polm
-
Liczba zawartości
1 260 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez polm
-
-
I tylko brak tlenu ? Dlaczego to miał być sportowy wyczyn ? To jest pierwsze udane zimowe wejście na K2. Sportowcy niech sobie ustalają swoje reguły.
-
Jest jeszcze pierwszy zjazd na nartach ze szczytu w wykonaniu Bargieła.
Dla nas narciarzy, to najważniejsze osiagnięcie epoki.
Co do samego wejścia zimowego. Gratulacje dla Sherpów!!
Cieszy mnie, że ten sukces powędrował akurat do nich.
Jeśli chodzi o styl, to wchodzenie na wysokie szczyty z tlenem jest trochę bez sensu, ale cóż i tak jest to wielkie osiągnięcie.
Co do Szerpów się zgadzam. Cieszę się, że nie było tam żadnego "białasa". Co to tlenu nie zgadzam się. Lepiej, ze weszli i zeszli cało z tlenem niż poumierali bez tlenu.
Absolutnie mi nie przeszkadza , wyrażam swoje zdanie do czego mam prawo do póki nie ma tu moderacji, ja planuję następny wyjazd w tym sezonie tam gdzie można czyli do Szwajcarii.
Kolegom życzę jakichś konkretnych wniosków , powodzenia, ja w swej niedoskonałości spróbuję do tego podejść praktycznie. Choć myślę że ta teoria mnie przerasta.
Pozdro.Eeee, no, tutaj można przecież zapytać jak się czegoś nie wie, najwyżej nikt nie odpowie. Póki co, jest okazja zapytać eksperta. Nie masz pytań ? Wszystko w jeździe jest dla Ciebie jasne, naturalne, łatwe ? Lód i muldy z ręki jedzą ?
Myślę że nie tylko ja na forum ma takie wrażenie...41 strona...
A Tobie tak naprawdę przeszkadza, że sobie ludzie piszą o technice jazdy na nartach na forum narciarskim, zamiast pisać o Emilewicz, szczepionkach, polityce, religii, gospodarce itd. ?
To jedyny wątek obecnie który ma coś związanego z nartami, reszta to jest właśnie p. którego w ogóle na tym forum nie powinno być.
Jak masz coś do dodania, z czymś się nie zgadzasz to napisz, a nie przychodzisz i mówisz: ale pierdolicie.
Polm, nie jestem trenerem narciarstwa ale co do zasady każdy trener/instruktor, każdej dyscypliny sportowej powinien wytłumaczyć podopiecznemu (jeśli ten ma wątpliwości) czemu służy ćwiczenie jakie otrzymuje do wykonania.
Zatem odpowiem z perspektywy takiego poczatkującego podopiecznego - ja owe ćwiczenie miałem zadane od instruktora i według jego słów miało mnie wówczas oduczyć rozpoczynania skrętu poprzez rotację tułowia.
Może Polm są na forum osoby, które napiszą w jakim celu wykorzystują/zadają te ćwiczenie. 2:10 w tym filmie.
Co do samych zdjęć i pytań odpowiem przykładem z mojej dyscypliny - to, że uczę rzutu do kosza w klęku, nie oznacza, że potem zawodnicy rzucają na meczu klękając na parkiecie.
Zrzut ekranu pochodził właśnie z tego filmu , a argument, że ma oduczyć rotacji jest ok. Do mnie trafia.
Polm, Adam Ci wyżej odpisał. Generalnie w każdej dyscyplinie ćwiczeń są setki i wiele z nich stosuję się na każdym poziomie zaawansowania (Czasami z lekkimi czy większymi modyfikacjami). Te samo ćwiczenie można stosować do poprawy różnych elementów.
http://www.effective...e_Schlopy_Drill
Odpowiem wcześniejszym cytatem
- Mamo, dlaczego ucinasz górę i dół mięsa na pieczeń? – pyta córka.
- Bo tak się robi, tego nauczyła mnie moja mama - odparła mama.
- Babciu, czemu tak robiłaś? - drąży dalej dziewczę.
- Bo tak się robi, tego nauczyła mnie moja mama.
Prababcia, na to
-Eeee, no miałam za małą brytfannę.I tu screen
a tu screen z filmu który sam wcześniej podawałeś
Ps. Gdzie tu np. Daniela Ceccarelli robi wew. bark do przodu
Albo bliżej, na którym zdjęciu, klatce PSmok robi wew. bark do przodu.
Ps. 2
O i jeszcze bliżej i lepiej widać bo klatka całkiem z boku, gdzie tu jest wyciągnięty wew. bark do przodu.
W tym momencie jedynym dobrym rozwiązaniem będzie odtańczenie Krakowiaka
No dobra, dobra, a gdzie jest ręka do przodu ? I czemu w Krakowiaku jest jazda na "wewnętrznej" ? Zero angulacji, sama inklinacja, brak banana, to się nie nadaje . Poza tym to jeżdżą np. Austriacy - przecież nie znają Krakowiaka .
Ten Krakowiak to jest chyba najczęściej widziane ćwiczenie na stokach, nie jest to ćwiczenie tylko dla "zawodników".
Sam nawet to jeździłem tylko dalej nie wiem po co wew. ręka jest do przodu.
Nie o to mi chodziło. Bark można do góry tak jak tu.To że jest do przodu nie ma znaczenia, ważne jest żeby bark był uniesiony. Może być jeszcze uniesiona do góry(zewnętrzna w górę a wewnętrzna w dół)
jest takie ćwiczenie z kijkami lub bez, pewno znasz.
W sprawie barku, taka wskazówka:
I tu są barki prostopadle do linii nart, a wew bark nie spada do dołu. Natomiast tam, barki są skręcone, w kontrze do nart.
Poza tym te linie to tak na siłę trochę narysowałeś poziomo, bo on nie jest wypoziomowany i nie jest "stacked". Za nisko ma wew biodro, żeby być "wypoziomowany".
Nie chodziło o podnoszenie, ale dlaczego barki są skręcone - nie są prostopadle do linii nart - to było do tego wpisuHe,he akurat on tą rękę podnosi żeby podnieść wewnętrzny bark i to jest dość istotne , ale w ogóle
nieźle kombinujesz
https://www.skiforum...rgana/?p=673320
I dalej nie wiem po co wew. ręka idzie do przodu.
Adamie, przecież nie pokazuje dokąd chcę jechać, wręcz przeciwnie - ręka wskazuję jadę w prawo, a skręt jest w lewo - lewo tego faceta.
Pytanie które zadałem było retoryczne. Odpowiedź utwierdziła mnie w moim przekonaniu. Technikę dostosowujemy do tego co chcemy jechać. Skoro nie mam przed sobą bramki to nie będę rotował barkami - pojadę dokładnie tak (frontalnie) jak instruktor (namiętnie oglądam kanadyjczyków) z twojego filmu.
Wydaje mi się że kluczowym elementem destabilizującym nasze forumowe dyskusje jest usilne siłowe wpychanie elementów jazdy sportowej jako standardu jazdy amatorskiej a do tego posiłkuje się w tym kontekście pojedynczymi stop klatkami które niejednokrotnie obrazują całkowitą i niedostępną dla nas ekwilibrystykę na pograniczu upadku.
PS w tym momencie zawodnik ciągnie skręt z piętki dodając gazu, zaraz schowa się w bramce i dogoni narty starając się wywrzeć nacisk na dzioby.
Nie wiem skąd się wzięło to ćwiczenie, raczej pochodzi ono od zawodników i trafiło do normalnego szkolenia. Może dla amatorów nie powinno się tej wewnętrznej ręki wyciągać przed siebie, nie wiem. Nigdy nie rozumiałem po co to się robi, i gdy zadałeś pytanie retoryczne, to się zacząłem zastanawiać. Ja tam miałem dać znaki zapytania w swoich odpowiedziach (?), ale zapomniałem.
Dałem bo jest dostępna za darmo, innej darmowej chyba nie ma. Przynajmniej oficjalnie nie ma.
Bo 1. mija bramkę gigantową i nie chce żeby mu ręka weszła między tyczki, 2 bo chce zwiększyć nacisk swoim ciężarem na dziób dolnej narty -> chce być w prawym dolnym rogu prostokąta z tego filmu
Ta pozycja nazywa się angulacja biodra. Jest wspomagana kontrowaniem tułowia i jej zaletą jest podtrzymywanie ciała przez najsilniejsze mięśnie. Nie jest naturalna, wyucza się jej ćwiczeniem krakowiaka: wewnętrzna dłoń do przodu ( jest swobodnym końcem łańcucha kinematycznego) a zewnętrzna na zewnętrzne biodro dopycha je do wewnątrz skrętu.
I obraca w osi pionowej ?
Tu masz starszy film z tego programu.
Witam,
proszę o ocenę jazdy i wytknięcie braków.
Jeżdżę od 3 sezonów, zacząłem w wieku 43 lat.
Oczywiście, wziąwszy pod uwagę sytuacji w tej chwili uwag nie wdrożę, ćwiczeń
na nartach nie zastosuje, ale...poczuję się, jakbym był na śniegu.
Tęskno za stokami, zima u mnie bajera... :/
Filmik:
Pozdrawiam
KK
Dam Ci dzięksa na zachętę. O jeździe niech inni napiszą. Dla mnie jest ok jak na okres czasu który jeździsz.
Czy można jakoś skopiować napisy gdy są na filmie aby je przetłumaczyć? Biodro zablokowane jest wtedy gdy nie możemy dupskiem swobodnie kręcić ruch w biodrach jest utrudniony i czujemy że coś go uniemożliwia. Ja piszę o ruchu poziomym ,biodra prostopadłe do nart. Kiedyś oglądałem film Marka Ogorzałka gdzie jedzie jak manekin ,tam jest ten ruch przesuwania bioder ale nie pamiętam czego dotyczył film. Z biodrami nic nie robimy ,ruch ma być naturalny. Biodra do przodu nie pchamy, jak już do poziomo do boku. Nie wiem dlaczego Deb stawisz w opozycji do Sofa ? Ona naciska udo zewnętrznej narty i spycha biodro poziomo w bok a Sofa odciąga udo wewnętrznej powodując to samo. Tylko że Deb ma na myśli jazdę sportowa a Sofa carwing z ,, obniżoną dupą ". Żeby zaobserwować ten ruch należy przy ruszaniu naciskać udo narty wewnętrznej, lub naciskać biodro zewnętrzne, poziomo lekko w bok. Pozwala nam to swobodnie krawędziować, narty chodzą pod nami a nie my z plecami za nartami .
Do zdjęcia Tyrposa się nie odniosłem gdyż tam biodro jakby jest( podziękowałem) ale ja pisze o ruchu a ze zdjęć ciężko to zaobserwować. Zresztą oglądając filmiki ciężko przekazać ten ruch opisując czy nawet demonstrując. Nie przesuwamy tam ciężaru spychamy lekko biodro tym bardziej im bardziej pogłębimy pozycje bo inaczej wewnętrzna narta nam nie zakrawędziuje. Dany de Vino dobrze pisze ,dla kogoś kto się uczy czy jeździ rekreacyjnie rozkminy mogą zagmatwać ale mówimy tu o ciut bardziej zaawansowanym narciarstwie.
Powiem tak nie ma skrętów że aż kolana bolą chyba że są zrobione nieprawidłowo. Przy zachowanej separacji i angulacji ,w pogłębionej pozycji w jeździe amatorskiej nie ma prawa nic boleć . Tułów w kierunku spadku, nogi przechodzą pod korpusem jak na zawiasach ,płyniesz, coś pięknego. ehhh blamba wszędzie daleko.
Nie wiem, raczej nie da się zrzucić napisów, ale włącz sobie na filmie tłumaczenie na polski. Jest kanciaste ale da się przeżyć.
Tutaj klatka na której mówi, nie jestem skręcona i pokazuje na czym polega to skręcenie.
A tu już pokazuje jak powinno być, moje biodra są prostopadłe do nart.
I porównaj sobie ułożenie bioder ze starego filmu Sofa, do której klatki mu bliżej.
Tutaj, świeższy film Sofa i już jest całkiem inna jazda i znowu porównaj do tych dwóch klatek Deb.
Deb ma na myśli jazdę skuteczną, a Sofa nagrał tamten film 13 lat temu. Możesz obejrzeć filmy Deb gdzie jeździ ze zwykłymi amatorami i im i nam pokazuje różne filary dobrej jazdy i takie same filary są do jazdy sportowej i rekreacyjnej. Tylko prędkości i cele inne.
Co do rozkmin, to można jeździć tak jak się nauczyło kiedyś, a można próbować coś poprawiać w swojej jeździe. Z obserwacji na stoku niewiele wynika. Ja się bardzo długo przyglądałem (pewnie jakieś 10 sezonów ) rękom/ramionom instruktorów. Nie potrafiłem powtórzyć tego jak oni trzymają ręce. No bo się skupiałem na rękach, a to chodziło o ułożenie całego ciała, a nie tylko samych rąk. I tego bym nigdy nie rozkminił poprzez obserwację. To mi trzeba było wytłumaczyć. Dalej ręce mam drewniane ale trochę mniej niż kiedyś
Ps.
- Mamo, dlaczego ucinasz górę i dół mięsa na pieczeń? – zapytała raz córka.
- Bo tak robiła babcia - odparła mama.
- Babciu, czemu tak robiłaś? - drąży dalej dziewczę.
- Bo tak nauczyła mnie moja mama.
A prababcia, zapytana o powód obcinania mięsa na pieczeń, przypomniała sobie:
- A, bo miałam taką małą brytfannę.Wnioski autora artykułu oparte na przykładzie Szwecji są proste i się z nimi zgadzam:
1) brak obostrzeń (same zalecenia) wcale nie wpływa tak dramatycznie na transmisję wirusa, jak każe się nam wierzyć. Każdy chyba ma jakiegoś znajomego, który miał pozytywny wynik testu, a cała rodzina mieszkająca w tym samym domu (bez maseczek i szczególnej dezynfekcji) utrzymała wyniki negatywne.
2) absurdalny system tzw. opieki medycznej przekierowany wyłącznie na pacjentów pozytywnych prowadzi do drastycznego zwiększenia liczby zgonów niecovidowych. Do tego samego zresztą prowadzi cała otoczka lockdawnowa i czarna robota mediów: napędzanie atmosfery strachu, wszechobecna nieufność albo wręcz wrogość, zamknięcie ludzi w domach przed TV i komputerem skutkujące obniżeniem poziomu kultury fizycznej pogorszeniem diety i zwiększoną konsumpcją alkoholu.
3) koszty ekonomiczne i społeczne zamknięcia niektórych gałęzi gospodarki będą niewspółmiernie wysokie w porównaniu do ewentualnego pójścia modelem szwedzkim.
W lato nie było w ogóle żadnego lockdownu i potem przyszła piękna jesień.
Ja się nie zgadzam ze stwierdzeniem, że Tyrpos ma zblokowane biodra, Tyrpos prosił już a nawet zapodał odpowiednie zdjęcie, żeby Eliorlan rozrysował mu owo "zblokowanie", obyło się bez echa.
Chciałoby się powiedzieć kto nie robi błędów niech pierwszy rzuci kamień, poniżej masz Hirschera zblokowanego(pierwsze zdjęcie) i z dobrze ustawionym biodrem, mam nadzieje, że to wystarczy zamiast tych wszystkich filmików.
Nie chodzi o robienie czy nie robienie błędów tylko o to jak ma być dobrze. Jak idę to się też od czasu do czasu potknę/źle stanę itd.
Co to w ogóle znaczy mieć zablokowane biodro? Czy niemożliwy jest wtedy ruch biodra, czy ruch w biodrze ? I w której osi się to dzieje ?
Można się tam przepychać i licytować
cyt.
"Wśród dzielnic m.st. Warszawy najwyższym wskaźnikiem zaludnienia charakteryzowały się dzielnice: Ochota (8547 osób/km2 ), Praga-Południe (7986 osób/km2 ) i Śródmieście (7515 osób/km2 ). Natomiast najmniej osób na 1 km2 mieszkało w Wawrze (953) oraz w Wilanowie (1021)."
Tylko, że w porównaniu pokazano ilość zgonów/liczbę zarażeń, a nie liczbę zarażeń/liczbę mieszkańców. To znaczy albo gorzej leczymy, albo jesteśmy słabsi, albo mamy gorszego wirusa, albo kompozycja tego wszystkiego.
Czyli ktoś sugeruje, że obostrzenia są bez sensu i pokazuje, że u nas więcej zarażonych umiera, a nie że jest więcej zarażeń.
No....
to jakbyśmy mieli bez obostrzeń np. 3x tyle zarażeń to pewnie mielibyśmy 3x tyle zgonów albo 10x tyle bo już nie byłoby miejsca w szpitalach.
Ps.
Część z moich znajomych przeszła już to i mogli sobie zrobić test tylko na własny koszt. Ci co nie zrobili nie są w statystyce jako zarażeni. Skąd wiadomo, że przeszli ? Nie wiadomo, ale np. byli na jakimś szkoleniu gdzie wszyscy którzy "się przetestowali" byli pozytywni.
Tutaj też może być różnica, u nas jest mniej wykrytych przypadków niż w bogatszych krajach. Myślę, że w takich Indiach ta różnica jest jeszcze duuużo większa.
wklejam jeszcze raz, żeby nikomu zainteresowanemu nie umknęło:
"(...) Na koniec warto zestawić statystki dotyczące skali spustoszenia, jakie w obu krajach sieje COVID-19. Według oficjalnych statystyk w naszym kraju odnotowano 1,37 mln zakażeń koronawirusem. Zmarło ok. 31 tys. osób. Oznacza to, że spośród wszystkich zakażonych zmarła w Polsce co 44. osoba. Według danych szwedzkich ogólna liczba zainfekowanych wynosi 489 tys., z czego zmarły 9433 osoby. Mimo braku obostrzeń, spośród wszystkich zarażonych umierała w Szwecji co 51. osoba. Oczywiście jest szereg różnic między oddzielonymi wodami Bałtyku krajami - chociażby na poziomie postaw społecznych czy warunków geograficznych. Niemniej twarde liczby - niższa umieralność, płytsza recesja - dają do myślenia."
https://businessinsi...zwedzki/en8fdw1
Ciekawe czy taka sama statystyka byłaby np. w HongKongu albo jakiś innym gęstym miejscu.
Szwecja gęstość zaludnienia 24 osób na km^2.
Jedno miasto z ludnością powyżej 1 mln, jedno z ludnością 0,5 mln, reszta to mniejsze miasta.
Szwedzi też nie słynną z wylewnego stylu bycia.
Im nie trzeba było "kazać" przestrzegać dystansu. Sami rozumieli.
Poza tym ktoś porównuje liczbę zgonów do liczby wykrytych przypadków, bez sensu bo to by znaczyło, że u nas ten wirus jest bardziej zabójczy.
Edit:
widzę, że się deko spóźniłem.
Debrę Armstrong nazywacie paniusią ?
A mnie od foliarzy taki jeden tu zwymyślał, gdy po pierwszym "niusie" napisałem, że testy są do bani.
Jednak, mam nadzieję, że działa ta szczepionka, bo jeśli nie to się to g. nigdy nie skończy.
Ps.
Naprawdę ktoś myślał, że ludzi celowo zarażą i część z nich zwyczajnie skarzą na śmierć ?
Zimowe K2 dla Szerpów
w Hyde Park
Napisano
Dla mnie nie ma znaczenia, czy poszli tam z tlenem czy bez. Sportowcy mogą mieć swoje zdanie, nie mam zamiaru się z nimi spierać.