sally67
-
Liczba zawartości
448 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez sally67
-
-
Czy jako załozycielce wątku wstęp będzie wolny?Zorganizuj jakas tasme i kase fiskalna. Wstep bedzie za biletami, zeby tylko Leszcze dopisaly.
-
To prawda Piotrze . W Jurgowie na wiosne podziwiałm jazdę jednego narciarza ale tylko do 11-tej .Później rozglądałam sie z wyciagu i poznac nie mogłam (gdyby nie kurtka i łysinka -bez kasku ).To nie ten sam narciarz i długo juz później nie jeździł. Został tam po prawej stronie taki waski pas po którym pieknie smigali pewnie "poligonowcy" .Próbowałam ale nie udawało sie . Kiedy pojechałam na Kasprowy to z Goryczkowej taką waską dość rynną się zaczyna i nie było wyjścia ."potrzeba matka wynalazków " Człowiek musi sie dostosowac do warunków i pewnie o ten jeden wyjazd ,o te pare kilometrów,o tą rynne , o te muldy w południe jestes coraz lepszym narciarzem.To nie tak. Ten który "uczył" się w warunkach "poligonowych" jest po prostu bardziej wszechstronny. I to właśnie ta wszechstronność ma wpływ na naszą "ocenę". Oczywiście, że w warunkach "laboratoryjnych", to wygląda tak, że młodzi sprawni i objeżdżeni będą lepsi. Ale gdy warunki są, jak to nazwałeś "poligonowe" to już tak różowo to nie wygląda. To naprawdę jest zauważalne. Jak jest sztruks, czy beton to widać jak śmigają "wszyscy". Jak się zrobi breja, to zaczynają się teksty "trzeba by nartę z rockerem bo inaczej jest do d....). I to nie jest tak, że ci "nowi" są gorsi, brakuje im tylko objeżdżenia i doświadczenia w tych ciul...ch warunkach, bo w większości jeździ się po przysłowiowym "betonie" Pozdrawiam
Ten którego opisałes bardziej pasuje mi do swiadomego narciarza,uzytkownika stoku .Skoro sobie nie radzi i schodzi ze stoku to nie jest jeszcze dobrym narciarzem.A moim zdaniem dobry narciarz to taki który zna swoje siły i możliwości i ich nie przecenia. Jak ktoś lubi jeździć po sztruksie, albo wie, że w trudnych warunkach sobie nie radz i wtedy schodzi ze stoku to moim zdaniem jest dobrym narciarzem. Jak ktoś wie, że siły i kondycji starczy mu na 2 zjazdy dziennie, a później idzie do knajpy = jest dobrym narciarzem. A jak najpierw pije, a później idzie na stok - jest złym Ilu narciarzy tyle definicji, jedni będą oceniać styl, inni czas zjazdu jeszcze inni ilość zaliczonych krajów. Stworzenie jednej definicji dobrego narciarza chyba jest z góry skazane na niepowodzenie.
-
:D Jeszcze grzebień pomarańczowy wystający z tylnej kieszeni bo jak ten "wiatr we wlosach" , spodnie jeansy to były biodrówki a poniewaz miał brzuszek to mu te jeansy cały czas opadali a kurtka i koszula wyłazili ze spodni :)tak ,ze przedziałek na pupie non stop na oczach widzów tak ,ze odzież jak najbardziej oddychająca była Ale bawił sie świetnie :Dna dobrego narciarza składa się kilka elementów, przede wszystkim: - JEANSY !! bez jeansów nie ma jazdy! - rozpięta kurtka, koniecznie rozpięta by dobrze za nami falowała - karnet przypięty na gumce, wiszący na szyi, falujący 3m za nami - kijki wsadzone pod pache albo ich brak - opaska na czoło, kaski to bzdura, wiatr we włosach to jest to - plecak oczywiście mile widziany z jakiegos dobrego materiału, najlepiej takiego jak spodnie JEANSOWY opcje dodatkowe: SŁUCHAWKI, ale te duże takie, najlepiej takie z komputera z mikrofonem wystająca woda z kieszeni kurtki okulary do spawania zawieszone również na szyi sora nie mogłem się oprzeć, co do obowiązkowych elementów widywałem takie "przypadki" na stokach(myśle, że nie tylko ja), opcje dodatkowe no to już nie mogłem się powstrzymać żeby czegoś głupiego nie dopisać co do stylu i sposobu zjazdu takich prawda górali, to można spokojnie otworzyć nowy wątek
ale to chyba nie był mig12345 tylko kto inny bo tych słuchawek nie miał i opaski no i to było w Strzyzowie .Też na SQqqq.. chyba widziałes mnie w marcu na Szoszowie!!!!
-
Czyli mozna by rzec tak ,ze jazda w różnorodnych warunkach ma największy wpływ na doświadczenie ,obojętnie gdzie te trasy się znajduja. Na pewno jazda pozatrasowa to tez inne doświadczenia. Mitek napisał tu o Alpach ,ze troche rozleniwiaja bo sa za dobrze przygotowane i pewnie tak do dobrego człowiek szybko sie przyzwyczaja;) A czy długość tras ma tez wpływ na doświadczenie ?W końcu przejechanie kilkunastu kilometrów na raz a np 2km to pewnie też róznica ? Co ma wpływ w takim razie na to czy ktoś jest dobrym narciarzem ?co składa sie na doswiadczenie narciarza? -liczba przejechanych km (godzin wyjezdzonych) -róznorodność tras - - - -........
-
Nie histeryzujFredo mistrzu ,jak Ciebie kiedys zabraknie na SF to juz nie bedzie to samo
-
Hmmm no cóz Andrzeju nie wszystkie tematy musza byc ambicjonalne Nikt Andrzeju nie zmusza do zabierania głosu . Takie stwierdzenia padaja(jak w temacie) nie tylko na forum. Więc zastanowiło mnie czy jesli ktośnie ma doswiadczenia np alpejskiego a tylko polskie to faktycznie ma mniej do powiedzenia w wielu narciarskich kwestiach.A takie sprzeczki na forum czasem są.Wypowiadaja się narciarze z różym doświadczeniem Kto jest większym autorytetem w wypowiedziach ,czyje opinie sa cenniejsze pod względem narciarstwa? Mitek częściowo odpowiedział dzięki. A Tobie Adrzeju też dziękuje za chęć podtrzymania kontaktów skoro nie masz zdania na ten temat a jednak zaszczyciłeś mnie wypowiedziątemat raczej wrzucony z nudów .Bicie piany czy coś w tym stylu,ale do podtrzymania kontaktów może być
-
To w/w to oczywiście bzdura ale to w/w to jak najbardziej prawda.
:D:D:p:p:pnie jedzie i nie ma sporej górki pod oknem -to ma szanse....
Nie- nie chodzi mi o to ze nie bede dobrym narciarzem .Po prostu zaskoczyło mnie takie stwierdzenie ,ze miarą narciarza jest to gdzie juz jeździł i nie mówimy tu o wyjexdzie z kumplami na piwo a przy okazji zjechaniu z górkiE tam.Co znaczy nigdzie;jeśli jest narciarzem to gdzieś pewnie jednak jeździ?Chodzi Ci o Alpy?Ja np zjeździłam 3/4 Dolomitów i Livignio i nie uważam się za dobrego narciarza.Jeszcze nie.Ale moje sytuacja jest trochę inna niz Twoja-ja w polskie góry mam 10 godzin jazdy,a do Austrii 12,Włochy 14 godzin.W Polsce jeżdżę więc raczej wyjątkowo.Ty możesz jeździc co weekend na pobliskie górki.To trochę zmienia-nie uważasz?
-
Kto to jest dobry narciarz?? Usłyszałam kiedys taką opinie ,ze dobrego narciarza poznaje sie po tym gdzie juz jeździł (tzn ile miejsc na swiecie przejeździł na nartach oczywiscie).Czy to znaczy ,ze jesli ktos nigdzie nie pojedzie to będzie złym narciarzem ?
-
ok i tak zazdroszczę wyjazuSally postaram się zaspokoić Twoją ciekawość ,zależy gdzie pojedziemy w Piątek
Użytkownik sally67 edytował ten post 24 październik 2012 - 16:05
-
Cześć Mitek Jsli chodzi o swobode i piękno naturalne jak okresliłes to właśnie dlatego porównałam bo myślę,ze poprawna pozycja sprawia ,ze jakim sposobem by nie pojechał i na jakiej narcie piękno i swoboda nie zginą. Tym bardziej będę czekac na nowy filmik Tomala.Sama jestem ciekawa . Pozdrawiam SallyCześć He he - nie, nie to miałem na myśli. Jedziesz na krótkiej narcie slalomowej po dośc płaskim stoku praktycznie cały czas dośc długim skrętem co - jak zapewne sam zauwazyłeś jest troche wbrew tej narcie. Gdybys miał narte dłuzszą o większym promieniu jazda byłaby zdecydowanie płynniejsza i pewniejsza. To, że odciążasz przód nie wynika wcale z chęci nabrania większej prędkości ale z konieczności - takim skretem jedziesz i inaczej się nie da bo jak dociązysz przody to narta sama skret zaciśni a nie tak chciałeś przecież. Bardzo ładny przyklad modyfikacji techniki. W tym sensie mówiłem o zmianie narty - nie chcę Cie naciągac na nowe wydatki Tomalu drogi. Narta jest super - choć mam wrażenie, że jest dośc krótka albo Ty dośc wysoki - proporcje jak Bode - i z pewnościa znakomicie się spisuje przy agresywniejszej jeździe krótkim skretem. Przy takim wożeniu trzeba jej pomóc a w jaki sposób widac na filmie - cos za coś. Porównanie z Giorgio fajne ale nietrafione bo to stok o zupełnie innej geometrii i zastosowana technika tez inna ale warto brac z niego przykłąd bo swoboda jazdy i piekno naturalne i miękkie w jego jeździe (tak wolnej jak i na bramkach) jest wyjatkowe. Pozdrowienia
-
No proszę jak sie rozkręciłeś ,najpierw skromnie do kogo mnie chcesz porównac? a teraz "może kiedys ?" Powodzenia Czekam na filmik ten za 10 dni a za jakis czas jak snieżek spadnie oddasz sobie i mnie powytykasz błędySally da się np jak Giorgio Rocca, może kiedyś?
-
No właśnie (nie mów właśnie..bo cie ..wiem wiem)ale no właśnie gdybyś wstawił filmik w dziale relacje z wyjazdów to nikt by pewnie nie pisał o Twojej jeździe a jak pytasz co poprawic to się ludzie starają jak mogą A koledzy od razu ze super i Ci wystarczy .Moze sie boja ,ze będziesz od nich lepszy jak coś poprawiszWidzisz Sally to jest tak jak z podnoszeniem mocy w silniku np jest 200 km ok za jakiś czas się przyzwyczajasz i chcesz mieć więcej ,tak samo jest na nartach
-
Pewnie mlodzio że można ... w fokach pod górkę np. sie pchac... albo i na sankach..
a On jest na prawie płaskim stoku...
To co można Mu zarzucić to że nie pokazał filmiku z nieco trudniejszej trasy - zapewne dyskusja byłaby krótsza bo mam wrażenie że radzi sobie co najmniej dobrze... oj głód zimy czuć w naszych wypowiedziach ....
Pzdr,
Marek
Nie do mnie ale pozwolisz
Pewnie ,ze nic mu zarzucic nie mozna gdyby nie pisał ,ze chce lepiej a tak to co mamy mu napisac ,ze lepiej sie nie da?
-
Cześć Salyy hm co ja na to >jazda bardzo ładna ,ale przepraszam do kogo Ty chcesz mnie porównać???
http://pl.wikipedia....i/Giorgio_Rocca
Mam nadzieje ,ze Cie to nie obraza ale serio
Jeździsz juz długo ,chcesz coś poprawić sam na pewno potrafisz zauważyć różnice ,dlatego zasugerowałam Ci porównanie najpierw do tego animowanego filmiku ,teraz do świetnego narciarza i jego jazdy nie na tyczkach tylko w swobodnej jeździe.
Nigdy im nie dorównamy, nie o to chodzi ale -jak szukać wzorców to wsród najlepszych.
Co do postu 28 to ja własnie uwazam ,ze "nie zastanawiając sie" to jesli robimy błędy to je powielamy i one opózniaja postęp.
Moim zdaniem jeździsz lepiej od niejednego z nas i brakuje naprawde niewiele do tego zeby Twoja jazda wygladała naprawde Super a sam piszesz ,ze chcesz(chyba ze chowasz lepsza jazde a ta jest na lajcie- to juz pisałam.Tak na to patrzę.
Pozdrawiam Sally
-
Saly na tych nartach nie da sie jechać prosto odrazu szukają skrętu
Co do siedzenia na tyłach nart
Nie wisze cały czas na językach tylko przy zapoczatkowaniu skrętu naciskam na języki przy zmianie krawędzi odpuszczam
Pisząc prawie na wprost miałam na mśysli to co sam napisałes ,ze jedziesz"prawie w lini spadku szukajac predkosci".
Jesli chodzi o pozycje to tylko moje zdanie chociaz Lawina tez pisał ,sam tez masz wątpliwości.
Lawina napisał tez tak
Chyba wiem o co mu chodzi ..nie o podjeżdżanie pod stok jako takie ale wykręcenie tego skrętu ,chyba ze tak umiesz a na filmie jedziesz po prostu inaczej(w takim razie film nie nadaje sie do oceny umiejętności )za mało podjeżdzasz pod stok przez co szybko się rozpędzasz i chyba potem troszkę mniej panujesz nad nartami ...
Natomiast tak na luzie to jeździsz naprawde fajnie a zobacz to
Jestem ciekawa co Ty na to.Moze sie myle ale zdaje sie stok podobnie nachylony a jazda ? mnie sie podoba i to bardzo sam oceń
Chodzi o prowadzenie nart i swobode nie ogólnie luz bo Ty go masz ale swobodę prowadzenia nart.I mysle ,ze róznica jest mna pewno w objeżdzeniu itd ale i w sylwetce w koncu z kogos trzeba brac przykład.
Oczywiscie to tylko moje spostrzezenia i pozwoliłam sobie na nie tylko dlatego ,ze Twój film jest w dziale Nauka Jazdy .
Pozdrawiam Sally
-
Na pewno pozycja Tomala jest lepsza niż nasza. On na nartach a my z tyłkami na krzesłach :-) pozdrawiam
ale teraz pojechałes ...bez znieczulenia to nieludzkie :D
-
Szukanie predkosci przez odchylenie jest niejako powiazane z pozycja, to ma kazdy.
Moze byc to zamierzone, moze byc tez przypadkowe ale jest b. wysoce prawdopodobne.
Juz zaczynaja sie dla mnie "oczywiste oczywistosci" dla tomala chyba tez.
W takim razie czekam na odpowiedź Tomala ,napisałes ze nie ma ogólnie dobrej pozycji .
Jeździ na tyle długo ,ze potrafi okreslic czy ta pozycja jest celowa czy tak juz po prostu jeździ .Moze natomiast nie zauwac błędów do których przywykł.
Mogłam ja tez źle to ocenić .
Sally
-
Ogolnie Tomal nie ma dobrej pozycji, wzorcowo to jest pozycja zla.
Jednak Tomal napisal: "Lawina jak pewnie Widzisz stok jest prawie plaski wiec po co podjezac pod stok ,jechalem prawie w lini spadku szukajac predkosci".
Na lagodnych stokach odchylenia przyspieszaja jazde. Jego pozycja jest wynikiem sposobu jazdy i w tym przypadku jest dobra.
Co do podjezdzania pod stok to sie zgadzam natomiast odniosłam wrazenie ,ze szukał prędkosci jadac prawie na wprost ,natomiast nie jestem pewna czy Tomal szukał predkosci jadąc w odchyleniu wg mnie jego odchylenie to wynik błędu w technice i zły odruch przy nabieraniu predkości a nie celowe działanie ale moge sie mylic .Ciekawe co na to Tomal ?
Sally
-
Fred czy Tomal ma poprawną pozycje ? Jesli tak to mój błąd (ale on sam czuje cos nie tak).Czy ew nie ma to znaczenia wg Ciebie
Pytanie jak najbardziej poważne i nie jest zaczepką.
Sally
-
bo siedzisz na tyle co równowazysz wyciagniętymi nadmiernie rekami do przodu .Jeśli to poprawisz ,rece naturalnie tez zmienia połozenie .Lepsza pozycja lepsza równowaga -lepsza kontrola nad nartami ( łatwiej płynnie przenosic cięzar ciała) takie moje zdanieWlasnie ,pozycja :confused: bo wydaje mi sie ze jestem lekko zgarbiony
Wybaczcie bledy jescze niemiecka klawiatora:eek:
Sama tego chce sie nauczyc zeby weszło w krew i wiem ze kiedy mam taka pozycje to jazda jest niesamowicie przyjemna i lekka - ale cały szkopuł zeby utrzymywac taka pozycje cały czas ,nie przez chwile ale trening czyni mistrza
Sally
-
Witam Szanownych Kolegów i Koleżanki
Proszę o porady co poprawić? i jak?, żeby moja jazda była jeszcze lepsza
Cześć ! Fajna muzyka i fajna jazda ale tylko fajna i coś pewnie Ci brakuje skoro pytasz -tzn ,ze chcesz lepiej jeżdzic i coś Ci przeszkadza
Moim zdaniem zobacz tu post 51 http://www.skiforum....e-chodzi./page3
i dopasuj sie do tych trzech panów.
Ponoc pozycja na nartach to podstawa wiec zacznij od pozycji(pewnie wtedy reszta też sie poprawi )
P.S Oczywiście to moje spostrzeżenie jesli nie mam racji to pewnie mnie ktoś poprawi.
Pozdrawiam Sally
Użytkownik sally67 edytował ten post 22 październik 2012 - 08:57
dopisałam nr postu -
My tu o skretności tylko ze Jan zaczał ten "podwatek" tak
NIE bo cała idea tego rockera( z tego co pisza i reklamuja)jest własnie taka zeby przy postawieniu na krawędzi były jak długa narta(dłuzsza aktywna krawędź) a bez był skretny jak slalomka ,a podniesione dzioby w puch zeby sie nie zakopywać.(ze przy pogorszeniu jakości i czy to o tym cały czas dyskutujemy juz prawie 1000postów ) Tak jak napisał Harpia(i wczesniej tez pisałes tylko nie moge teraz znaleźć)Zupelnie generalny problem, ktory nie daje mi spokoju, stawiajacy pod znakiem zapytania te wszystkie "naukowe" wypowiedzi w tym watku;;; jezeli rocker tak bardzo wplywa na skretnosc narty to dlaczego nastepca AC40/50, czyli rtm84 ma podobny promien skretu przy podobnych dlugosciach??????????????? podaje dla AC50 170 - 16.3 177 - 18.0 184 - 19.6 dla rtm 171 - 16.9 176 - 18.0 181 - 19.1 roznice np miedzy 181 i 184 vs 19.1 i 19.6 sa powiedzmy, symboliczne tak jak 170 vs 171 czy 176 vs 177 To, jeszcze raz pytam, skad te diaboliczne roznice w nietrzymaniu krawedzi, nadskretnosci i innych potwornie istotnych cech????????????????????????????????????? logicznie, RTM-y powinny miec zdecydowanie krotszy promien, czy nie??????
I cała filozofiaNarta z rockerem ma taki promień skrętu jaki wynika z geometrii w rzucie z góry. Nie ma powodu aby oczekiwać mniejszego. Gdybyśmy wzięli nartę bez rockera z radiusem np. 16m a potem podieli ją z przodu i z tyłu do góry tworząc rocker to dalej będzie mieć R16m. To, że łatwiej inicjują skręt wynika z braku udziału krawędzi podniesionych części narty prowadzonej płasko i chęci do ześlizgu. Chwilę później , kiedy postawimy ją na krawędzi przestaje się różnić od narty "bezrockerowej". Dla jednych to zaleta dla innych wada. Dla mnie trochę kłóci się to z ideą karwingu ale ..............każdy sobie rzepkę skrobie:) p.s. powyżej piszę o zabawach na sztruksie.
Janie Z rockera czyli powyginania narty jak z lekarstwem na jedno pomaga a drugie psuje.Coś za coś.Wygoda za cenę ?...kazdy sobie dopisze . SallyTo, jeszcze raz pytam, skad te diaboliczne roznice w nietrzymaniu krawedzi, nadskretnosci i innych potwornie istotnych
Użytkownik sally67 edytował ten post 10 maj 2012 - 11:30 dod Janie
-
Nie bede technicznie ale gratulluje .Jak dla mnie swobodniej i płynniej wg mnie jest postep. SallyWitam, kolejny sezon jak dla mnie zakończony. Tylko jeden wyjazd niestety;( ale za to udany. Wrzucam niestety marnej jakości i krótki filmik z prośbą o ocenę jazdy. Co poprawić? nad czym pracować w przyszłym sezonie? Poprzednie filmy i Wasze porady dużo mi dały i myslę że widac na filmiku że troche się poprawiło. Kolejny mały kroczek do przodu;)
-
Do JK też..
A czy to nie jest tak ,ze jesli ten rocker jest z przodu to po prostu jest tak jakbysmy wiązanie czyli buta czy tam srodek ciezkosci przesuneli do przodu wtedy narta tez jest bardziej skretna !? I promien ten sam może byc Sallyniekoniecznie. krawędz jest wygieta w łuk (wycinek okregu) o jakimś promieniu (Jest to raczej zapewne jakas krzywa nieco podobna do łuku, której paramery zna tylko producent). Jesli skrócisz ten odcinek łuku ucinając narte czy dodając rockera to pozostała czesc nadal bedzie miała ten sam promien! Wiec nie w tym przyczyna. Krotszą narte po prostu łatwiej obrócić skretem stóp (wprowadzić w zeslizg-obrót) i raczej stąd jest ta słynna 'nadskretność'...
Policja!
w Narciarstwo
Napisano
Użytkownik sally67 edytował ten post 30 październik 2012 - 21:47