Zupełnie nie masz racji Macieju i w tym i poprzednim poście. Zmiana krawędzi wymaga odciążenia i koniec - jak nie wierzysz to zerknij sobie w program nauczania a jeszcze lepiej zerknij na ślad na śniegu.
Zejście w dól to jest ruch dynamiczny związany z odciążeniem właśnie. W fazie sterowania występuje natomiast obniżanie pozycji, które jest ruchem dociążającym a od jego szybkości zależy promień skrętu. Przeciwskręt to przeciwskręt i nie ma nic wspólnego z fazą sterowania jako taka tylko jest niezależną techniką i występować powinien jedynie w skręcie z przeciwskrętu.
Faza sterowania występuje w każdym skręcie w którym występuje jazda po łuku niezależnie od tego czy jest to skręt krótki czy długi, cięty czy ślizgowy.
Pozdrowienia
Mitek wstań z krzesła, ugnij kolana i odeślij je w prawo i w lewo,głowa na tym samym poziomie, popatrz na stopy, możesz założyć buty narciarskie, zobaczysz zmianę krawędzi bez odciążenia. Wg programu nauczania to chyba tz. gra krawędzi. Patrz str. 46. Twierdzę, że to jest możliwe.
Odciążenie nart jest skutkiem wyjścia w górę, lub zejścia w dół str. 51 ( wiemy, że może być wynikiem braku kompensacji str.47) programu 2013.
co do przeciwskrętu to nie znalazłem go w programie ( może źle szukam) ale przytoczę fragment z ksiażki Leśniewski, Lewandowski str. 101" Narty" Podstawowy słownik określeń narciarskich cyt: " Przeciwskręt- końcowa część fazy sterowania skrócona energicznym zakrawędziowaniem nart, powodująca zacieśnienie skrętu oraz przeciążenie. Służy do zdynamizowania jazdy oraz ułatwia rozpoczęcie kolejnego skrętu"
Czy odnajdujesz przeciwskręt w śmigu ?
Z jednej strony to trochę akademicki spór, z drugiej strony warto uściślić pojęcia, żeby lepiej rozumieć sie nawzajem.
Moja prośba jest o podanie numeru klatki w którym zaczyna się faza prowadzenia skrętu i klatki w której się kończy. Kijek od śniegu odbija się gdzieś w okolicach klatki 43.
Spór jest trochę akademicki. Ale wielu autorów zaliczę zejście w dól jaki element fazy sterowania a przeciwskręt jako jej końcowy element. Te elementy zdecydowanie są widoczne.
Aby przekrawędziować musisz odciążyć jedną krawędź i dociążyć drugą. Zgadza się?
Jurek czy jest możliwe przekrawędzowanie beż odciążenia - wystarczy popatrzyć na ślad. Chodzi o sposób w jaki odciążasz. Słaby narciarz wykorzystuje taliowanie nart i wykrok - na płaskim pracuje. Dobry jedzie śmigiem po prostu i dlatego na stromym również pojedzie i potrafi pojechać śmigiem wszędzie. Ty to powinieneś wiedzieć najlepiej.
Pozdrowienia
Odciążenie w narciarstwie oznacza odciążenie równoczesne obu krawędzi a nie odciążenie jednej i równoczesne przeniesienie ciężaru na drugą. Zmiana krawędzi następuje poprzez przemieszczenie środka ciężkości narciarza w płaszczyźnie czołowej. W ograniczonym zakresie można to robić ruchem kolan ( zmienić krawędż a nie przemieścić środek ciężkości).
Na drugim filmiku widać pracę przód-tył. Zdradzają to narty: widać jak są dociążone przy inicjowaniu skrętu a jak przy jego kończeniu. Dobrze jest ustawić video na niższą prędkość odtwarzania.
Pana Harakiri chciałem serdecznie przeprosić za to, że szukałem Go na mapie trochę z boku. Usiłowałem zlokalizować trasę na podstawie tz. panoramy i to był zły pomysł. Teraz już jestem pewien, gdzie jest Harakiri i jeszcze raz pomierzyłem spadki z mapy Googla. Odcinek wzdłuż barier przeciwlawinowych ma ok. 150 m i średni spadek na poziomie 80%. Metodę pomiaru spadków na mapie serdecznie polecam, jeśli mierzymy właściwą trasę.
Jak widać, mojemu "ręcznemu inklinometrowi" daleko do doskonałości . Tam są wypłaszczenia, mierzyłem te najbardziej strome odcinki. Zastanawiam się, czy te 460m to długość trasy czy całej hali, bo jest tam sporo płaskiego, co może zaniżać znacznie średnią
460m to hala. Nie byłem, nie mierzyłem, przeczytałem na stronie.
wg mapy hala ma ok 425m długości otaczający ją teren 26 m spadku.W środku wybudowano schody.
Jeszcze raz: https://en.wikipedia...des_degrees.svg popatrz naocznie jaki jest spadek 37 procent i zastanów się czy to może być na Harakiri. 37% to łagodny stok. Tyle n/t dokładnych pomiarów z Google'a
Swego czasu mierzyłem inklinometrem halę w Druskiennikach. Wyszło ok 18-19 stopni, czyli ok. 35%. A hala to łagodny stok
Nie twierdzę, że nie ma tam spadku 78 % czyli 38 stopni, tylko nie wiem gdzie, na jakim odcinku. Na tych odcinkach, które pomierzyłem na mapie mierzyłem wzdłuż wyciągu, wyszły mniejsze spadki.
Hala w Druskiennikach ma spadek 66m, długość trasy 460 m, czyli 14% średnio, wg informacji z tz strony: nachylenie stoku do 25 %.
Maciek jak już piszesz to nie myl procentów ze stopniami bo post traci na wartości w ogóle.
Pozdrowienia
Zdecydowanie nie mylę procentów ze stopniami, Jeśli możesz wskazać na mapie miejsce, gdzie mamy te spadki 37 stopni tj 75 % spadku to wskaż je proszę, bo Twój post traci na wartości i w ogóle. Rozumiem, że mówimy o spadku na drodze 30-50 metrów a nie jakimś uskoku.
Janie albo oficjalne albo bezstronne. Oficjalne dane są na stronie internetowej ośrodka:
Dla mnie oficjalne i bezstronne dane są na mapie. Wysokość odległość itd.
Polecam Google Earth są tam wysokości i fajne narzędzie w postaci miarki do pomiaru odległości. Tak na szybko Harakiri: sprawdziłem odcinki 50-100m i mają spadek do 37 %.
Nie jeździłem tam i nie wiem gdzie szukać tych ekstremalnych spadków.
Spory na temat tego gdzie jest jaki spadek nie maja sensu w sytuacji powszechnej dostępności do mapy.
Ladna demonstracja smigu - ok 1'33 troche Cie obwiozlo. No i, oczywiscie, na pewno nie jest to 40st
Jak Tadeusz napisal - (zmieniam troche) - miedzy 40% a 40 stopni jest przepasc.. Tak ok pow 35 KAZDY nastepny stopien pochylenia to przepasc..........
Moja ulubiona trasa w moich gorach ma SREDNIA 28 stopni - latem, w czasie wypraw z plecakami, w zasadzie mozna isc po czworakach i nie ma wiekszej roznicy czy sie idzie po czworakach czy "prosto"....
Od 35 to juz powazna zabawa, pow 40 krotki skret obowiazkowy albo skret podskokiem - zaloze sie, ze moze 1% ludzi z tego forum zjechalo kiedykolwiek dluzszy odcinek pow 40 stopni......
A ta dyskusja dowodzi, ze internet wszystko wbaczy ( to nie do Ciebie, Mitku)........Ty przynajmniej publikujesz SWOJE filmy. Pisarze tego unikaja i dobrze, chociaz moze bylo by smieszniej na forum....
. Jeżeli warunki atmosferyczne sprawiają, że drogi stają się szczególnie niebezpieczne władze austriackie mogą wymagać aby pojazdy bez opon zimowych miały założone łańcuchy na koła napędowe. Wypożyczenie lub zakup łańcuchów przeciwślizgowych jest możliwy w biurach automobilklubu austriackiego OAMTC lub na głównych przejściach granicznych.
Jesteś pewien Jaro? Nie dotarłem do źródła tj. austriackiego kodeksu drogowego, ale na stronach PZM w zakładce Austria jest taki wpis "W okresie od 1 listopada do 15 kwietnia obowiązek wyposażenia pojazdów w opony zimowe. Opony zimowe muszą być zamontowane na wszystkich kołach i być oznaczone symbolem M+S lub M&S o głębokości rzeźby bieżnika min. 4 mm."
Co innego jest na austria.info: "W przypadku samochodów osobowych, samochodów z lekką lub ciężką przyczepą albo lekkich samochodów dostawczych (a więc do 3,5 t, wymagających prawa jazdy kat. istnieje obowiązek posiadania wyposażenia zimowego w zależności od panujących warunków pogodowych w okresie od 1 listopada do 15 kwietnia."
Zwrot "w zależności od panujących warunków pogodowych" robi znaczną różnicę...
W zależności od panujących warunków pogodowych jest obowiązek używania opon zimowych( nawet w maju) a w okresie od 1 listopada do 15 kwietnia opony zimowe są obowiązkowe, można zamiast tego wozić łańcuchy.
Jeszcze jedno: narty można przewozić w samochodzie.
Akurat Honda dokładnie podaje w instrukcji do samochodu, co trzeba robić i po jakim okresie.
Pozdrawiam
W ksiazce gwarancyjnej po polsku ( uniwersalna instrukcja dla kilku modeli) zalecana jest wymiana po 60 000 km dla skrzyni automat.
W innych instrukcjach dla innych modeli po 120 000 km. W zaleceniach producenta dla dla mojego auta pod VIN: mam to wydrukowane, wymiana po 120 000 km. Sewis twierdzi, że ważna jest instrukcja pod VIN czyli 120 000 km
Honda Polska mówi, ze wg książki gwarancyjnej nie precyzując przebiegu i nie przestrzegają własnych zaleceń dla serwisów opracowanych pod VIN.
Wygląda na to, ze w książce gwarancyjnej jest błąd, tylko nikt nie chce sie do tego przyznać.
Kolejnym pomysłem producentów samochodów jest publikowanie instrukcji serwisowych tylko on line. I tylko dla tych warsztatów, ktore zapłacą odpowiedni abonament.
Kiedyś instrukcja serwisowa 2 tomy na papierze kosztowało np 150 $, teraz za 350$ warsztat otrzyma roczny dostep do takiej instrukcji on-line.
Oczywiscie wszystko w trosce o klienta.
Ma to zapewnić monopol warsztatów dilerskich i pozwolić im utrzymać ich chore ceny.
Oczywiście w trosce o klienta.
Miałby ochotę opublikować parę faktur wystawionych przez autoryzowane serwisy z opisem wałków jakie sa na tych fakturach.
Np; Dopisywanie do faktury opłaty za czynność, która powinna być wykonana w ramach przeglądu, za ktory to przegląd skasowano pozycje wyżej, lub manipulowanie kosztem roboczogodziny. Inna roboczogodzina za przegląd np 500 zł a inna roboczogodzina za czynności serwisowe: objęta tym przeglądem np 250 zł za r-g przy wymianie płynu hamulcowego.Itd.
Elementem najczęściej zmienianym w samochodzie jest podkładka pod tablicę rejestracyjną z reklamą dilera. Ja zaklejam to czarną taśmą izolacyjną, wyglada bardzo elegancko.
Powinnicie rozróżnić gwarancję 12 m-cy na tz zasadach ogólnych od gwarancji dłuższej na zasadach podyktowanych przez producenta na jego chorych zasadach.Chodzi o to żeby dalej doić klienta. Chore jest placenie 500 zł za roboczogodzinę w ASO, czy 150 zł za filtr przeciwpyłkowy warty w hurcie 20 zł .Olać wydłużona gwarancję. Jeśli coś nie zepsuło sie w ciągu 12 m-c intensywnej eksploatacji to mało prawdopodobne, że zepsuje sie później. 2 rok gwarancji producenta jeszcze jakoś rozumie, ale żeby dalej nabijać kasę tym cwaniakom to jakies nieporozumienie. Nawet olej lany z beczki jest droższy od tego samego oleju kupionego w małym detalicznym opakowaniu. Tak firma jak Honda, niby profesjonalizm a nie potrafia odpowiedzieć po jakim przebiegu wymienić olej w skrzyni. Serwis nie wie, Honda Polska nie wie. Jak Pan wymieni częściej to na pewno nie zaszkodzi.
Ponieważ dyskusja weszła na tak wysoki "nieogarnialny" dla mnie poziom naukowy (fizyka, anatomia, biocośtam, a nawet nauka o miednicach ) to mam do Was porośbę! Napiszcie mi biednemu, kto jest nadal za tym żeby obciążać zewnętrzną w skręcie, kto żeby obydwie, a kto uważa zawsze tak jak uważa Fredowski, bo nie wiem już za kogo trzymać kciuki!
Żeby jechać w skręcie ciętym trzeba zachować pewien układ sił: ten układ wymaga, żeby podparcie o śnieg było po zewnętrznej stronie skrętu a nart była odpowiednio zakantowana tak aby nie następował uślizg narty. Fizyka wektory biomechanka i takie tam. Ze względu na budowę naszego ciała najłatwiej i najskuteczniej całość lub znaczna część tego podparcia zapewnić sobie zewnętrzna nogą. Ale można użyć wewnętrznej pod warunkiem, że znajdzie się ona tam, gdzie przedtem była zewnętrzna. Ta zewnętrzna teraz nie ma co robić i nie ma dla niej miejsca. Najrozsądniej unieść ją w górę- wygląda SUPER.
Zgłębiając temat łańcuchów do pojazdu 4*4 popatrzałem na opony i tak: Honda CRV z salonu wyjeżdźa na oponie wielosezonowej Dunlop Grandtrek ST30 225/60R18 100 H. Czy ktoś jeździł w na czymś takim w zimie? Czy taka opona wystarczy, czy trzeba kupić typowe zimówki
Minęło trochę czasu i dokupiłem typowe zimówki przy okazji z felgami 17 " co daje mi możliwość założenia łańcucha. Opona zimowa to jednak zupełnie coś innego. Wart było. CRV teraz nie tylko rusza ale i hamuje.
Przy okazji: na innym pojeździe pozostawiłem zimówki na lato bo były już przytarte i chciałem je dojechać. Ta przytarta zimówka w lecie sprawowała się całkiem dobrze i jakoś nie zużyła się zbytnio mimo ciepła, bo miała niskie lamelki. Jeździłem na zestawie miękkich opon. Oczywiście ta sama przytarta zimówka w zimie była do bani, mimo, że do kontrolnych rowków zostało jeszcze całkiem sporo.
"Ofkors" masz rację. Każdy ma prawo własnego wyboru serwisu i tu na nic nie naciągam ;-)
Druga sprawa to cena takowej usługi. W Polsce za full serwis zapłaciś jakieś 80-100 zł. We Francji natomiast za to samo zapłacisz jakieś 50-80... Euro ;-) Chodzi mi tylko o racjonalizację wydatków. Na zaoszczędzonej różnicy możnaby dołożyć parę polskich stówek i kupić fajkowiste gugle, albo romantyczną kolację z małżonką (czy też partnerką lub partnerem :-p ) w narciarskim kurorcie :-)
pozdrawiam.
I tu mnie przekonałeś! Kochani czytajcie i uczcie się jakie argumenty używa Krakus, które to argumenty przekonają Poznaniaka.
W skrócie: zaoszczędzić żeby potem zabalować, czego i Wam życzę!
Nie będę uruchamiać osobistego ski serwisu w piwnicy, mam tam inne serwisy. Nie muszę i nie chcę korzystać z polskich serwisów. Jakiś taki zniechęcony jestem.
Wybór należy do Was.
Ja miałem cudowne lato, wyluzowany jestem i spokojnie czekam na śnieg. Żadnych sporów o drobiazgi ))
Oddaje do serwisu wieczorem, rano odbieram. Gwarancja jakości, jak coś zrobią źle to wracam z reklamacją po godzinie. Nie robią źle, a w Polsce bywa różnie. W Poznaniu muszę pojechać do serwisu i po paru dniach odebrać. Reklamować mogę telefonicznie, telefon z Alp jest kosztowny i bezcelowy. Tracę dużo, dużo więcej czasu. Poza tym ostrzenie dobrze zrobić na bieżąco a nie po powrocie, czy przed wyjazdem na narty. Podostrzam też samodzielnie takim sprytnym ustrojstwem z kamieniem, nie wymaga imadła, można to robić na stoku.
Ochraniacze raczej zapobiegają potłuczeniu czy obiciu żeber. Polecam ochraniacze motocyklowe. Standardowy strój motocyklowy posiada ochraniacz plecowy, łokcie, kolana, barki, ma kieszenie na ochraniacze bioder. Są wersje na siatce do wkładania pod inną bluzę. Na motocyklistę, który jeździ "po cywilnemu" mówimy meduza.
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Spór jest trochę akademicki. Ale wielu autorów zaliczę zejście w dól jaki element fazy sterowania a przeciwskręt jako jej końcowy element. Te elementy zdecydowanie są widoczne.
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Pana Harakiri chciałem serdecznie przeprosić za to, że szukałem Go na mapie trochę z boku. Usiłowałem zlokalizować trasę na podstawie tz. panoramy i to był zły pomysł. Teraz już jestem pewien, gdzie jest Harakiri i jeszcze raz pomierzyłem spadki z mapy Googla. Odcinek wzdłuż barier przeciwlawinowych ma ok. 150 m i średni spadek na poziomie 80%. Metodę pomiaru spadków na mapie serdecznie polecam, jeśli mierzymy właściwą trasę.
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Śmig
w Dobór NART
Napisano
Opony zimowe jesienią
w Jak dojechać
Napisano
Policja czy dysponent drogi może nakazać Ci założenie łańcuchów nie tylko na opony letnie ale i na zimowe a nawet dla 4*4
Od 1 listopada do 15 kwietnia są jednoznaczne wymogi wyposażenia pojazdów a nie zależne od warunków pogodowych.
Co łańcucha: powinien mieć atest, to tak w sprawie jakie łańcuchy kupować.
Praktycznie w tym okresie wszyscy mają zimówki.
Opony zimowe jesienią
w Jak dojechać
Napisano
Mocowanie do kasku
w Multimedia
Napisano
Przy dużych krzywiznach, których nie da się wygubić grubą taśmą można zrobić przejściową poduchę z modeliny. Wadą jest dodatkowa waga.
Gwarancja na samochód - warto?
w Hyde Park
Napisano
Gwarancja na samochód - warto?
w Hyde Park
Napisano
Uzycie narty wewnętrznej w skręcie (pokłosie tematu Frediego)
w Nauka jazdy
Napisano
Łańcuchy na koła
w Transport i podróże
Napisano
nowe narty - smarowanie ostrzenie w Poznaniu ?
w Serwis i konserwacja sprzętu
Napisano
nowe narty - smarowanie ostrzenie w Poznaniu ?
w Serwis i konserwacja sprzętu
Napisano
nowe narty - smarowanie ostrzenie w Poznaniu ?
w Serwis i konserwacja sprzętu
Napisano
nowe narty - smarowanie ostrzenie w Poznaniu ?
w Serwis i konserwacja sprzętu
Napisano
Nartowanie po złamaniu obojczyka.
w Zdrowie
Napisano
Przeglądaj
Cała aktywność