Cze
Piotrek, wszystko zależy jaki (nowy/używany), do wszystkiego, czy jako dodatkowy. Teraz to coś sensownego wyhaczyć to bardzo trudno. Silniki z kosiarek o wątpliwej trwałości. Caddy to sensowne auto w stylu Berlingo z uznanym TDI i można w manualu kupić. Nie wiem czy to ostatni dzwonek. Alternatywa to Turan VW - może być tańszy bo w dzisiejszych czasach to niepopularna bryła nadwozia, aczkolwiek praktyczna. Superb sensowny sporo droższy. Kumpel ma 1.5 TSI i jest w trasie bardzo oszczędny mimo gabarytu samochodu to daje radę. Natomiast DSG mają opinię szybkich skrzyń, ale są drogie w naprawach i dożywają 200tys. km. Potem już cuda się zaczynają dziać. Chociaż są przypadki że padają dużo wcześniej. Automat to wygoda podczas jazdy zarówno w trasie, jak i w mieście. Tempomat ma sens z automatem. Mamy takiego małego forda w firmie jak caddy, z jakimś małym dieslem, wcale nie taki oszczędny a i przejechał 100 000 i sypie się na potęgę. Kupujemy większy od niego, Fiata Scudo ale z 2.0 dieslem, bo już do większości ładują 1.5.
Jak nie potrzebujesz 2 samochodów, to kup jeden porządny. Bo jednak samochód to koszty. Jak bierzesz leasing, to warto do raty te 200 netto dopłacić i kupić samochód jaki chcesz użytkować w dłuższej perspektywie.
pozdro