Skocz do zawartości

tomkly

Members
  • Liczba zawartości

    1 692
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi dodane przez tomkly

  1. 1 godzinę temu, Lexi napisał:

    Zauważyłem też (z Mosornego albo Pilska) że prawie cały czas Babia jest bez chmur ... niebywałe- dawniej trzeba było mieć kupę szczęścia żeby fotki porobić z Babiej.

    Pewnie dlatego śniegu na niej nie ma, słońce roztopiło do spodu wszystko co wcześniej spadło.

    • Like 1
  2. Korzystając z pięknej pogody poszedłem wczoraj na Babią Górę. Śniegu już praktycznie nie ma, pozostały jakieś marne resztki przy podejściu pod przełęcz Brona od północnej strony w kosówce oraz w sosnowym zagajniku nad Sokolicą idąc w kierunku Krowiarek. Jak na 20.04 to ja czegoś takiego nie pamiętam, bardzo często na majówkę szło się na Babią po pas w śniegu. Tak mało śniegu zimą w Beskidach to jak sięgam pamięcią nie było.

    WP_20250419_11_49_58_Pro_LI.jpg

    WP_20250419_11_50_14_Pro_LI.jpg

    WP_20250419_11_50_33_Pro_LI.jpg

    • Like 2
    • Thanks 2
    • Sad 1
  3. 1 minutę temu, Mikoski napisał:

    Federica po zabiegach skręcania kości czeka jeszcze na operację ACL ale to będzie później, na razie wygląda tak😕

    Screenshot_20250418-155248.png

    Ja pierdolę, co oni jej zrobili????

  4. 19 minut temu, Mikoski napisał:

    Warto czytać drobny druczek 😉 na to wygląda że jest tak jak piszesz. 

    Generalnie Słowaków omijałbym szerokim łukiem. Afrykańskie standardy prowadzenia biznesu oraz analogiczna jakość oferty narciarskiej oraz okołoturystycznej. 

    • Like 1
  5. 17 godzin temu, Mikoski napisał:

    Dynastar SL fis z tego roku to dla mnie genialna narta, jeździłem na niej krótko ale mam prawie same dobre odczucia, oprócz śmigu 😁 ona chce tylko na krawędzi w czym jest fantastyczna.

    Jeździłem na identycznej narcie ale prawdopodobnie mniej agresywnie naostrzonej jakieś 2-3 tygodnie wcześniej i nie było specjalnego problemu aby jechać śmigiem. Świetna narta, bardzo reaktywna, dobrze zbalansowana, nie wymusza jazdy siłowej jak choćby Atomic S9 czy Stockli SL. Jedna z najlepszych obecnie na rynku nart SL RD.

    • Like 1
  6. Godzinę temu, artie40 napisał:

    Mieliście niefart, swoją droga skąd start? Np z 2 lata temu, z Prutz spoko, miejsca siedzące, w miarę luźno. Dojazd czadowy, zakrętów co niemiara. A miejscówka super 🙂

    Wsiadamy na przystanku pod Gemeinde Kaunertal. Nie uśmiecha mi się biegać pół kilometra z nartami na plecach, żeby wsiąść trzy przystanki wcześniej. Chcą przyciągać turystów a oszczędzają na transporcie. Robimy im jako prowincjonalnej gminie w środku niczego gigantyczną przysługę wożąc co tydzień kilkadziesiąt osób (mieszkamy w Feichten). Czysty pieniądz, wystarczy tylko wysłać drugi autobus w godzinach rannych, żeby się komplet naszych ludzi zmieścił. Ale oni tkwią mentalnie w poprzedniej epoce, na nasze pretensje odpowiedzieli, że możemy sobie samochodami dojeżdżać. Tyle w temacie profesjonalizmu Gemeinde Kaunertal.

    • Like 1
    • Thanks 1
    • Haha 1
    • Confused 1
    • Sad 3
  7. 45 minut temu, mlesik napisał:

    Coś mało ludzi było;)))

    Pewnie skibusów zapomnieli wypuścić, tak jak to miało miejsce przez większość ubiegłego sezonu. Standardy dojazdu zbliżone do transportu bydła do rzeźni. Dwa razy jechaliśmy wraz z kolegami, stojąc przez 45 minut na jednej nodze, w autobusie na 50 osób było ze 150. Trzeciego razu nie było i już więcej nie będzie.

    • Like 1
    • Haha 1
  8. Po ubiegłotygodniowym opadzie śniegu warunki narciarskie zrobiły się fantastyczne, aż żal że sezon pomału się kończy. Śnieg rano mocno zmrożony, koło południa odpuszcza, ale żadnego błota nie ma. Pitztal w sobotę:

    DSCN0997.JPG

    DSCN0998.JPG

     

    DSCN1001.JPG

    DSCN1002.JPG

    DSCN1003.JPG

    DSCN1004.JPG

    DSCN1005.JPG

    DSCN1006.JPG

     

     

     

     

     

     

     

    • Like 8
    • Thanks 1
  9. W Solden dopadało początkiem tygodnia około pół metra śniegu. Obecnie panują wspaniałe warunki, w środę na lodowcu był taki sztruks jakiego dawno nie było. W Ischgl nieco bardziej twardo, dziś od rana pełne słońce i warunki petarda. Opad śniegu był niezmiernie potrzebny, sądzę że do majówki ten śnieg w obu lokalizacjach przetrwa. Poniżej zdjęcia z Solden oraz obu Gurgli: 

    DSCN0804.JPG

    DSCN0806.JPG

    DSCN0807.JPG

    DSCN0808.JPG

    DSCN0809.JPG

    DSCN0810.JPG

    DSCN0973.JPG

    DSCN0974.JPG

    DSCN0975.JPG

    DSCN0976.JPG

    DSCN0977.JPG

    DSCN0978.JPG

    DSCN0991.JPG

    DSCN0992.JPG

    DSCN0993.JPG

    DSCN0994.JPG

    DSCN0995.JPG

    DSCN0996.JPG

    • Like 10
    • Thanks 1
  10. 2 godziny temu, JurekByd napisał:

    Drugi z czterech z sezonówki Top 4 , czyli Meringen Hasliberg dodali również, coraz ciekawsza ta sezonówka, niestety nie wiem czemu nie ma chętnych na nią, a potem za 6 dni w Val di Sole płacą niewiele mniej...

    Adelboden-Lenk, Aletsch Arena, Engelberg-Titlis and Jungfrau Ski Region utworzyły nowy twór :

    https://en.alpspass.ski/ 

    949 chf w przedsprzedaży.

    Jurek, a co Ty kupujesz na następny sezon? Karyntia, Salzburg, Tyrol czy Włochy?

  11. W dniu 28.03.2025 o 23:16, Flex 40 napisał:

    To musi być jakaś tajemna technika. Nie znam ani jednej osoby, która twierdziłaby że jazda na SL nie jest męcząca.

    Oczywiście pod warunkiem, że się jedzie, a nie zjeżdża.

    Jeździłem teraz 2 dni w Solden po intensywnym opadzie śniegu na e-SL, bo dałem kolegom do testowania swoją Armadę. Żadnych problemów z jazdą w miękkim śniegu, żadnego zmęczenia. Jazda cały czas albo śmigiem albo głęboko ciętym skrętem, w zależności od konkretnego stoku. Mnie osobiście większe problemy sprawia jazda w takich warunkach na narcie GS, a już szczególnie w odmianie FIS > 30m. Nogi bardziej obciążone, długie śmigła stawiają większy opór. Slalomka przy dobrej technicznie jeździe nie powoduje żadnych problemów kondycyjnych.  Dla porównania - jeden dzień na Kuhtai po dużym opadzie śniegu jeździłem na Stockli SX 170 cm, teoretycznie lepszej na szerszy wolumen warunków. Narta świetna, jedzie w zasadzie w każdym warunkach i dowolnym rodzajem skrętu, natomiast tak ciężka, że w porównaniu do SL FIS Heada męczy o wiele bardziej. Tu nie ma prostych recept, liczy się nie tylko geometria ale i masa narty, jej reaktywność, spontaniczność.

    • Like 3
  12. 45 minut temu, jurek_h napisał:

    Przepraszam ale dalej nie rozumiem.

    Komórki SL także skręcają bardzo łatwo. Właściwie same.

    Jak dla mnie poziom mojego zmęczenia nie zależy od tego jak jedzie narta tylko od tego co ja z nią robię.

    Jeśli będę aktywnie zacieśniał skręt, na głębokich kątach zakrawędziowania  na tych Rossi to dostanę bardziej w tyłek niż jak pojadę spokojnie średnim skrętem na zawodniczej SL.

    ?

     

    U mnie zależy bardziej od tego na czym jadę. Nie zdarzyło mi się, aby zmęczyła mnie narta SL FIS (mam na myśli te których używam), natomiast w przypadku GS bywa już różnie. W skrócie Rossignol nawet mocno dociskany mnie nie męczy, a o Head e-GS nie pomogę tego samego powiedzieć, potrafi mocno dać w tyłek. W zamian daje przewagę czasu na bramkach. Zawsze jest coś za coś.

  13. 21 minut temu, jurek_h napisał:

    Nie to abym się czepiał tylko proszę o wyjaśnienie.

    Nie rozumiem co to jest narta komfortowa na cały dzień jeśli jest dobra i dobrze trzyma.

    Według mnie to ja decyduję co z narty wyciskam.

    Równie dobrze mogę jeździć cały dzień na komórce SL i być solidnie zmęczonym na przeciętnym AR.

    Jak to jest?

    Rossi nie wymaga wkładania potężnej siły, łatwo skręca a przy tym jest ogólnie przyjazna. Raczej miękka, ale dalej stabilna, lekko się ją wprowadza w skręt, nie męczy, daje dużo przyjemności, nie udaje na siłę narty sportowej ale nie jest przy tym kapciowata jak choćby gigantki Volkla. Taki złoty środek. Nie wykrzesasz z niej tyle ognia co przykładowo z e-GS Heada, natomiast będziesz o wiele bardziej zrelaksowany. Mniejsza nerwowość, mniejsze kopnięcie ale znacznie więcej wybacza. Komórki SL to jest inna bajka aniżeli narty GS, jak jeździsz dobrze techniczne to w ogóle nie powinieneś odczuwać zmęczenia, nawet po całym dniu intensywnej jazdy. Na komórce GS po ostrym jeżdżeniu cały dzień osobiście czuję to w nogach.

    • Like 1
  14. 4 godziny temu, Bruner79 napisał:

    Miałem w tym sezonie nowego 25/26 wrt pro wersja odermatt na płycie race i wiązaniach 16. Z premedytacją wziąłem 172cm. Wg tego co piszesz - że nowy jest pozbawiony drapieżności - Nie zgodzę się. Nie wiem jak starszy model - ale z tego co mówią znajomi - podobno był sztywniejszy - tak samo opisała go Wyrocznia polskich narciarzy 🙂 co do nowego - jest to mocna decha, ale nawet nie o to chodzi, jest bardzo nerwowa. Przez to, że go „zmiękczyli” jest teraz bardziej dynamiczny i podczas dynamicznej jazdy jest nieprzewidywalny. Musisz być na nim cały czas 150%. Totalnie dla mnie bez sensu. Przesiadając się na master rossi 173 doznałem olśnienia. Dla mnie - przepaść. Pod każdym względem, w każdym aspekcie. Podkreślę - moje subiektywne odczucia. Także wrt dla mnie przynajmniej w tej długości - narta upośledzona. Może lepiej by się sprawowała w 178cm - ale koledzy bardzo dobrze jeżdżący, którzy w tej długości go przetestowali, również stwierdzili, że nie dla nich ta decha. Nie wiem co sztekiel chciał te narta osiągnąć, ale domyślam się, że starszy model z racji większej sztywności był po prostu bardziej stabilny i lepiej się na nim jeździło. Co do jakości - jakość jak w innych nartach. Normalne ślady użytkowania po 4 dniach jazdy - jak w innych nartach. W dłuższym okresie czasu jak bebechy - nie wiem, pozbyłem się go tak szybko jak szybko go spontanicznie kupiłem 😉 ostatnio testowałem nowego Sx - model 2026 173. Kolejna dla mnie porażka - narta która jest za „miękka” i jedzie tylko w dół 😉 Może dlatego, że to crossowka i jest fajna do szurania i jazdy w dół - Nie wiem. Sl kiedyś to samo - za nerwowa. Jedynie Gs sztekla był dla mnie ok 175cm, ale to było dawno 😉 Reasumując - nie zamierzam w najbliższym czasie przymierzać się do tej marki, nie odpowiadają mi te deski, ale podkreślę jeszcze raz - to moje subiektywne odczucia i być może nie umiem jeździć 😉 Ceny przesadzone, za jedną parę masz 2 pary innej marki, a właściwości jezdne - nie dla mnie. Ale dla każdego coś innego 🙂

    Grzegorz, WRT PRO jeździ optymalnie w długości 180 cm, krótsze są mało stabilne, tak jak piszesz i to niezależnie od roku modelowego. Model ubiegłoroczny jest lepszy, moje zdanie pokrywa się z tym co napisała wyrocznia, jeździ lepiej, szybciej, stabilniej a przy okazji trzymanie na lodzie ma lepsze. Odnośnie Rossignola Master LT to jest on po diametralnie przeciwnej stronie barykady. Fantastyczna, komfortowa i relaksująca narta, możesz jeździć cały dzień i nie czuć zmęczenia. Mało tego, jeździsz bardziej jak na race carverze choć to GS aniżeli na Stockli, który jest race carverem, a zachowuje się bardziej jak narta gigantowa. Jak chodzi o model SX to mnie osobiście nie pasuje, jeździ to jak na spowolnionym filmie. Mnie się kojarzy ze starymi modelami nart Volkla, o charakterze muła pociągowego. Co do cen tych wypustów, to w ogóle się do nich nie odnoszę, gdyż są w mojej ocenie chore. Aczkolwiek to samo można powiedzieć o większości marek, przy czym w nieco mniejszym stopniu. Mamy obecnie czasy chorego marketingu, w którym kupno czegoś za 50% ceny katalogowej już na starcie oznacza wtopę. 

    • Like 2
  15. Stockli są trwałe, to ich największa zaleta. Jak chodzi o właściwości jezdne to mają modele bardzo dobre, nawet wybitne jak i słabe. Jak większość producentów IMHO. Jak bym miał polecać to WRT-Pro ale z poprzedniego sezonu (nowa jest pozbawiona drapieżności) oraz WRT GS w dowolnej wersji, najlepiej oczywiście FIS. Czy są lepsze od innych marek, hmm trudne pytanie. Wrażenia będą mocno subiektywne, uzależnione od stylu jazdy i oczekiwań. Jak dla mnie są na pewno lepsze od nart typu race Atomika oraz Volkla, gdyż wypusty obu marek w kategoriach sportowych uważam za wybitnie nieudane. Ale już w porównaniu do Heada, Fischera, Elana czy Dynastara to nie jestem przekonany. Gigantka oraz RC Stockli się broni ale już niebieska slalomka SL jest nartą kiepską. W bezpośrednim porównaniu Dynastar oraz Head są o niebo lepsze pod każdym względem (te narty w wersji FIS znam najlepiej), podejrzewam, że kilka innych slalomek również. 

  16. 9 godzin temu, Chertan napisał:

    Ja też skończony sezon, 24 dni na stoku, przejechane prawie 1100 km (choć w sumie to nie wiadomo po co ta liczba). Dużo czasu spędzonego z bandą nawiedzeńców, na wyjeździe z Szabirem i 4-dniówce ze skiforumowcami. Najbardziej szokujące odczucia miałem ostatniego dnia w Ischgl. Zajumałem @Mikoski ulubionego Stockli GS, którą zawsze bardzo lubiłem, i z jakiegoś powodu się okazało, że już nie umiem na niej jeździć. Nie ma wyjaśnienia dla mojej nieporadności, rzeźbiłem jak głupi, a narta robiła co chciała. 

    Sezon jeszcze trwa, rusz się jeszcze. Jak chodzi o Stockli to nie było tak źle. Wytłumaczenie jest proste - po całym dniu na bardzo reaktywnej slalomce ciężko jest z marszu przejść na GS, szczególnie jak nogi już zmęczone. Wejście na GS robi się rano, na wypoczętym organizmie. Parę skrętów i człowiek wchodzi w rytm. Zmiana pod koniec dnia jest o wiele trudniejsza.

    • Like 4
    • Thanks 1
  17. Godzinę temu, Marxx74x napisał:

    A ja się zakochałem - z Choralpe 5km ładnie czerwonej z dwoma skrótami czarnej, 1000m przewyższenia i w sumie na trasie tylko my w idealnych warunkach śniegowych (11:00). Ogólnie rejon (dla mnie nowy) bardzo zacny - daje połączenie ze SkiWelt do KitzSki (ale to inny karnet). W sezonie na nartach przez Brixen - teraz do Brixen trzeba niestety zjechać od strony Söll gondolką .. ale warto. 

    M.

    Marku, a jak tam jest ze śniegiem? To że jest go mało wynika z Twojego wpisu, natomiast jak jest z jego konsystencją/jakością? Bardzo wszystko płynie czy nie ma tragedii?

  18. 1 minutę temu, Marcos73 napisał:

    A to lepsze? Jeździliśmy tam, gdzie nie było ludzi, a zdjęcia robiłem w przerwie na kawę, a tam była najlepsza. Takich miejsc było mnóstwo. Zatłoczone były tylko ośle łąki tam gdzie łączyło się wiele tras. Ale nawet tam można było znaleźć puste trasy z nieoczywistym wjazdem. Powiększ sobie zdjęcie, 2 fajne trasy, widzisz tam kogoś?

    IMG_5152.thumb.jpeg.fbc35489468ac7d17915618ece013e39.jpeg

    Ja widzę żółte gacie. 😀

    P.S. Kawa po szwajcarskiej stronie zdecydowanie lepsza aniżeli po austriackiej.

    • Like 3
  19. 33 minuty temu, Victor napisał:

    Niestety dla mnie ośrodek narciarski w którym po jednym dniu już wiem jak się poruszać a po drugim już bez napinki jeżdżę i wybieram kierunki z dnia poprzedniego nie jest wielkim ośrodkiem ( czytaj w terenie ) bo 230 km tras porównując np do takiego Tignes i Vd’I gdzie jest kolejne 70 km ( czyli całość 300km ) tras więcej ale startując z jednej strony żeby przedostać się na drugi koniec już popołudniem masz ciśnienie czy zdarzysz wrócić bo to jest olbrzymi teren narciarski pominę wszystko co jest po drodze a omijasz gdzie mógłbyś spokojnie sobie nartować a z takim  V3 to nie ma co porównywać . Pewnie tu nie byłem czaka w swojej kolejce porównywalnym terenem wielkości będzie Lech S Anton itd które są obok Ischgl . Także możesz swoją kpinę z szyderczym śmiechem schować w buty bo wybierając się z polskich pagórków może faktycznie zrobił na Ciebie ten teren jakieś wrażenie wielkości bo na mnie niekoniecznie aczkolwiek to nowoczesny park dla narciarzy i nic poza tym z całym mnóstwem fajnych tras.

    Victor, less is more... Wolę mniejszy ale dobrze przygotowany i zorganizowany ośrodek aniżeli bezkresną francuską betonozę pełną rozmaitego bałaganu. Jak chcesz duży austriacki ośrodek to z tych tyrolskich największe rozmiary ma Serfaus Fiss Ladis, przy czym jakość przygotowania tras nie jest aż tak wysoka jak w Ischgl. Odnośnie Lech Zurs @ Sankt Anton to dla mnie osobiście jest to duże rozczarowanie. Pseudoelitarność za wszelką cenę, natomiast nie są one w niczym lepsze niż te tyrolskie, które obejmuje wspólny karnet. Cała reszta to jedynie mało wysublimowany, dedykowany snobistycznym turystom marketing.

    • Like 3
    • Thanks 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...