Skocz do zawartości

wapniakos

Members
  • Liczba zawartości

    110
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wapniakos

  1. Użytkownik wapniakos edytował ten post 22 marzec 2020 - 16:31
  2. snowinn - kilka razy, bez problemu, szybka dostawa, praktycznie zgodna z tym co jest w prognozie przy zamówieniu. Dodatkowo jest śledzenie on line
  3. wapniakos

    Paganella

    jeśli cenowo ma być zblizone do PL a przy tym łagodnie, szeroko i przyjemnie, to: 1. Folgaria - Lavarone, 2. Aprica 3. San Martino di Costrozza razem z Passo Rolle i troszkę droższe 4. Civetta 5. Carezza
  4.   Czy ośrodek ma jakies preferencyjne ceny Skipassów dla np. rodzin? Ile w przybliżeniu kosztuje 5 lub 6 dniowy SKIpass dla dorosłej osoby? Kiedyś interesowałem się Reinswaldem ale w sumie nie zdecydowałem się na wyjazd, ale Twoja relacja znów przywraca mi wiarę w ten teren ;-)
  5. 1. CZ Jeseniky- Cervenohorskie Sedlo, Ramzova, Kouty; 2. SK Velka Raca 3. CZ Bila, ale tam już gorszy dojazd Każda w obrębie do 2-2,5h jazdy z Katowic
  6. Nie tylko u nas opad śniegu daje się we znaki. "Polska góra gór", jak kiedyś usłyszałem, została odcięta od możliwości dojazdu z uwagi na czwórkowo-piątkowe zagrożenie lawinowe. https://www.facebook...vw&__tn__=-UC-R Nic qrde nie słyszałem, aby Burmistrz wspominał choćby o stanie "mającym znamiona klęski żywiołowej"...musi być mało odpowiedzialny chyba
  7. jadąc przez Szwajcarię pamiętaj żeby się wstrzelić w godzinę otwarcia tunelu (ruch wahadłowy) przed Livigno - inaczej czeka Cię niepotrzebny dodatkowy, kilkugodzinhy postój. Tunel oczywiście płatny, ale kupując prześniej online można zaoszczędzićkilka groszy. Godziny w jakich otwierane są kierunki na wjazd/wyjazd z Livigno : Sobota: 05:00 – 10:00 tylko dla wyjeżdżających z Livigno 10:00 – 11:00 tunel zamknięty 11:00 – 18:00 tylko dla wjeżdżających do Livigno Po godz. 18:00 ponownie ruch wahadłowy Pozostałe dni: 24h ruch wahadłowy
  8.   ale co bez sensu...? że drogo, że tanio, żeby brać czy może żyby olać...? 
  9. będę pamiętał, ale to narty dla córy - przekażę jej, ale raczej sezon rozpocznie prędzej niż później. pozdr...także widzewiak...i także z gór :-)
  10.   Dzięki. Wszystko co napisałęś jest oczywiście istotne, jednak już poza mną. Fotki, info o gr. krawędzi, wiązanie na płycie (rentalowe niekoniecznie jest zawsze takie OK), szata graficzna (dla mnie akurat najmniej istotna) - to wszystko teoretycznie się zgadza z moimi oczekiwaniami.    Kiedyś obiło mi się o uszy, że przy smarowaniu na gorąco po zastygnięciu smaru, przy niewielkiej ilości ślizgu czy krawędzi wychodzą jakieś ślady czy wybrzuszenia. Jestem ciekaw opinii kogoś doświadczonego, mającego praktykę w serwisowaniu nart, czy to co widać na fotce może być właśnie objawem takiego zjawiska bo jest to dość regularne na obu nartach.
  11. Witam, szukam używanej narty przed zbliżającym się sezonem i nawet udało mi się wytypować kilka mniej lub bardziej ciekawych ofert.   Jedną z tych ciekawszych (cenowo) są narty Rossignol. Z opisu i zapewnień sprzedającego wynika, że ślizgi i krawędzie mają się bardzo dobrze, narty były regularnie serwisowane, a w tej chwili stoją od zakońćzenia poprzedniego sezonu odpowiednio zabezpieczone smarem.   Cena niby okazyjna, jednak na przesłanych zdjęciach (jedno załączam) moje wątpliwości wzbudziły poprzeczne, krókie rowki w okolicach krawędzi widoczne na obu nartach - czy to może być oznaka "wychodzącej" krawędzi i mimo wszystko niewielkiej ilości krawędzi/ślizgu?   Będę wdzięczny za Wasze sugestie Załączone miniatury
  12. wapniakos

    Palant na stoku

      Correct...zasada ograniczonego zaufania jak na drodze tak na stoku. Ze swojego doświadczenia powiem - pusty stok, francuski kurort, szeroka niebieska trasa, i przy średnio 5 narciarzy w promieniu 300m dostałem takiego strzała z tyłu, że 5 miesiące leczyłem bark. Mi sie pięknie jechało, jemu się pięknie jechało ale coś się wydarzyło...zdarza się. U nas tłok na stoku to patologia, ale dla takiej patologi trzeba mieć wyobraźnię. Jak się jednak już zdarzy to też trza się umieć zachować.   PS. Instruktor narciarstwa od niedawna stał się tzw. zawodem "uwolnionym". Szlag mnie trafia jak widzę, jakich ludzi i z jakimi umiejętnościami niektóre szkoły zatrudniają...ale rządzi kasa i popyt. Dla mnie każdy instruktor, przed wykupieniem lekcji powinien zrobić pokazowy przejazd ;-) 
  13. wapniakos

    Palant na stoku

    Źle trafiłeś panie, bo jestem z tych osób które sporo jeźdżą na nartach ale na stoku promila nie tknę - taki ortodoks. Samochodem jeżdże chyba jeszcze więcej i wiem, że człowieka zaćmić może zawsze nawet w najprostszych sytuacjach. Tak więc jako trzeźwy na stoku narciarz, niezły raczej kierowca przekładający jak radzisz także na drogę dalej twierdzę, że każdemu..........................może zdarzyć się.........................coś, co będzie groźne, niebezpieczne, nawet tragiczne w skutkach...resztę napisałem wyżej
  14. wapniakos

    Palant na stoku

      uwielbiam tą żółć tryskającą przy pierwszej lepszej okazji. NIe trzeba być po stronie "tych ciuli stokowych" żeby mieć świadomość, że każdemu może się zdarzyć być sprawcą bardziej lub mniej groźneź albo niebezpiecznej sytuacji na stoku. Moim zdaniem nie ma tutaj znaczenia poziom umiejętności - czy to jest 1, 5, 10, czy Mitkowy. Istotą jest sposób zachowania i świadomość popełnionego błędu a w konsekwencji to jak sprawa zostanie załatwiona. W zdarzeniu opisanym powyżej, buractwo tych jegomości nie polegało na tym, że jeden wjechał a drugi zbierał narty, tylko w tym że na brak wyobraźni poparty brakiem odpowiednich umiejętności nałożyło się jeszcze coś co zwą chamstwem...  
  15. wapniakos

    Czantoria

      W tym roku Cieńków uruchomił wieczorne ratrakowanie - nie znam przyczyn ale z kilku niezaleznych choć pewnych źródeł wiem, że wieczorna jazda kończy się po pół godzinie. Wszechobecny lód i warunki jak sprzed wyrónywania. Sam rozważałem wybranie się tam na jakiś wieczór, ale skoro mądrzejsi ode mnie ostrzegali i odradzali to zrezygnowałem. Przekazuję dalej...a może się przyda komuś  
  16. wapniakos

    Czantoria

    Byłęm w ubiegły wtorek. Do godz. 10:30 było twardo, jeździło się świetnie. Później degradacja trasy postępowała bardzo szybko a górna polana i ściana zlodowaciły się w ciągu godziny totalnie. Co do minerałów to są, niewielkie, jednak niestety dość liczne. Odczułem to ja oraz moje narty.  Jazda przez 2-3 dni przez więcej niż 4 godziny(a i to przy założeniu, że od samego rana) moim zdaniem nie ma sensu. Od osób będących cały ostatni tydzień w okolicach Ustronia - Wisły wiem, że najlepiej utrzymane stoki (kolejność nie jest przypadkowa) mają: 1. hotel Stok, 2. Skolnity 3. Poniwiec   Nie wspominam o Nowej Osadzie, Siglanach czy Klepkach, gdzie sniegu dużo a warunki narciarskie są extra, bo ilość ludzi jaka przez cały dzień tam sie przewija totalnie zniechęca do nartowania 
  17. Ustroń - Wisła, trzeba być gotowym na jazdę tego 10km odcinka w okolicach 1h 15minut :-( Generalnie zastanowiłbym sie nad jazdą do Szczyrku. Trasy bardzo słabo przygotowane, niebieska do gondoli szczególnie na dolnym odcinku zlodowacona ze sporą ilością kamieni i brył lodu. Do 9:00 jeszcze jakoś dało się jeździć ale potem masa, tabun, buła ludzi przemieliły wszystko i było jeszczew gorzej. Czas oczekiwania na wjazd (gdziekolwiek) +-20-25 minut Człowiek im starszy tym głupszy...niby wie, że w takim okresie to jak najdalej powinien się trzymać od stoków, niby wiedział, że ze śniegiem krucho, niby wiedział, że okres wieku niemowlęcego każdy, nawet słowacki inwestor musi przejść, jednak...wybrał się dzisiaj na SON z nadzieją, że będzie można pozjeżdżać...ehh...naprawdę...im starszy tym głupszy
  18. nadwyraz nieżle. Czerwona b. dobrze, czarna na początku wypłaszczenia po ścianie trochę błota ze śniegiem, niebieska tez otwarta, choć nie jechałem.
  19. nie zrozumiałeś, bo nie o to chodzi o czym piszesz...nie o zamknięcie a przejęcie tutaj kaman i o obawę obniżenia jakości przyszłorocznej  współpracy ze wszystkimi. Wiadomo, że dotychczasowi właściciele znali się na tym i oby pozostali gdzie byli. Jedynie chyba lokalsi będą mogli coś więcej o tym powiedzieć
  20. Dzisiaj doszły mnie jakieś słuchy o zmianach tak w organie właścicielskim jak i organizacyjnym na "Złotym". Nie brzmi to dobrze, w perspektywie nadchodzącego sezonu. ale może to przesadzone obawy? Skoro było tak dobrze...kapitał chiński ma być jeszcze lepszym? Może macie jakieś bardziej potwierdzone informacje
  21.   Oczywiście masz kolego rację. Było pytanie o organizację to każdy dzieli się swoimi doświadczeniami. Każdy podejmuje jednak decyzję we własnym zakresie. Osobiście, tez nie lubię zjeżdżać z autostrad w poszukiwaniu tańszego paliwa i tego po prostu nie robię, ale przypadki akurat Austrii i Włoch sa o tyle specyficzne, że ominięcie czy awaria dystrybutora (zdarzyło się to latem) skutkuje jazdą dużo dłuższą niż 200km  "Oszczędności" z tytułu tankowania tańszego paliwa, zawsze można też spożytkowac np. na Bombardino :-) 
  22.   Przejazd przez Czechy autostradami (tylko odcinek Zgorzelec-Liberec, czyli ok 45km jest krajówką). Ceny w Czechach, ok 12-16Kc/litr, czyli na polskie wychodzi 1,90-2,55zł/litr. Im dalej od autostrady tym taniej. Nie wiem, być może takie ceny sa ale nawet w oficjalnych wydawnictwach ceny w Niemczech od 0,56 do 0,65 Euro/litr. Analogicznie jak wszędzie, im dalej od automahny tym pewnie taniej,a le to bys musiał jeszcze zweryfikowac
  23. w Austrii, bliżej DE, na stacjach są podwójne dystrybutory, gdzie przynajmniej jeden wąż ma "naszą końcówkę" we Włoszech pistolety z "naszą końcówką", która nomen omen zwana jest włoską :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...