-
Liczba zawartości
762 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Odpowiedzi dodane przez mlodzio
-
-
23 godziny temu, mlodzio napisał:
Spróbuj przetłumaczyć np. to powyższe zdanie. Napisz co i komu chciałeś przekazać. Być może wtedy zrozumiem/y tok twojego myślenia.
13 godzin temu, Authorrr napisał:... nie chce mi się. Szkoda prądu i tak dalej ...
Zatem nie dziw się że bywasz źle rozumiany. Piszesz często chaotycznie a wtedy nie sposób zrozumieć logiki treści. Wymachujesz przy tym szabelką, zadajesz ciosy na lewo i prawo, nie rozpoznajesz kto sprzymierzeńcem a kto wrogiem, w ten sposób zrażasz do siebie. Stosujesz zasadę: "kto nie jest za ten jest przeciw", ona jest czystą manipulacją. Podkreślasz wiedzę na temat znajomości rynku nośników energii. Moim zdaniem im kto ma więcej wiedzy tym wyraźniej dostrzega ogrom obszaru swojej niewiedzy. Taki ktoś najczęściej zdaje sobie sprawę z szeregu zależności i uwarunkowań. Brak takiej rozwagi niezbyt dobrze świadczy o potencjalnym zakresie tak często podkreślanego zakresu swojej wiedzy.
To nie jest krytyka .. raczej diagnoza zachowań.
- 4
-
4 godziny temu, grimson napisał:
Zabrakło kacapa, onucy oraz pożytecznego idioty.
Mój wpis przypadkowo znalazł się pod Twoim. Nie użyłem ani cytatu ani nick-a więc chyba wszystko jasne.
- 1
-
Cel trola został osiągnięty.
Trzeba bardzo niewiele aby Polaków poróżnić lub wręcz skłócić - w tym działaniu właśnie o to chodzi.
Nie dajcie się zwieźć tej niby propolskiej nucie.
- 4
- 1
-
W dniu 20.05.2022 o 10:54, Authorrr napisał:
...
@mlodziodługo trzeba czekać na inwektywy? Znowu ruski troll, naćpałeś się, ... Chłopie zastanów dobrze czego wymagasz bo już nawet ludzie w wywiadach na poziomie używają słów o idiotach bo mocniej nie wypada. ...
Authorrr Spróbuj przetłumaczyć np. to powyższe zdanie. Napisz co i komu chciałeś przekazać. Być może wtedy zrozumiem/y tok twojego myślenia.
-
Historyjka z morałem.
Jest rok 1981, w Nowej Hucie trwają strajki robotnicze, równolegle w Krakowie trwają strajki studenckie. Każdego dnia wieczorem wracają z Nowej Huty do kompleksu Wisły kolumny pojazdów ZOMO. Jadą powoli i na sygnałach świetlnych. Taka kawalkada (suka za suką) codziennie okrąża całe miasteczko studenckie, ich przejazd trawa ok. 1 godzinę, wygląda to jak demonstracja siły. Każdego wieczora miasteczko studenckie zamienia się w .. hmm ? .. stadion piłkarski ?. We wszystkich akademikach, w przeważającej ilości okien, po kilka osób w każdym oknie, ludzie tłuką garnkami w blaszane parapety, wszędzie gwizdy, wyzwiska, wrzaski. Zbiorowy amok, zamieszanie, hałas jak na piłkarskim stadionie po golu gospodarzy, trwa to co dzień ok. 1 godz. Któregoś wieczora po kolejnym takim przejeździe, w moim akademiku (najbliższym hali Wisły) poczuliśmy gaz łzawiący, potem na korytarzach tumult i krzyki., okazało się że wtargnęła kilkuosobowa grupka ZOMO. Jak wtedy zachowali się moi "odważni" koledzy ? - pochowali się do szaf oraz pod łóżka !.
To dla mnie była lekcja jak postępują ludzie gdy nie czują zagrożenia. W realnej konfrontacji ci najgłośniejsi i "najodważniejsi" okazują się niestety tchórzami.
Strzeżmy się ludzi którzy najwięcej gardłują.
- 5
-
3 godziny temu, Authorrr napisał:
... !!!!!!!!!!!!!
Cześć.
Twoje pierwsze posty jeszcze na początku z oporem ale dało się czytać, byłem w stanie śledzić Twoją logikę myślenia. Czytałem i powstrzymywałem się przed jakąkolwiek reakcją. Myślałem że uzupełnisz i tym samym wyjaśnisz ten radykalizm, niestety im dalej w las tym gorzej. Na bazie tego co i jak piszesz muszę stwierdzić że nie potrafisz rozmawiać a na pewno dyskutować. Z posta na post coraz trudniej zrozumieć sens wypowiedzi, jest coraz bardziej chaotycznie i niezrozumiale, górę biorą b.silne emocje. Ktoś kto zamiast rzeczowych argumentów używa inwektyw nie powinien się dziwić że w efekcie spotyka go dokładnie to samo.
Przykre to.
- 3
- 3
-
W kontekście potencjalnej wojny: Z węglem kamiennym jako zasobem strategicznym jest duży problem. Podziemnej kopalni nie można zamknąć na kluczyk, potem ją otworzyć i wznowić wydobycie. Ciśnienia górotworu zacisną wyrobiska i wszystko zniszczą. Po latach trzeba będzie budować taką kopalnię od nowa.
- 2
- 2
-
2 minuty temu, brachol napisał:
... Chodziło mi o wybuchy metanu podczas eksploatacji i konieczność stosowania zabezpieczeń, które podnoszą koszty wydobycia co powoduje zmniejszenie opłacalności ...
W podziemnych wyrobiskach odbywa się ciągła analiza zawartości gazów (drobny koszt), to zespół innych problemów generuje koszty.
- 2
-
20 minut temu, Mitek napisał:
... chodzi o wybuch gazu w kopalni ...
Uzupełniłem swojego wcześniejszego posta.
Dodatkowo - w wyrobiskach górniczych występują także wybuchy pyłu węglowego, siła takiego wybuchu jest większa niż dynamitu. Tu także musi zgrać się kilka warunków (proporcje z tlenem, faza rozproszona pyłu, iskra)
Ciekawostka - każda substancja organiczna, jeżeli odpowiednio sproszkowana, jeżeli rozproszona w powietrzu w odpowiednich proporcjach, jeżeli zaistnieje iskra, staje się mieszaniną wybuchową (zdarzały się wybuchy w młynach, cukrowniach .. )
Sorry za te "górnicze dygresje" - w tej dziedzinie, jak i w bardzo wielu innych, dobrze jest wiedzieć o czym się pisze aby niechcący nie powtarzać zasłyszanych bzdur.
Pozdr.
- 3
- 1
-
23 godziny temu, brachol napisał:
Wybuchem.
Dodatkowo tak jak ktoś już wcześniej napisał węgiel zalega głęboko co zwiększa koszty wydobycia. ...
Pokłady węgla występują w Polsce na różnych głębokościach, czasami nawet wychodzą na powierzchnię. Te zalegające stosunkowo płytko i mające wystarczającą miąższość zostały wyeksploatowane. Trzeba więc sięgać do złóż głębokich, jest duża różnica kosztów przy eksploatacji pokładów np. - 150, - 300, - 500 ... a np. - 1000 lub - 1200m.
Nie wiem o co chodzi z wybuchem ?. Jeżeli masz na myśli wybuchy metanu to aby to nastąpiło musi być spełnionych kilka warunków. Tak jak Mitek napisał nie istnieją samoczynne wybuchy metanu w złożach nieeksploatowanych. Metan to gaz który wyłoni się ze złoża tylko wtedy gdy nastąpi różnica ciśnień. Wybucha tylko w odpowiednich proporcjach z powietrzem, do wybuchu potrzebuje zapłonu. Takie warunki powstają gdy złoże jest eksploatowane, czyli są wyrobiska, dostarczane jest powietrze (tlen), gdy powstanie iskra. Bardzo ważne są proporcje, metan można spalać pod ziemią a on nie wybuchnie (tak dawniej robiono). najniebezpieczniejsze są nagłe wyrzuty metanu bo to jest zjawisko nieprzewidziane i nie sposób temu zaradzić.
- 1
-
-
-
3 godziny temu, Mitek napisał:
.. Mówimy o zupełnie różnych rzeczach ..
😉 - jeden o geologii drugi o eksploatacji
- 2
-
4 godziny temu, Adam ..DUCH napisał:
.. ile kosztuje ta sama tona "na podszybiu" - myślę że wraz z daninami nie przekracza 1k. Dlaczego po przejechaniu np 100km wzrasta o kilka tysięcy??
Drobna korekta : Urobek węglowy (nie węgiel) trafia na podszybie - z podszybia szybem na nadszybie, z nadszybia do działu przeróbki. Tam odbywa się szereg procesów sortowania a potem wzbogacania czyli rozdzielenia urobku węglowego na węgiel i odpady. Procesy te są w większości "mokre" więc bardzo dużo urządzeń wodno-mułowych. Przy dużym zmechanizowaniu urobek zawiera prawie 50 % kamienia więc "na górze" jest z nim trochę roboty. Końcowa jakość zależy też od parametrów węgla w złożu.
Po węgiel (kamienny) sięgamy coraz głębiej, to baaardzo zwiększa koszty wydobycia. Rosja natomiast posiada i sięga po węgiel zalegający często w płytkich złożach, niektóre tak płytkie że urabia się je odkrywkowo. Nie dziwmy się zatem ich konkurencyjności cenowej. Węgiel brunatny to insza inszość.
UWAGA ! "ekogroszek" to jeden z większych przekrętów. Polskie Normy nie znały tego pojęcia, żadna polska kopalnia nie produkowała sortymentu węgla o tej nazwie. Został wymyślony przez handlarzy.
- 3
-
-
Sosnowiec ? - nawet lubię. Mieszkałem na pograniczu Katowic i Sosnowca czyli granicy dwóch dawnych zaborów. Do Sosnowca chodziłem piechotą, najczęściej na na tzw. Bagry gdzie można się było kąpać. Spacer nad Bagry odbywał się obok starej majestatycznej wieży ciśnień.
Wtedy także Płomień Milowice miał najlepszych siatkarzy więc oglądałem z przyjemnością.
Liwa ? - życzę pięknej pogody i miłych wspomnień.
- 1
-
Majówka - górna Narew (raz jeszcze)
Rok temu po 2 dniach pogoda wygoniła nas z rzeki. Zakończyliśmy w Ploskach, obok ośrodków widmo.
W tym roku ciąg dalszy, jak zwykle 100% niezależności: transport, spanie, jedzenie we własnym zakresie. Autor wszystkich zdjęć - Maga.
Tuż przed startem
Płyniemy
Coś co wygląda na niebo ale jest jego wodnym odbiciem
"mosty" w Uhowie - 4 sztuki
Topilec
Waniewo
Za chwilę koniec trasy
Ostatni biwak
Płynęliśmy 3 dni, nocowaliśmy w Surażu, Topilcu, Rzędzianach.
Bardzo polecam sery z Suraża: https://www.wrotapodlasia.pl/pl/rolnictwo/wiadomosci/produkt_lokalny/podlaski-produkt-lokalny-sery-z-suraza.html?fbclid=IwAR3uV9eX38FMYDKKu7Iv8HD0XNX7oMoBhYL2gY51SnvhfTOcaSsbStoRLyY
Następnego dnia zwiedzanie A - Białegostoku
Zwiedzanie B - Supraśla
Zwiedzanie C - Grabarki
Ogólnie wyjazd bardzo udany. - wszystko nam sprzyjało.
Ps. Okazało się że Sosnowców jest kilka - przepływaliśmy obok dwóch mi nieznanych.
- 5
-
W dniu 8.04.2022 o 18:13, Mitek napisał:
... Już się piszę na wrażenia. Giełczew znam z rejonu ujściowego - tak od Piasków - piękna dolina. O Tyśmienicy kiedyś chyba pisałeś a Bystra to w ogóle nie znana mi (z tego rejonu ) rzeczka. Miłych wrażeń i mało deszczu życzę ...
Relacja w dziale "Pasje" - pozdrawiam.
-
Na poprzedni weekend zaplanowaliśmy "3 osoby - 3 dni - 3 rzeki". Miały być: Giełczew, Tyśmienica, Bystra, wszystkie w woj. Lubelskim. Niepewność co do spływalności Bystrej spowodowała że jako alternatywę rozważaliśmy Bukową. Pogoda zweryfikowała plany, zamiast 3 rzek były tylko 2 : Giełczew i Tyśmienica, zamiast Bystrej lub Bukowej zrobiliśmy wycieczkę do Poleskiego Parku Narodowego. Bazą wypadową oraz noclegową na czas tych dni stał się Lubartów.
Dzień pierwszy (piątek) - Giełczew. Pochmurno, straszyło (i dosięgło) deszczem, chwilami nieźle wiało. Start w Piaskach, meta w Pełczynie, kilka kilometrów dalej Giełczew wpada do Wieprza. (foto: Maga+Paweł).
Czy popłynąłbym po raz drugi ? - raczej tak.
Dzień drugi (sobota) - Poleski Park Narodowy. Cały dzień jakiś deszcz lub deszczyk. (foto Maga i Paweł)
W drugiej części dnia spacer wokół i w rejonie Lubartowskiego pałacu. (foto - Maga)
rzeka Wieprz w Lubartowie.
Przed wieczorem przygotowania transportowe z myślą o Tyśmienicy.
Dzień trzeci (niedziela) - Tyśmienica. Start w Swierżach, meta w Kocku. (foto: Maga i Paweł)
Towarzyszący mi : Maga oraz Paweł.
Czy popłynąłbym ponownie ? - hmm ?, .. może ale wyłącznie w dzień bezwietrzny.
- 4
-
-
W dniu 2.04.2022 o 00:54, Gabrik napisał:
... R narty ...jest to promień okręgu, którego obrys tworzy talię narty... Wy wiecie, że narta będzię ciąć łuki o zdecydowanie mniejszym promieniu.
Natomiast wiele osób słabo zakręconych ... jest przekonana, że jest to promień jakim właśnie jadą narty w skręcie. Może pierdoła, ale nie do końca.
Ten kto się chwilę zastanowi zauważy że narta w trakcie jazdy ugina się, jej realna praca odbywa się więc nie w 2 ale w 3 płaszczyznach. Fabryczny wykrój (R narty) jest tylko jednym z kilku czynników wpływających na efektywny promień skrętu. Tylko całkowicie sztywna narta, na idealnie równym podłożu, identycznie statycznie obciążona, identycznie statycznie zakrawędziowana, .. pojedzie identycznym promieniem jak R fabryczne. Jazda na nartach jednak nie jest działaniem statycznym i nie odbywa się w laboratorium. Na szczęście można o powyższym nie wiedzieć i mimo to świetnie na różnych nartach jeździć. 🙂
- 2
-
Gabrik - jeździj jak najwięcej ale na jednej parze nart .. na tym etapie nie gmeraj w nartach.
Piszę to co najmniej drugi już raz.
Odrzuć fiksację sprzętową.
-
-
Sytuacja w UA
w Hyde Park
Napisano
Do ogółu - jak dotąd w żadnym jeszcze temacie nie padło aż tyle inwektyw.