wkg

  No właśnie nie. Efekt techniki i prędkości - oczywiście. I fakt - mało kto tak jeździ dlatego zdjęcie pokazuje mechanizm w przerysowaniu co było moim zamiarem.  Ale to niestety także efekt  włożonej siły i to na ugiętych nogach. A nogi cały czas pracują - to nie jest stałe ugięcie (tu to by się chyba nazywało tramwajarstwo). Narty alpejskie to sport techniczny i siłowy. 

Masz przykład (wersja dla ambitnych) na zdjęciu w linku post wyżej.

Na to wygląda Ale dobrze robi bo pewne bzdury maja tu długi żywot. Na zasadzie "ktoś puścił bąka i bąk się błąka". A już przykłady z oparciem narty na 2 krzesłach i stanięciem na niej są rozbrajające. Dla przykładu: https://hski.pl/wp-c...om-harenda.jpeg Czy to jest podobne do stania na nartach położonych płasko na 2 krzesłach ?

Jasne, też tak robię : ) Kto się na gorącym sparzył ...  Wyjątkiem są żleby -  tam trzeba mieć mocno. A na dole zwykle rozmiękłe :/ I to jest trochę kicha. Z tym wywracaniem i nie wywracaniem - hmmm .. gdybyś był pewien, że się nigdy nie wywrócisz nie potrzebne by były regulowane wiązania Niestety rzeczywistość czasem nam do pięt nie dorasta  

Dokładnie - gdybyśmy chcieli mieć ustawione na taki śnieg jaki w danym momencie jest. Dlatego (jak pisałem- czytaj ze zrozumieniem) dokładne ustawienie nie jest możliwe - a już na pewno nie np. na takiej Marmoladzie - na górze beton a na dole mocno rozmiękłe.

  Nie ma co się śmiać !   Ziemniak jest akurat dosyć trudnym surowcem. Można robić ze skrobii ale to wcale nie takie łatwe - bez odpowiednich enzymów zrobi się krochmal a i tak trzeba mieszać cały czas.Za to jaki efekt !  Nawet czysta glukoza wysiada : )         

  Cóż - wiele pokoleń się na nich wychowało i nadal wychowuje : )

Nie moglibyście przenieść się na priv z tymi uprzejmościami ?

Hehe ... czyli wiązanie w jednej narcie za słabe a w drugiej za silne :/ A oba tak samo ustawione - niestety. Tak to działa gdy jedna narta pyknie w coś dynamicznie a drugą powoli wykręca. 

  Wiązanie nigdy nie jest dobrze wyregulowane. Trzeba by je regulować co chwila. Inaczej na lód na górze a inaczej na rozmiękłe na dole. I tu pytanie - lepiej za mocno czy lepiej za słabo. Ja wole w dolnych strefach stanów średnich.  A glebić też trzeba umieć : )

Wszędzie : ) Włącz telewizor.

  Ano nic. Kompletnie nic. Ludzie chodzą do pracy, siedzą w biurowcach gdzie powietrze się miesza między pokojami i tyle mniej więcej można zrobić, że się zamurować, wyjechać w Bieszczady i żyć jak odludek przez rok, dwa. Jak kto woli. Reszta to środki zastępcze i demagogia.

Jak widać sianie paniki działa

  No na przykład jakie ? Zamurować się w mieszkaniu ? Robić pompki i przysiady ?  Przestać chodzić do fabryki co rano ? 

  A co to martwienie się da oprócz zmarszczek ?

Albo nici z powrotu.

@Jasiek.   Ja bym się nie martwił. On to doskonale wie. To w pewnym sensie wykształcony człowiek. Na szczęście to nie forum miłośników kotów

Heh ... jak jeszcze trochę media podgrzeją atmosferę Andrzej Duda ma prosty sposób na II kadencję: Zawetować 2 miliardy na TVP z argumentacją, że walka z epidemią jest ważniejsza dla Polski   Ale na taką ustawkę nie wpadną

Każde teraz są dobre. Myślę, że gdybyś kupił 30-o letnie Markery Rotamaty nie zauważyłbyś różnicy

Tak właśnie działają szczepionki. No risk - no fun ;D

  Dla mnie też. Tyle, że to nie do końca slalomki - raczej takie super AR. Bardzo ugrzecznione.

  Myślę, że to za wcześnie żeby mówić o śmiertelności. Ta choroba jakiś czas się rozwija, jakiś czas chory żyje - oni zdaje się zupełnie niedawno mieli pierwszych zakażonych.

  Zupełnie spokojnie możesz się powstrzymać : ) Tylko nie wsadzaj lekkich dziewczyn na zbyt trudne narty. Po kilku godzinach walki i bolących nóg się zrażą i tyle z tego będzie.

  Przynajmniej jest zabawnie Parafrazując tytuł niezłego w sumie filmu: "Jak ginąć to w dobrym towarzystwie"

  Naturalna reakcja na panikę w mediach. W przyrodzie musi być równowaga : )