-
Liczba zawartości
2 213 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
39
Zawartość dodana przez Chertan
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 86
-
Kiedyś się o takich mówiło wiedźmy. Cześć chłopy w ogóle, śnieg w górach spadł to zaczynam znowu forum czytać.
-
Pierdzielisz Damian, Ty się nie umiesz ślizgać.
-
Młody może napisać, dzielnie gonił. A tam w Belgii to przeca płasko jest, elektryk to zbrodnia, zwykła szosa prawie sama pojedzie bez większego wysiłku. Albo fitness czy nawet miejski na gładszych oponach.
-
Jak już Racławice na tapecie, to załączam widok na tablicę upamiętniającą bitwę pod Racławicami, rowerkiem objechaliśmy, fajne tam tereny.
-
-
Skiforum, motyla noga, wchodzę po tygodniach, widzę że Maro wywołuje, no to patrzę i widzę kilka postów o plecakach, a potem 85% o samochodach i innych silnikach. To ja wrócę to plecaka, mam Fischer 70 l. Wchodzą buty, cały sprzęt i ciuchy na 1 dzień jak jedziemy np. busem, coby się rano ubrać. Natomiast zestaw dla 2 osób nie wejdzie. Do komory butowej nic nie pakuję poza butami, bo tam przecież potem mokro będzie. Na pewno oprócz butów nie wejdą tam szpeje na 4 dni pobytu, musi być oddzielna torba.
-
Błądzisz kolego dramatycznie, żeby to one chociaż lepsze były, te modele. A Tobie to chyba o te kolory chodzi. W każdym razie błądź dalej, coby się źródełko nie wyczerpało.
-
Do Dynków też nie pasowały i komu to przeszkadzało? Jeżeli jeżdżą jak moje Dynki SL to będzie wypas. Co prawda Bruner twierdzi, że coś się tam różnią, ale ja wiem czy on umie jeździć...?😁
-
Ale dużo brakuje do naszych jazd w Kappl i Ischgl
-
Ale i w zawodniczym sporcie zdarzał się błąd w postaci nadmiernej rotacji, czyli barków w kierunku skrętu, to kwestia sytuacyjna i trzeba sie z tego wyratować. I nie chodzi o skręt rotacyjny, czyli używanie rotacji do inicjacji, tylko "barki za bardzo idą" w późniejszej fazie skrętu i się odkręcić trudno.
-
Prawdopodobnie jest tu LeMasterowa kontra, bo anatomicznie trudno się by było tak wygiąć bez rotacji, nawet jeżeli tak to z przodu wygląda. Spróbuj nawet na sucho powyginać się tak bez zrotowania bioder (wysunięcia wewnętrznego do przodu). Jeżeli ten zawodnik daje radę bez rotacji, to jest to człowiek z gumy.
-
A może po prostu rotacja może być w obie strony? Jeżeli w stronę przeciwną niż skręt to kontra, jeżeli w tę samą, to nadmierna rotacja? Obie rzeczy się zdarzają na stokach. Chodzi o precyzję, rotować można w różnych kierunkach, o to może chodzić.
-
OK 2 km, bardzo szybkie i przyjemne krzesło. Trasa ma kilka wariantów, ale czy wszystkie otwarte to nie wiem, chyba któryś z Marków był ostatnio. Nie będą zawiedzeni, jeżeli tylko warunki śniegowe będą OK. Blisko Małopolski to jedno z najlepszych miejsc.
-
Już kiedyś była gównoburza o te terminologie i chyba znowu wchodzimy w ten etap, a wydawało się, że wszystko jest jasne. Zamiast inklinacja używać pochylenie i będzie jaśniej. Każdy z nas to robi wchodząc w łuk, rozpoczynając i prowadząc skręt (pewnie poza bardzo krótkim). Każdy, 100%. Temat angulacji jest dość prosty do przekazania nawet w pozycji stojącej na nartach na względnie stromym stoku (tu nawiązanie do balansowania opisanego przez Piotra), jeżeli stoi się na dolnej narcie i chce pochylić do stoku (żeby zwiększyć m.in. kąt zakrawędziowania) to albo będzie gleba (przy samym pochyleniu), albo tułów się instynktownie pochyli w dół stoku (z uniesieniem górnego ramienia wraz z ruchem tułowia) aby zrównoważyć siły (przy większym pochyleniu będzie konieczna rotacja tułowia, bo braknie zakresu ruchu w bok). A to pochylenie tułowia w dół stoku jeszcze bardziej pochyli biodra do stoku zwiększając kąt zakrawędziowania i stabilność pozycji. Łojezu ile razy będziemy to jeszcze rozkminiać. To są dość instynktowne rzeczy po chwili rozmowy.
-
Wiesz, jak już wyczuję to wiem jak korygować, wystarcza wręcz podciągnięcie nieco świadome nogi wewn., co jednocześnie musi iść z odgięciem tułowia (angulacją). Z układem dośrodkowym trzeba uważać, aby zawierał odpowiednią separację, bo jak nie będzie zawierał, to wejdziesz na górną nartę.
-
Ja mam jeden dziwny element przy jeździe na długiej, a zwłaszcza długiej i szerszej narcie. Zaczyna nieco przeszkadzać górna/wewnętrzna. O ile na krótkiej narcie potrafię gęsto i przyzwoicie, to na długiej (wiadomo, że wszystko dzieje się wolniej i wymaga najlepiej większej prędkości) częściej zdarza się przejściowe obciążenie wewnętrznej. Nie bardzo wiem, z czego to wynika, wyczuwam bez problemu i koryguję. Ale powinien to być automatyzm, a wymaga czasu.
-
Na tym stoku to wiele więcej nie trzeba, jedziesz w stacjonarnej pozycji jednym łukiem i spoko idzie, próbuj zagęszczać skręty, będzie się więcej działo, frajda ze zmiany rytmu, dogięcie narty i energia oddana, nawet na mało zaawansowanym etapie. Będzie brakować pewnych elementów na stromszym (z czym sam mam problem z powodu strachów). Pochylasz się całym tułowiem przy względnie słabej separacji, co na płaskim OK, ale na stromszym nie pozwoli odpowiednio dociążyć. Narty i podudzia w wielu momentach są nierównoległe, być może z obciążeniem górnej narty, ale to nie stały element. Na tych pierwszych 3 zdjęciach fajnie byłoby ustawiać tułów pod kątem, odstokowo, aby linia barków była równoległa do linii stoku. Fajną rzecz widać, że zaczynasz wchodzić na nową krawędź jeszcze jadąc w poprzek, dobry nawyk do nauki agresywniejszych skrętów. Jazda całkiem spoko. A technikalia Ci Tadeusz pewnie wyłożył.
-
Bo za dużo jeździsz, a za mało czytasz, np. LeMastera. Gdybyś skręcał bardziej niż trochę, to też by było łatwiej.
-
innym wyrażeniem jest "wpadanie w skręt" (w anglijskim "topple" "toppling"), dla mnie to taki raczej bierny ruch niż czynny szczupak, wynikający ze zmiękczenia nóg a potem braku napinania mięśni hamujących ten ruch, bardzo fajne uczucie swoją drogą, wymaga zawierzenia nartom, że utrzymają i podjadą pod COM.
-
No weź kurna, nie robi się takich rzeczy kolegom. Jakbyś nie napisał, to bym nie szukał nawet, zwyrodnialec jesteś 😰.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Wewnętrzną/górną, jeżeli jedziesz ciętym to prowadzisz analogicznie do zewnętrznej, tylko w mniejszym stopniu obciążasz. W niektórych systemach ona nawet ma funkcję sterującą, pozwalającą zagęścić skręt, ale z tym trzeba uważać, bo może pociągnąć. Weź se wklep w internety hip dump to będziesz wiedzieć. -
No 4 koty tylko. Gdyby na każdym ogonie siedział dodatkowy kot, to naprzeciwko każdego kota byłoby znacznie więcej kotów (czyli 6 lub 7), bo w każdym rogu po 2. Więc AI poległa i w tym przypadku. Tego typu zagadki były w starej książce "Lilavati", uwielbiałem za bajtla.
-
A widzisz, ogarnął choć z błędami, bo tamte 2 po zmianach usiłowały przekonać, że szpak jednak dziobany był. Inna zagadka to "Pokój ma cztery kąty, w każdym siedzi kot, na ogonie każdego kota siedzi kot i naprzeciw każdego kota siedzą 3 koty. Ile kotów jest w pokoju."
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
No to żeś mi zrobił dzień, choć narty już na kołku w tym sezonie zawisły. Bo jakoś mnie ciśnie przekonanie, że jeżdżę wysoko. Krzychu, a ja też się dopiszę, że za bardzo się starasz. Sporo tam całkiem niezłej techniki, ale sztywną pozycję przyjmujesz i w niej długo tkwisz, w krótkim to trzymanie tułowia w dół stoku w miarę, ale też jakieś sztywne, na siłę. W długim całkiem już niepotrzebne, zamiast pozycji frontalnej (tu ta kontra tak bardzo zbyteczna, że pod hip dump podchodzi), plus też stanie na górnej narcie w pewnych fazach. Ale postęp bardzo duży, tak trzymać! -
Wymiana Fischer F18 Progressor na coś do rozwoju
Chertan odpowiedział arturzx → na temat → Dobór NART
Mięśnie odwracacze krawędzi? Z tego samego wyjazdu: wejście na krawędź na slalomce 66 to lekki ruch w stawie skokowym i potem idzie, można to robić samymi nogami, potem co najwyżej pogłębienie. Wejście na Brahma 88 wymaga wyraźniejszego przeniesienia ciężaru ciała, sam ruch stopami ma zbyt małą amplitudę.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 86