Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. A zmieści się to auto do plecaka narciarskiego, co to Brachol chce kupić 😉 ?
  3. Różnica w prowadzeniu jest diametralna. Honda w porównaniu z Polo się nie prowadzi, a może inaczej, trzeba zmienić typ jazdy, który mamy jakby zapisany bo większość aut w tej chwili to przód lub 4x4. Auto meczące to jest po prostu auto niewygodne a auto z osiągami raczej nie jest męczące. Markowi chodziło raczej o to, że osiąg auta podświadomie prowadzą do jazdy agresywniejszej, która wymaga większego zaangażowania i skupienia - stąd zmęczenie. Auto samo w sobie nie jest męczące w żaden sposób. Tak jak z nartami - na SL też można jeździć spokojnie cały dzień bez zmęczenia.
  4. Nikt nie napisał, że nie ma różnicy w prowadzeniu, napisałem, że obydwa auta są równie męczące, polemizujecie z własnymi tezami. Co ciekawe pierwszym autem tylnonapędowym jakie prowadziłem był Witek w śnieżycy w Austrii, tak mnie Lski uszczęśliwił;-) ps zresztą nasze rozważania są mało warte bo my jeździliśmy tego typu autem a Marek posiadał, stąd jego opinia jest o niebo bardziej miarodajna. Jak napisał, że męczące, to męczące.
  5. Dzisiaj
  6. Delikatnie rzecz ujmując bym polemizował. Przednionapędowe auto z silnikiem z przodu i tylnonapędowe z silnikiem za przednia osią i nie ma różnicy w prowadzeniu... ciekawe...
  7. Wczoraj
  8. Ja mam stary katownik. Chyba 88 st ale glowy nie dam... a ostatnio ostrzę metoda Mitka - czyli wrzucam do znajomego serwisu....
  9. Odniosłem się do wpisu Marka i tu akurat się zgadzam, obydwa w cywilnej jeździe męczące. Tu akurat napęd niewiele ma do rzeczy.
  10. A Ty czym?.. mnie kiedyś ojciec kupił taki zestaw "iglaków" (w składnicy harcerskiej .. przy Chabińskiego. chyba w Zakopcu - miałem fazę na sklejane modele).. potem tymi iglakami ostrzyłem krawędzie.. nie pytaj o kąty.. 🙂
  11. Szlifierką kątową to ponoć Niko ostrzył. Przynajmniej tak pisał. Jestem sklonny mu uwierzyć... 😉
  12. Lexi

    Salzburg - Zauchensee

    Czego Ci Życzę.. 👍
  13. Jan

    Salzburg - Zauchensee

    Może w tym roku na zawodach Salzburgerlandu w hali znowu wygramy taką wycieczkę to się powtórzy
  14. Bo Ty Michał jechałeś szlifierką kątową.. metal z plastikiem razem ...
  15. Pazur potrzebny mi był 1x na zycie narty.... jednym mozna by cale forum obslużyć.... Chyba że takie, to czesciej....
  16. Lexi

    Salzburg - Zauchensee

    Cudowny warun!!!
  17. Ja używam psorisela emulsja na suchą skórę głowy, bardzo mi pomaga , nanoszę na głowę wieczorem potem z rana zmywam i pomaga, polecam
  18. Ogólnie dobrze było by dowiedzieć się jaki masz rodzaj lub odmianę łuszczycy, ma to wpływ na dobór odpowiednich kremów, maści czy też szamponu, każdy organizm jest inny i różnie reaguje na dany specyfik. Trzeba pamiętać także że to co jednym może przynieść ulgę i pożądany efekt to już u innej niekoniecznie, znalezienie odpowiednich leków to loteria.
  19. Aktualnie stosuje Vichy Dermacos (jakos tak się nazywa) albo Psorisel i najlepsze. Łuszczycy generalnie na ciele praktycznie nie mam, mam zaleczoną, jedynie na głowie została. Myślałem nad kupieniem lampy UV na skórę głowy bo w taki sposób zaleczyłem na ciele
  20. Też mi to za bardzo nie wyglądało podobnie do Polo... (oczywiście w kwestii jazdy)
  21. Honda s2000 ti napęd na tył. Nieporównywalne.
  22. Co Wam najlepiej pomaga? U mnie łuska że masakra, nic nie działa
  23. Mi wystarczyło przejechać się Hondą S2K aby wyleczyć się z aut sportowych. Z ulgą przesiadłem się do swojej zwinnej i lekkiej 3 cylindrowej fabki. A pieniądze w plecaku w gotówce zawiozłem do Ostrołęki, żeby nie było. Teraz po latach spotkałem egzemplarz na zadupiu - stara miłość nie rdzewieje, choć może trochę…
  24. Cześć Marek jasne, że to nie jest auto podróżne ale "daje masę frajdy z jazdy" i "Daje dużo pewności, ale musisz znać jego granice". Czyli jak jesteś kierowcą to się dobrze bawisz przy jeździe pewnym sprzętem a jak tylko jeździsz samochodem to w końcu kończysz w rowie. Pozdro
  25. Ostatni tydzień
  26. Mitek, to coś Ala SL, daje masę frajdy z jazdy, ale na dłuższą metę jest męczący. Wydech brzmi przyjemnie, ale po 200km zaczyna Cię drażnić. Niby można normalnie jeździć, ale w zależności od charakteru kierowcy się nie da, bo prowokuje do nienormalnych zachowań. Ruszając ze świateł nagle jest paka na zegarze. Daje dużo pewności, ale musisz znać jego granice. Uczucie „mogę wszystko” raczej prędzej niż później skończy się w rowie. Jednak sprawia dużo frajdy, ale znajduje dziury w pozornie równej drodze. Cały czas angażuje. Wyprzedzanie innych to zawsze redukcja i ogień. Mniej więcej dla mnie to narty SL. Na dłuższe trasy wolę MB, da się tym pocisnąć, nieźle się prowadzi, jednak jest dużo bardziej komfortowy i 1500km w nim to pikuś. Podobnie jak dłuższe narty o charakterze GS. pozdro
  27. ??? To znakomity samochód dla kierowcy. Pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...