Skocz do zawartości

fredowski

Members
  • Liczba zawartości

    2 574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez fredowski

  1. Ktos tu pyszczyl, ze za malo o nartach to ma poliglotow.
    Tytul tematu jest gupi. Narciarstwo to sport dynamiczny a okreslenie "podnoszenie" takie sobie. Mozna podnosic, podnosic az sie gorka skonczy.
    Moze Andrzej zatytuowal ten temat na uzytek ciezkich dup aktywnych we wszystkich tematach. Moze zatytulowal dla nie umiejacych wykonac odciazenie dynamicznie. Dynamike odciazenia mozna z powodzeniem cwiczyc w domu. Teraz jak znalazl.
  2. Czy jesteś wierzący czy nie, to zależy tylko od Twojego sumienia. Biurokracją nie ma się co przejmować. :(
    A przed kim babcia utrzymywała tajemnicę?

    Jak to przed kim, przed waadza ludowa. Jako potomek polskojezycznego enkawudzisty przybylego na czolgach sowieckich na ziemie polskie szerzyc wladze radziecka nie mogl byc ochrzczony normalnie. Takich Mitkowi podobnych jest tu na forum wielu. Poznasz ich po kwiku.
  3. Któryś już raz zadajesz to pytanie. Jesteś gejem, tylko brak ci odwagi by się do tego otwarcie przyznać? Jesteśmy tolerancyjni, zrozumiemy, ale w kontaktach osobistych będziemy uważać by nie odwracać się tyłem.

    Dostaniesz w gardlo a po przelknieciu moze ci sie mozg rozjasni
  4. Od razu kumpel?
    Raz pojechaliśmy na narty, ale śmignął i tyle go widziałem. Długo się umawialiśmy na serwis nart, bo (sobie) robi, ale rozeszło się po kościach. PS Dolny Śląsk mały jest ciężko się z wszystkimi ciągle mijać jak z MarioJ.

    Pisz, ze kumpel to na forum wazne. Slabo sie rozwijasz w pisaniu a tym samym nie podwyzszasz umiejetnosci narciarskich. Mario popisal ostatnio o lgbt i juz ma 9. Kordian pare lat temu przejechal sie za Mario i ma 7. Duzy awans otrzymasz w jezdzie za wujotem, dziewiatka murowana.
  5. W sumie szkoda się stała. Lubiłem czytać Ludwiczka, choć czasem trzeba to było robić z pewnym obrzydzeniem.... ;-) Tak jak Andrzej lubię poznawać nowych ludzi i i ich zdanie, nawet jesli się z nim nie zgadzam.
    Jednak moim zdaniem kol. Ludwiczek spowodował więcej szkody dla sprawy o którą 'walczy' niż całe stado 'aborcynych aktywistek'. Może tak miało być?


    Mnie Ludwiczek przydal sie do rozkminienia nowych (zd)radzieckich mord.
  6. Jej sprawdzałem to kolono u ortopedy i fizjo, bo nawet po krótkiej jeździe bolało. Dowiedziałem się wtedy jak stawy dostają w kość, gdy kolano ucieka do środka. Ćwiczyłem czwórki, tyłek, rozluźniałem nogę itd. To nie jest jakoś niesłychana patologia. Siedzący tryb życia, złe nawyki i masz gotowy przepis na takie akcje. Przysiad na jednej nodze na krzesło i wiesz wszystko. Jeśli ucieka to warto poćwiczyć. 

     

    Oprócz powyższego zrobiłem canting. Ze względu na bolące kolano ale i aframe. 

    Aframe zniknął, kolano przestało boleć nawet po wielogodzinnej jeździe. 

     

    Nie namawiam, ale imho warto spróbować. Jeśli nie u bootfitter'a to chociaż sprawdzić cholewkę. 

     

    Było (2015):

    attachicon.gif2015.png

     

    Jest (2020):

    attachicon.gif2019a.png

     

     

    @mig -  W Mogilanach pod Krakowem: https://instytut.inmogilany.pl/

     

    Róbcie jak chcecie, mi się lepiej jeździ. 

    Pozdr

    Enzo bylo dobrze, uczyles sie ale widze, ze przesiakles bylejakoscia.

    Pokazujesz 2 zdjecia. z roznych stron a drugie po 4 latach nauki i wciskasz, ze to dowod na dobrze dbrane buty.

    Albo prof. wort nawala   rozchylajacych sie kolanach Schiffin. tak sie kolego zaczyna skret. Gdyby miala ixy tez by tak zacynala skret.

  7. Morgan propaguje taką jazdę jak na powyższym filmie, doskonały przykład w 0:36. Problem polega na tym, że jemu to średnio wychodzi. 

    Jego program jak i PMTS forsują odciążenie dolne, które ma być wykonane przez podciągnięcie kolan pod klatkę, a nie wyjście do przodu i w górę (NW). Nazywają to "Flex to release"; czyli zegnij/ugnij aby odciążyć. Przeciwieństwem jest "extension release"; w wolnym tłumaczeniu odciążenie przez wyprostowanie/wyjście w górę. 

    Idealny przykład wzorcowego odciążenia dolnego w 0:36 na powyższym filmie. Taki typ odciążenia forsuje PMTS i zapewne Morgan. 

     

    Argumentują to tym, że ugięte nogi łatwiej postawić na krawędź w bardzo wczesnej fazie (daleko przed linią spadku stoku). Nie wiem jak Morgan, ale HH kategorycznie twierdzi, że wyjście w górę zaburza cały rytm skrętu oraz nie pozwala na mocne i pewne zakrawędziowanie nart we wczesnej fazie, co ma prowadzić do braku dobrego podparcia w fazie sterowania. Nie kupuje takiego podejścia, zwłaszcza w jeździe swobodnej amatora. Po co się tak męczyć? 

     

     

     

     

    Taka jazda jak na filmach meczy poniewaz meczy taka niska pozycja.

    Nie schodz tak nisko, cwicz odciazenie dolne w pozycji wyzszej i rownaj do wysokiej. NW troche zaburza rytm skretu

    Przeciez mozesz "podciagac kolana w kierunku klaty" bez wyjscia w gore. Pierwszym juz nie bedziesz w stosowaniu odciazenia dolnego w pozycji wysokiej.

  8. Mariuszu...
    Ewangelizację kieruj raczej w stronę dzisiejszej władzy, wraz ze współpracującym Ojcem Dyrektorem.
    Może po prostu napisz: że wg Ciebie przyczyną katastrofy było ...., wyraź jasno swoją opinię, szczerze mówiąc trudno z Twoich postów wywnioskować jednoznaczne stanowisko

    :)

    Przyczyna katastrofy w Smolensku byl wybuch w samolocie. Naprzeciw rosyjskiej komisji Anodiny i jej polskich kopistow stawiacie miedzynarodowe gremium naukowcow (patrz film)
  9. Dziś wycieczka rowerowa bez roweru. :)

    28 km na rolkach do slalomu. To chyba mój rekord, bo zwykle jeżdżę tylko po placu.


    Rolki do slalomu to jakies specjalne? jezeli tak to czym sie charakteryzuja w odroznieniu od zwyczajnych.
  10. Nie wiem czy już o tym tu było. Na pewnie nie ma takiego wydzielonego wątku. Niedawno skończyłem 70 lat. Wiele w życiu widziałem i przeżywałem. Należę raczej do osób tolerancyjnych, choć z dużym zabarwieniem konserwatyzmu. Niewiele mnie już w życiu dziwi i zaskakuje. Jestem praktykującym katolikiem. Ale to co się dokonało w związku z kościelnym ślubem J. Kurskiego, a ściśle unieważnienie dwóch długoletnich i wielodzietnych małżeństw a jeszcze bardziej uroczysty ślub, z pełną ceremonią, w nie byle jakim miejscu, mnie, starego wygę, po prostu zbulwersowało. Przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Do tego stopnia, że poważnie się zastanawiam czy utrzymywać jakiekolwiek relacje z kościołem jako instytucją. I myślę, że nie jestem w tym jedyny.

    Mam inne wyjscie i stosuje od kilku lat. Nie czytam lewackich smrodow. Jak je rozpoznac? Wrzuc w google <sluby kurskiego> i nie czytaj pierwszej 10-tki. Gdybym "musial" poznac historie slubow Kurskiego to zapytam przedstawicieli kosciola.
  11. Tak dla potomnych, w nawiązaniu do mojego wcześniejszego pytania. Byliśmy dzisiaj pieszo na szlaku na południu jeziora Łebsko, z Klików. Prowadzi przez rezerwat bagien i niestety jego przejezdność jest słaba. Było kilku rowerzystów, każdy ściągał buty i przeprowadzał rower przez głębokie błota. Czarne i śmierdzące. Podobno dalej było nieco lepiej. My zawróciliśmy, bo mogliśmy. Tamci mieli pewnie plany dotarcia do Łeby.

    Jest jeszcze haslo "hej przygodo" Tam jest wiecej sciezek, z czasem sciezka jest coraz gorsza, mniej sladow to zawracasz, wybierasz druga w/g oka najbardziej obiecujaca i wjezdzasz. Las zawsze pachnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...