Skocz do zawartości

Praca nóg


Dziadek Kuby

Rekomendowane odpowiedzi

D O B R Y film. To jest trud codzienny. Łatwo domyślić się ,ze ćwiczy gibkośc w połączeniu z szybkoscią. Od dawna dzielę skręty (kierowane stopą) wyprowadzane z palców i z pięty. Aby być zrozumianym : chodzi o kierowanie stopy gdy osią obrotu jest pięta i gdy tą osia są palce. Przy mniejszych prędkosciach robię to od piety, przy wiekszych zaczynam od palcy , aby szybko wrócić "do środka stopy".Te skręty widać na filmie. Sam przejazd pokazuje kilka błędów i napewno G Rocca nie był w pełni zadowolony. Na uwagę zasługuje płynne wprowadzanie na krawędz. O chwilowych brakach rownowagi swiadczy zjeżdzanie się nart (może to bardziej wynikało z opóżnionego przechodzenia z nogi na nogę) . Uciekam od kompa na transmisję PŚ.

Użytkownik niko130 edytował ten post 03 grudzień 2011 - 19:55

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niko :) Wszystkie skręt w jeździe sportowej idą z docisku palców. Spróbuj porozpinać wszystkie klamry w butach i jechać skrętem ciętym. Skręt zaczynamy od docisku palców narty zewnętrznej. Ruch stóp potem kolan. Warto trochę pojeździć w rozpiętych butach ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od sytuacji. Jeszcze raz powtórzę z pięty lub od palców. Wszystko zależy od stanu równowagi .Żaden zawodnik nie będzie wertikalu i "płaskie"pokonywał od palcy. Chce go przejechać jak najbardziej płaską nartą.Dlatego wielu zawodników nie kocha odcinki płaskie. A sciślej mówiąc , żadne od palców tylko od palucha. To mogą potwierdzić ,jak to pomaga, moi koledzy ze stoku z którymi miałem przyjemnosć jeżdzić.

Ruch stóp potem kolan. Warto trochę pojeździć w rozpiętych butach

I tu błąd bardzo poważny. Wyprzedzajacym ruch stóp jest ruch ud w stawie biodrowym, czego wynikiem jest ruch kolan, jeśli robimy odwrotnie bardzo obciążamy staw kolanowy i powodujemy usztywnienie stopy. Stąd bierze się zjawisko drgania nart (w kontekscie - jednym one latają mocno innym nawet niedostrzegalnie). Jazda z odpiętymi klamrami to własnie sprawdzian naszych umiejętności. Można jezdzić z odpiętymi klamrami (tylko lepiej aby stok był gładki). Gorzej jak się jeżdzi w butach w których lata noga. Ten wariant jazdy mam wycwiczony na wrotkach, gdzie staram się działać obciązeniem prostopadle do powierzchni podeszwy. Na nartach robię to układem. Sprawdzianem poprawnosci własciwego obciążenia jest skręt jeleni (czyli jazda na idealnej krawędzi TYLKO jednej narty), lub w prostszym ujęciu na jednej narcie (tu niestety musimy jechać minimalnym obślizgiem, własnie dlatego,że nie jestesmy w stanie jechać w pełnej równowadze (tj utrzymać idealny uklad w lewo i prawo). Tajemnica LV leży w tym, ze ona wie kiedy pojechać z obciązeniem przodu buta a kiedy tyłu buta. Prosze to spróbować praktycznie. Tylko prosze nie mylić z siedzeniem na tyłach.

Użytkownik niko130 edytował ten post 03 grudzień 2011 - 22:49

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od sytuacji. Jeszcze raz powtórzę z pięty lub od palców. Wszystko zależy od stanu równowagi .Żaden zawodnik nie będzie wertikalu i "płaskie"pokonywał od palcy. Chce go przejechać jak najbardziej płaską nartą.Dlatego wielu zawodników nie kocha odcinki płaskie. A sciślej mówiąc , żadne od palców tylko od palucha. To mogą potwierdzić ,jak to pomaga, moi koledzy ze stoku z którymi miałem przyjemnosć jeżdzić. I tu błąd bardzo poważny. Wyprzedzajacym ruch stóp jest ruch ud w stawie biodrowym, czego wynikiem jest ruch kolan, jeśli robimy odwrotnie bardzo obciążamy staw kolanowy i powodujemy usztywnienie stopy. Stąd bierze się zjawisko drgania nart (w kontekscie - jednym one latają mocno innym nawet niedostrzegalnie). Jazda z odpiętymi klamrami to własnie sprawdzian naszych umiejętności. Można jezdzić z odpiętymi klamrami (tylko lepiej aby stok był gładki). Gorzej jak się jeżdzi w butach w których lata noga. Ten wariant jazdy mam wycwiczony na wrotkach, gdzie staram się działać obciązeniem prostopadle do powierzchni podeszwy. Na nartach robię to układem. Sprawdzianem poprawnosci własciwego obciążenia jest skręt jeleni (czyli jazda na idealnej krawędzi TYLKO jednej narty), lub w prostszym ujęciu na jednej narcie (tu niestety musimy jechać minimalnym obślizgiem, własnie dlatego,że nie jestesmy w stanie jechać w pełnej równowadze (tj utrzymać idealny uklad w lewo i prawo). Tajemnica LV leży w tym, ze ona wie kiedy pojechać z obciązeniem przodu buta a kiedy tyłu buta. Prosze to spróbować praktycznie. Tylko prosze nie mylić z siedzeniem na tyłach.

Prawie się zgadzamy, ale jednak troszkę się różnimy. :) Może źle się określiłem chodzi o palucha :) Jeśli pojedziemy wertikal na piętach to podniesiemy przody przez co nie zainicjujemy skrętu. Najpierw musi być obciążenie na dzioby, a wiec dociśnięcie palucha zainicjowanie skrętu, a potem możemy się bawić balansem w zależności od fazy skrętu. Co do jazdy w rozpiętych butach ja jeżdżę nawet po nie równym. Soku nie musi być równy, byle nie był bardzo stromy bo można z butów wylecieć. Wszystko zależy od umiejętności narciarza. Jeśli jedziesz na jednej narcie a drugą masz podniesioną i masz obślizgi to znaczy, że twoje włożenie w skręt, układ ciała i balans jest nieprawidłowy gdzieś może być mały błąd. Ćwiczenie to bardzo punktuje niestety :) Zapraszam na Puchar Skiforum i skonsultujemy to na stoku dzień przed zawodami :) Jak dla mnie rozmowa o technice na forum internetowym nie ma wielkiego sensu dlatego też się w tych tematach tak mało wypowiadam! Pozdrawiam! Szymek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Dziadku Kuby, noo nie poznaję postawy ;). Bez urozmaicenia, muld, kopnego śniegu, różnorodności technik, urozmaicenia długości desek - no nuda, nuda po prostu .. :) - i taki film zaproponowałeś ?, .. nie wierzę oczom własnym.. ;). pozdro jahu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Dziadku Kuby, noo nie poznaję postawy ;). Bez urozmaicenia, muld, kopnego śniegu, różnorodności technik, urozmaicenia długości desek - no nuda, nuda po prostu .. :) - i taki film zaproponowałeś ?, .. nie wierzę oczom własnym.. ;). pozdro jahu

Dlaczego nie! Jestem ze szkoły, która jeździła nóżka w nóżkę. To nie były banalne ześlizgi, bo starano się prowadzić tak narty, by ślad na śniegu był wąski. Idealnie na szerokość desek. Nogi pracowały indywidualnie wbrew nieraz rozpowszechnionym poglądom, że były zblokowane. Takie zblokowane nogi mieli goście, którzy nie kapowali o co tu chodzi, tylko imitowali mistrzów wąskiej jazdy. Obecne narty w takiej jeździe nie zmieniły wiele. Może o tyle, że bardziej starać się trzeba wykorzystywać krawędź. Przy ustawieniu w linii prostej wertikalu wystarczy drgnięcie kolanami i narty ładnie omijają tyczkę. Skręt staje znacznie trudniejszy, gdy tyczki odstawia się bok. I tu pojawia się całe mistrzostwo jego wykonania, bez ześlizgu. Wydaje mi się i jakby to czuję teraz siedząc przy kompie, że należy takim ruchem wahadłowym( z tyłu do przodu) nóg wjechać na krawędziach w skręt. Ogólnie przy tego rodzaju ćwiczeniach postawa jest bardzo zrównoważona. Góra rozluźniona, ale prawie "nie ruszana". Ręce kijki tyko ją stabilizują. Działa tylko dolna część od bioder, która "wisi" na górze wykonując ruchy tył- przód i na boki. To nie jest łatwa jazda do opanowania. Dla typowych karwingowców prawie niemożliwa. Dobrą rzeczą są ćwiczenia na niewielkich muldach, bo rzecz wymaga błyskawicznej reakcji, ale też bardzo dużej miękkości w ruchach. Narty muszą się bardzo płynnie ślizgać, co sprawia kłopot zawodnikom tracącym ułamki sekund na wertikalach, szczególnie przed metą, gdy nogi są już zmęczone. Dodam jeszcze, że takie umiejętności bardzo ułatwiają unikania kolizji na bardzo zatłoczonym stoku. Bo można błyskawicznie zmienić nieco kierunek jazdy. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:), ależ mnie bardzo cieszy takie Twoje podejście, które powinno chyba być pkt wyjścia do wszystkiego co istotne w jeździe.. . Ciśnie mi się analogia do współczesnej fotografii - gdzieś kiedyś jeden z ciekawszych fotografów pisał często i namiętnie większości autorom zdjęć: "najpierw warsztat, potem sztuka" ;). Niestety fotografia jak i narciarstwo to dziedziny, w których większość idzie "na skróty" - no i mamy jak mamy - większości zdjęć nie da się oglądać, a każdy narciarz jest magiem we własnej samoocenie ;). Film G. Rocca absolutnie świetny - każdy powinien nauczyć się go "na pamięć" i usiłować wprowadzać do jazdy własnej.. jahu ps. ja tez wychowywałem się na "kreskach". Mylisz mnie z kimś innym.. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu błąd bardzo poważny. Wyprzedzajacym ruch stóp jest ruch ud w stawie biodrowym, czego wynikiem jest ruch kolan, jeśli robimy odwrotnie bardzo obciążamy staw kolanowy i powodujemy usztywnienie stopy. Stąd bierze się zjawisko drgania nart (w kontekscie - jednym one latają mocno innym nawet niedostrzegalnie). Jazda z odpiętymi klamrami to własnie sprawdzian naszych umiejętności. Można jezdzić z odpiętymi klamrami (tylko lepiej aby stok był gładki). Gorzej jak się jeżdzi w butach w których lata noga.

Tu byl poszedl za phantom move, czyli ruch wychodzi z osi malego palca (wewnetrzna noga), taka zmiana pociaga automatycznie caly uklad ruchowy (kinetic chain), bez obciazania. Wyjscie z bioder, badz z nogi zewnetrznej jest zdecydowanie wolniejsze (i byc moze powoduje wieksze obciazenia)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie się zgadzamy, ale jednak troszkę się różnimy. :) Może źle się określiłem chodzi o palucha :) Jeśli pojedziemy wertikal na piętach to podniesiemy przody przez co nie zainicjujemy skrętu. Najpierw musi być obciążenie na dzioby, a wiec dociśnięcie palucha zainicjowanie skrętu, a potem możemy się bawić balansem w zależności od fazy skrętu. Co do jazdy w rozpiętych butach ja jeżdżę nawet po nie równym. Soku nie musi być równy, byle nie był bardzo stromy bo można z butów wylecieć. Wszystko zależy od umiejętności narciarza. Jeśli jedziesz na jednej narcie a drugą masz podniesioną i masz obślizgi to znaczy, że twoje włożenie w skręt, układ ciała i balans jest nieprawidłowy gdzieś może być mały błąd. Ćwiczenie to bardzo punktuje niestety :) Zapraszam na Puchar Skiforum i skonsultujemy to na stoku dzień przed zawodami :) Jak dla mnie rozmowa o technice na forum internetowym nie ma wielkiego sensu dlatego też się w tych tematach tak mało wypowiadam! Pozdrawiam! Szymek

Jesli pojedziemy obciążając piętki butów mozemy taka samo wykonywać skręty. Mocniej wysunięte ręce do przodu , praca udami wprowadzająca kolana w ruch skrętny ,to wszystko co potrzeba aby w płaskim ułożeniu nart , nie tracąc prędkości przemknąć przez wertikal. Kazda krawędz to zaklócenie prędkości. Niewielu potrafi pojechać "płaskie". Skręt nart jestem w stanie wykonać nawet w pozycji stojąc, własnie przez uwolnienie dziobów i przyłożenie na narty momentu obrotowego wyżej opisanym sposobem.Ci co jeżdzą na wrotkach. łyżwach mogą poświadczyć jakiego powera można dostać ODPOWIEDNIO odchylając się do tyłu będąc równocześnie w dużej inercji do przodu. Jesli nie umiejętnie odchyli się ,to bez problemów sie nie obędzie. Rozwinieciem tego (obrót od pięt) jest obecny sposób pokonania gigantu (w PŚ) poprzez "obsuw" nart do wysokosci tyczki i dopiero wejscie na krawędż.Początek obsuwu to obrót nart na piętkach i puszczenie ich płasko, przy wchłonieciu nóg. Kiedy cialo zacznie opadać , wtedy używamy krawędzi. Lużny but? Dzis byłem na nartach . Jakie było moje zdziwienie kiedy po skonczonej jezdzie , przy zwalnianiu dzwigni z tyłu buta (NordicaSynetek Biot)zauważyłem ,że cały czas jezdziłem w pozycji nie zamkniętej (lewy but). Jezdzilem też na narcie cienkiej 62mm w talii i 80mm. Też nie wyczułem różnicy. Dlaczego, bo jest coś takiego jak szybka adaptacja i takie odziaływanie ciałem i mięśniami, ktore natychmiast uruchamiają się umożliwiając normalną jazdę. Myślę , ze jako doświadczony narciarz masz takie same odczucia. Co do jednej narty to nie myślałem o podniesieniu drugiej(wtedy nie ma problemu z równowagą , bo podniesienie narty można łatwo skompensować ). A o jeździe tylko na jednej narcie. Dokładnie chodzi mi o subtelności jazdy na wew i zew. krawędzi. Jazda na zew. prawie zawsze jest obslizgiem tyłów , rzadziej przodów. Jeździłem balet na nartach, trochę wprawy mi zostało. Pozdrawiam!

Użytkownik niko130 edytował ten post 04 grudzień 2011 - 14:09

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci co jeżdzą na wrotkach. łyżwach mogą poświadczyć jakiego powera można dostać ODPOWIEDNIO odchylając się do tyłu będąc równocześnie w dużej inercji do przodu. Jesli nie umiejętnie odchyli się ,to bez problemów sie nie obędzie.

Właśnie wróciłem z lodowiska. Jest kop, zwłaszcza na łyżwach trzeba pilnować coby spod tyłka nie wyjechały. Rolki są dłuższe i jest łatwiej tylko kółka się ścierają od tego:) Wracając do G.Rocca czyżby on wysuwał nogę, czy to złudzenie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z lodowiska. Jest kop, zwłaszcza na łyżwach trzeba pilnować coby spod tyłka nie wyjechały. Rolki są dłuższe i jest łatwiej tylko kółka się ścierają od tego:) Wracając do G.Rocca czyżby on wysuwał nogę, czy to złudzenie?

Napewno złudzenie. Obejrzyj jeszcze raz film i obserwuj (nie rocca) jak nagrywający wędruje z kamerą po stoku . Odnies to do punktów stałych. Dla porównania oglądnij filmik : http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=Md5FUiXOeQw , tu na niektórych mogłoby się wydawac , ale inne ujecia całkowicie zaprzeczają tezy o wysuwaniu nart . Oglądnij rocca jam6 tam masz filmowane z przodu i z tyłu. Wrażenia rozne. Im blizej filmujesz tym bardziej zniekształcasz ruch. Spróbuj filmować jadąc torem filmowanego, przeżyjesz szok, filmowany prawie wcale nie kręci tylko cały stok się kręci na filmie. Mogłeś dojechać na Mlode Buki , między 9oo- 12oo było wspaniale (wiosennie twarde i firn). Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłeś dojechać na Mlode Buki , między 9oo- 12oo było wspaniale (wiosennie twarde i firn).

Poczekam będzie lepiej smakowało:) Wziąłem małego na lód żeby poślizgał się na kaczenkach. Właśnie interesowało mnie oszukiwanie kamery, bo wysuwanie mam opanowane na łyżwach/rolkach i wiem czym to pachnie a nartach. Jam1 w pierwszej części filmu kiedy jest ujęcie od przodu nie widać ale w drugiej części filmu z tylnego ujęcia wrażenie jest bardzo sugestywne.

Użytkownik HenrykFord edytował ten post 04 grudzień 2011 - 16:28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu byl poszedl za phantom move, czyli ruch wychodzi z osi malego palca (wewnetrzna noga), taka zmiana pociaga automatycznie caly uklad ruchowy (kinetic chain), bez obciazania. Wyjscie z bioder, badz z nogi zewnetrznej jest zdecydowanie wolniejsze (i byc moze powoduje wieksze obciazenia)

Zaczęcie skretu "paluszek-paluch" to było hasło (moje) sezonu 10-11 . Dziś męczyłem kolegę na stoku ( jeżdzi z nadmiarem użycia krawędzi), aby spokojniej wprowadzał narty na krawędz. Rezultaty - znakomite. Własnie metodą paluszek-paluch. Ale jesli myślimy o jeździe dynamicznej z szybkim wejsciem na krawędz ta metoda nie sprawdza się, tak jak nie sprawdza się czytanie myśli na forum .Metoda paluszek-paluch ma dodatkową zaletę , chroni narciarza przed obciążaniem narty wew skrętu. Pozwala znalezc wsparcie na zew. narcie. Ruch to najlepsza forma przekazu .Więc spotykajmy się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęcie skretu "paluszek-paluch" to było hasło (moje) sezonu 10-11 . Dziś męczyłem kolegę na stoku ( jeżdzi z nadmiarem użycia krawędzi), aby spokojniej wprowadzał narty na krawędz. Rezultaty - znakomite. Własnie metodą paluszek-paluch. Ale jesli myślimy o jeździe dynamicznej z szybkim wejsciem na krawędz ta metoda nie sprawdza się, tak jak nie sprawdza się czytanie myśli na forum .Metoda paluszek-paluch ma dodatkową zaletę , chroni narciarza przed obciążaniem narty wew skrętu. Pozwala znalezc wsparcie na zew. narcie. Ruch to najlepsza forma przekazu .Więc spotykajmy się.

No w sportowej jezdzie trzeba jeszcze aktywowac podciaganie nog itd., ale zasady takie same tylko trudniej wykonac ;) Ogolnie to paluszek-paluch to 1 krok... Teraz (powiedzmy) moja wlasna teoria, ze w sportowej jezdzie uzywa sie w jakims stopniu krawedzi wewnetrznej (np. 40-60 we-ze) w szczycie skretu, aby pokonac wielkie G, inaczej (poza ratowaniem) nie ma sensu. A co do spotkania to chetnie, ale nie wiem czy sie uda w tym roku, a od nowego bede za granica...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sportowej jezdzie trzeba jeszcze aktywowac podciaganie nog itd., ale zasady takie same tylko trudniej wykonac ;) Ogolnie to paluszek-paluch to 1 krok... Teraz (powiedzmy) moja wlasna teoria, ze w sportowej jezdzie uzywa sie w jakims stopniu krawedzi wewnetrznej (np. 40-60 we-ze) w szczycie skretu, aby pokonac wielkie G, inaczej (poza ratowaniem) nie ma sensu. A co do spotkania to chetnie, ale nie wiem czy sie uda w tym roku, a od nowego bede za granica...

To podciąganie nóg jest bardzo istotne. Ważne jest aby narty zawsze przylegały do sniegu a nacisk na nie w różnych fazach i rodzajach skrętu był zróżnicowany. Nie zawsze musimy wszystko przyjmować z wielkim G, można stosować kompensację. Ale podciąganie jest warunkiem wejscia na wyższy poziom techniki narciarskiej. Zaczyna się od nauki WN, az dochodzi się do takiego "zawieszenia" nad ziemią , ze nacisk na snieg jest =0 . ćwicząc go na dywanie z łatwoscią można wyciągnąć gazetę spod nóg.Ruch ten przypomina odbicie się do skoku z miejsca z tzw. naskoku. Nie wszyscy tak wykonują. Skutki ruchu łatwo zaobserwować na wadze. Lucasd, pisząc posty nie tylko odpowiadam adwersarzom, ale staram sie coś przekazać innym. I zdanie

Ruch to najlepsza forma przekazu .Więc spotykajmy się.

było zaproszeniem do spotkan na stoku w ogólnym ujęciu. Ale z Tobą spotkanie by było bardzo pouczające dla mnie i mobilizujące. Zawsze i bardzo chętnie.

Użytkownik niko130 edytował ten post 05 grudzień 2011 - 22:43

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaleta paluszka-paluch jest to ze praktycznie bezwysilkowo (w technice pasywnej) sie zmienia krawedzie, tu wykorzystujemy dynamiczne odciazanie (wirtualnej muldy). A co do odciazania gora-dol, to w rowerach jest ciekawy termin "pump" (pomopowac), tu mamy do czynienia tez z muldami (w znaczeniu gora, dol fala), gdzie przez odciazenie na wjezdzie i dociazeniu na zjezdzie dostaje sie predkosc, wrecz maja specjalne tory gdzie sie jezdzi bez pedalowania na tych gorkach. Wiec zaloze sie ze na nartach dziala to podobnie, ale o terminie pompowania stoku jeszcze nie slyszalem... Podobnie na rowerze mamy biodro (to nawiaznie do innego watku)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ze sie wtrącam, ale ... BRAKUJE WAM CHŁOPY ŚNIEGU !!!? Rozumiem, ze dyskutują w tym wątku Tuzowie forum ( może nie do końca wszyscy :) ) , ale jak dla mnie ocena tej klasy narciarza mija się z celem dla zwykłego śmiertelnika - narciarza. Po prostu, umiejętności poza zasięgiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...