Skocz do zawartości

Piskoor

Members
  • Liczba zawartości

    572
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Piskoor

  1. Kamerkę na kasku zastąpi się kamerką w goglach i będzie po sprawie...   Pozatym nie ma jak dotąd dowodu że to z powodu kamerki ma takie a ni inne obrażenia..... gdyby miał kamerkę tak jak większość go pro na czubku kasku to nie wiem jak musiałby uderzyć żeby mieć z tego tytułu obrażenia...pionowo głową w dół ? W każdym innym przypadku kamerka by się oderwała...   A lusterko  - oj nie pamiętam ale coś koło 100 USD... Sprawuje się zacnie.... Nawet namierzenie laserem wychwytuje, choć w przypadku lasera to jest już tylko info o tym żeby zwolnić i zapłacić.. bo czasu an reakcję nie ma... Wyświetlacz czy tez system działa w oparciu o WinCE więc można wgrać co się chce... ( u mnie doszło nawet do tego że dzieciaki grały z nudów jak im komórkę zabrałem w Sapera ) Jedyna wada to fakt iż po włączeniu auta system się ładuje jakieś 12-13 sekund więc do tego czasu  kamerka cofania nie zadziała...
  2. Spoko....  ekran zajmuje około 25 % powierzchni.... pozostałem 75% jest i tak większe niż standardowe lusterko
  3. No to mam problem :-)   w ub roku kupiłem sobie na Aliexpress lusterko samochodowe .... All in one... :-) wbudowana kamera rejestrująca kamera cofania bluetooth nawigacja gps antyradar ;-)   i co teraz... teoretycznie jeśli wyjmę kartę microsd to nic mi nie grozi bo nie rejestruję nikogo.. Zakazane jest używanie czy posiadanie ?? jeśli posiadanie to w teorii można by dać mandat komuś kto ma telefon w uchwycie na szybie bo przecież telefonem tez można rejestrować....       Załączone miniatury
  4.  Wiesz co ?.....  w każdym z tych ośrodków minimum 75 % tras to trasy co najmniej dobre... :-)   W Livigno ...b istotną częścią narciarstwa jest shopping & drinking.....  co czasem znajduje odzwierciedlenie na stoku... Szansa na spotkanie narciarza na bani jest tam większa niż gdziekolwiek indziej...  No ale jak pół litra gorzały jest za 2 euro .... :-)   Osobiście akurat trasy w Livigno nie są dla mnie...bo lubię trasy poprowadzone lasem... w Livigno jest takich mniej...   Są oczywiście osoby które twierdzą że tylko i wyłącznie Livigno...i maja do tego prawo :-)....  Mi podobała się trasa Giorgio Rocca a pozatym... hmmm niespecjalnie utkwiło mi coś w pamięci...  Natomiast Isolaccia / st.caterina  są extra, choć tak jak pisałem niewielkie..   Nie oceniaj ośrodka po mapkach.... oceniaj tylko po wspomnieniach z niego     a co do ludzi... w Livigno będzie na 100% znacznie więcej...
  5. Zawsze mnie irytują teksty...   "mało tras"... szczególnie jak ktoś potem opisuje swoje przygody na trasach u nas... to ile jest wystarczające ???  300km ??  ( swoją droga... z pomiarów rzeczywistej ilości tras wyszło że np Francuzi zawyżyli ilość tras...o jakieś 50 %, wystarczyło że na stoku było drzewo a trasę liczyli x 2 z góry na dół...raz z prawej strony drzewa, a a raz z drugiej ) I tu i tu jest jazdy od cholery... jak ktoś jeździć lubi... Czy ujmą jest przejechać 3x ta samą trasą ??  Bo takie odnoszę wrażenie..czytając niektóre posty...   Abstrahując od dużo niedużo... Wolałbym Fiemme Po pierwsze czas przejazdu pomiędzy ośrodkami to max 30 minut w Livigno na pewno więcej...obstawiam że do St.Caterina to z 1,5 h można jechać... W samym Livigno...oczywiście tania gorzała ale dla mnie to raczej minus niż plus...   Gdybyś miał mieszkać w Bormio... poleciłbym Ci ten rejon bardziej niż Fiemme bo i Caterina choć niewielka i Isolaccia choć również niewielka są świetne... Ale jeśli mieszkasz w Livigno i 4 razy trzeba jechać przez Treppale to nie....   W Fiemme i Alpe Cermis i Cavalese i Bellamonte są fajne.. Nawet w ub roku spędziłem tam w grudniu 1 dzień ( bo mieszkałem od strony Moeny ).....i wcale nie poczułem się gorzej 2 czy 3 godziny jeżdżąc na dwóch niebieskich trasach właśnie w Bellamonte...  Były idealne do świetnej zabawy na nartach...
  6. I znowu ibood.com Kurtka z membraną nomad http://www.ibood.com...omad-grove.html 53 proc off
  7. Może tak być może nie być... Firmie może się nie opłacać przestawiania maszyn, materiałów po to by stworzyć coś co wygląda podobnie a jest inne... Na tym zysk jest naprawdę znikomy.. Zakładając że nowe narty w sklepie kosztuja 3000 pln tj 750 euro to koszt ich wyprodukowania wynosi pewnie około 70 euro... W przypadku nart które kosztują 200 euro koszt produkcji i materiałów nie będzie wiele mniejszy...myślę że gdzieś w okolicach 50 euro...   W rzeczywistości te koszt są pewnie jeszcze o połowę niższe..... 90% kupujących w decathlonie nie będzie porównywało właściwości jezdnych Wedze i np Fischera bo z założenia sklep jest skierowany do nieco innego "targetu" klientów więc Fischer nie straci na sprzedaży swojego sprzętu....   Przez wiele lat współpracowałem z BSH w zakresie ich infrastruktury telekomunikacyjnej...  Nie raz nie dwa byłem w fabryce i choć jest 10 modeli zmywarek to linie produkcyjne były dwie lub trzy...i robiły to samo pod logiem siemensa, Boscha...czy nawet BEKO...      Myślę że w przypadku sprzętu z decathlonu może.... ale nie musi być podobnie...   W przypadku produkcji SLki Fischera czy wyprodukowanej przez Fischera dla Wedze ile może byc oszczędności na materiale ???  To mogą być pojedyncze niskie procenty...   Choć... najbardziej przemawia do mnie wersja taka że druga topowa narta w katalogu sklepowym danego porducenta może być modelem topowym dla Wedze...   Ale to wiedzą pewnie w centrali Decathlonu 
  8. Update   Dziś po raz kolejny na nogach buty...   po raz kolejny Tecnica Mach 1 120 potem wizyta w SkiTeamie i przymierzone Tecnica Demon 120 oraz Dalbello Panterra 100   Odczucia... Mach 1 leży jak ulał..... gdyby nie ten cholerny ucisk dokładnie w miejscu mocowania drugiej klamry stopy  czyli na zewnątrz łuku stopy... zastanawiam się czy można to zmienić podczas formowania buta wewnętrznego - ale od góry jest on jednak dosyć cienki... no i czy można odbarczać skorupę w tym miejscu.... gdyby dało się zrobić 3-5 mm miejsca było by perfekcyjnie...   Demon 120 - przymierzałem głównie ze względu na to że nie wiem czy nie kupić przez net Demon 130... wkładka buta jest identyczna...   Uczucia...mieszane... but wydawał się b.miękki ale w warunkach sklepowych to absolutnie nie jest miarodajne... ucisk na moje newralgiczne lewostopowe miejsce był mniejszy niż w Mach1 120. Ale coś było nie do końca jak należy......  i nie wiem co   Na koniec Panterra - design kontrowersyjny i szczerze mówiąc  średnio mi się podoba....szczególnie ta nieszczęsna kolorystyka... taka cytrynka... Ale kolor wygody i komfortu nie tworzy więc zakładamy.. I co... But leży ok... Specyficzna budowa skorupy powoduje że nie uciska... Pierwsza klamra ..ta od palców jest w zasadzie nieużywana bo ustawia się szerokość buta i tak zostawia... klamra ukośna .....hmmmm chyba rzeczywiście trzyma stopę...  wprawdzie jak próbowałem stanąć na palcach w bucie to pięta szła mi około 1cm w górę, ale po pierwsze miałem fatalne skarpetki i noga nieco jeździła w bucie po drugie 27 które mierzyłem chyba jest o około pół numeru zawyżone więc przy 26,5 mogłoby być lepiej....  Fajna regulacja cholewki pozwalająca na niemal zupełne jej wyprostowanie , dzięki czemu wygodniej się podchodzi... i co ciekawe sama cholewka wyższa o mniej więcej 5 cm od Tecnica...   Z ciekawostek - w piecie jest wbudowana płytka dzięki której można sobie nieco podnieść tył stopy i zmienić jej ułożenie w bucie na bardzie "wychylone" w przód Dalbello wydają się być znacznie twardsze niż Tecnica, ale może to być odczuwalne tylko w warunkach sklepowych...   Trudny wybór....   A pomyśleć ze i tak się ograniczam do dwóch firm...
  9. No i tu jest sedno... Gdzie jest granica twardego buta... Tym bardziej że 110 w jednym to może być 90 albo 130 w drugim Dobrej pory na dzień dobry miałem buty zapiete na pierwszy ząbek.. Po około pół godzinie przechodzilem w dwóch środkowych klamrach na 3ci a w klamrze górnej na drugi.. Ta przy palcach bez zmian. Spróbuję kupić skarpetki z wkładką żelową na piszczelu.. Są w Decathlonie.. Zobaczę jak to współpracuje "na sucho"
  10. szczerze.... to brak wkładki :-)  w każdym innym przypadku nie mogłem dopinać klamer dolnych... mam zbyt wysoki łuk stopy.. myślałem czy nie zrobić Sidasów... ale  po pierwsze wydać 400 pln na wkładki to nie wiem czy nie lepiej dołożyć i nie kupić za 800 nowych a pozatym wkładka do buta nie poprawi rozbicia w okolicach kostek...  już to przećwiczyłem wkładając kawałek wkładki tylko pod pięty.     A pozatym no skoro nadarza się okazja i pretekst by zmienić.... to ... czemu nie ;-)
  11. rok = sezon  przynajmniej jak dla mnie... Co mi nie pasuje..... but wewnętrzny jest już baaardzo mocno rozbity.. i najnormalniej noga mi w nich lata... jak bym policzył to mają za sobą około 180-200 dni na stoku
  12. Do teraz jeździłem w Tecnicach które miały flex około 90-100.... choć nie wiem ile z tego zostało po 6 latach :-) Stoją przed decyzja co do nowych butów i celowałem również w te Flexowe okolice....   Jest jednak w doskonałej cenie Tecnica Demon 130 z ubiegłego roku....  wychodzi 800 pln zamiast 1800 Problem w tym ze choć na nartach poruszam się sprawnie...  przynajmniej subiektywnie :-)  to wiadomo jak to jest mieszkając w warszawie... Tydzień na nartach miesiąc przerwy...kolejny tydzień....itd...itd    i tak sezon mija. Nawet w moich mega wygodnych butach na początku miałem obtarty piszczel.... Może dlatego że mam stosunkowo chude nogi :-) obecnie ważę w okolicach 85kg przy wzroście 183 cm....   Kuszą mnie te buty... Koledzy z forum którzy maja okazję często jeździć na nartach.... mają z pewnością nieco inaczej "wyrobione" nogi... interesuje mnie więc opinia...    każda.... :-)   ale w szczególności osób które jeżdżą z takim flexem... ale nie na codzień tylko w podobnym wydaniu jak ja....  
  13. Piskoor

    Jak wozić aparat foto

    Lustro z założenia jest duże i nic tego nie zmieni... Każdy sposób na przewożenie będzie miał wady,  Oczywiście nic nie zastąpi porządnego aparatu, ale na szczęscie pojawiają się aparaty mniejsze .. Wydaje się, że rozwiązania typu Sony Nex  czy Olympus Pen  mogą być dobrą alternatywą...  a dodatkowo będą łatwiejsze w przewożeniu...   Sam zastanawiałem się nad dokupieniem do komórki, rozwiązania Sony czyli samego obiektywu komunikującego się z telefonem po NFC... coś takiego można wozić normalnie w kieszeni...
  14. Piskoor

    Jak wozić aparat foto

      Od czasu gdy wyglebiłem na crossie w taki sposób że wylądowałem żebrami na własnej pięści ( na boku )... to nic w okolicach żeber nie odważyłbym się wozić... Na pewno trafienie w jajka bardziej boli, ale żebra stawiam na drugim miejscu.. Miałem tylko stłuczone... ale b.sympatyczny lekarz do którego się z tym zgłosiłem powiedział... Eeeee tylko obite czyli będzie pana ******************** jakieś 3 mies :-D      no i prawdę rzekł..   Mój sposób na aparat jest dosyć prosty..... najpierw kilka zjazdów testowych co i jak i gdzie...  a a aparat w tym czasie najnormalniej wisi w plecaku przy wyciągu. A potem 1-2 przejazdy fotograficzne..   Oczywiście ma to zastosowanie do nart w miejscach uznanych za bezpieczne, ale od 20 lat nie zdarzyło mi się by coś w Austrii lub Włoszech mi zginęło...  Użytkownik jark edytował ten post 04 listopad 2014 - 20:35 usuniety wulgaryzm ... raz ostani bez konsekwencji
  15. Dzisiaj na ibood 50 % off na przyzwoite softshelle nomad - są po 199 z wysyłką   http://www.ibood.com...h-beauty-pl/pl/
  16. Oj chciałbym, mieć nawet niewielkie górki w mojej okolicy żeby na motorach pojeździć ( tam gdzie wolno !!! ) Póki co zadowolony jestem że w okolicy jest coś na kształt toru gdzie można nauczyć się jeździć... swoją droga to jak po 20 latach przerwy wsiadłem na motor.. ( ostatni to simson enduro ) to brutalnie zweryfikowałem twierdzenie że na crossie się człowiek nie męczy...  po pierwszej godzinnej jeździe szklanki utrzymać w ręku  nie mogłem :-).. a i nogi porządnie w kość dostają.. Oj nie wrócą chyba czasy kiedy sport dla dzieciaków to była rozrywka... jak dostałem pierwszy zegarek ze stoperem to chyba z miesiąc robiliśmy z kolegami wyścigi wokół domu na czas :-)
  17. Bycie realistą nie oznacza uważania się za przegranego....Raczej przemawia za nami kilkadziesiąt lat historii.. A szukać pewnie.... można... w sumie ja tez gram w lotto ;-)
  18.   Siostra utrzymuje kontakt z dawnymi kolegami z klubu.... Jeden z nich jest trenerem grupy kilku - kilkunastu zawodników, których rodzice mówiąc delikatnie maja kupę forsy...  i wychodzą z założenia że dzięki temu ich dzieci będą miały wyniki....  Mają więc wszystko łącznie z wakacjami w Chile bo tam śnieg... Spędzają na stokach w sumie spokojnie z 6 miesięcy. I co.... i nic...   Jak to on powiedział:  Pracuję z nimi bo płacą mi kupę kasy... i nie przyjmują do wiadomości ze to wciąż gównarzeria, która nie myśli o treningu i wysiłku ale o tym by ukradkiem obalić flaszkę, skręcić jointa....   chłopaki i dziewczyny raczej w gondolkach zajmują się rozpinaniem strojów niźli dopinaniem butów...itd... itd...  I czy rodzice przyjmują to do wiadomości... Absolutnie... Absolutnie nie...  Kasa to nie wszystko..... Zaangażowanie finansowe wzrosło... Ciśnienie rodziców też.... Ale ogólny poziom zaangażowania i motywacji...jest o niebo niższy...  Justyna Kowalczyk, Kamil Stoch Czy Adam Małysz... to są wybitne jednostki.... ale jednostki.
  19. Szczyrk i Karpacz.....   To kiedy nasi zawodnicy będą trenować na śniegu ???   za miesiąc ??? ..  no chyba że przyjdzie halny i wszystko się przesunie na styczeń... W okolicach alpejskich lodowców sezon trwa już od 2 miesięcy....   Wierzysz w to że 2-3 miesiące różnicy w długości trwania sezonu ( w najmniejszym przypadku ) można zniwelować na sali gimnastycznej albo na skier`s edge itp ???    Owszem będą wyjazdy w alpy.... ale to będą wyjazdy... a nie pobyt !....   Ile dzieciaków w Szczyrku i Karpaczu po zajęciach szkolnych już biegnie na stok  ??   domyślić się można że 0...   Klimat się zmienił... i nic nie poradzimy....   Samozaparcia rodziców również...   Jak moja siostra trenowała to tata o 6.00 rano pakował ja do auta...jechał z Cieszyna do Ustronia... dwie godziny później albo sistra sama wracała autobusem albo ją zabierał....  i do szkoły...  W ciągu roku opuszczała mnóstwo godzin lekcyjnych bo zawody, treningi itd...  ale że zdolna była to świadectwo z czerwonym paskiem i tak było... W sumie u mnie tez czerwony pasek był...tyle że gdzie indziej...   Miałem 7 lat jak tata zapisał mnie do klubu tenisowego w Ostravie bo tenis w Czechach był na o niebo lepszym poziomie.... I pewnie zawoziłby mnie codziennie na trening gdyby nei stan wojenny i zamknięcie granic...     i tyle z mojego tenisa...  Siostra jeszcze przeniosła się w liceum do Zakopanego do Szkoły bo tam mogła się rozwijać... ale w wieku 17 lat pojechała na Rumunii na mistrzostwa bloku wschodniego.. ale pierwsze tyczki przegubowe były na wagę złota to zamienili na zwykłe no i trochę pechowo wjechała bo urwała w kolanie wszystko co było do urwania... Wsadzili ją zatem z zagipsowaną noga do pociągu...36 godzin w podroży.. jak jej w Piekarach zjedli gips z nogi to już wiadomo było że po zawodniczym narciarstwie...  ( sorki za off top )   Czemu o tym piszę.... Chciałbym by moje dzieci jeździły na nartach ładnie i technicznie... ale wiem że w Warszawie nie zrobię z nich zawodników bo nie ma ku temu możliwości...  Niemniej jednak staram się by jeździli dużo i dobrze...  patrząc realnie na możliwości zdecydowałem się na inne sporty....  Olaf 7 rok chodzi na aikido a mały 3 rok na piłkę....  Patrząc jednak na ogólny poziom ruchowy ich rówieśników - robię to na zasadzie troski o ich zdrowie i rozwój...  W sumie i tak jestem bardzo dumny że dzięki mojemu samozaparciu ( bo przecież każdy z nich chciał zrezygnować nie raz..nie dwa z wyjścia na trening bo wolałby pograć  na komp ) są dosyć wysportowani... Może nie na poziomie zawodniczym... ale sportowca amatora tak.   I tak przychodząc do szkoły.... patrząc jak rodzice przy plus 3 wysyłają dzieci w zimowych kombinezonach  bo przecież wieje....  jak widzę co dają do jedzenia... jak widzę że samochodem mało nie wjadą w drzwi bo z parkingu trzeba przejść 200 m...   to nie jestem zdziwiony później czytając że obecnie tylko 10 % dzieci w szkole ma wydolność fizyczną taka jak ich rówieśnicy 30 lat temu
  20. Ponieważ mieszkam jakieś 400-500 mod decathlona często tam bywam jak któryś z dzieciaków chce piłkę pokopać na przydecathlonowym boisku... Wczoraj  wpadłem popatrzeć co tam już z narciarskich rzeczy jest... i pomacałem sobie ciekawe skarpetki : http://www.decathlon...id_8316490.html z przodu przyklejona lub wszyta tak chyba silikonowa lub żelowa wstawka... taka sam jest tez na wewnętrznej kostce... Ciekaw jestem jak to się sprawdzi w praktyce....
  21. ktoś na forum pytał o gogle z szybka fotochromatyczną... w decathlonie po bodajże 369 pln 
  22. No właśnie... jak się ma bielizna z Merino  nawet taka lidlowa do termoaktywnej... bardziej renomowanych marek  ? coś to warte ?
  23. http://www.snowinn.c...rtas&idioma=pln tu są przeceny i ogólnie coraz więcej pojawia sie przecenionych ubieglorocznych..   i tutaj też... z mojej ulubionej :-) firmy http://www.motorama.it/sci-R8.htm większość ubiegłorocznej kolekcji z membraną d-dry ( 20000/20000 ) przeceniona o 50 %     Choć oczywiście zależy w jakie kurtki celujemy... bo kurtkę na narty można kupić za 5 tys a i za 69 pln... http://www.denley.pl...arskie-351.html tutaj np. są tańsze   choć nie wiem jak z jakością...
  24. No właśnie ale że za niskie napięcie ???  3,6 V jest chyba wystarczające... do rozgrzania elementu grzejnego :-)  ( wystarczy sprawdzić tylną ściankę w telefonie komorkowym :-) :-)  )  zastanawiam się bardziej nad przełożeniem ( odklejeniem ) samego elementu grzejnego... i przyklejeniu go pod oryginalną wkładkę w bucie... ewentualnie wycięcie kawałka wkładki z tym elementem ( w kształcie koła ) i " wstawienie" w odpowiednia "dziurę" w oryginalnych wkładkach...   Z drugiej strony Oryginalne wkładki to raczej tez nie high end.... Wczoraj wyciągałem swoje z Tecnic i szału nie ma :-)  Sidas to to nie jest...   Bardziej tez patrzę na to rozwiazanie pod kątem kobiet i dzieci, ktorym z reguły stopy najbardziej marzną... Za cenę jednych wkładek Thermic`a  mam 4 lidla :-)       a co do trwałości... w końcu dają na to 3 lata gwarancji... jakby zresztą wytrzymało te 3 sezony to i tak świetnie... 30 pln /sezon to kwota w budżecie narciarskim słabo zauważalna :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...