Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. To pełna zgoda i chyba clou motoryzacji. pozdro
  3. Piotrek, póki co to magazyn energii domowy, to można stworzyć na potrzeby niskiego zużycia wieczornego, a nie do ładowania samochodu. Bo póki co to spora inwestycja i dość spore graty. Witek napisał o haraczu pobieranym od energetyki, ja kompletnie się z tym nie zgadzam. To bardzo dobre warunki i niska opłata. Energii elektrycznej nie da wie skutecznie magazynować w takich ilościach, a blackout to niedobór jak i nadmiar prądu w sieci. Energetyka może albo nadmiar sprzedać do ościennych krajów albo "magazynować" w elektrowniach szczytowo-pompowych. Innych możliwości nie ma. Prąd mamy drogi i nikt nie chce go kupować, finał taki, że sprzedają nadmiar poniżej kosztów produkcji, czyli ze stratą. Większość elektrowni nie ma możliwości wyłączenia produkcji, a jedynie minimalną moc produkcyjną. W Krakowie królują Toyoty Corolle na taxi. Priusy to rzadkość, dziwię się, że Toyota nadal te brzydactwa produkuje. Czas tego samochodu juz dawno minął. Swój cel spełnił. Był pionierem w technologii hybrydowej, bo Tojota bała wie przy ewentualnej klapie zaszkodzić ich flagowym modelom. Hybrydy w korpoTaxi jeżdżą na 3 zmiany i praktycznie nie stają. Generalnie to praktycznie chyba 90% taksówek obstawia ta marka. Elektryki należą do rzadkości.
  4. Generalnie to co robi Europa z motoryzacją to jakiś kryminał. Stada biednych ludzi muszą składać się na dopłaty dla bogaczy aby ci taniej mogli wjeżdżać w strefy ograniczonego ruch np. Mercedesem EQS za przynajmniej pół miliona a a biedak tam nie wjedzie bo go na nowe auto nie stać. Na dodatek jakaś banda polityków nazywa to demokracją i ekologią. O rozwoju technologii powinien decydować inżynier i stan tej technologii a nie zryty urzędnik. Samochody elektryczne na dziś są tworem mocno nie doskonałym. Naturalne na dziś powinno być rozwijanie hybryd, jako najdojrzalszej i najlepszej aktualnie technologii i wraz ze wzrostem zasięgów na prądzie przechodzenie na elektryki. Trochę skomplikowana jest sprawa z hybrydami plugin bo wydają się sensowne ale ludzie nie potrafią nimi jeździć. Np. jadąc niektórymi w znaną nam na pamięć trasę powinniśmy i tak ustawić nawigację. Samochód wtedy może inteligentnie mieszać prąd ze spaliną i na dystansie 300-400 km spalić 1L/100km. Jak nie wie gdzie jedziemy słucha ręcznego trybu ustawionego przez kierowcę a ten zwykle wykańcza baterię a potem jedzie na benzynie. Samochód jako przedmiot użytkowy ma służyć człowiekowi a nie odwrotnie.
  5. Pisałem ale zaniemówiła klawiatura z powodu update firmware 🙂 Np. w ramach Mild Hybrid jest kilka rozwiązań. Fiat 500. Zaleca się przy prędkości 30km/h wysprzęglenie i auto gaśnie. Kula się bez napędu. Po dotknięciu sprzęgła silnik się uruchamia. Fiat Grande Panda ( także Mild) rusza na silniku elektrycznym i po przekroczeniu małej prędkości lub odległości włącza spalinowy. w Porsche 911 hybryda wspomaga tylko turbinę i skrzynię biegów. Spełnia najnowsze normy i dostaje dzięki temu 90 koni. Są jeszcze rozwiązania jak Hond Civic które mają cały czas właączony silnik spalinowy ale tylko do ładowania akumulatora. Cały czas jeżdżą na elektryku. Niezłym dziwadłem jest BMW i3 Range Extender. W zasadzie to pojazd elektryczny z motocyklowym silnikiem spalinowym działającym jako generator ale w awaryjnej sytuacji może jechać tylko na nim. Zwykłe hybrydy potrafią także jeździć w trybach równoległych lub szeregowych.
  6. Mikro a mild są czymś innym, gdyż jest różnica w akcyzie. Na mild jest 50% tego co na spalinowy a na mikro 100%. Znalazłem taką definicję: https://interfleet.pl/pl/samochod-hybrydowy-jak-dziala-rodzaje-hybryd-oraz-zalety-posiadania
  7. Stare zasady jeszcze jakoś się spinają a haracz to jest pikuś. Obecnie wszystkim odradzam zakładanie fotowoltaiki a magazyn energii to już jakaś fikcja która nigdy się nie zwróci więc każdemu powtarzam że najtańszy prąd jest z sieci i inwestycje w te wynalazki to pieniądze wyrzucone w błoto nigdyyyyy się nie zawrócą i ci co wtopili w to z 100 ...150 tyś zawsze mi mówią że oszczędzają 😂
  8. Czyli Jureczku, nie mam wiedzy w tej materii tak do końca. Napisz jak wiesz więcej. pozdro
  9. Chyba trochę płyniesz z cenami i realiami obecnego rynku hybryd plug in, chinczycy rozpierdolą rynek samochodowy i każda ich hybryda jest tańsza od Toyoty o 60...80 tyś zł 😱 patrząc na wyposażenie. Pojeździłem sprawdziłem i policzyłem że plug in w mieście z zasięgiem 100km to połowa a nawet mniej tego co wydaję na diesla, 100 km lądując w domu z zwykłego gniazdka bez żadnych taryf nocnych 15 zł ! Plug in. Którym jeździłem ma zasięg 1200 km i średnie spalanie benzyny około 6 litrów i myślę że ten kierunek motoryzacji to chyba najlepsze przejście w stronę eko. Na razie mam wszystkie auta na gnojówkę 😁👍
  10. Dokładnie tak - a mikro hybrydy - to chyba mild - ale nie jestem pewien. Na pewno mild wspomagaja jazdę, mają bardzo małe baterie oraz silniki mniejszej mocy, funkcja overboost - to ich sprawka i pewnie rozrusznik. Reszta się zgadza. Mild odejdą w niepamięć - raczej spełnienie wymagań eko dla producentów. Czyli słabsze i mniej paliwożerne silniki udające mocniejsze. Hybrydy są jeszcze popularne ale siłą rzeczy przy opracowaniu skutecznych i tanich technologii magazynowania prądu zostaną zastąpione przez PHEV. Jak pisał Witek - teraz są sporo droższe od zwykłej hybrydy i gdyby nie ten fakt - Witek pewnie by kupił PHEV - ale po przeliczeniu, jak stwierdził, nie ma sensu ekonomicznego w jego przypadku. pozdro
  11. Stary system będzie obowiązywał do 2037 roku oczywiście jeżeli nic się nie zmieni.
  12. Karol,pkt 1). Narzucanie jest złe, bo prowadzi do patologii. Natomiast postępowanie EU, ja to tak odczuwam po pierwsze to wysoka świadomość europejczyków, a dwa to co było pisane wcześniej wiele razy, w eu żyją tłuste koty i się nudzą, wszyscy ludzie mają tą świadomość, ale tylko nas na to stać - jeszcze. Byłem ostatnio w kinie na Fiore Mio - dokument o ludziach żyjących w ... Alpach (dlatego poszedłem, śnieg był). Jedna z bohaterek stwierdziła, że to czy się wybijemy do cna dla Ziemi jest obojętne, ona i tak się odrodzi z nami, czy bez nas. Dbanie o planetę jest tylko i wyłącznie w naszym interesie. W USA na dzień dzisiejszy elektrownie węglowej to 20% produkcji prądu. głównie to gazowe, atomy i oze. Trump tam może chcieć, ale niestety poszczególne stany podejmują decyzje. Wraca do węgla, bo mocno inwestują w AI - a to jest bardzo energochłonne. Generalnie to produkując większość poza granicami własnego kraju smrodzą pośrednio u podwykonawców. Kokosy robią na nowoczesnych technologiach i zbrojeniówce. Opec - z tego żyją, więc nie piłują gałęzi na której siedzą. Jeśli Stany ponownie odpalą górnictwo - to nasze kopalnie mogą się pakować. Trump zapowiedział ekspansję węgla na cały świat, co pociągnie spadek cen, które i tak są niskie, a nasze kopalnie są na granicy rentowności. USA może wbić gwóźdź do trumny naszego górnictwa. Udział elektrowni węglowych w produkcji prądu w USA spadł w ciągu 25 lat z 50 do 20%. Zamknięto 770 elektrowni węglowych a zatrudnienie w górnictwie zredukowano o połowę w czasie ostatniej dekady. Każdy kraj chce być niezależny energetycznie ograniczając import do minimum. My niestety w dużej mierze musimy importować surowce, albo bazować na naszym coraz droższym w wydobyciu węglu. Niezbędne jest OZE oraz atom. Węglowe trzeba zredukować do optymalnego minimum - oczywiście niech będą aby dywersyfikować dostawy z różnych źródeł energii elektrycznej. W końcu mamy węgiel, drogi, ale jest nasz, na miejscu. pozdro
  13. Jprdl.... Czyli mamy conajmniej 4 typy hybryd: a) mikrohybrydy (prąd jedynie do elementów pomocniczych) typu rozrusznik; b) mild-hybrydy - prąd wspomaga jazdę ale sam na prundzie nie pojedzie; c) "zwykłe" hybrydy - jedzie na obu silnikach oraz na samym prądzie (ale krótko oraz wolno) a z gniazdka się nie ładuje; d) plug-in - jedzie na obu silnikach i ładuje się z gniazdka. Oprócz tego klasyczne elektryki czyli tylko na prąd.
  14. No chyba, że ktoś ma jeszcze umowę na starych zasadach, gdzie Zakład Energetyczny pobiera haracz 20% energii wprowadzonej do sieci z tytułu jej magazynowania. Pytanie jak długo takie umowy będą obowiązywać.
  15. Cześć Żeby korzystać z fotowoltaiki do ładowania samochodu to trzeba mieć, albo duży magazyn, albo drugi samochód, bo jak już wrócisz do domu po południu to PV nie działa. Popularność Priusa wśród taksówkarzy wynika z niskiej awaryjności tego modelu, co jest spowodowane prostą konstrukcją. USA wycofuje się z układów o środowisku, bo tego chcą wyborcy Trumpa. Pewnie zostaniemy zmuszeni do kupowania elektryków, bo po prostu innych samochodów nowych nie będzie za powiedzmy 10 lat. pozdro
  16. Dzisiaj
  17. Jan

    Trochę humoru

    nasz kandydat
  18. Typów napędów hybrydowych jest w tej chwili chyba więcej niż marek samochodów.
  19. reasumując: wymuszenie na Polakach używania aut elektrycznych to zwykły eko terror. pisanie o zero emisyjności [i tu nie piję do Ciebie, bo rozsądny jesteś gość], w sytuacji gdzie: - na świeżo USA wycofują się rakiem z walki o środowisko jak niepodległość - kraje OPEC posiadają aspekty środowisko w 4 literach - w Polsce kopalnie węgla, które są zamykane są na oku....ukraińskich firm, bo wydobycie węgla w PL się opłaca to zwyczajnie aberracja umysłowa.
  20. No Tomeczku nie tak do końca. Hybryda umożliwia jazdę w pełni elektryczną bez udziału silnika spalinowego, a jeśli juz jest potrzebny silnik spalinowy to jest tylko generatorem prądu dla silnika elektrycznego, a Mhev już nie, tylko wspomaga silnik w jeździe, generalnie to samochód spalinowy o wspomaganiu elektrycznym. PHEV to hybryda z możliwością ładowania baterii z sieci, czyli elektryk z własnym generatorem prądu. pozdro
  21. Czyli mild-hybrid (MHEV) ujednolicając nazewnictwo.
  22. Ja mam zwykłe hybrydy, nie plug-in. Tu doładowanie tylko podczas jazdy. Różnica w cenie pomiędzy zwykłą hybrydą a plug-in jest na tyle duża, że z moich wyliczeń wyszło, iż przy moim użytkowaniu nie zwróci się do końca żywotności auta. Dodatkowe KM które ma plug-in nie kręca mnie, bo to nie jest auto sportowe, te które są w zwykłej hybrydzie w zupełności wystarczą do dynamicznego przemieszczania się z punktu A, do punktu B.
  23. Podchodząc do tego praktycznie. Elektryk ma sens tylko do jazdy po mieście (i w ramach zasięgu jednego ładowania) z dodatkiem następujących warunków: własna fotowoltaika (albo wiatrak) własna ładowarka fotowoltaika rozliczana w budżecie rocznym 🙂 Ale to powoduje że już potrzebne są dwa auta: elektryk do miasta, spalinowy poza. Mogą być przypadki rodzinne że to ma sens. W moim przypadku małej rodziny większy sens ma : spalinowy poza, rower elektryczny po mieście i komunikacja publiczna. Oczywiście mogę również użyć spalinowy po mieście jak wieczorem jadę na elegancki koncert.
  24. W życiu nie kupię żadnej hybrydy typu plug-in ani elektryka. Odnośnie miękkich hybryd to tu nie ma wyboru, mam je w Maździe jak i Mercedesie, na szczęście rozwiązania te nie przeszkadzają w sposób istotny w jeździe. Jak będę wymieniał swojego diesla to jedynie na kolejnego diesla.
  25. No nic nie udowodnił, bo przejechał blisko 3x mniejszy dystans w 3x droższym samochodzie niż przytaczana wcześniej skoda superb w TDiku. 600-800 koni pod maską nie ma tutaj żadnego znaczenia. I tak nie da rady 150 konnej skodzie. pozdro
  26. Cze Karol, chciałem aby nieco popatrzeć z innej perspektywy na zagadnienie a nie w sztampowy sposób. Prąd mamy w większości z węgla, ale OZE coraz większe %, a i perspektywy atomu chyba coraz bliższe. Odchodzenie od węgla jest i da się węgiel całkowicie zastąpić alternatywnymi źródłami energii. To jest fakt. Natomiast nie ma na dzień dzisiejszy samochodu spalinowego który jest zeroemisyjny (chyba że zjebany w szopie stojący). Budowa elektryka jak i samochodu spalinowego ma wpływ na środowisko. Tutaj bez sensu jest spór który ma większe, bo elektryki są w formie jeszcze rozwojowej, a spalinowe osiągają swój szczyt techniczny. Można dojebać do nich kolejne systemy oczyszczania spalin mocno je komplikując, ale i tak będą spalały paliwa kopalne. Na to mamy ograniczony wpływ. Z czego pozyskamy energię - to już kwestia rządzących i ich działań. Są bezproblemowe w eksploatacji, pożary to margines i ich trwałość jest wysoka. Silnik elektryczny to nie jakieś nowym, mam ich w pizdu w firmie i nie są to jakieś awaryjne urządzenia. Zwykle zawodzi osprzęt, nie napęd. Baterie też są wytrzymałe i generalnie dużo bardziej niż silniki. Degradacja jest niewielka. 500 000 km zrobisz na nich bez problemu. Jak napisał Mario - jeden samochód jest bardziej ekologiczny niż dwa. Na to mamy wpływ. No to też napisałem - sprawność silnika elektrycznego bardzo wysoka, maja wysoka moc w praktycznie całym zakresie obrotów i są to wysokoobrotowe silniki, co eliminuje konstruowanie wielostopniowych skrzyń - czyli dodatkowych elementów. W e-formule są bolidy które mają max 2 biegi. Przyśpieszenia. To oczywiście zasługa silnika. Ale póki co to wysoka masa - tutaj oczywiście trzeba obalić mit, który elektrofani niosą na sztandarach, że baterie umieszczone w podwoziu powodują, że świetnie się prowadzą. Oczywiście to gówno prawda - pozwalają tym samochodom tylko w miarę normalnie jeździć. Odwołuję się do najlepszych w swojej klasie F1 i E formuła, top przedstawiciele różnych napędów - chociaż F1 to hybryda. Otóż na torze w Monaco przeprowadzono próbę (tor idealny dla elektryków - krótki i kręty) i porównano czasy okrążeń. e formuła przyśpiesza do 100-ki w 2 sek, F1 to 2,5-3 sek. Na tym krótkim 3,3km torze e formuła jest wolniejsza o 13 sek. na okrążeniu - to jest przepaść. Waga i zasięg. F1 ważą nie mniej niż 800kg a e Formuła nie mniej niż 900kg. Bolid F1 na 1 tankowaniu na tym torze wykonuje ok 80 okrążeń (260 km) -2 h jazdy, a e-formuła - nie więcej niż 45min jazdy co nie daje nawet połowy dystansu F1. Baterie w E formule są identyczne od tego samego dostawcy i ważą 385kg - pojemności nie znam. Do jest jedyny parametr - który jest wyraźnie lepszy w elektryku, ale samochód to całokształt. No toteż napisałem, same plusy. W mieście oszczędna, a trasie nie gorsza niż normalny samochód spalinowy. Nie ogranicza żadnej z grup społecznych. A jeśli będą miały możliwość przejechania na prądzie z 200km to sporo ludzi praktycznie nie będzie ich tankować, mając możliwość ładowania w domu. Bo do jazdy miejskiej jest to wystarczający wolumen zasięgowy. A kto nie ma takiej możliwości, będzie jeździł hybrydowo. Trasowcy i tak wybiorą oszczędnego diesla o dalekim zasięgu, lub będzie to samochód rodzinny - uniwersalny, przy założeniu że się sporo w trasy jeździ. Mała hybryda tylko do miasta i lokalnej jazdy. Jako jeden samochód w rodzinie - lokalne trasowy, na dzień dzisiejszy wybrałbym hybrydę. Nowoczesny diesel w mieście słabo się sprawdza i wcale nie jest oszczędny - za sprawą układów oczyszczania spalin, które non stop się uaktywniają, co powoduje wysokie zużycie paliwa. pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...