu Myślę również nad czterodniówką 18-21.04 W tym terminie sensowne wydają się ponowne odwiedziny w Soelden (dwa dni)oraz Obergurgl (dwa dni). Przypominam o możliwości wykorzystania w Soelden voucherów dodawanych przy okazji zakupów w sklepach sieci SKITEAM.
  16. Mitek te okulary to chyba od Chucka Norrisa dostałeś
  17. Bądź o 17-15. Gdyby ktoś na ostatnią chwilę chciałby dołączyć to jedziemy przez Słupsk, Koszalin i dalej na Szczecin. Dwa wolne miejsca czekają
  18. Zostały mi ostatnie dwa wolne miejsca wyjazd na najbliższy wyjazd do Soelden oraz Obergurgl. Startujemy w piątek 20.03 po popołudniu i na nartach spędzimy pięć dni. Warunki na stokach Tyrolu panują bdb, śniegu jeszcze długo nie zabraknie. Jest okazja wykorzystać vouchery na skipasy którymi premiowane są zakupy w Skiteam powyżej 250 pln
  19. Szymon zabierz box na wyjazd do Soelden, Gajowy się na pewno ucieszy bo ma sporo nart do smarowania a i ja skorzystam
  20. Dobra cena to pojęcie względne Napisz co tam masz w długosci 185 cm.
  21. U mnie w samochodzie też w tym terminie trzy wolne miejsca także zapraszam. Na 99 procent jedziemy właśnie do Soelden oraz Gurgli. Może się uda jeszcze dołożyć do programu jakiś dodatkowy ośrodek z okolic Insbrucka. Kolejne plany wyjazdowe to wypad wielkanocny - jestem otwarty na sugestie i zapytania. Pewnikiem jest tylko miejsce - jedziemy do Tyrolu. Następny wolny termin to wyjazd 11-15.04 - pięć dni na nartach w dolinie Panznautal czyli Ischgl i okolice - może uda się odwiedzić w końcu Galtur który w tym sezonie omineliśmy.   Póki co walczymy na megaskisafari w Tyrolu. Pierwszego dnia odwiedziliśmy Ehrwald w regionie  Zugspitze, kolejnego dnia zawitaliśmy do Nauders, dzisiaj na tapecie było Ischgl a na ostatnie dwa dni planujemy wypad do Serfaus Fiss Ladis. Galeria z wyjazdu ze specjalną dedykacją dla Zbysia
  22. jaro323

    Tyrol - Serfaus-Fiss-Ladis

    Jaki warun jest w Serfaus Fiss Ladis ? Przebywa ktos aktualnie w tym osrodku?
  23. Wieżyca się też zalicza ?
  24. Udało się w końcu znaleźć chwile na małe fotostory z Ostirolu. Jesteśmy dosyć blisko Włoch i niestety historie o włoskim słoneczku nie do końca się sprawdzają Pogoda jest w kratkę, całe szczęście że nie pada deszcz
  25. Z tymi dzieciakami to masz racje - mój synek za każdym razem gdy jedzie na narty to podpytuje czy będzie pan Gajowy na wyjeździe Gdyby miał ktoś ochotę na szkolenie z Krzyskiem to mam jeszcze to jedno wolne miejsce na najbliższy termin czyli 07-11.03 oraz dwa miejsca na dodatkowy nieplanowany wyjazd w terminie 14-17.03.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...