Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Mitek

    Krajoznawczo po okolicy....

    Cześć A najfajniejsze, że jakiś kosmita nie wpadł na pomysł aby drogę czymś posypać. Kiedyś to był standard a i na nartach można było spokojnie pojechać. Pozdro
  3. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć Ale są takie przepisy, które powinny zostać i wszyscy powinni się do nich stosować. To te, które ja uważam za słuszne i się do nich stosuję. Prosta jasna wykładnia nie pozostawiająca pola do bezsensownej dyskusji. POzdrawiam
  4. a_senior

    Krajoznawczo po okolicy....

    To ja teź dorzucę swoje. Krótki wypad w moje góry. Na jednym zdjęciu widać ślady jelenia a może i wilka na leśnej ścieżce. 0 ludzkich śladów.
  5. Lexi

    Ku przestrodze

    Ależ "gdzierzbyż" - zapraszamy Tadeusz do Zwardonia.....osobiście Ci czerwony chodnik rozwinę..
  6. jurek_h

    Ku przestrodze

    Patrząc na to poważniej uważam, że mamy ( jako ludzkość) nadmiar przepisów. Wycinając kilkadziesiąt procent z nich nic złego by się nie zdarzyło a żyło by się łatwiej. Daleko mi do do konfederackich prosto-populistycznych popierdułek, jednak mam wrażenie, że za daleko ubrnęliśmy w głęboki urzędniczy dogmat.
  7. mig

    Ku przestrodze

    No cóż.... niektorych to ironia to chyba musi solidnie w dupę kopnąć by raczyli ją zauważyć i wyciàgnąć kija z tejże... A moje zdanie o kaskach napisalem tu juz kilka razy, jest dosć proste.
  8. jurek_h

    Ku przestrodze

    Dokładnie. Zwykła gównoburza nie warta klawitury.
  9. a_senior

    Ku przestrodze

    Bo to, Michale, chwytny temat. I wychodzi z człowieka kto zacz. Czy lewak czy tradycjonalista, zerojedynkowiec, liberał czy twardy radykał. 🙂 Do tego czy ma, czy nie ma poczucia humoru. No i wszyscy wiedzą co to jest kask, choć niewielu wie przed czym chroni. Nikt przecież nie dyskutuje, np. o mechanice kwantowej, z wyjątkiem rzecz jasna wąskiego grona fachowców. A zaczęło się od dowcipnego wpisu Tadeo z fotką w kasku na jego FB: Właśnie zostałem pozbawiony wolności i przymuszony do jazdy w kasku. Jest to zamach środowisk populistycznych w krajach alpejskich na moją wolność wyboru. Ci co mnie znają wiedzą jaki to dla mnie dramat. Jestem zdruzgotany i rozważam przejście na emeryturę narciarską. 🙂 🙂 🙂 Należy mniemać, że Tadeusz pojechał do Włoch, a tam wiadomo - właśnie wprowadzono obowiązek kaskowy. Fajny, dowcipny wpis. Ktoś w komentarzu zasugerował, że cel tego tadkowego wpisu był inny. Chodzi o podniesienie oglądalności jego kanału, o rozgłos. Nieważne co się mówi, ważne że się mówi. Hmmm... kto wie. 🙂
  10. mig

    Krajoznawczo po okolicy....

    Dla uspokojenia... kilka porannych fotek ze spaceru wokol jeziora w Wisła Czarne. Fotki takie sobie ale widoki w naturze jednorazowe....
  11. Mitek

    Ku przestrodze

    To przetrzyj oczy i przeczytaj. Miałem okazje poznać Mateusza i jest człowiekiem dość młodym więc komentując wpis Beaty dotyczący jazdy Maluchem raczej opiera się na własnych wyobrażeniach i opowieściach niż realnym doświadczeniu. Kolega jednak nie do końca zrozumiał a że trochę jest nakręcony to mnie ocenił i osądził elegancko. Ale jak rozumiem to ja jestem tym obrażającym czy też jakimś tam innym? Jasna sprawa. Poza tym ty nigdy nie jesteś z boku. Zawsze jątrzysz, taka praca.
  12. mig

    Ku przestrodze

    Czy Wy nadal "dyskutujecie" o kaskach? Czyste jaja.....
  13. star

    Ku przestrodze

    Chyba raczej dlatego, że obrażają interlokutora, przynajmniej ja tak to widzę z boku.
  14. star

    Ku przestrodze

    A ta ocena to co jest? Merytoryka?
  15. Mitek

    Ku przestrodze

    Czyli żadnych merytorycznych argumentów tylko NIE BO NIE - słabiutko. Szanuję zdanie każdego pod warunkiem, że będzie szanował moje. Tutaj jest wprost przeciwnie niestety. Osoby zostały wyautowane tylko dlatego, że inaczej myślą. Super podejście. Szczerze mówiąc jestem w szoku.
  16. star

    Ku przestrodze

    Ja tam też mogę się gonić, ale koszty leczenia pokrywamy wspólnie, a tu już kask robi pewną różnicę, statystycznie rzecz ujmując. PS. Żeby się za bardzo nie określać to po stoku jeżdżę w kasku, a na skiturach w czapce. Ot taka lekka schizofrenia. A co do imprez trzeźwo rauszowych to jest pewien konflikt co rozumiem, też zdarzało mi się bywać po obydwu stronach barykady, ale nie na jednej i tej samej imprezie;-) Lubeckiego rozumiem, aby jechać na imprezę to jednak trzeba przynajmniej się łudzić…
  17. Dzisiaj
  18. Mikoski

    Ku przestrodze

    Ja to prostak jestem 😁 Ty potrafisz ładnie ubrać w słowa to co obaj myślimy 👍 i te przenośnie 😜 szacun
  19. Lexi

    Ku przestrodze

    .. dodam od siebie że jeśli ktoś ma się na mnie dąsać jak licealistka bo chodzę bez kalesonów (mogę się przeziębić) oraz spożywam niezdrowe świńskie mięso.. a czasem jem (o zgrozo) słodycze (śmierć).. ..niech się goni ...
  20. No właśnie, to dla kogoś było źle? Nie dało się własnych zakładać? Czy chodziło tylko o to żeby inni łatwiej nie mieli?
  21. Bacek

    Ku przestrodze

    Też nie lubię marznąć.
  22. Marcos73

    Ku przestrodze

    Tak, bo ja jestem typowy kmiotek z Polski, rękawiczek nie ściągam, żeby z nikim się nie witać. pozdro
  23. Bacek

    Ku przestrodze

    Jakie to polskie, czyli jeździsz w kasku bo jesteś generalnie nie życzliwą osobą. 😄
  24. Mikoski

    Ku przestrodze

    No i wszystko jasne tak lubię "Jeżeli towarzystwo jakichkolwiek osób mi z jakiegoś powodu nie odpowiada, to się po prostu z tymi ludźmi nie zadaję." Nie przyjezdzaj
  25. lubeckim

    Ku przestrodze

    Po prostu zirytowałem się postem Tadeusza, w którym pomieszał obowiązek jazdy w kasku z (pewnie w jego mniemaniu lewicowym, chodź to mój domysł) populizmem i zamordyzmem. Potem jak dyskusja zaczęła dryfować w ton, że on jeździ 55 lat i jemu się raczej na pewno nic nie stanie, to już zdecydowałem, że nie. Nie chodzi o to jakie stopnie instruktorskie ma i o jego metodykę szkolenia. Po prostu nie pasuje mi towarzystwo osób, które wszędzie i w jakichkolwiek regulacjach widzą zamordyzm, populizm i atak na wolność. Za blisko temu do czysto foliowych teorii. Jadąc na wyjazd narciarski, chcę jechać na wyjazd narciarski, a nie wysłuchiwać pitolenia jak to się nam zabiera wolność, bo ktoś każe jeździć w kasku. Analogicznie nie odpowiada mi towarzystwo osób, które zwracają się do mnie albo albo Czy na końcu wysłuchiwać teorii z księżyca o wpływie ABSu i innych systemów na umiejętności kierowców. Naprawdę Beata dziwie się Twoim zdziwieniem. Ok, jestem wojującym abstynentem i nie odpowiada mi towarzystwo osób, pod takim wpływem alkoholu, że zaczyna im to zmieniać świadomość. Ja jestem w stanie spotkać się i porozmawiać z ludźmi na trzeźwo. Nie chodzi jednak o to. Chodzi o to, że nie przyjadę na zjazd, żeby Mitek, Mikoski, czy ktokolwiek inny po paru głębszych zaczął mi przy ludziach publicznie wyjeżdżać w sposób jak wyżej. Jeżeli towarzystwo jakichkolwiek osób mi z jakiegoś powodu nie odpowiada, to się po prostu z tymi ludźmi nie zadaję. To chyba dość normalne? Po prostu zbieram się i jadę do siebie (w przenośni albo dosłownie), nie patrząc na to co oni o mnie myślą. Tyle i aż tyle. Także Tomkly Dla mnie też nie. Tzn. po postach Tadeo na facebook jego zdanie na mój temat jest mi kompletnie obojętne. Ze po przeczytaniu tego będzie jak najgorsze, to się domyślam, ale co to dla mnie zmienia? Nic. I tak nie jestem już zainteresowany szkoleniem u niego. Analogicznie nic u mnie nie zmienia zdanie na mój temat, które ma Mitek, Mikoski, Beata, czy ktokolwiek z tego forum. Pewnie jest bardzo złe, ale co z tego. Przecież my tylko pisujemy na jednym forum i nie musimy wchodzić w jakiekolwiek interakcje ze sobą.
  26. Marcos73

    Ku przestrodze

    Cze Ja też jeżdżę w kasku, ale to proza życia - bez włosów - to czapka objeżdża z głowy, a w wiązanej jak berbeć to jeździł nie będę. Ponadto jak ktoś pięknie przejedzie, że czapki z głów .... to ściągać nie muszę, bo jestem w kasku. Mitek to non stop czapką wachluje, a na zlocie to w szczególności 😉 pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...