bocian74 Posted December 18, 2009 Share Posted December 18, 2009 W Cortinie też jest trasa przed którą postawiono znak tylko dla ekspertów. Nie wiem czy ktoś kojaży ale najstromszy odcinek jest obok takiej wielkiej skały. Zjazd z Pomedes czy też masz na myśli zjazd z Tofany, czyli Forcella Rossa? Pozdr Marcin Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
antibes Posted December 18, 2009 Share Posted December 18, 2009 Czy ktoś orientuje się jakie jest nachylenie ostatniej ścianki na trasie Franza Klammera w Bad Kleinkirchheim? Zjechałem, ale była spora rzeźba, bo b. stromo i na dodatek nawierzchnia "betonowa". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
antibes Posted December 18, 2009 Share Posted December 18, 2009 Najstromsza ...niby, choc na b. krotkim odcinku jest Diretissima z Ainecka (Katchberg) - co prawda na miejscu tego nie zauwazylem ale potem na mapce przeczytalem "100% Gefalle", czyli 45 st.Dla ciekawych - poniżej moje foto wspomnianej Diretissimy. Niestety nie dane mi było jej spróbować. Gdy byłem tam chodziły jedynie wyciągi na Katchbergu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mario_fun Posted December 18, 2009 Share Posted December 18, 2009 Mam kilka fotek tej Diretissimy.... wtedy jak jezdziłem tam na nartach, akurat była ona zamknięta. Załączone miniatury Użytkownik mario_fun edytował ten post 19 grudzień 2009 - 00:26 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iven Posted December 18, 2009 Share Posted December 18, 2009 Jako częsty bywalec na stokach Karyntii, a tym samym Katschberga ,Direttissimę "ujeżdżałem" przy każdej wizycie. Jak każda trasa tego typu, ma swoje strome ścianki i te mniej pochyłe. Oczywiście swą "złą" sławę wzięła z powodu pierwszego odcinka, który jak każdy tego typu hardcore jest najbardziej groźny , gdy jest oblodzony... Wzdłuż trasy "biegnie" kanapa, z której widok jest jakby oszukany;), cały urok Direttissimy (Przeznaczenie) ukazuje się , po stanięciu na progu, gdy nie ma już odwrotu:D...a wtedy wielu weryfikuje trochę swój fałszywy pogląd jaki mieli jadąc na kanapie i ........zdejmuje narty , by zejść bokiem:D..... Uważam ją za fajny szeroki i szalenie malowniczy stok:) Załączone miniatury Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
peregrin Posted December 18, 2009 Share Posted December 18, 2009 Cześć, tak sobie myślę, że 78% to chyba tylko magia cyfr. Większość nawet łatwych zjazdów w Tatrach jest stromsza niż 37 stopni (chociażby w pobliżu Kasprowego - klasyczne zjazdy ze Świnickiej Przełęczy, Skrajnej czy Karbu), nie wspominając już o zjazdach trudniejszych przy których nachylenie wynosi ponad 45 lub 50 stopni (np. Kozia Przełęcz czy Żleb Karczmarza). Oczywiście to nie to samo, co wyratrakowany stok ale jeżeli ktoś ma ochotę pojeździć po stromym to zawsze to bliżej niż Austria... Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arfi Posted December 18, 2009 Share Posted December 18, 2009 Mam kilka fotek tej Diretissimy.... wtedy jak jezdziłem tam na nartach, akurat była ona zamknięta. Mario, jak ja po niej jeździłem, też była zamknięta. Dużo śniegu napadało czy coś Mnie osobiście znacznie trudniejsza wydaje się La Chavanette czyli swiss wall na granicy francusko-szwajcarskiej (pewnie dlatego, że nieratrakowana). A największy szacunek wzbudzała jednak czarna w Avoriaz (Coupe di Monde lub któraś obok), gdzie naprawdę zastanawialiśmy się z córką, czy zwyczajnie nie spadniemy w dół . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marej Posted December 19, 2009 Share Posted December 19, 2009 http://winter.mayrho...kiri-piste.html Ciekaw jestem drodzy forumowicze ile osób miało okazje pokonać tą trase:D Zaciekawił mnie filmik pokazany w jednym z tematów i poszukałem czegoś więcej. Zresztą nietrudno mi było znaleźć ciężko mi sobie wyobrazić ile to jest te 78% nachylenia bo nigdy mnie te cyferki jakoś specjalnie nie interesowały ale w porównaniu do golgoty (średnio 28%) robi wrażenie (mimo że golgota jest łatwa to jednak jest różnica prawie że 3-krotna:eek:) Co do mnie chciałbym baardzo się sprawdzić na tej trasie;) Pozdrawiam Próbowałem ją pokonać dzisiejszej nocy - sen z kategorii horror. Odradzam jazdę po tej trasie . We śnie pojawili się również goście z fimików. Dawali na krechę z niewyobrażalną prędkością. Cała był oblodzona. Mam traumę stromej trasy pokrytej lodem. Gdy się wyłożyłem to zawisłem na rekach wbitych w lud , niemal jak nad przepaścią. Wprawdzie to tylko sen, ale wspomniana trauma lodu powoduje, że gdy podjeżdżam do takiego odcinka gdzie jest stromo i jest widoczny szklisty lud, to się cholernie usztywniam i cofam umiejąetnościami o kilka sezonów. Prawdopodobnie spowodowane jest to pierwszym poważnym dniem na nartach jaki przeżyłem zjeżdżajac do hali gąsienicowej - odbiło się to widać na mojej psychice. Chyba trzeba to leczyć. Ale to już temat do kategori ZDROWIE Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arfi Posted December 19, 2009 Share Posted December 19, 2009 że gdy podjeżdżam do takiego odcinka gdzie jest stromo i jest widoczny szklisty lud, to się cholernie usztywniam i cofam umiejąetnościami o kilka sezonów. Mój jeden znajomy ma podobne przeżycia, z tym że widzi czarny lud wychodzący z szafy. Zwykle na kacu, ale to już inna opowieść. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marej Posted December 19, 2009 Share Posted December 19, 2009 Mój jeden znajomy ma podobne przeżycia, z tym że widzi czarny lud wychodzący z szafy. Zwykle na kacu, ale to już inna opowieść. Pozdrawiam. Korci mnie by skorygować, ale ... niech będzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wit_www Posted December 19, 2009 Share Posted December 19, 2009 Prawdopodobnie spowodowane jest to pierwszym poważnym dniem na nartach jaki przeżyłem zjeżdżajac do hali gąsienicowej - odbiło się to widać na mojej psychice. Jest na to rada ,musisz wrócić na K.W. i kilka razy przejechać tą trasę .Podobnie jak z upadkiem z konia, jak spadniesz od razu trzeba wsiadać i ruszać dalej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
slaw Posted December 19, 2009 Share Posted December 19, 2009 Harakiri to taka sobie trasa w zależności od warunków , ja przeważnie jestem tam w marcu i nawet jak warunki są dupowate to narta trzyma bo jest ciepło:p Najbardziej to sie napociłem we Francji w Avoriaz trasa chyba się nazywa - mur de chavanette , nie dość że stromo to jeszcze muldy .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.