-
Liczba zawartości
403 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
18
jurek_h's Achievements
-
Szkoły jazdy na nartach są różne ale żaden spotkany do tej pory instruktor nie powiedział mi tego co Marek. Jedziemy na nartach oczywiście karwingowych i stawiamy je na krawędzi aby skręcić. Mamy "ustaloną " fazę skrętu i ten element jest .......pomijany. Jedziemy na krawędzi i już. Tymczasem można tu popełnić wiele błędów. Marek uzmysłowił mi aby cały czas w tej fazie jazdy szukać balansu przód-tył. On to nazywa "baw się". Ponieważ teren nie jest syntetycznym "stołem" musimy cały czas pracować i aktywnie szukać idealnego trzymania krawędzi. Nigdy od nikogo poza nim tego nie słyszałem a to moim zdaniem jest konieczne dla perfekcyjnego zakrawędziowania. Często o tym piszę bo uważam, że to kluczowy element jazdy na współczesnych nartach. To wstęp i warunek konieczny do zacieśniana skrętu, szukania dynamiki i niskiego zejścia. p.s. to było ponad 20 lat temu i działa do dziś .
-
Tak zabezpiecza się kask. .p. s. wiele nart ma na wierzchu jakąś strukturę i folia nie będzie się trzymać.
-
Polska klasyka 😉 Zamiast skupić się na Marka narciarskich i organizacyjnych pozytywach wyśmiewamy reggae. Marek. Jakie to szczęście, że jesteś nieskończenie fajniejszym gościem i instruktorem niż muzyka reggae 🙂
-
Od reggae jeszcze gorsze jest "polskie reggae" 😄
-
Wpadł mi dziś taki filmik. Pewnie wielu z Was nawet nie wie, że za moją przyczyną Marka zna. Dla mnie Marek to "instytucja". 100% pozytywny gość. Z Markiem można tylko zyskać. Na nartach dowiesz się od Marka rzeczy których o sobie nie wiedziałeś. Po nartach pogadasz o muzyce. Talking Heads i David Byrne ( dla mnie wow) Może być reggae ( dla mnie brr! 🙂 ) Ale pamiętam, że w bardzo sprzyjających, wspomaganych naturalnymi środkami okolicznościach, Markowi udawało się mnie przekonywać, że to zajebista muza 🙂 Może być także bardzo wiele niekończących się tematów.
-
Koszmarnie histeryzujecie. To prawdopodobnie zwykła forma zwrotu gramatycznego aby wyjść z twarzą. Dostaną narty i odeślą pieniądze.
-
-
Do tej pory nie napisałem ani jednego zdania o RS alucośtam. RS Aluplate jest zwykłym badziewiem stojącym w sprzeczności z logicznym inżynierstwem. Pomijając jego szkodliwe działanie i ewidentne błędy konstrukcyjne napis na nim "hand made" jest zwykłym oszustwem. Piłujesz je pilnikiem z klocka alu? Nie. To maszynowo wykonane ( zresztą bardzo źle ) elementy. Udział ręcznej roboty jest w tym poniżej 3 % a to nie wyczerpuje definicji "hand made"
-
Genialne 🙂 Proponuję opatentować. Miękkie ślizgi poddające się kamieniom. Nie ma już potrzeby planować nart. Wystarczy zrobić "gumowe ślizgi" 🤪 Obawiam się, że to nie jest właściwa droga do budowania legendy. Tak wygląda konstrukcja Dynamic naprawdę. Nad krawędziami a pod titanalem, czarne paski to tłumiąca guma zabezpieczająca przed wypadaniem krawędzi. Warto by było aby importer i konstruktor płyt 😉 miał pojęcie o budowie nart. To nic nowego. Wystarczy poszukać przekrojów różnych nart. Wszystkie przyzwoite tak wyglądają a guma jest wąskimi paskami pomiędzy blachą a krawędziami. pierwszy rysunek ze strony Dynamic a drugi ze strony Blossom 🙂 Niezłe 😉
-
Ależ się ubawiłem. Co to za brednie i nieudolne "tłumaczenie" Cienka guma jest przede wszystkim między dolną blachą a krawędziami. Zapobiega ona, tłumiąc drgania wypadaniu krawędzi z żywicy która wszystko łączy. To jest właśnie wynalazek Pana Caputy który pierwszy na ziemi był zastosowany w Jantarach. Dziś stosowany we WSZYSTKICH nartach. Pomysł zainspirowany łączeniem laminatu epoksydowego z metalem w szybowcach. Brednie o zabezpieczeniu ślizgu przed kamieniami są zdecydowanie żałosne. p.s. nie napisałem niczego czego nie powiedziała Pani Ingrid. Legendę się buduje a nie wymyśla !!!
-
Co tam Pani Ingrid do nas mówi? Po pierwsze całe dotychczasowe, zawodowe życie pracowała jako kierowniczka dwóch sklepów Auchan. Czyli zajmowała się sprzedawaniem kurczaków, pampersów i innych tego typu produktów jakie możemy kupić w sklepie wielkopowierzchniowym. Nigdy nie miała kontaktu z narciarskim światem więc prawdopodobnie na nartach nie umie jeździć i nie zna ich specyfiki. Jest amatorską alpinistką na wysokim poziomie i zdobywała wysokie szczyty. Zdobyła nawet Manaslu bez tlenu a to przecież ośmiotysięcznik. Szacun. Wielki szacun za pomoc humanitarną i zbiórkę pieniędzy oraz pomoc w tamtym rejonie podczas trzęsienia ziemi. Podczas jednej z wypraw, przypadkiem dowiedziała się o istnieniu marki Dynamic i, że jest na sprzedaż. Niech to solidnie wybrzmi: 47-letnia wtedy obywatelka Francji pierwszy raz w życiu usłyszała o nartach Dynamic jakieś 9 lat temu!!! Ponieważ postanowiła zmienić swoje życie kupiła prawa do logo brandu. Znalazła małą włoską firmę ( skądinąd wiemy, że to Blossom) i oni produkują dla niej narty. Ciekawostka polega na tym, że Dynamic przy dodatkowym ogniwie do utrzymania w porównaniu do Blossom są tańsze. Więcej ludzi chętnych do zysku a narty tańsze. Gdzieś chyba musiały nastąpić oszczędności. To wszystko budzi we mnie cały szereg pytań. Jakie zaplecze techniczne, badawcze i innowacyjne ma Pani Ingrid. Jak chce poza marketingiem budować legendę Dynamic skoro to tak naprawdę inne, znane od wielu lat narty na dodatek nie osiągające spektakularnych sukcesów. Obecny Dynamic ski to ....jednoosobowa firma człowieka który o nartach wie bardzo mało. Jak ma się stary Dynamic do nowego? Wszystko wskazuje na to, że to zwykły marketingowy skok na kasę a nie kontynuacja legendarnej marki. Nie twierdzę, że nowe Dynamic nie mogą być przyzwoite, w końcu to Blossom. Ale pisanie o powrocie legendy to gruba przesada. NA TO TRZEBA SOBIE ZAPRACOWAĆ. Musimy więc poczekać wiele lat aby słowo LEGENDA było uprawnione.
-
Wpływ płyty na zachowanie się narty na trasie.
jurek_h odpowiedział DYNAMICskiPolska → na temat → Sprzęt narciarski
Mirek. Nie dość dokładnie przeczytałeś moje wypociny albo są trudno czytelne 🙂 Ten metalowy złom ma pływające śruby ale konstrukcja reszty powoduje, że mogą nie działać. -
Wpływ płyty na zachowanie się narty na trasie.
jurek_h odpowiedział DYNAMICskiPolska → na temat → Sprzęt narciarski
Przyglądnijmy się aspektom technicznym płyt wszelkich i aluminiowych. Po pierwsze dlaczego się je stosuje? Największą zaletą nart karwingowych jest możliwość długotrwałego postawienia ich na krawędzi i wycięcia na śniegu łuku. Aby to było możliwe narta musi się dość regularnie ugiąć z zadanym promieniem. Nie może być nigdzie zbyt sztywna bo łuk nie będzie regularny. Tego typu skręt pozwala na osiąganie bardzo dużych kątów zakrawędziowania i dlatego potrzebujemy płyty. Musimy stać wyżej bo inaczej but opierał by się o śnieg i tracili byśmy kontrolę nad zakrawędziowaniem. Wniosek z tego jest taki, że płyta nie powinna usztywniać narty ( konstruktor nart za to odpowiada) oraz pozwolić wyeliminować efekt "butowania" W pewnym sensie płyta jest złem koniecznym i projektując ją musimy uwzględnić i zachować warunki w jakich pracuje narta i kiedy ma największe osiągi. Pooglądajmy najpierw płytę aluminiową. Jest tu sporo problemów i niespecjalnie widzę korzyści. Po pierwsze zobaczmy na część do której przymocowany jest przód wiązań. Jeśli w skręcie będziemy próbować nartę ugiąć to mamy taki efekt. Wysunięta przed oś obrotu część płyty będzie obrót blokować. Możemy to łatwo rozwiązać robiąc w tym miejscu zaokrąglenie ale w płytach które widziałem go nie ma. Jest inne rozwiązanie ale ono moim zdaniem rodzi dodatkowy, inny problem. Możemy zrobić ten element cieńszy i podwiesić go ponad powierzchnię narty. Niestety wtedy jedyny transfer energii z naszych stóp przekazywany jest przez przegubową szpilkę i trafia bardzo daleko z przodu przed naszymi stopami na dodatek przez ruchome połączenia. Dodatkowo ten element jest połączony podobną "szpilką' z tylną częścią przykręconą na stałe do narty. Co z tego wynika? Ponieważ na zielono zaznaczone punkty nie mogą zmienić odległości a płyta jest przymocowana do narty, narta się nie ugnie, ani trochę. Wspominałem o wyższości płyty alu Marker bo oni dali w tym miejscu owalny otwór dający możliwość ruchu. Nie mam pojęcia jak to rozwiązali aby szybko się nie zużywało. Teraz część tylna. Tu sytuacja jest podobna gdy płyta leży na narcie. Nie ma możliwości aby narty się ugięły. Podcięcie nie poprawi specjalnie sytuacji. Możemy jedynie zastosować pod śruby jakieś podkładki i płytę podnieść ponad nartę. Podobnie jak z przodem wiązania znów, działamy naszą siłą w innym miejscu niż połączenie narty z płytą. Dodatkowo to połączenie jest blisko osi narty a chcemy działać naszą siłą na krawędzie. Z tyłu nie jest dramatycznie źle bo jesteśmy bliżej połączenia oraz połączenie jest sztywne. Jednak do ideału daleko. Teraz popatrzmy na "banalną" plastikową Tyrolię na której pewnie wielu z nas jeździ ( Tyrolia, Head, Fischer, Elan i prawdopodobnie nie tylko) Jakieś klocki pod wiązaniami i nawet się nad ich konstrukcją nigdy nie zastanawialiśmy. Po pierwsze jest z dwóch części i już z tego powodu nie usztywnia narty.( cóż za genialna logika) Po drugie stałe punkty mocowania są bardzo blisko przodu i tyłu buta. ( pod palcami i piętami stopy) Czyli tam gdzie działamy naszą siłą na narty. Nie ma po drodze, żadnych ruchomych elementów. Suwliwe komplety śrub są dla przedniej płyty z przodu a tylnej z tyłu. Te połączenia są "na fasolkach" zapewniając ruch płyty przy wyginaniu się narty nie usztywniając jej. Płyty są możliwie krótkie i na dodatek od spodu podcięte zmniejszając powierzchnię leżącą na narcie. Uzupełniające czerwone elementy są z twardawej gumy i nie stawiają oporu przy wyginaniu narty. Plastik samej płyty przy grubości 14mm jest wystarczająco twardy aby przenosić nasze impulsy. Zastosowane na skrajach mocowanie na suwliwych otworach znów zapewnia narcie elastyczność. Wszystkie cztery sztywne wkręty płyty są możliwie blisko krawędzi narty a tu chcemy działać naszą siłą. Popatrzcie, taki plastikowy banał a jaka mądra ta płyta 🙂 To solidna, inżynierska robota ludzi którzy się na tym znają!!! Nie wiem po co walczyć z alu. Nie specjalnie widzę zalety a problemów cała masa. To wszystko może być inne przy zawodniczych , długich nartach z promieniem 50m. Nigdy na takich , z prędkościami do których są przeznaczone nie jeździłem i nie mam pojęcia o niuansach technicznych, zjawiskach fizycznych i perfekcji do jakiej zawodnicy PŚ doszli. Wierzę, że zawodnicy wiedzą co robią i używają takich produktów w SG i DH Podobnie jak najlepsi slalomiści świata, świadomie używają "normalnych " płyt, krótkim skrętem 😉 omijając metalowy złom 🙂 -
Świetny wywiad. Gorąco polecam. Ciekaw jestem Waszych wniosków.
-
Wpływ płyty na zachowanie się narty na trasie.
jurek_h odpowiedział DYNAMICskiPolska → na temat → Sprzęt narciarski
Dziwne standardy zachowania. Poniżej zrzut ekranu z forum dystrybutora.
