Skocz do zawartości

Chertan

Members
  • Liczba zawartości

    1 882
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Odpowiedzi dodane przez Chertan

  1. Badań porównawczych na żywych ludziach nie ma i raczej nie będzie. Zatem dowodów na wyższość kasku za 700 nad tym za 200 nie ma i raczej nie będzie. Kiedyś szukałem badań na temat tego, czy jeżdżenie w kasku zmniejsza ryzyko zgonu i też brakuje na to danych (chodzi o ogólną populację narciarzy czy rowerzystów). Natomiast w przypadku urazu jest to korzystne. Akurat ta publikacja dotyczy kasków rowerowych.
    https://academic.oup...se-a-systematic
    Wynika z niej że, w sytuacji rzeczywistego urazu jazda w kasku zdecydowanie zmniejsza ryzyko poważnego uszkodzenia głowy lub twarzy, zwłaszcza śmiertelnego.
    Kuba (@jan koval), jeżeli używam złego imienia to przepraszam, jesteś sobie w stanie wyobrazić jednak uraz, gdzie kask uratuje życie? Przy odpowiedniej prędkości, czy mechanizmie?
  2. Te 3 cm miękkiej pianki mało zmieni przy dużej prędkości? Kask to twardy materiał. Nie działa jak poduszka, przywalenie głową z szybkością 60-80 km na godzinę w 2-3 cm ścianę styropianu, za którą będzie beton, czy drzewo normalnie zabije. Więc po co to porównywać z poduszką? I to jeszcze odpowiednio grubą? W przypadku zderzenia i poduszki powietrznej w samochodzie jest jeszcze hamowanie przez mięśnie, które odruchowo przeciwdziałają pędowi głowy, wszystko wtedy spowalnia. Napinanie się pasów, elastyczność klatki piersiowej, szyi. Dlatego głowa zwykle nie uderza w ziemię przy upadku z taką prędkością jak np plecy. Upadając zwykle jakoś ją chronimy. W obiekt często uderza najpierw bark, czy inna część ciała, co już pozwala głowie wolniej hamować.
  3. wkg, po pierwsze nie mam wątpliwości, że kask ratuje życie przy bezpośrednim uderzeniu. Na pewno chroni przed penetracją ostrego przedmiotu i przed pęknięciem czaszki w jakimś stopniu wskutek bezpośredniego uderzenia. Przykłady z poduszką są nietrafione, po pierwsze prędkości są zupełnie inne. Po drugie bez poduszek odczujesz silny punktowy ból i uderzenie z efektami akustycznymi, a ta fala też się przeniesie na całą czaszkę, ale nie będzie urazu mózgu, bo wyhamuje go przy małej prędkości płyn mózgowo-rdzeniowy. Jeżeli chcesz eksperymentu to rozpędź się do 60 na godzinę i przywal w ścianę bezpośrednio lub przez poduszkę. Zrobi to różnicę?
  4. Materiał kasku ciut wydłuży drogę hamowania, ale jest jednak mało ściśliwy, więc nie przeceniałbym jego roli, niewielka wyściółka minimalnie hamuje, więc raczej opóźni moment uderzenia niż zmniejszy przeciążenia działające na mózg. Natomiast kask spowoduje rozłożenie sił działających na czaszkę, uderzenie nie będzie punktowe. Co może ochronić przed pęknięciem kości, czy też bezpośrednim punktowym przekazaniem energii na mózg i jego naczynia.
  5. Veteranie, nawiązując do Twojego śladu na płaskiej części na Mosornym, to tam też masz tendencję do zamiatania tyłami, przynajmniej w chwilach, gdy miałem okazję to widzieć. A fredowskiego to nam podmienili. Z tą tarką to coś jest na rzeczy. Beton w sobotę wymuszał różne próby opanowania uślizgu i udawało mi się tę tarkę uzyskać, chcieć nie zawsze. Też zauważyłem, że jedna narta pociąga drugą.
  6. Dał dzisiaj Mosorny w kość. W nocy deszcz i śnieg, który potem zamarzł zostawiając bardzo twardą śniegową skorupę. Dopiero wyszły braki panowania nad nartami, ale dało to też motywację do ćwiczenia kontroli. Trzeba się było zmuszać do wchodzenia do przodu mimo uślizgiwania się nart i chyba działało. Mam wrażenie, że sporo się nauczyłem. Na szczęście narta świeżo ostrzona. A potem było bardziej miękko i na więcej można sobie było pozwolić. Miałem też przyjemność pojeździć i porozmawiać z Veteranem, mocno pozdrawiam. Przy okazji podaję linka do nart, o których rozmawialiśmy dzisiaj. Wcześniej podał do yoss w innym wątku, ale żeby nie zginęło to https://ski24.pl/nar...-dlugosc_cm-165
  7. Ja przesiadłem się na kundla XDR84 dzięki uprzejmości yossa na 2 zjazdy w Myślenicach i na pewno jeździło mi się łatwiej niż na moich dotychczasowych Dynastarach CR74 Pro, było miękcej, jakby pewniej, nie trzeba aż tak jej doginać (z czym cały czas mam problem, dlatego pewnie walczę z tamtą). Więc dla mnie zdecydowanie daje poczucie lepszych umiejętności niż mam. Frajda też chyba większa. Jeżeli zatem podstawą jest radość z jazdy to całkowicie rozumiem tych, którzy poprzestaną na AM.
  8. To ja też tak obronnie. Też mam Twój numer Jerzy, ale gdzie będzie się można grupowo umawiać na minizloty? Jakie ostatnio były? Przecież nie będziemy rozsyłać SMS do wszystkich, a tak to od razu widać kto i gdzie. Miałeś olać Freda, to co wreszcie olej. Przecież człowiek się karmi wkurwem innych, a po nim obelgi spływają jak po kaczce.
  9. Jakiś niewielki ruch jest możliwy. Od czasu gdy zacząłem zwracać uwagę na pracę stóp (zeszłoroczne uwagi FerraEnzo i lobo) wiele rzeczy stało się łatwiejsze. Poza tym to stopami częściowo ustawiamy narty. W bucie nacisk może być odczuwalny przy jeździe np na zewnętrznej narcie na przyśrodkowym brzegu stopy (gdy staram się krawędziować) lub na zewnętrznym (gdy nartę ustawiam płasko). Przy czym nie piszę jak powinno być, ale o swoich odczuciach jako uczącego się. Jeżeli coś jest nie tak, z chęcią skoryguję.
  10. Ogólnie to trochę zgupiałem. Staram się inicjować skręty od stóp "wbijając" krawędź przodu nart, wsadzenie biodra jest konsekwencją ruchu kolan i metodą utrzymania równowagi (z odgięciem tułowia jak na filmach M. Ogorzałka). Jednak piszecie i inicjacji skrętu z biodra, gdzieś muszę to robić źle. Jadę głównie na zewnętrznej narcie (mogę górną prawie w każdej chwili unieść, to też pochodna ćwiczeń, oczywiście zdarza się łapnięcie górnej, co od razu czuję poprzez utratę równowagi). Wewnętrzną nartę staram się świadomie prowadzić równolegle do zewnętrznej, ale bez obciążania. A jednak czytam o wczesnym wsadzaniu nogi wewnętrznej. Też trudno mi sobie wyobrazić, na czym polega błąd. Po łuku na stromym stoku pojadę w poprzek, niestety próby skrętów kończą się zerwaniem krawędzi i ześlizgiem. Tego nie umiem i to muszę do bólu ćwiczyć. Podobnie jak zacieśnianie. Dzięki za wszystkie komentarze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...