Skocz do zawartości

niko130

Members
  • Liczba zawartości

    754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez niko130

  1. Co się to porobiło w tym świecie nart. Warto obejrzeć filmy z lat 50-tych. Oni nie mieli problemów , albo inaczej nie tworzyli ich. Zresztą podobnie jak ja po dzis to czynię. Dobry narciarz (mający czucie nart i sniegu) pojedzie na KAŻDEJ NARCIE i w każdych warunkach nie tracąc na TECHNICE. Droga od początkującego do PROFI jest bardzo długa. Wielu na tym forum niestety idzie na skróty. Chcą ominąć prawdziwą przygodę z nartami i podpierają się ciągle nartami nowych generacji. Tym się naprawdę tylko zdaje że umią jeżdzić. Wyjątekiem są Ci co nie czują róznic między nartami ( zapinają i jadą , im więcej skretów tym szybciej je odgadują). Szybko potrafią się do nich zaadaptować. JK to nie pod Twoim adresem. Film warto obejrzeć (może też pomyśleć ). http://youtu.be/knANRgsPdBQ
  2. niko130

    wykrok

    Włącz "wygląd wątkowy" tam widać kto do kogo. A zresztą wpisy nawet sąsiadują "wygląd liniowy". Kopia fragmentu wpisów: wideo5 Oooo. dużo masz do... 20-04-12, 07:38 niko130 Czy tej aluzji ostatniej nie... 20-04-12, 17:46 jan koval gdzies ten drugi motyw... Wczoraj, 14:12 niko130 Niejednokrotnie pisałem, że... Wczoraj, 15:25 jan koval fajnie ze liczysz tylko na... Wczoraj, 15:56 Narty są 160cm (wzrost 168). Sa przygotowane do sezonu, że dla średniaków to wiedzialem.
  3. niko130

    wykrok

    Niejednokrotnie pisałem, że nigdy mnie nikt nie uczył. Do jazdy dobrej dochodzilem sam i w tym zakresie mam duże doświadczenie. Zawsze można się zatrzymać w rozwoju i poszukiwać ratunku w coraz to nowych dziwactwach sprzetowych. To wybór indywidualny. Ja licze tylko na swoje umiejętności i w tym kontekscie użyłem pojęcia pójscia w moje ślady. Ci co to zrobili szybko rozumieli na czym to polega. A Ty widocznie dalej borykasz sie ze swoimi problemami. Gdybyś poszedł drogą którą Ci wskazałem nie szukałbyś co roku ratunku. Najlepiej niech kazdy idzie swoją drogą. Ja niczego nikomu nie zazdroszczę. Nie potrzebuję wspomagaczy, ułatwień. Tydzien temu nabyłem nartą Fischer S-move 5.5 (lata2006-7),za 500 Kcz. Myślę ,że pozwoli mi ona popsuć humor wielu narciarzom , pokażę jak można na niej jechać w każdych warunkach. Tzn. ciągle inaczej! Jazda na nartach to nie jedna pozycja ! To jest ta moja DROGA.
  4. Obrócono ? Ja wykonałem obrócenie o 30* , Jesli macie przykłady dobrych pozycji (na rockerach) podajcie. Załączone miniatury
  5. Obejrzałem i...... : Fot2 Widać jak naciągane jest to zdjęcie (fot1) , popatrz na cien , na pozycję i odgadnij jaka jest prawdziwa pozycja narciarza. Dla porównania wklejam fot2 bez kamuflażu. Czy można mieć wiarę w to co też piszą?:confused: Załączone miniatury
  6. niko130

    wykrok

    Czy tej aluzji ostatniej nie zrozumiałeś? W ciągu roku przybyło nieco narciarskiego zera , mieszającego , kochającego zadymy. Na stadiony kolego , tam sie wyżywaj. Proponuję wrócić do tematu. Należysz do grona (wąskiego - elity wichrzycieli) którą ignoruję. Nie wiem czy ten fakt do Ciebie dociera. Bez odbioru.
  7. niko130

    wykrok

    Znowu się pogoda zepsuła. Ech...
  8. niko130

    wykrok

    Ciało reaguje, co prawda nie jak mechanizm różnicowy. Obejrzyjmy filmik: http://vimeo.com/9418904 Ciało (niebieska kulka) "leci w dół" a nogi mają się tam znalezć aby ciału było wygodnie. Jak mają nogi naciskać na snieg pokazane jest w animacji. Sniegu nie torturujemy, o niego sie wspieramy i odbijamy. Dlatego eksperta, profi , zawodnika nie rozliczajmy do cm gdzie ma nogi. Czy jedzie na obu nartach, czy na jednej JEDZIE ZAWSZE W RÓWNOWADZE. W realiach naszej jazdy odpowiada to jezdzie sytuacyjnej (uniwersalnej). Jak mało narciarzy tak właśnie jeżdzi. W częsci filmu przedstawiającej jazdę w bramkach widać wyraznie,że NIKT nie myśli o wysuwaniu nogi, ciało (niebieska kulka)' "spada" jak najkrótsza drogą. W takiej jeżdzie mogą i trafiają sie częste błędy, które znowu są interpretowane jako jakieś super nadzwyczajne techniki. A oni się po prostu bronią przed utratą równowagi.Robią to zresztą fantastycznie (ta ostatnia uwaga o obronie nie dotyczy tego filmu).
  9. niko130

    wykrok

    Piszesz ,że "zauważyłem,że wysuwam nartę wew......" To, ze ona jest wysunięta to bardzo dobrze, ale jeśli Ty masz świadomość jej wysuwania to żle, bo to może być dalekie od balansu naturalnego ( film ). Jeśli to pociąga własciwe ułożenie Twojego biodra, to wtedy GRA. Ale po co robić to tak "na okrąglo" jak od razu można wkładać biodro do skrętu (tak robią zaawansowani narciarze). Piszesz: Wkleiłem dwie fotki. http://www.skiforum....4703600&thumb=1 http://www.skiforum....4703507&thumb=1 Nie to ,że są narty dłuższe tylko to są zupełnie inne skrety. Bieg zjazdowy, czy SG to konkurencje w których narciarz jedzie bardzo szeroko i nisko. Kiedy dochodzi do zaciesnienia skrętu (tak jak na fotkach)to musi wejść mocno na krawędz , wykonuje też ruch skrętny nart (duża kontrotacja, co widać na fotkach). Robi to w bardzo niskiej pozycji. Aby jechać w równowadze (naturalnej) musi miec tak mocno wysunięte narty. Ale to jest ułamek sekundy. Jak to wygląda w trakcie jednego skrętu: Obrazek doskonale pokazuje paralaksę . Na 2-3 fotce wręcz widać nartę wew "cofniętą" . Czy widać jakiś ruch stopami nogami , który by wyjasniał przesunięcie nart , które widać na fot 5-6. Natomiast obserwujcie biodra i układ (kontry) zawodniczki jak zmienia sie w trakcie skrętu. Aby być w równowadze naturalnej NOGI SAME ustawiają sie relatywnie do położenia BIODER. Warto jeszcze raz obejrzeć film http://www.youtube.com/watch?v=ib99OFhDibI&feature=player_embedded Tam mamy rożne skręty DH, GS i SG. Warto zwrócić uwagę na to JAKI skręt jedzie zawodnik. Bo to stanowi różnicę. Obserwujcie BiIODRA zawodników, bo to co robi najpierw to "wrzuca" biodro do skrętu a nogi "podkłada"aby mieć równowagę. Może po obejrzeniu będzie można zrozumieć hasło mojej stopki "uwolnij ciało" . Użytkownik niko130 edytował ten post 18 kwiecień 2012 - 12:41
  10. niko130

    wykrok

    Wysunięcie narty jest faktem (patrz kolejny film) .Tylko najważniejsze wzgledem czego ta zmiana położenia nart wystąpiła. Ona jest widziana na śniegu. Względem BIODER narty NIE ULEGAJĄ PRZESUNIĘCIU. http://youtu.be/Oiyje0Ee8hE Chyba żarujesz:) Dla niedowiarków (że jest to tajemnicze wysuwanie siłą mięsni) proponuję obejrzeć jaką wzorową równoległość podudzi prezentuje zawodnik. Potraficie wysunąc nogę w takim położeniu podudzi? Ja nie. A paralaksa przekłamuje rzeczywiste wysunięcie. Film Mitka pokazuje akurat rzeczywiste zmiany położenia nart (wobec sniegu). W efekcie ten ruch to wynik skretu stóp i skretu bioder (a raczej tylko skretu stóp, bo to krótki skret) Tu paralaksy nie ma, (tylko małe "rybie oko"). Po Twoich uwagach na temat H.H. nie wiem czy jestem uprawniony do zajmowania głosu w tej sprawie. Lubię edycje Muszę jeszcze wkleić ten filmik:http://youtu.be/gikhnEOqGrw Użytkownik niko130 edytował ten post 17 kwiecień 2012 - 20:01
  11. niko130

    wykrok

    "Wysuwanie wewnętrznej narty na początku skrętu...." ??????? "Taka praca wykonana poprawnie i w odpowiednim czasie powoduje właściwe ustawienie bioder" ??????? Absolutnie z czymś takim nie można sie zgodzić. To właściwe USTAWIENIE BIODER jest podstawą dobrego skrętu i nie odbywa się przez "wysuwanie........, w odpowiednim czasie....... Nawet amatorowi to nie wyjdzie na dobre. Z BIODREM już ustawionym "rzucamy" się do skretu i jesli nie będziemy nogom przeszkadzać to one same ustawią się : górna przesunie się względem dolnej. Film , który wkleiłem () w poprzednim postcie w tytule nosi nazwę "naturalnego balansu" , chyba wystarczająco wskazuje co powoduje przesunięcie nart. Bodaj H.Harb sugerował w jednej z lekcji , że aby uzuskać wejscie biodrem należy przed skretem lekko cofnąć nartę górną (ma ustawić biodro do skretu). To była uwaga dla tych którym to wejscie biodrem sprawia trudność. Wielu kolegów z którymi bywałem na stoku , przypomni sobie jak ważny był to element (wejscie biodrem) dla poprawy ich jazdy.
  12. niko130

    wykrok

    Może ten film wyjaśni do końca co jest normalne (a nawet pożądane). Porównać to z ćwiczeniem "siadanie na kanapę". http://youtu.be/QIyzDSuw6aY
  13. niko130

    wykrok

    [quote name='"Harpia"'][Stańcie bokiem do kanapy ( 90 stopni) o jakieś 50cm od niej. Stopy równolegle. Następnie oprzyjcie tyłek o kanapę ( czyli ok 40cm nad "śniegiem" ) symulując skręt na nartach. Stopy cały czas równolegle . U mnie podnosi się pięta wewnętrznej nogi w "skręcie" Aby utrzymać stopy na ziemi MUSZĘ ZROBIĆ WYKROK. Ponad 10 cm aby komfortowo ustawić stopy na ziemi./QUOTE] To nie jest WYKROK, to jest niezbędne wysunięcie się stopy do przodu (górnej) , aby w przyjętej pozycji nie było żadnych napięć. Nogi wychodzą z....., bioder, jeśli np prawe biodro dasz w przód to noga prawa znajdzie się z przodu. Jesli nogę wysuwasz przed wejsciem w skręt to robisz WYKROK, jesli chcesz skręt wziąść frontalnie (a'la fredowski) to wysunięcie nie będzie potrzebne. Jesli staniesz szeroko w pozycji narciarskiej i obrócisz stopy w osi pięt to uzyskasz wysuniecie stóp zgodne z anatomią (samoistne). Im szerzej stoisz tym to przesunięcie będzie większe. Zrób to samo przy kanapie (stopy prostopadle do kanapy lub pod kątem np 45*). W trakcie siadania wykonaj opisany wczesniej obrót stopami. To jest właśnie prawidłowe wejscie w skręt biodrem. W praktycznej jeżdzie na nartach do skrętu wchodzimy z naturalną swobodą biodra i wszystkiego co jest z nim związane (uda, gorna częśc tulowia itp). BIODRO rozpoczyna skręt (przechodzenie z nogi na nogę). Ja tak uczę . Zawsze można robić inaczej , ja robie to naturalnie.
  14. niko130

    wykrok

    Jest to jedyna bramka , gdzie L.V. popelnia bląd górnej narty (oglądalem inne filmy z Soczi 2012, więc mam pewność) i caly skret poprawiala go. To zły przyklad. Z jednym się zgodzę . WYKROK to wyrazne WYSUWANIE dolnej lub górnej narty, co komplikuje dobre wyjechanie skrętu. Fotki pokazują jeden skręt od 1-6. Proszę popatrzeć na podudzia zawodnika. Czy one sie przesuwają. NIE, ale szerokie rozstawienie nart, ruch skrętny spowodowaly że na fot. 4 widzimy rozsuniecie sie stóp. To wg mnie jest NORMALNE. Na filmie są dwa blędy zawodnika . Aby zmiescić sie do bramki musi wykonać wjazd na górnej narcie, co powoduje odjazd narty dolnej i pozostanie jej z tyłu względem górnej. To można podciągnąć pod definicję wykroku, ale to było konieczne aby utrzymać równowagę i oparcie na krawędzi. To było skutkiem a przyczyną wiazd na górnej narcie. Inaczej jest gdy narciarz wchodzi do skrętu już z wykrokiem. To jest bład. Jak można udziwnić jazde pokazuje film : http://youtu.be/HO0hjU5Vmuo Czy nie widzicie takich narciarzy na stoku? Mamy tu dwa w jednym : wykrok i A-frame. Czy JK o to chodzi? Załączone miniatury
  15. niko130

    wykrok

    Na nartach wykonujemy dużo niechcianych przyruchów, zlych ukladów. Jednym z nich jest WYKROK . Na rys poniżej przedstawiam swój punkt widzenia . Narciarz jadący normalnie w równowadze , majacy czucie nart MUSI jechać w ROZSTAWIE ,który wynika z anatomicznego ustawiania sie stóp - zielona gruba kreska(kiedy do skrętu wchodzimy kierując biodro). Mozemy jechać frontalnie, wówczas nasze biodro się nie wysuwa , stopy względem siebie nie ulegną przesunieciu. W obu przypadkach muszą być zachowane równoleglosci wszystkich stawów. Jesli nie są to narciarz wysuwa nartę lub cofa(górną). Taki narciarz pozbawia się kontroli równowagi, prowadzenia nart dokładnie równolegle (zazwyczaj :ciągnie " za sobą nartę dolną), oddziaływania (sterowania) na własciwą częsć krawędzi narty, w krancowych przypadkach może doprowadzić do zaklinowania sie nart (narty zachodzą na siebie, dolna podjeżdza pod górną powodując nawet wyrzucenie narciarza z nart). Rysunek pokazuje prawidlowy ROZSTAW stóp. Zależy on od szerokosci ustawienia nart. Pokazuję też wpływ paralaksy ( kierunku patrzenia) na wrażenie "zmieniającego się " rozstawiania stop. - gdzie: "R" - jest to szerokość ustawienia nart w fazie "przejscia". Chętnie obejrzę filmy , fotki na podstawia których JK próbuje wywołać "burzliwą dyskusję" . Na ten temat już było wszystko powiedziane. Użytkownik niko130 edytował ten post 15 kwiecień 2012 - 10:01
  16. Kolana bolą bo w każdym skrecie pracują oba (powinny na przemian odpoczywać) nimi to wlasnie mocujesz sie ze skretem (jedziesz siłowo). Na rollerach ból minie jak pojeżdzisz kilka dni (razy). Ten ból to usztywnienie stopy (zadzieranie palcy do góry). Może to też być odpowiedz mięsni na dzialanie hamujące kółek ( w porównaniu z dużo mniejszym tarciem na sniegu. Tak się też dzieje ,.kiedy przechdzimy z łyżew na rollery. To sprawa przyzwyczajenia mięsni stopy do zwiększonych oporów. Pozdrawiam!
  17. Wcześniej pisalem w post 223 http://www.skiforum....ll=1#post452655o ruchu przód tył.Poniżej macie filmik animowany, który przedstawia rolę butów i efekty jesli mamy brak równowagi w płąszczyżnie strzałkowej (przód-tył).Jacek V.., poznajesz siebie (....ale to już było i nie wróci więcej) , Krzysiek S....pamiętasz Zaclerz i wjazd na płaskie?, Krysiu S....., welwetowa jakby było fajnie gdyby to była pozycja środkowego narciarza.
  18. ]Ciąg dalszy. Nie czekam na odpowiedz. To trzeba przetrawić. Dorzucę jeszcze jedną przypadłość, która zdarza sie nawet bardzo dobrym narciarzom. Jest to sprawa pierwszego skrętu i ostatniego. Uważna obserwacja pokazuje błędy , które leżą w podświadomości narciarza. Zobacz swój ostatni skręt w lewo. Tam pokazałaś co tak naprawdę robisz w skręcie , kiedy go nie kontrolujesz. Czytający powiedzą ; błachostka. NIE to się zawsze zdarzy gdy skret wykonujemy w utrudnionych warunkach (zmęczenie, stromy stok na którym mamy stan lęku, trudne warunki jak garby, zlodzenie, nagłe przeszkody, brak dobrej widoczności, nagła nieprzewidywana sytuacja itp). Zobacz jeszcze swój prawy skręt (Twoim zdaniem gorszy, moim lepszy). Jedziesz pod kamerkę , masz dużą mobilizację. Skręt wygląda ładnie 1 2 3 4 Popatrz jak tułów + ręce zmieniają położenie. Dzięki nim mogłaś poradzić sobie z błędem (fot2). Ach te szeroko rozstawione narty Gdybyś na fotce 2 nie "rzuciła :się w srodek skretu . to by było super. Szybko poprawiłas ten bład. Zobacz jak obciążylas dolną nartę. Widać ,że masz w niej wsparcie. Fot 4 - jesteś gotowa wejsc do następnego skrętu. W następnym postcie wkleję historię lewego skrętu. Wybacz ,że tak porcjuję, bo nawet jeżeli Ty byś strawiła duży tasiemiec to poza Tobą nikt nie będzie chciał go przeczytać. A myślę ,że warto śledzić tok Twojego rozumowania . Bierz przykład z Sally67. Użytkownik niko130 edytował ten post 04 kwiecień 2012 - 19:42
  19. Trzymaj się pewnej zasady . Przejscie między skretami (niezależnie jaki skręt ) wykorzystuj na ogarnięcie swojej równowagi. W początkach , lub w trakcie zmian stylu proponuję pozycję wyższą. Sama odpowiedz (stojąc w pozycji narciarskiej) , czy równowagę masz lepszą gdy jesteś w szerokiej pozycji , czy węższej (miedzy butami 10-15cm). Następnie próbuj wykonać imitację ruchu ciałem jaka wykonujesz na nartach.Na pewno od razu polecisz na nogę wewnętrzną skrętu. Jest to moment od którego zaczęło się psucie skretu. A teraz wykonaj w pozycji węższej. Spróbuj lekko oderwać nogę wew. skretu i pozostan jak najdłuzej na krawędzi stopy. Aby to wykonać musisz tułów wygiąć w łuk . Pozwoli ci to na dłużej pozostać w równowadze. To jest własnie ten moment inicjowania skrętu, który odpowioada za cały wiraż (skret). Im dłużej trwa skręt tym bardziej MOŻESZ obniżyć pozycję ,zależec to będzie od prędkości, promienia skrętu, rodzaju sniegu, typu skretu, nachylenia stoku. I tak samo warunkujesz poszerzenie nóg.Obejrzyj sobie te fotki: Jeszcze jedno ćwiczenie. Stan szeroko i wykonaj obrót stóp (osią mają być pięty) . Co się stało - nogi się rozjechały. A zrób to samo stojąc wężej. To jest Twój przypadek. Nawet nie wiesz ,że nogi się same rozjeżdzają . To jest własnie powodowane szerokim staniem na nartach w momencie "przejscia". Dobry zawodnik jest w stanie to kontrolować, ale Ty przy obecnej technice , nie. Cdn.
  20. Wspaniale ,że się ustosunkowałaś do naszych uwag. Brakowalo mi odpowiedzi : Bo szeroka pozycja i "kiwanie się od wew do wew." idą w parze. Można Tobie pomóc jeśli ten błąd widzisz. Masz pozycję za bardzo rzuconą do srodka skrętu. W tej pozycji nie będzie dobrze ułożonego biodra, nie będzie obciążenia 90-80% dolnej narty (w 1 fazie skrętu). Będą kłopoty o czym wspominasz Wrażenie mniejszego obciązenia narty wew jest mylne. Narta ta jest prowadzona na bardziej płaskiej krawędzi (w stosunku do zewnętrznej). Nartę zew. wykonujesz sterowanie skrętem , ale małe jej obciążenie powoduje obsuwanie się całej narty. Tak dzieje się w lewym skręcie , fot 5-8 (który bardziej lubisz). Skret prawy (mimo pewnej sztywnosci pozycji i niedokręcenia skretu ) daje lepsze oparcie o krawędzie. Nawet slad jest lepszy (fot 1-4) 10 Fot 9 pokazuje ruch rękoma i tułowia który ma towarzyszyc skrętowi. Popatrz na swój film. Przyjmujesz pozycję (nawet szybko) i potem cały czas nic się nie dzieje. Tylko zewnętrzną nogą się "odpychasz"od sniegu. Cdn. Załączone miniatury Użytkownik niko130 edytował ten post 04 kwiecień 2012 - 13:37
  21. C.d postu 223 http://www.skiforum....achmentid=30643 A tak pozycja "tył" Ruch praktycznie mało zauważalny, ale do sterowania nartami (dzioby, tyły) wystarczy. Załączone miniatury
  22. Przyzwoity to on już jest. Szybko poprawisz,ale musisz dostrzec swoje błędy. Pierwszy - to że skrety oparte są o przechodzenie z nogi wew. na nogę wewnętrzną (fot2,3,4). Jest tu też obciążenie narty zewnętrznej , ale niewielkie (fot3). Drugi - po skrecie powinnaś szybko zwężić narty (do odległości 10cm). Prowadzisz je za szeroko, ma to wpływ na inicjację skrętu (fot2 i 5) Oglądnij filmy pod tym kątem. Masz może jakieś spostrzeżenia, odczucia. Pisz. 5 Załączone miniatury
  23. "Jazda w ciemnosci" Stosowałem to wobec swojej córki. Zakładałem jej coś w rodzaju daszka (pod nos) . Głowka wysoko i jedziemy. To bardzo dobre ćwiczenie. Chodzenie z zamkiętymi oczami, też jest bezcenne. Kształtujesz zmysł czucia stopami (tak mają ociemniali) i pokonujesz barierę strachu. Zwróc uwagę ,że natychmiast uruchamiają się ręce (wyciągnięte do przodu). Podstawą czucia jest jazda (na nartach) z nie napiętą stopą. Zaczyna się to od inicjowania skrętu. Dlatego tak wiele uwagi poświęcam samemu rozpoczęciu skretu. Czucie stopami jest konieczne do utrzymywania ciała w nieustannej równowadze. Dlatego fotkę z poprzedniego postu opatrzyłem takimi uwagami. Pozdrawiam!
  24. Ciepło , ciepło,.......gorąco gorąco . Bliska jesteś dotarcia do sedna. Po prostu trzeba być przyjaznym dla sniegu, lekkim , pieścic snieg. Zaczyna się to od obciązenia idącego po palcy ku pięcie. Bardzo ważna jest praca tułowiem , ktora powinna być prefekcyjna , tak jak ruch ciałem gdy stoisz na wadze, aby ona wskazywała jak najmniejszy twój ciężar. Wiadomo,że w któryms momencie dociążysz i wskaże ..,... sporo. Ale to moment kiedy potrzebujesz interakcję do następnego skretu. Po drodze masz to prefekcyjne wchodzenie do skrętu, optymalizowanie krawędzi, szukanie największego ślizgu nart, unikania najmniejszego oporowania, super czystej krawędzi. To jest jazda tego młodego zawodnika. A metody: myślę ,że to co po kolei wykonujesz prowadzi do tego. Zyczliwi mówią ,ze jezdzę jak japoniec . Mojej jeżdzie zawsze prześwieca tworzenie wrażenia lekkości. Nigdy nie katuję stoku. Staram się być "nad nim". Cokolwiek wykonujesz musisz mieć to w swej świadomosci. Jak najmniejszy opór, jak najmniejszy nacisk.Kiedy poczujesz coś pod nogami , staraj się to wchłonąc. W czasie trwania jednego wirażu to zjawisko może wystąpić kilka , nawet kilkanascie razy. Tego nie widać ,to Ty masz czuć ,ze Twoje ciało i nogi to doskonały teleskopowy układ. Ostatnio mialem okazję zabawiac się w autobusie , gdzie bez trzymania nie patrząc na jazdę starałem sie utrzymać równowagę i uniknąc wszelkich drgan podłogi autobusu. Udawało mi się. Kwintesencją jazdy jest jazda z kompensacją. Ale to jeszcze przed Tobą To tyle pora spać. Dziś byłem.......dzien na nartach:p Przepraszam Pozdrawiam!
  25. Faktycznie , to by miało sens. Ja tak naprawdę to łączyłem te ruchy razem M.SZ. widzi w łączeniu problem. Przecież to jest jeden cykl (paluch, język buta, obniżenie pozycji, zakończenie na krawędzi piety). I tak i nie . Zależy od zawansowania narciarza. Mówiąc o "rzucie ciałem" w skret ja dokładnie to wykonuję. Masz tam fotkę M.Byd. pokazującą pochylenie -odchylenie. Jak sądzisz . Ma on w tym ruchu równowagę ? NIE ! Bez nart by "poleciał". On się wiesza na językach. To jrst zawsze zły ruch. Praktycznie to wygląda zupełnie inaczej. Nie chodzi tu o "kiwanie" a przemieszczanie srodka cięzkosci , aby jego rzut był w rejonie palców (przód) i pięt (tył). To jest ruch o wiele mniejszy jak na fotce , ale zupełnie wystarczający. W tym ruchu zginasz kolana , tułów , ręce . W takim ruchu masz cały czas równowagę.Dopiero dodanie ruchu w dół daje całą dynamikę ruchu ciała, które oddziałowuje na krawędzie nart. Popróbuj na sucho . Od razu wyczujesz rożnicę. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...