Skocz do zawartości

Tadeusz T

Members
  • Liczba zawartości

    1 282
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tadeusz T

  1. Nie koniecznie. Szczyrbskie Pleso razem z TŁ należącą do TMRu jest częścią VT, i jest od dawna "podpięte" do GoPassa, a o ile nic się nie zmieniło do TMRu nie należy. Podobnie może być z VR. Podczepiła się pod GoPassa i dlatego na stronie GoPass piszą o niej, że jest "ich" czyli GoPassa, a nie TMRu. A czy TMR przejął VR powinno być na stronie TMRu i na stronach z informacjami o firmach giełdowych. Dzisiaj nie mam czasu, może jutro uda mi się sprawdzić. Tadek
  2. Tadeusz T

    Śmig

    Bardzo się staram! A wychodzi różnie, nieraz lepiej nieraz gorzej... Tadek
  3. Tadeusz T

    Śmig

    Już wstawiłem do tamtego postu i na wszelki wypadek wstawiam tutaj śmig cięty na nartach gigantowych r-20 (mastery) Od 1 min 09 sek do 1 min 19 sek i od 1 min 38 sek do 1 min 48 sek.:   To jeszcze parę uwag: Przeczytaj uważnie co napisałem: Czyli każdy śmig jest skrętem krótkim, ale nie każdy skręt krótki jest śmigiem. Nawet wymieniłem które skręty krótkie nie są śmigiem, a Ty dopisałeś następne... A wiesz dlaczego Valerio w żadnym z kilkudziesięciu filmów nie narysował skrętu bez fazy 2? Bo coś takiego nie istnieje. Tak samo Kanadyjczycy nie pokazują skrętu z 2 fazami. Na wszystkich filmach z bardzo dobrym śmigiem klasycznym, także linkowanych przez Ciebie, przez Worta i Radkoma w sposób oczywisty jest faza 2 skrętu. Jeśli jej nie widzisz Twój problem. Ja ją widzę. Oczywiście nie musisz, a nawet nie powinieneś uważać mnie za wyrocznię. Ale zaufaj Valerio. Każdy prawidłowy skręt ma 3 fazy. Każdy to znaczy ten w śmigu też. Widziałem mnóstwo filmów podpisanych "short turns" z doskonałymi śmigami ciętymi i klasycznymi. Daleko nie szukając, film zalinkowany przez Worta z Richardem Bergerem z osobiście przeze mnie przetłumaczonym z angielskiego clasic short turns na śmig klasyczny. Czy również także o tym śmigu powiesz: "to nie jest śmig"??? A jak się dokładnie przyjrzysz, to Berger jedzie WN. Tak, WN. Odciążenie dolne, czyli kompensacja... . Filmów z polskimi instruktorami nie widziałem. Ale zapytaj Jahu, albo Mastera. Moim zdaniem dadzą radę...   Polmie drogi, jeśli dalej zostaniesz przy swoim zdaniu, to super. Ja zostanę przy swoim.   Tadek.   PS. Zakręt na nartach dzisiaj wygląda inaczej niż 100 i 50 lat temu. Tak samo śmig trochę się zmienił. A raczej oprócz tych śmigów z przed lat, są też takie jak jeżdżą bardzo dobrzy instruktorzy z Kanady, Stanów, Francji, Austrii, Japonii, Korei.... i Polski pewnie też. Nie wiem czy PZN to widzi i uwzględnia. Nie znam programów PZNu. Ale jest chyba coś takiego jak śmig finalny. A czy on jest taki jak na zwolnionym filmie Koreańczyka, jak na filmach Reilly McGlashana, chłopaków Valerio czy fantastycznych Kanadyjczyków nie wiem i mało mnie to obchodzi.   PS 2 Moim zdaniem twierdzenie że śmig cięty nie jest śmigiem jest tak samo absurdalne jak twierdzenie, że zakręt cięty nie jest zakrętem, bo nie ma fazy ześlizgu, a przecież każdy zakręt musi ją mieć...
  4. Tadeusz T

    Śmig

    Dziwisz się? Bo ja nie. Nawet popieram... Ułańska Fantazja... Tekst Wojciech Młynarski.   A że nie z każdej mej piosenki Gorycz wyziera ze zgryzotą, Więc do Nastazji, mej panienki, Myśl zwracam, bo mnie wzięła oto Ułańska fantazja, co rusza z kopyta i na oślep rwie, Ułańska fantazja, która przeszkód nie zna, nie! Ułańska ochota, Gdy serce jak trąbka gra (taba taba ta) Ułańska tęsknota, By miłować aż do dnia (Mama się pyta) "Ach, kto tam? Nastazja?" "Ach, kot to, pani matko, kot!" Ułańska fantazja, Więc ją chwytam, chwytam w lot Nastazja, małmazja, Altana i na niebie nów, Ułańska fantazja, Jak mnie chwyci, szkoda słów, Niech tedy morał z tej piosenki Przez myśli prześwituje płoche, Że nic nie zdziałasz u panienki Gdy nie wykrzeszesz chociaż trochę Ułańskiej fantazji co rusza z kopyta i na oślep rwie, Ułańskiej fantazji, która przeszkód nie zna, nie Ułańskiej ochoty, Gdy serce jak trąbka gra (taba taba ta) Ułańskiej tęsknoty, By miłować aż do dnia Niech płynie małmazja, Niech Amor swój sposobi grot, Ułańska okazja, Więc ją chwytaj, chwytaj w lot, Aż panna kochana, W ramiona rzuci się raz dwa, Innego ułana Co fantazję większą ma. Innego ułana Co fantazję większą ma.   Kluczowe fragmenty wyboldowałem, bo z doświadczenia forumowego wynika, że kilkanaście linijek tekstu to może być zbyt dużo... Tadek
  5. Tadeusz T

    Śmig

    To się zdecyduj, czy mierzyłeś średni spadek, czy na najbardziej stromych odcinkach dł. 50-100 m? Czerwona trasa może mieć odcinki do 40% czyli do 22 stopni. Tadek
  6. Tadeusz T

    Śmig

    Na pewno nie na mapach Google! Tadek
  7. Tadeusz T

    Śmig

    czyli Harakiri to bardzo łatwa czerwona trasa. Nie pomyślałeś, że skoro tak wychodzi, to znaczy, że Google zupełnie nie nadaje się do takich obliczeń? Tadek
  8. Tadeusz T

    Śmig

    Jako ciekawostka. Pytania która trasa jest bardziej stroma i zażarte dyskusje na ten temat pojawiały się odkąd pamiętam, czyli kilkadziesiąt lat wcześniej zanim powstało forum... . A na pewno jeszcze wcześniej czyli razem z powstaniem narciarstwa zjazdowego. Golgota czy Bieńkula Fis czy Bieńkula Bieńkula czy Gąsienicowa. Bieńkula czy Ściana na Szrenicy Ściana czy Gąsienicowa To tylko przykłady tematów rozgryzanych przy wieczornej herbacie w schroniskach i kwaterach... No i te dyskusje z reguły kończyły się niczym. Teraz jest ogólnodostępne narzędzie pomiarowe, które większość narciarzy ma zawsze przy sobie. Można sprawdzić... Tadek
  9. Tadeusz T

    Śmig

    Koleżanki i koledzy często jeżdżący do Austrii, zainstalujcie w smartfonach apkę clinometer i przy najbliższej okazji zróbcie pomiary Harakiri, a unikniemy tego rodzaju dyskusji...    Między innymi po to zakładałem kiedyś ten temat: http://www.skiforum....ry-klinometrem/ Tadek
  10. Próbowaliśmy! Podczas II Memoriału Niko130 na Chopoku (2 sezony temu) to była główna konkurencja. Tadek   PS. Dzika walka o największą ilość skrętów niestety powoduje utratę stylu - te odbicia z dolnego oporu... fujjj - ochyda!!! Tego nie należy filmować!
  11. Tadeusz T

    Śmig

    Tytułem wstępu. Jak masz coś do mnie, to nie baw się w podchody, tylko tak jak teraz. pisz otwartym tekstem. Jedynie przypadkiem wszedłem w linki przy Twoich poprzednich postach, bo w najśmielszych snach nie przypuszczałem, że dotyczą mnie.   Z tego co wiem i tutaj jesteśmy zgodni, w angielskim nie ma terminu śmig. Czyli bez tej nazwy daje się żyć. W końcu we wszystkich 548 definicjach śmigu każdy jest jednocześnie skrętem krótkim. Lubię jednak tę nazwę i ewolucję i cieszę się, że w polskim istnieje. Dla mnie ideą śmigu jest to, co parę postów wcześniej opisał ski4ever, prawidłowe wykończenie poprzedniego skrętu dynamicznie wyrzuca nas w następny skręt. Reszta jest mniej lub bardziej ważnymi uzupełnieniami (te ważne to krótki skręt i stały rytm). I mam w nosie, czy ta definicja (właściwie idea) jest zgodna z 548 definicją śmigu tej czy innej organizacji (poskiej czy zagranicznej).    To teraz odpowiadam na Twoje pytania Tak Nie Nie słyszałem o definicji z takim zastrzeżeniem. Podejrzewam, że to Twój osobisty wkład w teorię narciarską. Ale oczywiście mogę się mylić, nie znam olbrzymiej większości definicji śmigu. Dla mnie zastrzeżenie absurdalne - pojedź bardzo krótki, cięty skręt na nartach DH. A najlepiej na tępych. Każdą ewolucję należy wykonywać na nartach choć w przybliżeniu do niej dostosowanej. Nie. A niby dlaczego??? Brak jakiegokolwiek uzasadnienia dla ograniczania typu odciążenia. Tak Tak   A możesz napisać, dlaczego to nie jest śmig? Konkretnie, co ten przejazd dyskwalifikuje, że nie można go nazwać śmigiem. Bo przecież nie nazwa. Skoro Amerykanie, Kanadyjczycy, Australijczycy, Nowozelandczycy, Anglicy...nie znają tej nazwy, to ma tej podstawie możemy o każdym przejeździe napisać - to nie śmig! A nawet spokojnie zlikwidować to określenie w j. polskim.   Moim zdaniem, krótki skręt cięty jest określeniem szerszym. Oprócz śmigu obejmuje także krótkie skręty cięte pojedyncze, wykonywane w różnym rytmie czy przedzielone krótką jazdą w skos stoku.....   Już starożytni Rzymianie....    Na stronie 144 książki Georgesa Jouberta "Jak samemu...." jest ilustracja pod tytułem "Śmig z połknięciem albo śmig S". Ma on wszystkie elementy śmigu ciętego: odciążenie kompensacją - WN i jest w miarę cięty, na ile pozwalały narty o promieniu ponad 50 m. Zresztą, o ile czegoś nie pomyliłem, to także według PZN śmig do którego trzeba dążyć to śmig cięty i z odciążeniem WN... Może koledzy instruktorzy mnie poprawią lub to potwierdzą.   Na zakończenie. Jak chcesz zobaczyć śmig cięty na nartach gigantowych r-20 (mastery), to zapraszam do oglądania. Od 1 min 09 sek do 1 min 19 sek i od 1 min 38 sek do 1 min 48 sek. Miłego oglądania. Edycja - zapomniałem wstawić linka, więc już się poprawiam. Oto on:   Tadek   PS. Uważam, że ta dyskusja jest bez sensu. Odpowiedziałem tylko dlatego, że zostałem zaczepiony. Jest mi całkowicie obojętne, jak będziesz nazywał śmig cięty i czy będziesz zauważał podobieństwo niektórych przejazdów po muldach do śmigu. Ja zauważam, choć zawsze piszę w tym wypadku "śmig" w cudzysłowie. Domyśl się dlaczego. Natomiast nie będę pozostawiał bez odpowiedzi mniej lub bardziej zawoalowanych zarzutów, że piszę bzdury...
  12. Tadeusz T

    Śmig

    No właśnie, definicje ciągle się zmieniają, więc nie ma co przyczepiać się do drobnych różnic w nazewnictwie... (to nie było do Ciebie! Taka ogólna konstatacja) I tutaj możemy zacząć dyskusję na 100 stron , czy dobrze podkręcone skręty cięte kontrolują prędkość!!! Bo jeśli tak, to w dalszym ciągu śmig cięty spełnia definicję śmigu,,, Tadek
  13. Tadeusz T

    Śmig

    No właśnie chciałem to opisać.... Alfred napisał: Dla mnie ta linia to Dzikowiec na przykład. To zresztą bardzo zależy od warunków. Chodzi o to, że na takim stromym po każdym skręcie "marnujesz czas" na wyhamowanie i złapanie równowagi. zawsze następny skręt wychodzi później niż by się chciało. Dlatego macie odczucie, że Mitek jedzie dostojnie. Żeby porównywać/oceniać, trzeba zobaczyć swój film na tamtej trasie. To, że się pojechało dynamicznie np. na Bieńkuli to nic nie znaczy. Ją od 40 stopni różni przepaść. (patrz post 65) Tadek
  14. Tadeusz T

    Śmig

    Panowie, bez jaj. 36% i 40% to łatwa czerwona trasa. Ta na filmie ma pod 40 stopni. Dla przypomnienia: Zawrat do Gąsienicowej: do 40 stopni; i Rzeczywiste nachylenie stoków - pomiary klinometrem!!! (zwykle na krótkim odcinku) ... Kasprowy, Gąsienicowa, zjazd do Kotła z Suchej Przełęczy: 28 stopni (53%) Kasprowy, Gąsienicowa, zjazd do Kotła blisko krzeseł - waha się na dłuższym odcinku: od 33 do 34 stopni (65% - 67%) Czarny Groń - Praciaki. Dół czerwonej trasy: 25 stopni (ok. 47%) ... Szczyrk FIS (Grzebień) 28 stopni (ok. 53 %) Szczyrk Bieńkula górna ścianka 27 stopni (ok. 51 %); dolna ścianka 24 stopnie (ok. 45 %) Szczyrk Golgota górna ścianka 25 stopni (ok. 47 %); dolna ścianka 23 stopnie (ok. 42 %) Ustroń Czantoria - 25 st. (ok. 46 %) Wisła Stożek czerwona - 28 st. (ok. 53 %) Dzikowiec w Górach Wałbrzyskich - 31 stopni (60 %) na długim odcinku. Cervnohorske Sedlo Czarna nr 1 - 27 stopni (51%) Cervnohorske Sedlo Czerwona nr 2 (ścianka przed dolną stacją Pomy) - 20 stopni (36.5%)   I ocena na oko: Remie Łomnicy: circa 34 stopnie - 67% Francuska Mulda - pewnie około 36 stopni - 73%.   Tadek   PS Pomiary z wątku: http://www.skiforum....ry-klinometrem/
  15. Tadeusz T

    Śmig

    Alfredzie, dobrze wiesz, że podpisuję się pod każdym zdaniem przez Ciebie tutaj napisanym. Zresztą wbrew pozorom, napisałem podobnie do Ciebie, a przynajmniej miałem takie intencje: To zdanie (i intencje) zniknęło wśród innych tylko dlatego, że ten post nie dotyczył Peema, a był odpowiedzią na jakieś absurdalne, podjazdowe wojenki prowadzone przez Polma. Tadek
  16. Tadeusz T

    Śmig

    Polmie drogi, puknij się w głowę z łaski swojej! Nie widzisz różnicy pomiędzy uczącym się tej pięknej sztuki, a tymi co umieją wykonać śmig na najwyższym poziomie???? Cytowane przez Ciebie teksty moje i Mitka to były rady dla kogoś, komu śmig nie wychodzi, kto się go uczy, a nie mistrzów narciarskiej techniki... Gdybyś dalej nie rozumiał, to specjalnie dla Ciebie: uczącemu się, a nawet już umiejącemu jechać śmigiem - NW jest niezbędny. Mistrzowi - pewnie w 90% sytuacji zbędny, on ma inne umiejętności techniczne. Jak próbujesz łapać mnie za słówka, to przynajmniej rób to z głową... Tadek   PS. W którymś z poprzednich postów pisałeś, że nie wiesz co to jest śmig cięty. To sobie obejrzyj. Zresztą nie bardzo w to wierzę, bo przecież musisz znać ten film, skoro dałeś tego samego narciarza jak w zwolnionym filmie jedzie po muldach...
  17. Tadeusz T

    Śmig

    Film świetny. Zaplątał mi się w katalogu "w zwolnieniu"... Nie zgadzam się, że śmig musi być NW. W śmigach czysto ciętych, też brak NW. Ale dzielimy włos na czworo.   Zgadzam się z Tatmakiem. Dotyczy to i śmigu i jazdy po muldach. A z tym, że w Polsce nikt po muldach nie umie jeździć, to przesadziłeś. Oczywiście chodzi nie o zawody, tylko o radochę z jazdy po nich. Parę razy i na Kasprowym i w Szczyrku i na Chopoku widziałem takich i takie co umieli/umiały. Tadek
  18. Tadeusz T

    Śmig

    Nie miałem na myśli techniki używanej podczas zawodów w jeździe na muldach. Nie bardzo mi się ona podoba. Jest jakaś sztuczna. Za dużo tam jest jazdy praktycznie na wprost, za mało skrętów... Myślałem o jeździe swobodnej (Koreańczyk w czerwonej kurtce jedzie w sposób zbliżony do jazdy podczas zawodów, ale jego jazda jest bardziej ludzka.... ). Np takiej (od 2 min 03 sek do 2 min 38 sek):   Oczywiście taka jazda jest technicznie inna od typowego śmigu, ale jest serią krótkich skrętów z dużą częstotliwością o stałym rytmie i podobnych parametrach. Moim zdaniem to też śmig, choć nieco inny... Tadek
  19. Tadeusz T

    Śmig

    W naszym amatorskim wydaniu, jest tak jak piszesz. Ale w wydaniu najlepszych narciarzy, wszystkie niezbędne cechy śmigu są zachowane. I wtedy moim zdaniem można mówić/pisać o "śmigu" na muldach. Tadek
  20. Tadeusz T

    Śmig

    Te narty jak napisał Alfred pewnie są trochę trudniejsze, ale moim zdaniem nie są za trudne do nauki śmigu. W końcu ludzie uczyli się śmigu na nartach 2 m. często także twardych i dawali radę... Spokojnie dasz radę na tych RC...   Mimo, że nigdy nie widziałem jak próbujesz śmig na stromym, to z prawdopodobieństwem 95% robisz 4 błędy uniemożliwiające jazdę: Odchylasz się do tyłu. Pochylasz się na stok (w bok, w momencie trawersu). Nie robisz dynamicznego NWN, Jedziesz sztywno jak kołek. Jedziesz z przeważającym obciążeniem wewnętrznej narty. Jestem prawie pewien, że będziesz przysięgał, że nie robisz tych błędów, ale spoko. Robisz je.   Obejrzałeś filmy (jak najwięcej) z pokazami bardzo dobrego śmigu? Jak nie to oglądaj do upojenia, zanim będziesz miał okazję spróbować na stoku.   Tadek
  21. Ale żeś palnął! Wiesz, że tym postem podważyłeś sens publikacji naukowych, a właściwie sens nauki jako takiej. Gratulacje! Nie mam siły i czasu by to tłumaczyć, zresztą jest to tak oczywiste... Jestem w szoku, że to napisałeś... Tadek
  22. Gremi, rozśmieszyłaś mnie do łez... Wyobraź sobie, że medycyna i nauki medyczne są 100, nie, nie 100, - są 1000 razy bardziej skomplikowane niż sobie wyobrażasz. Po prostu przyjmij to do wiadomości i nie dyskutuj z tym. Skoro uważasz, że salowy potrafi postawić prawidłową diagnozę to lecz się u salowych...   Dostałaś od Jana i Hammeraha kilka bardzo cennych informacji, to że nie potrafisz ich zrozumieć, a nawet się ich doczytać (w końcu sama napisałaś, że nie przeczytałaś postu bo był za długi ) to twój problem.   To zrekapitulujmy: W obecnej chwili (i obecnymi metodami!!!!) leczenie kolan czynnikami płytkowymi i kom. macierzystymi jest uważane za nieskuteczne. Metoda jest ciągle na etapie prób. Nakłucie kolana jest metodą inwazyjną. Leczenie eksperymentalne powinno być robione w programie badawczym na koszt jakiejś instytucji lub firmy. Lekarz nie może/nie powinien zarabiać na pacjencie!!!, na leczeniu metodami których skuteczność nie jest potwierdzona (zarabiać na instytucji lub firmie jak najbardziej).   Uuuu, przekroczyłem kilkanaście linijek to i tak tego nie przeczytasz... Ale muszę dokończyć. Nawet zakładając, że Jan i Hammerah są salowymi, to te 4 informacje po słowie "zrekapitulujmy" są prawdziwe. Możesz to sprawdzać gdzie Ci się podoba... To co ci za różnica, czy te prawdziwe informacje dostałaś od salowych, czy profesorów. Jeśli informacja jest prawdziwa, to jest prawdziwa bez względu od kogo ją pozyskałaś. (Kurcze, znowu wchodzę w rozważania wymagające znajomości podstaw logiki... )   Tak z ciekawości, opisałaś na forum swój problem czego oczekując? Bo jak przez przypadek dostałaś parę wartościowych informacji, to deprecjonujesz osoby, które bezinteresownie się z Tobą nimi podzieliły.   Tadek
  23. Chyba nie chcesz zrozumieć. W opisywanych prze zemnie przypadkach leczyli lekarze w Polsce. Wiedza Jana pozwoliła : W pierwszym przypadku wybrać pomiędzy złym lekarzem i złą procedurą a dobrym lekarzem i dobrą procedurą. W drugim wymusić na naszej kochanej służbie zdrowia dodatkowe badanie i dodatkową konieczną operację. Przecież to nasi chirurdzy jak zbadali stan pacjenta zadecydowali o dodatkowej operacji. Tylko że gdyby nie konsultacja Jana to być może, te badania by zrobiono dużo później. Czy teraz już rozumiesz?   PS. Tak się złożyło, że dość dobrze znam fizjologię człowieka, biochemię, troszkę farmakologię więc potrafię bez specjalnego problemu ocenić czy rozmówca jest zorientowany w tematach związanych z medycyną...
  24. Alfredzie mylisz się.Oczywiście porad jako takich nie. Ale konsultacji jak najbardziej.2 osoby z mojej bliskiej rodziny skorzystały z konsultacji Jana i były one niezwykle potrzebne,Jedną osobę uchronił od niepotrzebnej artroskopii (diagnozę i metodę leczenia podaną przez Jana potwierdził w 100% dobry lekarz, a potem szybko wracające do zdrowia kolano ), a druga osoba dzięki Niemu miała zrobioną poprawkę operacji parę miesięcy wcześniej niż to wynikało z harmonogramu wizyt w szpitalu (jeszcze przed zrośnięciem się kości).Dlatego jeszcze raz, bo chyba moment jest dobry, tym razem publicznie:Janie, bardzo Ci dziękuję!TadekGrami!Naprawdę nie wiesz, że prywatnych listów nie czyta się publicznie????Nawet koleżankom nie można, a Ty przeczytałaś całej Polsce!Fee! Z dobrego wychowania pała.Tadek. Użytkownik jark edytował ten post 07 listopad 2015 - 08:10
×
×
  • Dodaj nową pozycję...