Skocz do zawartości

Victor

Members
  • Liczba zawartości

    1 480
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Zawartość dodana przez Victor

  1. Victor

    Rowerem po Austrii

    Dobre pytanie . Powiem szczerze że tematem się nie interesowałem. Ostatnio kumpel wziął i tłumaczył mi to co napisałem wyżej ale mówił o swoim spedelec-elektryku. Z logicznego 😉idea jest taka żeby zamienić auto na rower więc każdy rower pewnie możesz wziąć w leasing MTB ,Race, elektryk,gravel czy miejski. Tu raczej podziału nie ma bo rower to rower 🤷‍♂️ a że tanie nie są więc pewnie wyszli z jakaś tam inicjatywą zachęcającą . Tak to rozumie bo km w dojeździe do pracy jest najlepiej płacony plus liczony w dwie strony co ma też zachęcać . Będę miał chwilkę przejrzę internet co piszą i dam znać . Ps. Z netu wychodzi że każdy rower a taki Spedelec w zależności od polityki firmy która może wymagać od Ciebie prawo jazdy na kat.B i wtedy dostaniesz leasing .. Tu masz jakąś stronę z netu nawet z przeliczeniem ile wyniesie rower w leasingu i kilka głównych informacji. Przetłumacz na polski https://www.bikecenter.be/nl/leasing?gad_source=1&gad_campaignid=1652733579&gbraid=0AAAAADtFokz6g6M_CPLMlqXQCWe5IjLKF&gclid=EAIaIQobChMInNbtsqaqjwMVioR8Bh2XVgVLEAAYAiACEgLTj_D_BwE
  2. Victor

    Rowerem po Austrii

    Ogólnie masz rację ale przepis mówi też tak : als een fietssnelwegdeel binnen de bebouwde kom ligt, geldt in principe een maximumsnelheid van 50 km/u, tenzij anders aangegeven. czyli jeżeli nie ma znaków ograniczających możesz do 50km h śmigać A kolejny mówi to co napisałeś czyli 30km jeżeli nie ma specjalnych ścieżek przeznaczonych do większej prędkości Zelfs speed pedelecs moeten zich aan de geldende snelheidslimieten van 30 km/u houden, tenzij er een speciale regeling is voor bijvoorbeeld een fietsostrade ontworpen voor 45 km/u, wat nog niet overal is gerealiseerd Także chłopaki cisną ile fabryka dała . Takie są realia bo znaków nigdzie nie ma poza wioskami czy miastami
  3. Victor

    Rowerem po Austrii

    O czym Ty piszesz wyjdź ze swojej bańki klawiatury,rozejrzyj się,zacznij żyć bo wydaje mi się, że jeszcze w pampersie zostałeś . To zwykły rower z mocną baterią i zdjętym ogranicznikiem prędkości ustawionym na max45kmh przez co może poruszać szybciej z obowiązkiem jazdy po ścieżce rowerowej i nikogo nie wkurwia - to jest codzienny widok na ścieżkach i o wypadkach też nie słychać jak np elektryczne hulajnogi co jest utrapieniem miast i miasteczek . https://vansprint.be/elektrische-fiets/speed-pedelec-45kmh
  4. Victor

    Rowerem po Austrii

    Czytaj uważnie . Spedelec kręci do 45 km/h i o takim rowerze napisałem . W BE musisz mieć tablicę robić przegląd roczny i mieć ubezpieczenie i to wszystko wchodzi w cenę zakupu . Dostajesz pełny pakiet i przyjeżdżając do roboty nie jesteś nawet spocony.
  5. Victor

    Rowerem po Austrii

    Czy taka bzdura to nie wiem . W BE jest rządowy program leasingowy gdzie możesz wziąć rower w kredo i powiem szczerze że sam się zastanawiam nad tym klimatem 🤦‍♂️🤯. Bo np taki spedelec który kosztuje między 6/7 koła € wyniesie Cię tylko lekko ponad 1000€ własnych kosztów końcowej spłaty w trzecim roku ( tu możesz zamienić na nowy lub go wykupić ) z tego co mi tłumaczyli koledzy z pracy. Czyli zamieniając auto na rower na starcie ten rower nic mnie nie kosztuje biorę fakturę ze sklepu i zanoszę do pracodawcy on wpisuje mnie w program który opłaca cały rower i zaczynam jeździć . Z każdej mojej godziny pracy pracodawca pobiera jakieś 1,20-1.40€ tu w zależności od ceny końcowej zakupu z kosztów mojego godzinnego wynagrodzenia ale za każdy kilometr przejechany w dwie strony czyli do pracy i z pracy dostaje coś ponad 0.40€ za km. I takim sposobem spłacasz własny rower . Oczywiście możesz jechać zwykłym i żadnego kredo nie brać. Jadąc autem chyba dziś mam jakieś 0.18€ tylko w jedną stronę za km . W moim przypadku a mam jakieś 35km do pracy zrobię 70km dziennie x dwa dni czyli 140km x 0,40=56€ pracuje 24h x 1.40€ =33,60€ czyli nadal wychodzę na plus przy wypłacie i jestem EKO! 😜 I teraz najlepsze-czas jazdy autem do roboty to około 35min czas jazdy rowerem-spedelec około 45/50min taki czas wykręca kumpel a startuje z ulicy obok mnie.
  6. Victor

    Rowerem po Austrii

    Dyskutowałem z synem dość długo bo byłem bardzo przeciwny żeby wydawał tyle własnej kasy na rower do szkoły ale chciał i kupił jego talar nie mój, może lepszy taki wydatek niż by wydał na jakieś pierdoły bezużytecznie . Teraz kiedy parę razy się na tym przejechałem widzę,że jazda na elektryku jest taka sama z małą ale kluczową różnicą-jedziemy zawsze z wiatrem w plecy 😉 elektryk sam nie jedzie i siłę własnych mięśni też trzeba użyć . Dla niego to będzie fajny lekki traning do szkoły i na powrocie ze szkoły bo chwilę później będzie miał swój piłkarski gdzie dostanie odpowiednio w dupę . Ale fakt to moda której nie da się pominąć . Kolega ma chce i ja 🤷‍♂️
  7. Victor

    Rowerem po Austrii

    Myślę że przeceniasz własne możliwości co do równania się z mistrzem świata a co dopiero słaby kolarz. Ale nich Ci będzie .
  8. Victor

    Rowerem po Austrii

    Zależy z kim to porównujesz . Słaby kolarz nawet na elektryku pozostanie słabym ale mocny kolarz na elektryku zrobi lepszy wynik a Ty będziesz wąchał jego smrodek 😉 Ostatnio testowałem na prostej ścieżce obok kanału rower elek.miejski syna który kupił sobie do szkoły . Jazda pod wiatr ze stałą prędkością 30kmh bez najmniejszego problemu a gdy jade swoim mtb opony szerokością sa podobne ciężko mi utrzymać taką stałą prędkość na dłuższym odcinku oczywiście mowa jazdy pod wiatr . Tu jest fajne porównanie .Profesjonalny kolarz dostaje w dupę od dzieciaka kiedy zamieniają swoje zabawki
  9. Ty tak serio czy udajesz Greka ?
  10. Trzeci i czwarty sezon,po dwa wyjazdy -rozpoczynający i kończący sezon. W trzecim dodatkowo byłem z synem u Adama w Zwardoniu i tam taka ciekawa sytuacja, że wsiadamy na kanapę a ja mam przypięte wlanie Q 😅 wzrok Adama był bezcenny ale treściwy i mówiący jak masz inne to zmień szybciutko. Cały pobyt był juz na SL i ćwiczenie krótkiego skrętu. Czy sporo tego nie wiem (koledzy mają więcej 😂🤷‍♂️) ale różnice są chociażby wspomniany SL . Volkl to dość elastyczna narta z rockerem a dyna twarda pełny camber i idą jak szyny. Mocno trzeba się do nich przyłożyć ale jak je wygniesz to oddają taką energię o której Volkl może marzyć tu pewnie komórki Volkla będą podobne . Narty/modele to moje wymysły i nikt nigdy mi nie mówił co mam kupić. Volkl mi się podobał i był w atrakcyjnej cenie względem innych modeli SL w tamtym czasie . Q wpadł przez przypadek kiedy kupowałem narty dla szwagra ( volkl deacon 73) . Dynastar to już wybór powiedzmy przemyślany. Będąc na szkoleniu u Tadeo nie miałem swoich nart. Więc mogłem wybrać z całej kolekcji jaką Tadeusz posiadał . W pierwszy dzień wybrałem jakieś Stockli które mi nie pasowały. W kolejny dzień wybrałem leciwe Dynastary ( były nienaostrzone i nienasmarowane ) ale jeździło się wybitnie zajebiście . Po powrocie do domu szukałem nowych i na promocji kupiłem . Atomy wpadły bez planu .
  11. 1/2/3 sezon Volkl SL 2 sezon końcówka doszedł Q7 /3 sporadycznie 4 sezon Dynastar (80%) i Atom (20%) 5 sezon czyli obecny Dynastar&Atom 50/50 czyli do południa i od południa ale co z tego wyjdzie czas pokaże 🤷‍♂️ Obecnie mój set z którym jeżdżę w Alpy choć Q i Volkle tez biorę bo miejsca mam dość 😉
  12. Ja szuram do dziś 😜 i będę szurał do końca 🥳 Czerwone Tytany 😅 z bojowym oznaczeniem G9r to też nowość ostatniego sezonu. Raczkujący temat bo w trudniejszym terenie jeszcze nie jeździłem, póki co po równym i dość twardym podłożu więc całkiem fajne doświadczenie. U mnie progres poszedł jak pojechałem na szkolenie bo do tego momentu to jedynie mi się wydawało . Od początku mam SL Volkla ( dziś na hali z nich korzystam) choć koledzy doradzali coś dłuższego ( hybryda lub GS) ale ja się bałem długości i kupiłem krótką (165) tak,żeby na swój sposób ją ogarnąć by mieć przyjemność zeby nie katować się bo co to za przyjemność . Później dokupiłem Q właśnie na ciapę-gorsze warunki ale tak naprawdę od szkolenia to na niej nie jeżdżę,stoi w kącie 😉. SL to uniwersalna narta dająca mi wiele frajdy ale ja bardzo lubię krótki skręt dodatkowo hybryda lub GS i to jest wystarczający secik na wyjazd na narty . W przyszłości pewnie coś szerszego wejdzie ale tu muszę mocno podszkolić się technicznie i zacząć próbować jeździć off.
  13. https://www.dynastar-lange.com/pl-en/dynastar-speed-omeglass-wc-fis-sl-factory-165-r22-skis-DANAL01000.html
  14. Ja do dziś w tej krótkiej mojej historii uważam że SL to najbardziej uniwersalna deska 😂 zaczynałem od sklepowej teraz weszła komórka ale praktyki/doświadczenia w szerokich praktycznie nie mam oprócz serii Q 85mm pod butem choć jest ciut za krótka i zachowuje się właśnie jak SL ( w ciapie spoko)
  15. Nie każdy ma tak rarytas . Dwa sezony temu kto planował narty w marcu to obszedł się smakiem . Zresztą doskonale o tym wiesz jak wyglądał zlot w Zwardoniu oczywiście pomijając aspekt towarzyski . Śniegu już praktycznie nie mieliście a był to początek marca .
  16. No to proszę co znalazłem 😜😂 smutny kabaret 🤦‍♂️ w robocie rodzynki zawsze się znajdą 😉 i drugi ten o finansach państwa RP
  17. Tak Jan, grudzień 13-20 jakaś 3/4 liga Super D…🤷‍♂️
  18. Pełna zgoda tylko dziś jesteśmy trochę w innych czasach od wspomnień Twojej długiej historii narciarskiej. Dziś wybór ośrodka z wyprzedzeniem to duża loteria czy będzie tam śnieg ( naturalny) zobacz na ostatni sezon to gdyby nie zaawansowany system naśnieżania Austriacy by leżeli i kwiczeli bo opad naturalny był marny przez cały sezon a byłem w listopadzie ,grudniu, styczniu i w marcu przez Austrię jechałem do Włoch . Zimy które sam znam z czasów dziecka to przeszłość. Więc jeżeli chcesz doświadczyć czegoś nowego z jazdy w naturalnym śniegu musisz praktycznie rezerwować z dnia na dzień a wtedy ceny powalają. Czasy się zmieniły . Ale masz rację ważne żeby jeździć gdziekolwiek gdzie jeszcze możemy i cieszyć się z tego co jeszcze mamy .
  19. Każdy orze jak może 😉
  20. Ale jednak jest nieporównywalny. Jazda na jednej trasie nawet technicznym ideałem do jazdy kiedy warunki wysokościowe są zmienne to jednak inne kalosze . W zmiennych trudnościach nabieramy doświadczenia a jeżeli tak to i technicznie idziemy do przodu. Byłem w tamtym sezonie w listopadzie na Pitztalu gdzie było lodowisko i tu trzeba było być wybitnie technicznym żeby jechać ciętym np. Wielu narciarzy wymiękało i od południa siedzieli w knajpie pijąc browar . Miesiąc później pojechałem do Ischgl gdzie w pierwszy dzień trafiłem na gęsta mgłe z lekkim opadem w terenie mi totalnie nie znanym tu już ciętym nie pojechałeś więc tylko krótki skręt wchodził w grę . Na L2A wjeżdżając na górę przeraźliwy ziąb jakieś ponad -20 i opad śniegu taki że też trzeba umieć zjechać do doliny widoczność prawie zerowa i jazda praktycznie poza trasowa w śniegu . We wszystkich tych przypadkach poprawiasz własną technikę . A na jednej trasie w nieskończoność będziesz tłukł jedno i to samo . Gdy spojrzysz w dzisiejszych czasach na ekonomię czyli finanse które mają znaczenie to pewne kierunki są dużo tańsze od innych . Dam Ci prosty przykład , planowałem w grudniu skorzystać z oferty córki Adama czyli wyjazd do livigno cena 3 koła zł z skipasem ( cenę pomijam dla mnie akceptowalna bo głównym celem była jazda choć przez chwilę za dnia z Adamem) namawiałem na wyjazd sąsiada żeby podzielić koszta wyjazdu i mieć lokatora którego znam na kwaterze ale on podszedł do tematu podobnie jak Ty czyli nieważne gdzie ważne żeby był śnieg i wywalił mi ofertę FR za 171€ tydzień ze skipasem . Poddałem się bo gdzie dziś można pojechać na tydzień na narty w takiej cenie ? Jak się okazuje we Francji to możliwe a ON ma 100km tras ( pytanie czy będzie śniegu wystarczająco w całym ośrodku w tym terminie ) choć to klasyczna austriacka wysokość czyli 1600-2500mnpm. Kierunek pod względem finansowym też ma znaczenie pomijając wrażenia z otoczenia .
  21. Więc wytłumacz z chęcią wysłucham/ zastanowię się / przeanalizuje albo wyjdź ze strefy własnego komfortu własnych doświadczeń i zaakceptuj/ wysłuchaj to co inni mają do powiedzenia,zamiast negować to czy owo .
  22. Oczywiście masz rację bo już z tych paru sezonów jakieś wioski mogę dla siebie czy innych wysunięć dlatego Francja bije i tego nie ukrywam ale nie znam jeszcze Szwajcarii czy Włoch ba nawet pełnej oferty Austrii ( choć już w tych kluczowych miejscach byłem ) a narty gdziekolwiek dają pełną satysfakcję przynajmniej mi . Hala to świetne miejsce i będę je reklamował ile tylko mogę . Tignes , 3V czy L2A gdzie byłem wysokością mieszkalną i widokowo górską mnie powaliły na łopatki do tego obłędne narciarsko nie tylko trasowo ale jak Wiesław napisał,również poza trasowo-choć to nie mój level . Także - Czas się wybrać bo to jednak nie jest daleko w obecnych czasach transportowo/komunikacyjnych ( bateria w tesli 😜) a oferta jest nadal atrakcyjna względem chociażby AT czy ITA .
  23. Widzisz to jak rozmowa głuchego ze ślepym . Ty masz doświadczenie a ja nic a nic . W ostatnich latach kiedy zacząłem jeździć tylko warunki o których piszesz spotkałem we Francji a reszta to stół gładki ja pupka niemowlaka i jak tu mieć porównanie ?
  24. Tego nie wiem , ani Ciebie ani Jego na nartach nie widziałem ,stwierdzam jedynie co przeczytałem 🤷‍♂️ we Francji byłem choć jeździć nie umie ale dla mnie Francja/elegancja i nieraz to pisałem 😉
  25. Mam nadzieję że kiedyś i ja będę miał taką samą radość korzystania z tego co rynek nam daje 👌
×
×
  • Dodaj nową pozycję...