Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Rozumiem, że pokazanie ilości dni na nartach jest łatwe i nie musi być prawdą. Ale co z tego wynika? Stać mnie? Mam dużo wolnego czasu i nie musze pracować? Jestem mitomanem? Cokolwiek napiszemy to "papier" przyjmie. Ale jak to się przekłada na jakość? Aby nie skupiać się na negatywach, moim najlepszym dniem na nartach jest pierwszy w sezonie. UWIELBIAM. Czuję krawędź od pierwszej chwili, wyciskam z dech moje maksimum + 1% . Kolejne są podobnie dobre ale najbardziej wyczekiwanym jest ten . .. pierwszy. Teraz jednak trochę złośliwości 🙂 Znam wielu którzy jeżdżą w "pip" dużo a technicznie są .......................tacy sobie .
- Dzisiaj
-
Kolejny niesamowity etap i kolejny perfekcyjny pokaz jazdy UAE. Pogacara na końcówce genialny. I jeszcze solidna łyżka dziegciu - moim zdaniem większość dotychczasowych końcówek jest wytyczona i zabezpieczona przez organizatorów wprost skandalicznie i to jest główna przyczyna kraks. Na razie bez specjalnego komentarza. Pozdro
-
Piękne i szlachetne ale w sieci wszystkiego nie znajdziesz. Zbytnie zbaczanie w kierunku wiedzy sieciowej nie służy - zwłaszcza ludziom, którzy nie muszą tego robić bo są i tak ponadprzeciętni w swoich dziedzinach - lepiej sobie darować bycie omnibusem za cenę nieprzemijającego szacunku. Pozdro
-
Sprawdziłem kto może być w karetce transplantacyjnej. Tylko ściśle określony wąski specjalizacyjnie personel. Ten co się tym zajmuje na co dzień Mnie w sumie zwisa jak pojedziesz, wariatów na drodze nie brakuje. Jeden więcej jeden mniej, nie ma znaczenia. Mi chodziło tylko o hipokryzję. Taką dobrą katolicko-biskupią. Czyli pouczamy z ambony ale nas to nie dotyczy.
-
A widzisz. Czyli jednak jest coś czego nawet nie możesz sobie wyobrazić... Pocieszające. Mam przedstawić papiery, czy może organ... Ale uspokoję Cię jutro wracam osobówką i dla Ciebie idę na rekord.
-
Czyżbyś był personelem medycznym? Nie wyobrażam sobie aby w karetce mogła być osoba postronna.
-
Cześć No ale mówiłeś Izrael - a nie Żydzi. Izrael to państwo militarne z założenia od zawsze. Podłożem jest największe zło czyli religia! Tak jak każde państwo jest militarne ...niestety. Pozdro Pozdro
-
Superb z silnikiem 1.5 w automacie - wiocha, albo Fabia obudowana kartonem, a poważnie: pojeździ 150000-180000 myślę, bo osiągi - jak na silnik - normalne. Pozsdro
-
Tak jest od kiedy Żydzi dostali ten kawałek ziemi po tysiącach lat na powrót. Generalnie to żyli wg zasady jak dostaniesz w jeden policzek to nadstaw drugi. To się skończyło. Postanowili utrzymać ten skrawek ziemi za wszelką cenę. pozdro
-
Nie wiesz w takim razie.
-
No ale dwa miasta przecież do przejechania. Jeżdżę Łódź Wrocław to wiem.
-
Janek, to zależy od jakości i ruchu na drodze, a w szczególności od płynności jazdy. Ja ostatnio z nad Gardy wracałem 12h (1200 km) i uwierz mi nie przekraczałem 120km/h bo mi koło z przodu wpadało w wibracje (źle wyważone). Z 1 przerwą dłuższą na tankowanie i obiad i może dwiema na fajkę i siku. Wcale nie jechałem tylko autostradami, bo sporo było eSek. W majówkę za dnia, gdzie teoretycznie powinien być spory ruch. A jeszcze pytanko do Ciebie, czy macie obowiązek posiadania dokumentów od samochodu podczas poruszania się po kraju? To samo pytanie do @Victor. Jak to u was wygląda? Jeszcze ciekawostka apropos nowoczesnych silników benzynowych i technologii. Kumpel kupił Superb 1,5 TSI w automacie. Był tak sceptycznie nastawiony, ale budżet go nie puszczał. Chrzest bojowy to wyjazd po syna (ten co był ze mną i się połamał) i wtedy coś mówił że w 4,5 l/100km się mieści. Myślałem że pierdoli głupoty. Ale razem byliśmy w Bormio i faktycznie ten samochód wącha benzynę. 3 osoby, narty i buty (wszystko w środku), chłop przejechał blisko 1600 km na 66l zbiorniku. Nie uwierzyłbym, gdybyśmy razem nie jechali. Teraz jechaliśmy na podbój Bałkanów (mnie się nie udało😀, ale to inna bajka, stąd pytanie o dokumenty) i ja musiałem tankować w Bośni, a on stwierdził że ma jeszcze 400 km zasięgu - 4 osoby w samochodzie + 4 rowery na haku. Samochody dojebane po sufit ( no mój to nie bardzo😀). Niewiarygodne ale prawdziwe. pozdro
-
Samochód zespołu transplantologii. Pozdro
-
Po prostu równa jazda i tyle.
-
Ale jak to w ogóle jest możliwe? Przecież tam jest S-ka. Musieliście jechać na długich odcinkach minimum + 30-40 km/h ponad dozwoloną. A pewnie i 50. I nie chodzi mi o to, że to mnie rusza. Ale jak Ty to przeżyłeś??? Pamiętam jak na forum zawsze nas pouczałeś jakim błędem jest np. przejeżdżanie na czerwonym, rowerem, nawet w środku nocy i przy zerowym ruchu. I jak to jest, tam to głupota (mimo, że nikogo nie widać), a pędzenie +50 nad limit, na pewno w ruchu, to jest "znakomity prowadzący"? Nie zatrzymałeś go, nie zabrałeś kluczyków? A chociaż walnąłeś mowę umoralniającą? Jakiś Orwell nam się tu kłania. Złóż samokrytykę to wybaczone Ci będzie!
-
Ale tylko debile to publikują a jeszcze więksi się tym jarają.
-
Miękiszon. W Wawie się lata 380 km/godz:
-
A może zostanie na stałe, osiedli się i ściągnie rodzinę do siebie?
-
To dobra średnia ale biorąc pod uwagę, że tam co najwyżej ekspresówka to jakby powiedzieć…;-)
-
Niczego?
-
może się oferta spodoba i pojedzie na tydzień ?
-
No ja też przez Warszawę nie jeżdżę 180. A na autostradzie jak jadę szybciej to tylko z dobrym prowadzącym. Samolotem na 2 czy 3 dni na narty - ochujałeś??
-
akurat przy wyjazdach na narty wielokrotnie miałem b dobry czas a ostatnie 20 km jechałem 2 -3 godziny Liczę czas przejazdu od wyjścia z domu do zaparkowania pod kwaterą. @AdrianW pisze że jest z Warszawy to może rozważyć też wycieczki samolotowe https://www.infoski.pl/
-
Cześć Na dłuższym odcinku to raczej trudne. Przed godziną wróciłem z Lublina - średnia dom - dom 125km/h, ale to tylko zasługa znakomitego prowadzącego... A poza tym... kwestia wyboru drogi jest ważna. Pozdro
-
Cześć No przecież widzę ale jakby tak lekko ją i odpowiednio spolszczyć - wystarczy zmiana jednaj literki w tłumaczeniu i nazwa już polaka zachęca. 😉 Pozdro