Skocz do zawartości

hanka1

Members
  • Liczba zawartości

    280
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez hanka1

  1. Gogle futura Wiadomo gogle są niezbędne dla narciarza. Chronią przed wiatrem, śniegiem, słońcem i szkodliwym promieniowaniem. Najnowsza technologie prezentuje w tym roku Uvex Variotronic, to gogle w których jednym przyciskiem mozna zmieniać kolor szybki, w zalezności od warunków pogodowych i naszego wyboru. Czas reakcji to 1/10 sekundy. http://www.sportacti...index.php?p1614
  2. wczoraj rozmawiałam z ubezpieczycielem z AVIVY (w Poznaniu) właśnie o ubezpieczeniu dla narciarzy itp. Na moje pytanie o pakiet ubezpieczenia, który obejmuje koszty leczenia i rehabilitacji w Polsce, otrzymałam odpowiedź, cytuję: "proszę Pani, ale po co, w Polsce leczenie jest za darmo"
  3. Nie ma chyba rzeczy, której fredowski nie umiałby wykonać Załączone miniatury
  4. Zanim zdecydowałam się na kontakty (na szczęście mogę ich używać) też miałam takie problemy. Wówczas w sklepach optycznych pytałam, wskazując na sportowe modele okularów (oprawek), do których można wstawić przeciwsłoneczne szkła korekcyjne plastikowe. Jest to istotne, bowiem nie do każdej oprawki da się wprawić szkła korekcyjne, to podobno ma związek z krzywizną powierzchni szkła w danej oprawce. Może pójdź do takiego zakładu, gdzie jest duży wybór i spróbuj podobnie.
  5. Szczerze....chyba niekoniecznie:p Dzięki płodności pisarskiej chemika bawię się o wiele lepiej, niż na niejednym realnym wypadzie narciarskim
  6. Mnie na kolana powaliła ta oto gra słów cyt.: "zalety skody yeti są jak yeti właśnie – wszyscy o nich słyszeli, ale nikt ich nie widział"
  7. To prorocze słowa. Krótki wypad.....na mały czeski stoczek.....w długiej relacji.....wielkiego talentu....połączonego z magią, a raczej chemią skromności....to stu procentowa gwarancja na bestseler polskiej literatury narciarskiej Mam nadzieję na pierwsze wydanie z autografem. A sygnaturę chemiku mógłbyś zmienić na: "To ja jestem tym, którego wszyscy czytają"
  8. Nic bardziej mylnego...wręcz przeciwnie, to tylko dowód troski dobrego kierowcy o powodzenie eskapady
  9. o.tisk, daj sobie spokój z tymi specyfikami do "naszych" pianek idealnie sprawdzają się płatki mydlane, a najlepiej szare mydło - rozpuścić w gorącej wodzie i masz gotowy preparat do prania. Tanio, swojsko i skutecznie. A to najważniejsze....no nie pozdrawiam i do zobaczenia na białym :)
  10. Coś w tym jest:cool: Szczerze mówiąc, doszłam (i nie tylko ja) do tego samego wniosku co o.tisk i ciepło w tym było, wygodnie i tak....kształtnie:p Mnie też coraz bliżej do powrotu do starych ulubionych pianek
  11. trochę późno, ale ..........w odpowiedzi na http://www.skiforum....7787#post327787 Dz. U. z 1997 r. Nr 57, poz. 358 Użytkownik hanka1 edytował ten post 05 styczeń 2011 - 10:39
  12. I tu się mylisz, to jest obowiązujące prawo. ROZPORZĄDZENIA RADY MINISTRÓW z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne. (Dz. U. z dnia 7 czerwca 1997 r.) zał. 1 "§ 9. 1. Użytkowników narciarskich tras zjazdowych popularnych i wyczynowych obowiązują zasady regulacji ruchu narciarskiego, zgodne z regułami Międzynarodowej Federacji Narciarstwa (FIS) i przyjęte przez Polski Związek Narciarski, GOPR i TOPR oraz Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, w formie kodeksu narciarskiego. 2. Zasady regulacji ruchu narciarskiego, o których mowa w ust. 1, nie dotyczą imprez, treningów i zawodów sportowych, nie odnoszą się też do indywidualnych narciarzy, uprawiających rekreację ruchową w terenach otwartych."
  13. hanka1

    Ramzova

    :mad: wow, czytam o.tisk Twoją relację..... czytam i czuję, że za chwilę coś mnie trafi z zazdrości:mad: Ale z Was szczęściarze.
  14. Robak świetny materiał, dzięki. Dla poznaniaków-narciarzy mekką była Osowa Góra w obecnym Wielkopolskim Parku Narodowym. Można było dojechać koleją i samochodem. Cyt. z "Puszczykowo-Osowa Góra" Adama Niedzielskiego Wzmożony ruch na tej linii zaczynał się w okresie wakacyjnym. W niedziele i święta do Osowej Góry przyjeżdżało w ciągu dnia 7 po-ciągów. W upalne niedziele wysypywały się z wagonów tłumy ludzi i kierowały się prosto nad Jezioro Góreckie - perłę Wielkopolskiego Parku Narodowego, by rozkoszować się pięknem przyrody, słońcem i kąpielą w kryształowo czystych wodach jeziora. Pociąg w tamtych latach był podstawowym środkiem lokomocji dla tych, którzy odwiedzali swoich bliskich w sanatorium w Ludwikowie czy dzieci przebywające na leczeniu w prewentorium w Jeziorach (obecnie ma tu siedzibę Dyrekcja Wielkopolskiego Parku Narodowego. W zimie z pociągu korzystali narciarze licznie przyjeżdżający na pagórki rozciągające się nieopodal stacji Osowa Góra. Ostatnimi czasy nic tu się nie dzieje. Nie ma pociągów, zimy są prawie bezśnieżne, a większość zboczy została zalesiona. W Jeziorze Góreckim kąpiel jest za¬broniona. Możną tylko spacerować po parku, wszystko oglądać z daleka i wspominać z łezką w oku dawne, dobre czasy. Załączone miniatury
  15. z mojego doświadczenia wynika, że niektóre z tych firm w ogóle nie chce przyjąć zlecenia od osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej Użytkownik hanka1 edytował ten post 01 grudzień 2010 - 17:15
  16. ooooo taaaak ..... i całe szczęście, że w NASZYM GRONIE nie ma takich malkontentów. jakże to aktualne: Czucie i wiara silniej mówi do mnie Niż mędrca szkiełko i oko. Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu, Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce; Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu! Miej serce i patrzaj w serce!
  17. Bardzo dobry narciarz zjedzie lepiej w rozpiętych butach niż pozostali w tych super twardych.
  18. Ponieważ nie mogę jechać z Wami to życzę wspaniałej zabawy, może być też tak:D Załączone miniatury
  19. Rafał, ładnie to tak zazdraszczać koledze? Pracuje to ma:p
  20. hanka1

    konie :)

    słynne michałowskie araby... piękne taranty ...jak kto lubi Były konie rekreacyjne, sportowe, w tym przepiękne araby, były te nieurodzone do kariery sportowej, jak milusia Pestka ze zdjęć Ivena, więc do kompletu dodaję spotkane dzisiaj podczas rowerowej przejażdżki konie policyjne. Patrolują tereny rekreacyjne lub zabezpieczają masowe imprezy, np. mecze piłkarskie na stadionie Lecha. Załączone miniatury Użytkownik hanka1 edytował ten post 21 czerwiec 2010 - 14:42
  21. hanka1

    konie :)

    Po dwóch latach przerwy znowu Wola ożyła wspaniale przygotowanymi międzynarodowymi zawodami. Szczęśliwie wygrał Polak Andrzej Głoskowski na koniu Imequyl ze SO Bogusławice. Trochę fotek z zawodów i odrobina historii. ps. zdjęcia wrzucałam w chronologicznej co do zdarzeń kolejności, niestety wyszło...jak wyszło;) Historia Hipodromu na poznańskiej Woli sięga początków dwudziestego wieku. Pierwsze obiekty powstały w latach 1908- 1910 jako zaplecze Zamku Cesarskiego w Poznaniu składające się ze stajni i powozowni. Wkrótce potem stworzone zostały plany budowy toru wyścigowego na Woli. Zaprojektowany na powierzchni 54 hektarów obiekt składał się z dwóch torów obok których znalazły się trzy trybuny oraz boiska do tenisa, krykieta i gry w piłkę. Po I wojnie Poznań był drugim miastem po Warszawie, w którym najszybciej wznowiono przedwojenne wyścigi konne. W czasie pierwszych zawodów odbywających się już w niepodległej Polsce na trybunach gościł marszałek Józef Piłsudski. Poznańska Wola w odróżnieniu od Służewca była tzw. „torem biegającym w prawo”. Od 1919 roku tradycyjnie rozgrywano na Woli dżentelmeński Handicap Wielkopolski z przeszkodami na dystansie 6400 m. Wybuch II wojny światowej oznaczał koniec dobrze prosperujących wyścigów konnych, choć okupanci korzystali z hipodromu, organizując własne gonitwy. W latach powojennych Hipodrom wykorzystywano również w czasie zawodów motokrosowych o „Złoty Kask". Przychodziły na nie dziesiątki tysięcy widzów. Popisy, tym razem na koniach mechanicznych, serwowali im między innymi Ireneusz Mieloch i Ryszard Mankiewicz. W kolejnych dekadach ośrodek na Woli przyjmował formę centrum przygotowań sportowych dla najlepszych polskich zawodników. Załączone miniatury
  22. Solina to moim zdaniem najbardziej romantyczne miejsce łączące to o czym pisałaś i idealnie nadające się na taką niezapomnianą podróż. http://www.twojebies...y.pl/solina.php ps. osobiście byłam w Polańczyku , fantastyczne miejsce. Użytkownik hanka1 edytował ten post 17 czerwiec 2010 - 10:15
  23. hanka1

    konie :)

    Niedziela, Stajnia Niwka w Puszczykowie. Przy drodze widoczne zabezpieczenia przeciwpowodziowe, warta tuż tuż. Załączone miniatury Użytkownik hanka1 edytował ten post 15 czerwiec 2010 - 19:23
  24. hanka1

    Ramzova

    Jarku, właśnie w taką ekstremalna pogodę miałam szczęście wiele razy "ujeżdżać" ten wyciąg. Mnie to naprawdę bawiło, choć odmrażałam się potem w schronisku jeszcze z dobrą godzinę. Kiedyś po takiej podróży, w kompletnej zadymce, przy dużym mrozie, przybyliśmy na miejsce jak lodowe manekiny. Okazało się, że byliśmy jedynymi i ostatnimi klientami, po nas już przestali wpuszczać. Nie wiem jak wyglądaliśmy po dojściu do schroniska (było prawie puste), ale gdy po odpoczynku szukaliśmy rękawiczek, okazało się, że kelner włożył je do podgrzewacza talerzy, żebyśmy mieli suche i cieplutkie. To był przeuroczy gest jeden z takich, które się ciepło wspomina.....
  25. hanka1

    Ramzova

    O rany, toż wjazd tymi krzesełeczkami żywcem z początku ery narciarstwa to już była przygoda sama w sobie. Mnie tam było by niezmiernie żal stracić taaaaaaką atrakcję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...