-
Liczba zawartości
6 881 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
74
Zawartość dodana przez kordiankw
-
2019/2020 Molltaler Gletscher/Ankogel sprytna sezonówka TMR
kordiankw odpowiedział hollly → na temat → Wyjazdy / Szukam ludzi
Z BB to jakieś 800 km. Z ciekawości sprawdzałem czy ze Szczyrku nie wyskoczyć np na jeden dzień dla urozmaicenia. Uznałem, że to jednak trochę za daleko. -
Wkg nie wiem czy w tej części MPK jeździłeś, ja gdy mieszkałem na Marysinie biegałem po tych lasach prawie codziennie. Obszarowo nie jest to duży teren, ale jeżeli szukasz podjazdów to tu możesz kilka znaleźć. Na szkicu zaznaczyłem czerwoną przerywaną linią, linię grzbietu niewielkiego wzgórza, poprzecinanego leśnymi duktami. Nie wiem jak to wygląda teraz, nie biegałem tam co najmniej 15 lat, nie wiem czy np. sam grzbiet nie zarósł, ale kiedyś była tam fajna ścieżka na grzbiecie i do jazdy na rowerze i do biegania. Jest tu również kilka ścieżek edukacyjnych. https://www.traseo.p...ZgS11V3v3pSx_qA Załączone miniatury
-
Nie, to jest ta rurka
-
Droga przez Osiedle Migdalskie i dalej Trasą Stanisława Huli do przełęczy Karkoszczonka też niczego sobie.
-
Szczyrk byłby trochę bardziej wymagający, a i nocleg by się znalazł dla 6 osób ze mną, a jeżeli komuś nie przeszkadza spanie na materacu to i 8 dałoby radę przenocować, z tym że 3 pary w małżeńskim łożu .
-
To prawda: Niestety dla posiadaczy benefitów w postaci skipassów, nie będą one działać na COS i BSA.
-
Poradzisz sobie, tylko trzeba wykonać ten krok, a nie o nim pisać, króliczka trzeba złapać a nie tylko go gonić . Inaczej to ściema.
-
Mitek przestań ścigać się na ścieżkach rowerowych z ludźmi, którzy nie mają pojęcia o tym, że biorą udział w twoich zawodach i wystartuj w końcu w jakichś zorganizowanych zawodach. Któryś raz piszesz, że musisz wystartować w jakiejś imprezie, ale od razu znajdujesz usprawiedliwienie by tego nie zrobić, a to trzeba się gdzieś zapisać, a to przeszkadza ci tłum na starcie. Przestań pisać a startuj, wówczas też będzie można cię podziwiać i szczerze gratulować.
-
"Cała akcja rozegrała się w jednym z supermarketów z pewnym owadem w nazwie. Ogarnijcie - stałem w kolejce a kilka osób przede mną jakiś facet chciał kupić olbrzymią ilość puszek psiego żarcia. Wziął całe kartony i chciał utorować sobie drogę po jeszcze, ale kasjerka zdecydowanie mu odmówiła, bo w sklepie nie prowadzi się hurtowej sprzedaży i powiedziała, że nie ma opcji, żeby zabrał cały nakład z magazynu. Facet się zdenerwował i wyciągnął telefon pokazując, że on ma w domu 20 psów, że prowadzi hodowlę i chce kupić żarcia na zapas, naprawdę się zagotował. Kasjerka była nieugięta, więc zabrał tylko tyle, co przyniósł do kasy i wkurwiony wyszedł ze sklepu. A teraz najlepsze. Za nim stał jakiś inny typ i kiedy kasjerka powiedziała mu "dzień dobry", ten rozpiął rozporek i pokazał kasjerce swojego naganiacza. Przysięgam. Niemal wyłożył go na ladę. Poruszenie, krzyk, jakaś staruszka zaczęła go wyzywać. Sprzedawczyni spytała, co najlepszego wyprawia, a facet na to: "Chciałem kupić dużo kondomów na zapas, a widziałem, że facet przede mną musiał udowadniać, że ma psy, no to sobie pomyślałem, że zawczasu pokażę pani, po co mi te gumki, żeby na pewno pani sprzedała!". Kolejka w ryk, ja w ryk, sprzedawczyni ma minę, jakby ktoś przeciągnął ją na sankach bez sanek. Na końcu kolejki jeden facet krzyknął: "Uwaga, ja będę brał dużo papieru toaletowego!"."
-
Nie po działce, a na działce, a grzyby nie halucynogenne a zwyczajne, u nas mówimy na nie czerwonogłowce. Głodnemu chleb na myśli, teraz już wiem dlaczego te twoje posty takie nieprecyzyjne i z zakamuflowanym przekazem
-
A u mnie na działce dziś taki zbiór
-
To odwrotnie niż u mnie. Szanuję wszystkich niezależnie od tego czy to świat wirtualny, czy realny. Dla mnie człowiek staje się nikim, gdy w jednej z tych przestrzeni okaże się, że brak mu zdolności honorowej.
-
Jesienny spacer w letnich klimatach: Czas na zasłużona kawę z takim widokiem:
-
Za suszony ogon wołowy dałbym się pokroić
-
Ja korzystałem z tej stronki: https://www.noclegin...wacji.eu/liptov
-
Ten kolor mi nie pasował, bo Creme de cassis z czarnej porzeczki jest ciemniejsza, a z czerwonej jaśniejsza. Już pisałem, że porzeczkowka z czerwonej porzeczki to mój number one spośród nalewek.
-
Wiem, ale pytanie było gdzie można ją kupić a nie za ile, chociaż na podlinkowanej stronie są obie odpowiedzi
-
Tu: https://www.gopass.s...art-season-pass
-
Niepokoi mnie ta piana, czy nie za wcześnie Andrzeju rozlałeś do butelek?
-
Nie porównuje, piszę o łamaniu przepisów które jest naganne, ale osobiście nie znam nikogo, kto nigdy tego nie zrobił. Za to gdy czytam niektóre twoje posty, to widzę w nich znany w psychologii błąd poznawczy „złudzenie ponadprzeciętności”. Na tym kończę dyskusję.
-
Myśle podobnie.
-
Tak dopytuję, bo regularnie łamie przepisy, co prawda nie przejeżdżając na czerwonym świetle, tylko jeżdżąc drogą, gdy obok biegnie ścieżka rowerowa. Na trasie która codziennie pokonuję, mam odcinek dwukilometrowy ścieżki rowerowej, który projektował chyba ktoś, kto nigdy nie jeździł na rowerze. Ścieżka jest częścią chodnika dla pieszych, wykonana z nierównej kostki brukowej, a każde skrzyżowanie z drogami poprzecznymi to krawężnik na 10 cm bez łagodnego połączenia z jezdnią. Do tego co kilkadziesiąt metrów auta zaparkowane na ścieżce przed posesjami właścicieli. Rowerzysta przestrzegający przepisów omijałaby je wjeżdżając na cześć wytyczoną dla pieszych, ale taki cham i idiota jak ja, jedzie jezdnią narażając się na potrącenie przez jakiegoś Mitka, uczącego mnie kodeksu drogowego.
