-
Liczba zawartości
3 385 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
54
Zawartość dodana przez Jan
-
czym jeździ Szczęsny ?
-
nie przyzwyczajenie tylko w normalnym ruchu drogowym zwykła głupota. Chcesz tak pojeździć to jedź na specjalny tor (chyba w PL też są takie) Niestety nie brakuje półgłówków, którzy wsiadają do tzw. sportowych samochodów albo zapinają GSy i na drodze albo trasie narciarskiej wydaje im się że są zawodnikami
-
dzisiaj rano miałem dokładnie to samo przy wstawaniu z łóżka ale jednak pęcherz był silniejszy, może ktoś poleci jakieś dobre pampersy ?
-
a w wojskowej lepsze ?
-
Może w tym roku na zawodach Salzburgerlandu w hali znowu wygramy taką wycieczkę to się powtórzy
-
znajomi namawiali na Sylwestra ale widzę że Hotel Bania już kompletnie zarezerwowany
-
absolutnie nie namawiam a jedynie informuję, trasowo i wyciągowo ośrodki Magic są znacznie słabsze niż ośrodki np. na Tirol Snow Card ja mam tylko 830km do Saas Fee a najkrótszy pobyt to minimum 7 noclegów. Z wiekiem też jakoś ta droga co raz bardziej się wydłuża, jeszcze 10 lat temu wskakiwaliśmy z kumplami w piątak wieczorem do auta, sobota i niedziela jazda i w poniedziałek prosto do roboty
-
niezła ta strona ale przy ofercie piszą że skipass jest tylko na F/M Bij de reissom is een Folgarida Marilleva/FM skipas inbegrepen. niemiecka wersja jest też https://www.sunweb.de/skiurlaub/italien/val-di-sole/folgarida-marilleva/folgarida/park-hotel-folgarida?Participants[0][0]=1995-03-20&Participants[0][1]=1995-03-20&Duration[0]=8&DurationsRanges=8-8&Mealplan=HP&Month=2025-12-01&RoomType[0]=2PK+23SP&TransportType=SelfDrive
-
dobre - lepszy obiad w górskiej knajpie między 13 a 14
-
sprawdź na wszelki wypadek na google earth czy w tym miejscu stoi jakiś budynek
-
a o czym tu dyskutować - przecież Ty nawet z Kasprowego na nartach nie zjechałeś https://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/106752/Wrocilo_zagrozenie_lawinowe_w_Tatrach.html
-
pytano Jureczka ale się wtroncem Z Katowic do Meiringen jest 1268 km https://www.bergfex.pl/meiringen-hasliberg/ Melchsee-Frutt 1260 https://www.bergfex.pl/melchsee-frutt/ do Sörenberg 1247 km https://www.bergfex.pl/soerenberg/ Do Ischgl googlarka podaje 966 km
-
oczywiście że wszedłem ale latem
-
Bez dwóch zdań - tzw "normalny" narciarz może mieć dużo obaw przed tym ośrodkiem. To nie jest fajnie wziąć urlop, zrobić 1500 km i pocałować klamkę. Opcja skiturowa ma zdecydowanie lepiej bo zawsze coś da się zrobić. Nie straciłem ani jednego dnia mimo, że w sumie było 5,5 dnia zamknięte. Ale były takie dni I nawet nie wiesz w co ręce włożyć - bo opcji tyle. Było raz, że po wyjściu w połowie metra z Kamilem byliśmy sami i dolina wyglądała tak - biała pustka Ale tak wracając do dyskusji nie bardzo widzę wyższość Magic Passa nad karnetem Saas Fee. Zamiast 6 ośrodków mamy 2-3. Trochę dalej, może drożej ale prawie 180 CHF w kieszeni. I te bardzo już wysokie otoczenie. To jest zresztą clou - te góry tam są powalające. Jak stoisz na Alphubelu i w zasięgu wzroku masz chyba kilkadziesiąt czterotysięczników a za chwilę zaczynasz 2400 m zjazdu - świetnego zjazdu to można znieść te spacery i te 45 min stania zanim znajdziesz się na górze. Jak ktoś kocha góry to powiem, że nic w Austrii nie zbliża się do tego widoku i okoliczności. Nawet w ośrodku można znaleźć takie klimaty Ale obok jest 10 x lepiej. Dlatego po długiej przerwie cieszę się z tej Szwajcarii. Gdyby frank trochę spadł to znów bym tam chętnie pojeździł - był moment, że było tam dość tanio - załapałem się na 4V i Zermatt. A do Saas Fee mam nadzieję, jeszcze wrócę. Pozdro Wiesiek świetne foty i bardzo ciekawy cały temat
-
Używam Leki albo Energiapura 2 pary butów i 2 kaski da się wcisnąć ale wygodniej mieć dla każdego narciarza oddzielnie
-
najpierw trzeba mieć wnuczęta dzisiaj walczymy
-
startuję raz w roku na zawodach w hali narciarskiej i jeszcze nigdy nie byłem ostatni - dla mnie jest to osiągnięcie
-
Tak myślę że chyba to samo co i Ciebie ciągnie jak i miliony innych narciarzy na Ziemi. Rodzaj choroby psychicznej (sporo moich znajomych, którzy po raz setny lecą na Majorkę albo do Turcji puka się w czoło) Kosztuje to kupę kasy, trzeba się codziennie męczyć i jeszcze można się uszkodzić albo nawet zabić. Ostatnio nawet to schorzenie się nasiliło - im bliżej końca tym jeszcze więcej chciał bym się najeździć. Niestety sporo kumpi i kumpelek ze starych zakopiańsko-szczyrkowskich czasów już odeszło albo czekają na termin kolejnej chemii, wymiany rozrusznika albo nowych bajpasów.
-
no jak to nie wiesz ? pozerstwo i lansik
-
wrzuć filmik z Twoją jazdą
-
pełna zgoda @Spiochu i napisz proszę co było nie tak w tej Francji
-
przecież tam już na Sylwestra były muldy po pas
-
@Spiochu to proszę o rozwinięcie tematu, kiedy i gdzie to dziadostwo było ? W grudniu było rewelacyjnie a na początku kwietnia też raczej nie można było narzekać
-
Ten świeży śnieg to nie był puch, wywaliłem się, wiązania nie wypięły, kilku starszych narciarzy wsadziło mnie na sanki i zawiozło do domu wczasowego gdzie byliśmy na zimowisku. Sanitarką pojechałem do szpitala w Bielsku a tam było tylu połamańców że musiałem czekać na gips na korytarzu. Powrót do Szczyrku też był z przygodami bo wsadzili do jednej sanitarki 4 połamańców - jechaliśmy z niedomkniętymi drzwiami a moja noga, zagipsowana i owinięta kocem, wystawała na zewnątrz .
-
no niestety w mijającym sezonie takich dni z głębszym śniegiem było bardzo niewiele, miałem ich równe 5 co nie stanowi nawet 10% dni narciarskich w Alpach PS. Nie wiem co dla Ciebie oznacza "fajny głęboki śnieg" ? Może trzeba się przeprowadzić do Japonii ?