W górach Catskill gdzie ojciec szwagra prowadzi hotel&spa i proponuje turnusy odchudzające. Na takich turnusach prowadzone są również wykłady dla kuracjuszek jak przygotować własnoręcznie zdrowy posiłek. Moja żona była zdumiona reakcją pań biorących udział w szkoleniu, gdy opis prostych czynności kuchennych co chwilę przerywały okrzykiem "wow! Elizabeth that's fantastic" i tym podobnymi. Szwagierka natomiast mieszka w NY i większość (no może przesadziłem z tym słowem większość, kilka) jej sąsiadek nawet nie ma kuchni w mieszkaniu, a po kawę to się wyskakuje rano w piżamie do coffehaven. PS. Żeby wrócić do tematu nart to w tychże górach jest fajny niewielki ośrodek narciarski, wyciągi trochę archaiczne: http://www.belleayre...5 -high res.jpg byłem tam niestety latem, więc nie było okazji sprawdzić tych tras. Niedaleko bo w Hunter jest jeszcze ciekawszy ośrodek.