Skocz do zawartości

jurek_h

Members
  • Liczba zawartości

    470
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    18

Zawartość dodana przez jurek_h

  1. jurek_h

    Dobór nart gigantowych

    Nigdy nie byłem sfokusowany na jedną markę. Miałem na celowniku jedną której bym nie kupił ale minęło wiele lat i chyba dałbym się przekonać rzeczowymi parametrami. p.s. Head nigdy mnie specjalnie nie kręciły 🙂 Są zbyt popularne a mam malutki syndrom snoba 😄 Wolę jakiegoś zarąbistego Dynastara. Ale jak pisałem wcześniej , decydują parametry. W poszukiwaniach GS do amatorskich zawodów stanęło na Nordica. Właściwa długość, komórkowa konstrukcja szerokość 65mm i R 23 czyli mniejsze jak 25.
  2. jurek_h

    Ku przestrodze

    To ciekawe . Nie w sensie, że neguję Twoje zdanie bo tak nie jest. Po prostu się zastanawiam. Mogę się mylić ale potrzeba ok. 15 K głosów. To dużo i niedużo. Dużo jak się nie ma zaplecza i bardzo mało jak się je ma.
  3. jurek_h

    Dobór nart gigantowych

    Moim zdaniem masz jeszcze sporo do zrobienia na SL co nie stoi w sprzeczności posiadania fajnych GS. Ja całe życie jeżdżę na SL i niczego mi nie brakuje. Kupiłem juniorskie GS FIS 183/23m ( przy moim 176cm/80kg) Nie wyobrażam sobie krótszych a ( długi) promień wymuszony jest specyfiką zawodów bo na co dzień wolałbym jakiś krótszy. Będę używał je właściwie tylko na amatorskich zawodach i z rzadka w Alpach. Musisz przyłożyć solidny filtr na to co piszę bo w mojej naturze jest zdecydowanie krótki skręt 😄 jednak to nie problem aby jeździć na SL, średnim skrętem z przyzwoicie wysokimi prędkościami. Czekaj co poradzi Ci Grzegorz @Bruner79
  4. jurek_h

    Dobór nart gigantowych

    Chciałem napisać podobnie. Z jednej strony 180 w górę to minimum a z drugiej ( na razie) promień nie ma dla Ciebie znaczenia. Zamieszczony film pokazuje, że nie trzymasz nawet w sytuacjach proszących się o to, nart na krawędzi więc R nie ma większego znaczenia. Przestrzegam jednak przed promieniami powyżej ok.20m Jak "wsiądziesz" na czystą krawędź zaczną się problemy. To nie są narty do lekkiej jazdy po każdych trasach. Także posłuchaj @Bruner79
  5. Naprawdę łatwo? Dlaczego? Te szerokie sztachety nie chcą skręcać. Dlaczego uważasz, że jest łatwiej. Ja jadę swoje na manewrowych nartach i uważam, że to łatwiejsze.
  6. Nie koniecznie. Moje obserwacje są oparte nie tylko na moich doświadczeniach. Moje dziewczyny miały z tym problem. Odkąd zasugerowałem im , to co napisałem wyżej .............słabszych dla nich warunków jest zdecydowanie mniej. Wcale nie trzeba jechać szybko. Podstawowym błędem jest stawianie nart rownolegle do odsypu. Po prostu się go przecina swoim torem jazdy i...............wcale go nie było.
  7. Waga nie ma nic do rzeczy. Dlaczego narty które mniej chętnie skręcają mają być remedium na słabe warunki. Co ma do tego waga? Szersza decha jest pomocna przy większej masie i puchu ale zdecydowanie nie w ciapie która zapada się najwyżej na kilka centymetrów. Moje 80 i inne 130 nie robi różnicy. Tnij jak przecinak i zobaczysz, że problem był wyimaginowany.
  8. Miras. Nie o to chodzi czy ktoś tam umie jeździć. Pytanie czy ktoś mu powiedział, że to nie problem. Większość odsypów jest do przejechania tak jak by ich nie było. Tu nie ma nic do rzeczy waga narciarza ani nadmierna szerokość kołkowatych nart.
  9. Co to są narty na trudniejsze warunki? Od razu powiem, że nie wiem. Po mojemu problem jest zupełnie gdzie indziej niż w sprzęcie . Nie rozumiem zwiększania szerokości nart „na ciapę” , to nie działa. Większa szerokość nart jest znakomita w puchu i tylko tam. Szersze narty na przygotowanej , ale zniszczonej trasie są zdecydowanie mniej „manewrowe” i bardzo kołkowate. Ja w takich warunkach wolę 65mm pod butem. Narta skręca szybko i łatwo. Nie ma mowy o tonięciu nart w mokrej breji. Zakładałem czasami 98mm ale szybko wracałem w miękkich warunkach do SL 65mm. Upatruję rozwiązanie tego problemu w prostym stosowani techniki „ nie zwracania uwagi na odsypy i nierówności” Oczywiście do pewnych granic ale w 90 % to działa. Z moich obserwacji wynika, że bardzo znacząca część narciarzy boi się nierówności i oczekuje rozwiązania problemu sprzętem. Tymczasem kłopot jest raczej mentalny. Wystarczy spróbować go nie dostrzegać i on magicznie znika. Zamiast kupować drugie kołkowate dechy sami bądźmy czołgiem 🙂 To działa.
  10. jurek_h

    Ku przestrodze

    Myślę, że tu nie wydarzy się nic ciekawego w temacie jazdy samochodem więc prowokuję nową aferę w wątku "Drugie narty na trudniejsze warunki" Zapraszam 🙂
  11. jurek_h

    Ku przestrodze

    Od wielu lat zadziwia mnie "zarżnięcie" w Polsce skrzyżowań równorzędnych. To bardzo proste i genialne rozwiązanie. Każde osiedle, i wszędzie gdzie się da powinno mieć tak zorganizowany ruch. W większości miejsc niepotrzebne były progi zwalniające a nawet ograniczenie prędkości. Po co się rozpędzać jak za 30-50 metrów samochód z prawej ma pierwszeństwo ? Ciekawe co by było dziś gdyby jutro rano przywrócono "instytucję " skrzyżowań równorzędnych. Obstawiam dzwon za dzwonem. Już prawie nikt nie pamięta czegoś takiego.
  12. jurek_h

    Ku przestrodze

    Niczego z tego co napisałem nie zrozumiałeś. Nikt nie każe Ci nie jeździć. Nikt nie każe `Ci jeździć w miastach 40 na godzinę. Każą Ci jeździć 50 a nie 60 bo na to wskazuje mądrość i statystyki.
  13. jurek_h

    Ku przestrodze

    Hm. Włączmy statystykę. 120 000 / 356 =337,0787 337 km dziennie przez cały rok ze świętami włącznie to jakieś 5-6 godzin dziennie . Jesteś kierowcą TIR a 🙂 🙂
  14. jurek_h

    Ku przestrodze

    Kolego. Nie ma większej wartości niż ludzkie życie. Więc jeśli "macho" zabijają więcej ludzi niż kobiety to znaczy , że są gównianymi kierowcami. Żadna płynność , dynamika, radość z jazdy nie jest w stanie tego przysłonić. Zawsze w rozmowach o prowadzeniu samochodu bawi mnie , że każdy z nas jest najlepszy.
  15. jurek_h

    Ku przestrodze

    Kilkanaście dni wcześniej jechałem pond trzy godzinną trasę . W samochodzie raczej nie słucham muzyki. Mogę w aucie słuchać radia Trzy, pięć, siedem , Nowego Świata ale już jakiś czas temu złapałem się na tym, że najchętniej znów słucham Trójki. Muzycznej poczty UKF nie znoszę i przełączam na inne rozgłośnie. Poza tym jest całkiem OK. Lubię jak gadają mądrzy ludzie. Ale. Była późno wieczorna audycja z dwoma Panami na temat organizacji ruchu drogowego w Polsce. Właściwie oni chcieli zatrzymać ruch pojazdów 😉 Za mało radarów, za mało odcinkowych pomiarów prędkości, za niskie mandaty. Coś potwornego. Z biegiem minut Panowie zaczęli przedstawiać rzetelne badania, statystyki. Powoływali się na doświadczenia krajów skandynawskich i innych. Dlaczego o tym piszę? Po pierwszych 15-stu minutach chciałem zadzwonić i wyzwać ich od ekstremistów. Po dwudziestu, słuchałem z zainteresowaniem a po pięćdziesięciu przyjąłem ich sposób myślenia. Czy wiecie np. dlaczego w miastach jeździmy 50 km/h a nie 60 lub 30 ? Pomiędzy 30 a 50 różnice w skutkach wypadków są znikome. 60 km/h skutkuje drastycznym wzrostem dramatycznych efektów wypadków. Naprawdę od tej pory staram się dla własnego komfortu nie przekraczać 50km/h w mieście. Przykładów i argumentów było mnóstwo. Jeżdżenie autostradą na zderzaku powinno być zagrożone utratą prawa jazdy. Czas reakcji przeciętnego kierowcy wynosi ok. 1 sek ( Mistrz świata F1, Louis Hamilton - 0,456 setnych sekundy) Zatem zanim po dostrzeżeniu zagrożenia dotkniemy pedału hamulca nasz samochód przy prędkości 140 km/h pokona blisko 40m . Czterdzieści metrów zanim zareagujemy na sytuację na drodze a potem nie jest wcale lepiej. Dużo by o tym pisać. Jeszcze raz. Lubię jak dyskusja poparta jest rzetelnymi argumentami i nie mam problemu z weryfikacją mojego zdania. To nie dotyczy nart bo tu jestem najmundrzejszy 🤪 😉 p.s. Panowie nie denerwujcie się 😉 Panie są naprawdę bezpieczniejszymi kierowcami. Można przyjąć różne modele badań i zawsze wychodzi tak samo. Jeśli przyjmiemy ludzkie życie za najwyższą wartość to nie da się z tym polemizować. Są lepszymi kierowcami.
  16. jurek_h

    Ku przestrodze

    Majchrowski jest historią a Gibałę bierz sobie do Bielska. Dajemy Ci go z przyjemnością i bez żalu 🙂 Eksperymentujcie na własnym organiźmie.
  17. jurek_h

    Ku przestrodze

    Ten sfrustrowany, wielokrotnie przegrany za pieniądze tatusia pan jest dla mnie kompletnie niewiarygodny. Wiele lat nieudolnie grał lokalnego działacza co nie przyniosło powodzenia, więc teraz przeszedł na stronę agresywnego hejtera.
  18. jurek_h

    Ku przestrodze

    To nie jest jeden z postów który zmieni moje postrzegania świata. Propozycja ( w domyśle 🙂. ) aby zburzyć Kraków, zasypać wszystko piaskiem i zbudować nowe miasto aby lepiej jeździło się samochodem mnie ..........................nie przekonuje. Nawet jeśli nie jest to pozłocone Lamborgini 🙂 😉 😉
  19. jurek_h

    Ku przestrodze

    2500- 3000 przechodzących na jednej zmianie świateł.
  20. jurek_h

    Ku przestrodze

    Sorry . Tak tylko mi się skojarzyło 🙂
  21. jurek_h

    Ku przestrodze

    Ja przeciwnie. To znaczy mam poglądy ale uczestniczę w forum dlatego aby poczytać być może mądrzejszych. Często zdarzają się argumenty na które bym sam nie wpadł i przekonuję się do nich. Inaczej pisanie nie miało by dla mnie sensu. Może jestem po prostu głupi ?
  22. jurek_h

    Ku przestrodze

    Zastanawiałeś się nad logiką tego zestawienia? 🙂 Jest absolutnie abstrakcyjna 🙂
  23. jurek_h

    Ku przestrodze

    Ha, ha. Kraków ma dla Ciebie absolutnie doskonałe rozwiązanie. Jedziesz swoim samochodm do północnej obwodnicy i 800m od zjazdu , dwupasmową drogą ( zero uciążliwego ruchu) dojeżdżasz do P+R Górka Narodowa. Stamtąd tramwaj np. 50 w kilkanaście minut dowozi Cie pod Bagatelę. Czyli jesteś w sercu miasta. Komfortowo, klimatyzowanie, szybko i bez opóźnień związanych z korkami. Masz pomysł jak zrobić to lepiej?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...