Skocz do zawartości

harnaÅ›

Members
  • Liczba zawartości

    140
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez harnaÅ›

  1. No właśnie, czyli nie wszystko jest takie pewne, a decyzje rządzących prowadzą do katastrofy gospodarczej i społecznej.   Co do zgonów, to komentarz niżej.     Bardzo nietrafione porównanie. Profesor z Hamburga udowodnił, że 100 osób zaliczonych jako ofiary Covid19 umarły z innych powodów. To znaczy, że statystyki na podstawie których ponoć podejmuje się decyzje są nic nie warte.     Nie pisałem o wszystkich.
  2.  gorsze powikłania są po grypie niż po Covid-19 obecna sytuacja "nie odbiega tak naprawdę, jeśli chodzi o liczbę zakażeń, czy wzrost zgonów, od tego co się działo w latach ubiegłych i było wywołane innymi wirusami." Przechorowanie grypy zwiększa ryzyko udarów 8 razy, ryzyko zawałów 10 razy. Przy Covid-19 też się to zdarza, ale nie tak często Zmiany w płucach po koronawirusie ustępują po 3-6 miesiącach czy należy przejmować się rosnącą liczbą zakażeń. -To było przewidywalne. Ponadto, jeżeli nie osiągniemy odporności zbiorowej, ta liczba będzie dalej rosła - odpowiedział. brak miejsc na OIOM-ach to jesienią to nic nadzwyczajnego  ten wirus nie odbiega tak naprawdę, jeśli chodzi o liczbę zakażeń, czy wzrost zgonów, od tego co się działo w latach ubiegłych i było wywołane innymi wirusami. W pewnym sensie koronawirus zajął ich miejsce. pacjenci zakażeni koronawirusem niekoniecznie umierają z powodu infekcji. 90 proc. albo więcej umiera z powodu zaostrzenia chorób podstawowych: nadciśnienia czy zawału serca Pacjent, który zachorował na grypę, trafił do szpitala, dostał zawału serca i zmarł. A zaznaczę, że grypa zwiększa ryzyko zawału serca osiem razy, podobnie zresztą jak udaru. Wówczas po nastąpieniu zgonu wpisywaliśmy w dokumenty, że pacjent umarł na zawał, a nie na grypę.  przypadku wirusa SARS-CoV-2 jest podobnie. Pacjent się zaraża wirusem. W jego organizmie rozwija się wirusowe zapalenie płuc. W następstwie pacjent umiera, bo ma: udar mózgu, zawał serca, zaostrzenie niewydolności nerek. Należy przez to rozumieć, że inne choroby są bezpośrednią przyczyną zgonu, a wirus po prostu zaostrza choroby współistniejące czy to prawda, że u osób, które przejdą koronawirusa zostają trwałe zmiany w płucach.  - To nieprawda - stwierdził. - Po pierwsze opisane przypadki COVID-19 są z grudnia ubiegłego roku, w związku z tym maksymalny okres obserwacji mógł trwać 10 miesięcy. I, rzeczywiście, z tego okresu obserwacji wynika, że u pewnej niskiej liczby chorych mogą się utrzymywać zmiany włókniste w płucach, dotyczy to jednak pojedynczych osób - mniej niż kilku na stu zakażonych. Zmiany te, stopniowo, same się wycofują. Jest piękna praca profesora patomorfologii z Hamburga, oczywiście opublikowana - on zrobił sekcje zwłok u ponad 100 osób zmarłych na COVID-19 i podsumował to tak: na sto sekcji zwłok chorych, którzy zmarli na COVID-19, ani jedna osoba nie zmarła w wyniku infekcji. One wszystkie umarły z powodu chorób podstawowych, które po prostu rozwinęły się jeszcze bardziej pod wpływem infekcji wirusowej, Nie możemy zaniedbywać naszych pacjentów, należy dobrze leczyć nadciśnienie, choroby płuc, cukrzyce itd. I bardzo pilnować pacjentów, żeby nie przestali brać leków, żeby nie popadli w lęki i obsesje. Nie można ludzi zostawiać bez opieki. Mamy dowody naukowe, że ludzie samotni mają dużo większe ryzyko zgonu z powodu COVID-19 od osób żyjących w parach lub mieszkających z rodziną. Samotność, brak czułości koszmarnie niszczy naszą odporność przeciwwirusową i to w każdym wieku. wszystkie kraje, które się izolowały wyprzedzają Szwecje pod względem liczby zachorowań i zgonów. Szwecja stoi w miejscu, bo tam osiągnięto cel. Pragmatyzm. Niech pani popatrzy na Finlandię, na Koreę, na Tajwan, na Singapur, tam nie było takich obostrzeń - owszem, ludzie się zarażają, ale nie ma tylu ciężkich przypadków i zgonów, jak w tych krajach, które wprowadziły ostre zasady izolacji. Mówiłem przed chwilą, co izolacja robi z naszą odpornością. Jeśli mamy nosić maseczki z materiału, to możemy ich nie nosić, bo one są bezwartościowe.   Nie tylko ten jeden lekarz o tym mówi.   Jedno dodatkowe pytanie ode mnie: ile osób zmarło bo się nie doczekało pomocy debili w białych kitlach, którzy się czują zwolnieni z pomocy pacjentom z powodu nieludzkich procedur nawet w oczywistych przypadkach zagrożenia życia? Nie odpowiesz na to, bo takich statystyk nie prowadzicie.
  3. To nie jest merytoryczny komentarz. Dość żenujący atak personalny i zarzut odniesienia korzyści z tego wywiadu (ciekawe jakich?). Obrażasz ludzi nazywając ich covidiotami, a nie potrafisz merytorycznie ustosunkować się do merytorycznych argumentów.
  4. Skoro napisałem, że "nie wierzę" jednym, to dlaczego sądzisz, że "wierzę" innym? Staram się logicznie rozumować. Po wyjaśnieniu mojego podejścia - również zamilknę.
  5. Pytanie jest logiczne i nic nie zakłada. Wywiad z informacją o wielu przypadkach, a nie jednym jest tylko potwierdzeniem tego co czytałem w kilku miejscach - statystyki. Więc albo szkodzą, albo to nic nie pomaga, ale pomoga, ale pytanie w jakim procencie? Niektórzy lekarze twierdzą, że można leczyć inaczej i skuteczność jest dużo większa. Mam prawo nie wierzyć to co eksperci na zamówienie twierdzą. Przykład z dzisiaj: od dawna czytałem, że remdisivir praktycznie nic nie daje, ale jest standardowo stosowany. No i proszę, dzisiaj taki komunikat wydało WHO.
  6. Wczoraj czytałem wywiad z lekarką (relacja z wiosny), które mówiła, że praktycznie nikt żywy nie wychodził spod respiratora. Lud jest za głupi by zrozumieć dlaczego się stosuje respiratory, które nie pomagają?
  7. U nas z tego co czytałem w jakiejś wiadomości medialnej próbki były wysyłane do testów PCR (to jest czasochłonna procedura). Jest to dość dokładna metoda i chyba nie powinna dawać fałszywie dodatnich wyników.
  8.   O jakich testach mowa i jaka jest wiarygodność tych testów? Czy te testy mogą dawać fałszywe pozytywne wyniki (tj. wykazywać obecność tego wirusa, gdy go w rzeczywistości nie ma) i fałszywe negatywne, jak to często z takimi testami wygląda? Żadnych informacji na ten temat nie ma.
  9. Morgan jako jeden z niewielu instruktorów uczy inicjacji skrętu na wewnętrznej narcie. To jest to, czego większość najlepszych narciarzy nauczyła się robić intuicyjnie, a tylko nieliczni mieli szczęście trafić na kogoś, kto im to wytłumaczył. Najdziwniejsze jest to, że dobrze jeżdżacy instruktorzy też inicjują skręt na wewnętrznej (najczęściej przy dużych szybkościach nieświadomie), ale uczą inaczej. Nie do końca jednak do mnie trafia technika Morgana, bo próbowałem trochę innej inicjacji skrętu na wewnętrznej narcie i była ona moim zdaniem lepsza. Jednak muszę to jeszcze przetestować, a zima nie sprzyja. W każdym razie do tej pory spotkałem tylko jednego instruktora na żywo, którego tłumaczenia miały dla mnie sens i widziałem, że to działa: https://www.facebook.com/ozsiski. Reszta instruktorów w grupie się trochę śmiała z Miklosa i twierdzili, że do nich to nie trafia, nie rozumieją go. A ja po raz pierwszy czułem, że to czego się uczę ma sens i nie dość, że efekty przychodziły szybko, to było to dla mnie naturalne i rozumiałem dlaczego to działa. Miklos podobnie jak Morgan ciągle eksperymentuje - analizuje technikę jazdy oraz sposoby uczenia. Większość tego nie robi. O ile w przypadku zwykłych narciarzy jest to zrozumiałe, to od instruktorów oczekiwałbym czegoś więcej. Ale tak jest wszędzie. Większość to przeciętni rzemieślnicy, albo nawet miernoty (kiedyś jeden instruktor stwierdził, że on nie wie czego mnie może jeszcze nauczyć...), a tylko nieliczni są zostają mistrzami.
  10.   Jak nie będziesz ćwiczył, to na pewno nie. Dobrze byłoby mieć kogoś z kim się razem będzie nagrywało i dyskutowało postępy. Bo bez nagrania, lub oceny z zewnątrz to nie ma pewności, czy się wykonuje wszystko poprawnie. Jednak nawet bez tego można sporo poprawić.
  11.   Wg mnie lekcja o dopasowaniu butów jest najbardziej wartościowa z całego kursu i nawet dla tej jednej warto go kupić. Miałem pisać recenzję kursu, ale całego nie przerobiłem, ani nawet nie widziałem wszystkich lekcji.
  12.   Na jezdni nie można. Jest zakaz. Zdesperowani czasem parkują, ale robi się problem z przejazdem i ktoś pewnie dzwoni po policję. W weekend wystarczy przyjechać przed 8:00 i miejsce na pewno się znajdzie niedaleko od wyciągu na Polanie Strugi.  
  13. Czy w kursie jest film na ten temat, czy tylko artykuł? Bo ja widzę tylko krótki artykuł pt. "Zalecana długość kijków", ale z niego nie wynika jak przeprowadzić test długości kijków.
  14. Szkoda, że z twoją głową nie jest tak dobrze, skoro co chwilę kogoś obrażasz bez powodu i chwalisz się jakimiś pierdołami. Ja twoje posty będę zgłaszał moderatorowi, może ci zablokują konto i będzie spokój.
  15. W Szczyrku nie wiem, ale do Bielska nie jest daleko: https://www.grupasza...KI-SERVICE.html
  16. 1. Mam sprzęt skitourowy 2. Jeżdżę do Korbielowa, tam póki co zawsze dużo taniej było, a lubię ten ośrodek. Ciągle taniej niż w Szczyrku, ale ceny znacznie poszły do góry, dużo bardziej niż w Szczyrku - może w końcu będzie działał ten wyciąg na Buczynkę co go Słowacy nie potrafili uruchomić?   Zobaczę jak się sytuacja będzie rozwijała (kolejki / elastyczne ceny) i w przyszłym sezonie być może zdecyduje się na karnet na cały sezon.
  17. Ceny z pewnością były za niskie, skoro były takie kolejki. Dla mnie kolejki były nieakceptowalne, aktualna cena też nie.
  18. Jak byłem ostatnio, to chłopaki stwierdzili, że skoro przyjeżdżam pierwszy to mogę podać kartę kredytową przy rejestracji i za to mogę sobie wybrać łóżko. Ale potem ta dwójka co spała w kuchni, to nie była szczęśliwa jak wstawałem o świcie Jest to pewien problem z tymi miejscami w kuchni, bo jedni chcą wcześnie iść spać i iść na otwarcie wyciągów, a inni wolą się pointegrować do nocy, a na stok wyruszają później.
  19. Cześć   Być może już za późno, ale mam propozycję, by cena za miejsce w kuchni (tzw. pokój dzienny, czy nawet mezanina?) była niższa. Zawsze to jakaś rekompensata za mniej komfortowe warunki do spania. Najlepiej, gdyby przy zapisie można się zdecydować, czy dostanie się miejsce w klasie economy, czy standard P.S. Czy sofa to podwójne łóżko?
  20.   Mając kartę Revolut nie płacisz forsą z polskiego banku, tylko musisz wcześniej przelać kasę do banku Revolut. W banku Revolut wybierasz na jakich kontach (w jakich walutach masz kasę) - przewalutowujesz samodzielnie po korzystnym kursie. Jeśli jedziesz do Austrii, to powinieneś mieć kasę na koncie EUR. Wtedy płatność będzie z konta EUR i żadnego dodatkowego przewalutowania nie będzie, bo już masz kasę w EUR. Jeśli nie będziesz miał kasy na koncie EUR, tylko na innym, to Revolut zrobi przewalutowanie z tego innego konta na euro.   Zupełnie INNA sprawa, to przewalutowania proponowane na terminalu! Terminal może wykryć, że karta jest z brytyjskiego banku i będzie proponował płatność w funtach. Jednak to jest przewalutowanie dostawcy terminala i sklepu. Nie należy się na nie godzić, bo zwykle jest ono po zawyżonych kursach.
  21. Dopiero marzec! Liczę na białe święta na Pilsku
  22. Jest komunikat na stronie, że naprawili.   O dziwo dałem radę zjechać przez Buczynkę na sam dół bez odpinania nart i tylko niewielkie ryski zrobiłem.
  23. Na Babiej Górze też nie dawali mandatów skiturowcom dopóki jacyś Słowacy nie zaczęli wjeżdżać na Babią na skuterach śnieżnych. W ten weekend co na Pilsku dawali mandaty też rano dużo grupa skuterowców jechała na Pilsko z polskiej strony.   Inna sprawa, że skiturowcy też przeginali na Babiej Górzy i zamiast trzymać się okolicy szlaków to zaczęli rozjeżdżać co się dało. Drzewom to nie szkodzi, ale głuszcom już tak. Na Pilsku jest podobnie. Gdyby wszyscy trzymali się mniej więcej okolic szlaku pieszego to nie byłoby problemu.
  24. A tak, pomyliłem się - w Polsce 5 stopień jest nierealny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...