Skocz do zawartości

FerraEnzo

Members
  • Liczba zawartości

    1 346
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FerraEnzo

  1. Cześć Nigdy ? Sam na sobie zauważyłem, że świadomość jazdy zredukowała gleby niemal do 0, ale ta jedna 2 tygodnie temu się zdarzyła. Wiem co było jej przyczyną (tylko i wyłącznie mój błąd), ale narciarstwo to ciągły progres, wchodzenie na kolejne etapy itp. Jak interpretować te ewentualne wywrotki ? Celowo za przykład nie podaję jazdy zawodniczej, bo gleba na tyczkach to inna para kaloszy. Pozdr
  2. Gleby to nie tylko początki nauki. Wraz ze wzrostem umiejętności jeździsz coraz szybciej, pewniej, bardziej podkręcasz, szybciej przechodzisz ze skrętu w skręt, bardziej się wkładasz itd. Ryzyko jest wkalkulowane. Oczywiście gleba, glebie nierówna i żebym był dobrze zrozumiany. Nie twierdzę, że lepiej jeżdżący wywracają się równie często jak nowicjusze. Twierdzę tylko, że gleba może się przytrafić każdemu bez względu na umiejętności. Pozdr   Edit. Co to za Dynastary ? Promień i taliowanie
  3. Nie mam dzieci, ale jeśli będę miał to przede wszystkim będę chciał aby były szczęśliwe. Bez względu na to czy zdecydują się na bycie himalaistami, narciarzami, rajdowcami, lekarzami czy kimkolwiek. Ważne by żyli w zgodzie z sumieniem, przekonaniami, marzeniami itp. Tak chcę by moje dziecko zostało himalaistą jeśli ten zawód/hobby da mu szczęście i poczucie spełnienia. Dla Ciebie gównem są niedostrzegalne wartości, dla mnie gównem jest to co piszesz.
  4. Pytałem bo ostatnio zaliczyłem podobną glebę. Przynajmniej tak wynika z Twojego opisu. W momencie przejścia chwyciła dolna krawędź starej narty wewnętrznej. Zeszły sezon bez gleby a tu taki zonk. Wydaje mi się, że powód jest jeden; za wczesne dociążenie starej narty wewnętrznej, która staje się powoli nową nartą zewnętrzną. Za wczesne bo ona jeszcze jedzie na krawędzi a my na niej stajemy. Myślisz, że to to ? Co ciekawe tego typu gleby widuje się nawet w PŚ...
  5. Po co zadajesz takie pytania ? Twoje życie, Twoja żona i dzieci ? Nie zgadzam się, że himalaiści uciekają w góry przed problemami związanymi z życiem w społeczeństwie. Oni życie tratują jak przygodę i wystarczy posłuchać choćby samego Mackiewicza, żeby zrozumieć że głęboko wierzył w życie pozagrobowe i był przekonany o ułomności ciała i jego przemijającym charakterze. Świat i wszechświat to przestrzeń, czas i energia. Jeśli jakąś jego cząstkę udało się opisać za pomocą wzorów nie oznacza, że wiemy wszystko. Moim zdaniem himalaiści to dostrzegają, dlatego nie boją się śmierci i cechują się filozoficznym podejściem do życia. Większość społeczeństwa wyznaje konsumpcjonizm i materialistyczne podejście do życia...później okazuje się, jacy to oni nieszczęśliwi. Latają od psychologa do psychologa, do wróżek albo czytają horoskopy. Jednocześnie wszystkim wokół wmawiają, że oni w nic nie wierzą...bullshit panie. Wielu zadaje pytanie, po co zakładał rodzinę. Jak to po co ? Z miłości! Żona wiedziała że się wspina i znała ryzyko, a kocha się pomimo a nie "dzięki". Pozdr i źle zrobiłeś dodając swój wpis.
  6. Co to znaczy "krawędź złapała rynienkę" ? Najważniejsze, że bez kontuzji
  7. FerraEnzo

    Demonstratorzy

    Cześć, żartobliwy czy nie, Twoje uwagi/spostrzeżenia są trafne. Mi osobiście brakuje tego typu tematów, przeważają wątki o doborze sprzętu. Fajnie się czyta te mini felietony. Pozdrawiam
  8. FerraEnzo

    Demonstratorzy

    Właśnie też kiedyś zauważyłem, że zawodnicy lub byli zawodnicy podczas swobodnej jazdy "wyglądają" gorzej od tych wszystkich wymuskanych demonstratorów. Nawet na YT, "znawcy" krytykują takie tuzy jak Ligety czy Vonn... Już jakiś czas temu przestałem oglądać filmy demonstratorów. Tylko byli sportowcy lub trenerzy szkolący młodzież, przekazują w swoich filmach uniwersalne porady, które przekładają się na skuteczność jazdy. Veteranie dzięki za kolejny ciekawy, NARCIARSKI wątek! Mimo wszystko mogłeś zostać przy serii: "Jazda Sportowa" Pan Bydliński podczas każdej transmisji PŚ porusza, jakże ciekawą i mało znaną (dla narciarza amatora), kwestię wczesnego nacisku. Pozdrawiam
  9. Niestety jak to w Polsce bywa, coraz więcej w sieci wpisów od osób, które nigdy w górach (nawet w Tatrach) nie byli. Osądzają, głoszą swoje wyssane z palca teorie, pieprzą coś o kosztach, o podatkach, pytają po co to wszystko itd. Cieszę się, że takie wpisy nie dotarły tutaj. Chciałbym choć w małym stopniu być taki jak Himalaiści. Twardy ale wrażliwy na piękno, wytrzymały, odważny, przekonany o słuszności swoich przekonań, pełen pasji, oderwany od materializmu. Trzymam kciuki za powodzenie wyprawy na K2.
  10. Za Ludoviciem Giambiasi: Uratowanie Tomka jest niemożliwe, ekipa wraca jutro do Skardu... Jeśli to prawda to spoczywaj w pokoju CHŁOPIE.
  11. A wie ktoś na jakiej wysokości jest Tomala i Botor ? Jak nisko będą musieli sprowadzić Eli ?
  12. Mają Revol i idą po Mackiewicza !! Przeszli w 8h 20 m, a prognozy mówiły o 15 godzinach (!!!!). Trzymajmy wszyscy kciuki.
  13. Witaj przepraszam za post pod postem ale coś mi Cię nie zacytowało w poprzednim wpisie. Dziękuję za ten jakże dokładny opis. Wszystko o czym piszesz jest dla mnie zrozumiałe i zgadzam się, że wymagana jest praca i duża świadomość by poszczególne elementy złożyć w całość, tak by jazda była przede wszystkim skuteczna. To nad czym teraz pracuję to eliminacja kontr rotacji o której wspominasz w swoim wpisie. Wkrótce postaram się wrzucić jakiś film z prośbą o ocenę, przez Was, bardziej doświadczonych jeźdzców. Dziękuję jeszcze raz i kończę OT bo zaśmiecam wątek seniorowi
  14. Napisałem niestety bo jak to w życiu bywa bez pracy nie ma kołaczy Na papierze wszystko wydaje się łatwiejsze niż w rzeczywistości. Oczywiście, że pracuję. Nie ma mowy o zrażaniu się.   Tak dokładnie, złe nawyki utrwalane przez lata. Ale nie ma co trzeba cisnąć! Niemniej jest progres. Zgodnie z wieloma uwagami na forum zacząłem jeździć śmig w różnych warunkach.
  15. Siema, nie ma się co unosić Problem leży w rozumieniu mechaniki. Dociążenie zewnętrznej to sprawa oczywista, a że równocześnie dostawiasz wewnętrzną na krawędź (LTE) to już nie taka oczywistość. Tak samo jak wpływ tego ruchu na skręt. Niestety jestem po kilkunastu wyjazdach na narty w tym sezonie i powiem Ci, że położenie wew. na mały palec to nie takie hop siup. Przede wszystkim zero wagi na niej, i cofnięte biodro, bark inaczej można zapomnieć o LTE. Pozdr
  16. Ok dzięki. Angielskie zwroty Angulation i Inclination sa mi znane, po prostu zastanawiałem czy basculer nie oznacza tego samego co LTE, ale wyprowadziliście mnie z błędu. Załączam fajny obrazek dla mniej zorientowanych. Obrazuje różnicę między angulacją i inklinacją. Będę wdzięczny jeśli odniesiesz się (w wolnej chwili) do LTE. Zdziwiło mnie Twoje stanowisko, bo o ile siłowe wpychanie kolana zdrowe nie jest (kolano to zawias) o tyle położenie stopy nogi wewnętrznej na mały palec otwiera nowe możliwości. Ważne by ta noga była odciążona, inaczej gleba. Pozdrawiam PS. Powodzenia z malowaniem. Załączone miniatury
  17. Czy w takim razie możemy francuskie Basculer interpretować jak angielskie Angulation (załamanie w biodrze) ? Prosiłbym Cię o wyjaśnienie ostatniego zdania z powyższego akapitu. W jakim sensie LTE jest robieniem wody z mózgu ?  Wybaczcie delikatny OT, bo temat przede wszystkim dotyczy taktyki i wszechstronności jazdy.
  18. Może lepiej trzymać się znanego z angielskiego określenia LTE (Little Toe Edge) ? Czyli kładziemy wew. nartę na mały palec. W jeździe na krawędziach unikałbym określenia obrót, bo ktoś mniej obeznany może pomyśleć właśnie o pivotingu, a tego w carvingu nie chcemy. Co innego szuranko. Fajnie, że w końcu ktoś to pokazał w normalnej, cywilnej jeździe. Dołączam do podziękowań za tłumaczenie i udostępnienie tego materiału !
  19. FerraEnzo

    Trening na tyczkach

    W profesjonalnych (w sensie w szkółkach) treningach nigdy nie brałem udziału, ale na tyle na ile liznąłem giganta to co drugi trening był po dziurach. Nie było to coś nadzwyczajnego. Wydaje mi się, że na krajowych zawodach nie ma szans uniknięcia dziur, dlatego trening na nich powinien zaprocentować. Inaczej się wtedy najeżdża na bramkę, ważna jest linia przejazdu, tak aby w rynnę wjechać od samego początku inaczej się wylatuje lub hamuje.
  20. Head też w zeszłym sezonie wprowadził podobny tłumik (dampener kit). W PŚ nikt z tym nie jeździ, IMHO zbędne bajery. Jak narta jest konstrukcyjnie dobra to nie trzeba żadnych udziwnień.
  21. Super! Powiedzcie mi gdzie są wszyscy narciarze ? Mazowieckie i Śląskie ferie a ludzi na stokach nie widać...
  22. Czyli będziesz w Jurgowie w nadchodzący w weekend ?
  23. Jakbyś mógł rzucić okiem na Białkę byłoby super, ale bez spiny Zostajesz na weekend w Jurgowie ? Może tam się wybiorę. Właśnie wiem, że ferie ale moje ulubione Słotwiny maja masę przetarć...nie wiem czy im się uda dośnieżyć do soboty...
  24. Czy ktoś był ostatnio ? Chcę się wybrać w weekend i zastanawiam się jak warun. Na kamerkach nie widać przetarć, nadchodzi ochłodzenie. Jeździł ktoś z Was na FIS 2 ? Jak tam z warunkiem ? Głównie interesuje mnie ta trasa bo zapewne będzie masa ludzi. Z góry dziękuje za info.
  25. Dobrym przykładem jest ostatnia sytuacja Pawła Babickiego. On na 200% miał dobrze ustawione wiązania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...