Skocz do zawartości

Rozliczenie kosztow niedoszlego wyjazdu


JurekP

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktos z forumowiczow spotkal sie z sytuacja, podobna do tej, w jakiej znalazlem sie probujac zorganizowac wyjazd? Oto przebieg zdarzen. Na jedno z moich ogloszen na tym forum, dotyczacych poszukiwania ekipy w celu zorganizowania wyjazdu do Austrii odpowiedzial zainteresowany - nazwijmy go dalej M, z ktorym po probach dolaczenia (ktore jednak nie doszly do skutku) do wyjazdow organizowanych przez innych, postanowilismy zorganizowac wlasny wyjazd. Poszukiwanie kwatery wzialem na siebie. W sobote 2. marca przez strone internetowa jednego z biur znalazlem 5-osobowy apartament w Zell am Ziller w korzystnej (last minute -30%) cenie na pobyt zaczynajacy sie za tydzien. Zadzwonilem do M, aby decyzje o wynajeciu podjac wspolnie i upewnic sie, czy bedzie nas co najmniej trzech (M wczesniej informowal mnie, ze jego kolega na 2 tygodnie przyjechal na urlop z zagranicy i jest chetny na wyjazd, ale aktualnie jest chory). Poprosilem M o skontaktowanie sie z jego kolega i upewnienie sie, ze on takze pojedzie. M odpowiedzial, ze kolega jest zdecydowany, wiec moge smialo rezerwowac kwatere, co tez niezwlocznie uczynilem, wplacajac cala kwote i cieszac sie, ze nikt nie sprzatnal nam apartamentu sprzed nosa. Poniewaz do wyjazdu pozostal jeszcze prawie tydzien, kwatera byla 5-osobowa, a M dysponowal duzym samochodem, podjelismy (przynajmniej ja podjalem) probe znalezienia jeszcze 1-2 osob dla obnizenia kosztow. W miedzyczasie M poinformowal mnie, ze wczesniej wspomniany kolega nie pojedzie (musi nagle wracac do pracy), ale zapyta znajomych i kogos znajdzie na jego miejsce. W srode 6. marca dal mi znac, ze inny kolega dostal urlop i na 100% jedzie, mozemy wiec powoli sie pakowac - w czwartek ustalimy szczegoly wyjazdu, planowanego na piatek wieczor. W czwartek wieczorem zaczalem sie pakowac, znalazlem ubezpieczenie, ktorego wykupienie odlozylem jednak na nastepny dzien i zalatwialem rozne sprawy, ktore chcialem przed wyjazdem zalatwic. Po 20-tej dzwoni M i pyta czy jeszcze kogos zwerbowalem na wyjazd, bo niestety, jego kolega z jakichs pilnych powodow musi zostac w pracy i cofnieto mu urlop. Zostalo nas dwoch. W tej sytuacji koszt kwatery i dojazdu na osobe wyszedl juz niezbyt korzystny. Po "przespaniu sie z problemem", w piatek, M stwierdzil, ze on nie bedzie w stanie spedzic za kierownica calej drogi (a ja nie prowadze) wiec musimy zrezygnowac z wyjazdu. Z bolem serca i nadzieja, ze nieco kasy uda sie odzyskac, wyslalem maila do Interhome z prosba o anulowanie rezerwacji i powiadomilem M, o tym, ze straty beda znane jak biuro przesle mi potwierdzenie i rozliczenie kosztow anulacji. Po tygodniu otrzymalem poczta stosowne papiery, z ktorych wynikalo, ze straty wyniosly 80% wplaconej kwoty. Przeslalem M maila o nastepujacej tresci: "Otrzymałem już z Interhome potwierdzenie anulacji rezerwacji kwatery z wyliczonym kosztem anulacji. Biuro zwróciło mi tylko 375 zł. Reszta wpłaconej kwoty, czyli 1554 zł została policzona jako koszt poniesiony przez Interhome z tytułu anulacji rezerwacji. Tak więc kwota 1554 zł jest naszą stratą, co przy planowanym wyjeździe w 3 osoby daje 518 zł straty na osobę. Nie wiem jak umawiałeś się z kolegą, za którego oświadczyłeś, że jest zdecydowany na wyjazd (na podstawie czego po naszej rozmowie telefonicznej wpłaciłem całość kosztów rezerwacji do późniejszego podziału), ale będę oczekiwał pokrycia przez Ciebie (lub przez Was) strat przypadających na 2 osoby, co daje kwotę 1036 zł. Proszę o przelew tej kwoty na konto: xx xxxx xxxx xxxx xxxx xxxx xxxx Załączam umowę rezerwacji oraz skan potwierdzenia anulacji rezerwacji (przesłanego mi pocztą w formie wydruku)." Po kilku dniach dostalem od M nastepujaca odpowiedz: "jerzy, dominik od poczatku nie mogl jechac w tym terminie wiec jego w to nie wciagajmy. a ja sie nie czuje do pokrywania kosztow noclegu - takie bylo ryzyko ze moglo z tego nic nie wyjsc i niestety tak sie stalo. jest mi przykro. ja wydalem prawie 900pln na lancuchy na kola i relingi dachowe ktore teraz sa mi kompletnie zbedne i leza w garazu i sie kurza. wiec ja tez zaryzykowalem i ponioslem niepotrzebne koszty. sorry. po prostu nie czuje tego. pozdrawiam. m." Czekam na komentarze - oprocz tych o mojej naiwnosci ;) Jesli temat nie nadaje sie do tego dzialu, Admina prosze o przeniesienie go do bardziej odpowiedniegio.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek! Przykre - współczuję. Temat nie jest niestety nowy http://www.skiforum....azdu-i-co-dalej Jeśli nie znasz ludzi pozostaje tylko pobranie konkretnych zaliczek przez Ciebie (to na przyszłość). Teraz ewentualnie chyba możesz podać nick M - inni organizatorzy wyjazdów będą wiedzieli jak się zachować. Pozdro Wiesiek

Użytkownik Wujot edytował ten post 23 marzec 2013 - 18:43

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Bardzo przykra sytuacja, ale myślę ę wszystkim nam znana. Na wyjazd zapisuje się zawsze mnóstwo osób, wszyscy na 100 % , parę dni do wyjazdu więc nie opłaca się brać zaliczki, jak zwykle zaufanie z naszej strony, ale jak przychodzi co do czego to ten nie jedzie bo nie, ten jedzie z kimś innym a inny nie ma urlopu, z 12 osób robi się 4 i cały wyjazd się nie udaje, godziny spędzone na szukaniu kwater, wysyłane maile, telefony, wszystko na nic, tylko dlatego że ktoś palnął że jedzie ale nie przemyślał tego. Ja staram się nie zaliczkować kwater dopóki nie mam zaliczek na koncie, już nawet najbliższych znajomych ścigam o pieniążki nauczona doświadczeniem. Uważam, że kolega z forum powinien zapłacić i to bez dwóch zdań ! Proszę podaj jego nicka, żebyśmy wiedzieli z kim nie jeździć. Powiem szczerze , że my często podpytujemy znajomych o kogoś kto się zapisał na wyjazd, czy ktoś go zna, miał jakieś przykre doświadczenia. Jest już wiele osób jest na tzw czarnej liście. Są osoby na forum , które namiętnie zapisują sie na wyjazdy wszędzie gdzie się da i w ostatniej chwili rezygnuja nie myśląc o konsekwencja Uważam, iż każdy zapisując się na wyjazd, oferując się że jedzie napisał na ile poważna jest propozycja, czy to wstępny zapis, nie potwierdzony, czy na 100 %. Przykra sprawa - ludzie to jednak świnie i tyle ! Pozdrawiam ! Zośka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Przykra sprawa - ludzie to jednak świnie i tyle !

Rozumiem Twoje rozgoryczenie ale chyba nie można wszystkich do jednego worka wrzucać. W naszej ekipie jak raz nie udało się znaleźć zastępstwa to nieobecni pokryli 100% kosztów. Pamiętam też zrzutkę na pokrycie kosztów awarii samochodu może nie 100% ale jednak znacząco zmniejszającą koszty organizatora. Sprawdzona zaufana ekipa to pewnie najważniejsza sprawa i tego wszystkim organizatorom życzę. Pozdro Wiesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twoje rozgoryczenie ale chyba nie można wszystkich do jednego worka wrzucać. W naszej ekipie jak raz nie udało się znaleźć zastępstwa to nieobecni pokryli 100% kosztów. Pamiętam też zrzutkę na pokrycie kosztów awarii samochodu może nie 100% ale jednak znacząco zmniejszającą koszty organizatora. Sprawdzona zaufana ekipa to pewnie najważniejsza sprawa i tego wszystkim organizatorom życzę. Pozdro Wiesiek

Oczywiście nie chodziło mi o wszystkich tylko właśnie o takie przypadki :) pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek! Przykre - współczuję. Temat nie jest niestety nowy http://www.skiforum....azdu-i-co-dalej Jeśli nie znasz ludzi pozostaje tylko pobranie konkretnych zaliczek przez Ciebie (to na przyszłość). Teraz ewentualnie chyba możesz podać nick M - inni organizatorzy wyjazdów będą wiedzieli jak się zachować. Pozdro Wiesiek

Dzieki. Jakos do tej pory przeoczylem podany przez Ciebie watek - pewnie dlatego, ze wczesniej mnie nie dotyczyl. W zeszlym roku udalo mi sie trafic ekipe "od pierwszego strzalu" (szczescie nowicjusza?) - przeczytalem ogloszenie, zadzwonilem, od razu spotkalismy sie osobiscie i po paru dniach pojechalismy na bardzo udany wyjazd do SFL (http://www.skiforum....8.01-03.02.2012). To mnie chyba zwiodlo tym razem - liczylem, ze ludzie majacy podobne pasje, maja tez podobne zasady i podejscie do uczciwosci. W rozmowach przez telefon wydawal mi sie konkretnym facetem - z tym wiekszym zdumieniem przeczytalem jego tlumaczenia, ze on poniosl straty kupujac lancuchy i relingi, a juz totalnie mnie zatkal tekst "po prostu nie czuje tego". Z podaniem nicka "wspolnika" jeszcze sie wstrzymam jakis czas - moze gosc przemysli sprawe. Zreszta to nie jest jakis czesty bywalec tego forum, tym bardziej ze to snowboarder - zaledwie pare wpisow w tematach zwiazanych z poszukiwaniem ludzi na wyjazdy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JurekP - dałeś ciała.Trzeba było w piątek po telefonie od kolegi o 20:30 ogłosić na forum,że zostałeś wyrolowany,zrobić ofertę "the best last minute" i byś lepiej na tym wyszedł. Po swoich wpadkach nauczyłem się brać zaliczki od prawie wszystkich,nawet od rodziny :) Jest tylko kilka osób ,których bez zaliczki zapisuje na listę,bo wiem ,że gdyby nie pojechali pokryją koszty.Ludzie nie zdają sobie sprawy i nic sobie z tego nie robią,że przez ich rezygnację stawiają "organizatora" w bardzo trudnej sytuacji i ktoś będzie musiał za wolne miejsca zapłacić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JurekP - dałeś ciała.Trzeba było w piątek po telefonie od kolegi o 20:30 ogłosić na forum,że zostałeś wyrolowany,zrobić ofertę "the best last minute" i byś lepiej na tym wyszedł.

Ale ja tak wlasnie zrobilem: "Uwaga! Super okazja! Poniewaz nie znalezlismy chetnych, a "trzeci" nie moze pojechac z przyczyn zawodowych, zostalo nas dwoch. Szkoda aby wykupiona kwatera sie zmarnowala, wiec mam propozycje: biore wieksza czesc kosztow apartamentu na siebie - osoby, ktore zdecyduja sie jechac zaplaca za zakwaterowanie tylko 300PLN/osobe oraz koszty dojazdu." (http://www.skiforum....zukamy-1-2-osob). 300 zl za 7 noclegow w Zillertal to chyba korzystna cena?

JurekP czy zostałeś namówiony do wpłaty całej sumy? Z treści wynika, ze miałeś rezerwowac, a to nie jest to samo.

Nie, nikt mnie nie namawial, wiec raczej nie moge oskarzyc goscia z paragrafu o doprowadzeniu do niekorzystnego rozporzadzenia majatkiem ;) Wplata calej sumy byla jednak wymagana przez biuro dla dokonania rezerwacji. Dla mnie deklaracja "wspolnika", ze on i jego kolega sa zdecydowani jechac byla rownoznaczna ze zgoda na rowny podzial kosztow wynajecia kwatery (ewentualnie rowny podzial strat, jesli do wyjazdu nie dojdzie).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkała Cię przykra niespodzianka :( ,współczuję ....Każdego, sorry wiekszość tego doświadczyła....Wnioski-nastepnym razem bierz kasę przed wpłaceniem zaliczki,wyjście drugie jezdzij ze sprawdzonymi ekipami :) (z Gd masz Petrolka,Portera,Jaroo323 i innych - z Polski JurkaByd,Gajowego,Zośkę,Zberka itd -kolejnośc wymienionych przypadkowa :) )Przepuścić tyle szmalu i nie pojezdzić ,chyba bym się zapłakał :eek: ps.Podaj nika gościa,pomoże to innym chcącym jechac z nim na narty ,aby nie doswiadczyli podobnej sytuacji..

Użytkownik crazy74 edytował ten post 24 marzec 2013 - 12:02

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioski-nastepnym razem bierz kasę przed wpłaceniem zaliczki,wyjście drugie jezdzij ze sprawdzonymi ekipami :) (z Gd masz Petrolka,Portera,Jaroo323 i innych - z Polski JurkaByd,Gajowego,Zośkę,Zberka itd -kolejnośc wymienionych przypadkowa :) )Przepuścić tyle szmalu i nie pojezdzić ,chyba bym się zapłakał :eek: ps.Podaj nika gościa,pomoże to innym chcącym jechac z nim na narty ,aby nie doswiadczyli podobnej sytuacji..

Wiesz jak to jest... Znalazlem korzystny last-minute w rejonie, gdzie chcialem jechac, "wspolnik" akurat byl gdzies poza Trojmiastem, byla sobota, zatem przelew bankowy tez nie poszedlby natychmiast - wiec zaryzykowalem, jak widac blednie zakladajac uczciwosc "wspolorganizatora". Sprawdzeni organizatorzy, ktorych polecasz, niestety organizuja "mocno napiete" wyjazdy - a mi marzyl sie pelny, tygodniowy wyjazd z noclegiem po podrozy przed wyjsciem na stok i noclegiem przed podroza powrotna. Z podaniem nicka "wspolnika" jeszcze sie wstrzymam - dam mu troche czasu na przemyslenie sprawy. Zreszta, jak juz pisalem, to bardzo sporadyczny bywalec tego forum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak. Mam to szczęście, że obracam się w kręgu dobrych, SZCZERYCH i sprawdzonych druhów. SERDECZNYCH druhów. I to nie takich, co to próbują "wyruchać" drugiego na tym czym owym. Panuje u nas taka zasada - zgłaszam się na wyjazd - jeśli nie mogę jechać, a nie znajdę zastępstwa na swoje miejsce - płacę uczciwie za plac w busie. FINITO. Jak przychodzi czas rozliczenia - rezerwujący przynosi "kwit" na stół i wszyscy widzą i wiedzą ile mają zapłacić za kwaterkę. I to już brutto bez podwyższania kosztów. Można ? Można ! To powoduje, że skład wyjazdowy jest stabilny i nie ma potrzeby nagminnego poszukiwania w rozpaczliwych forumowych łapankach "substytutów" w sytuacji, kiedy trzon ekipy jest stały i niezmienny ... Zdravim :-)

Użytkownik o.tisk edytował ten post 25 marzec 2013 - 08:21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...