Skocz do zawartości

jaro323

Members
  • Liczba zawartości

    1 021
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jaro323

  1. Liczniki przeważnie zawyżają wskazania - pewnie po to żebyś tak nie zasuwał U mnie w Traficu o jakieś 10 -13 km h (w zależności od prędkości) - sprawdzone i porównane z GPS. Co do tej winiety czeskiej przypomniało mi się że gdy tamtedy jechałem (jeden jedyny raz ) to mnie jakoś dziwnie policzyli na tej pierwszej stacji - płaciłem złotówkami i panie z nocnej zmiany jak się potem okazało zrobiły mi jakiś patologiczny kurs wymiany tak więc zapłaciłem ponad 70 pln za tą winietę. Wydawało mi się to ok do czasu kiedy dowiedziałem się po ile są te ich korony czy co oni tam mają. Także sugestia z mojej strony albo płacić tam koronami przywiezionymi z PL albo płacić kartą.
  2. jaro323

    rower :)

    Bedą chyba dobre
  3. jaro323

    rower :)

    Maciek pamietaj - klipsik i twarda podeszwa
  4. jaro323

    rower :)

    Chodzi o "pasek z klamrą "coś jak ten ze zdjęcia . [ATTACH=CONFIG]39029[/ATTACH]
  5. W Niemczech nie masz opłat za autostrady, w Austrii winieta 8 euro z kawałkiem za 10 dni a w Czechach chyba kupuje sie na cały miesiąć i jak dobrze pamiętam kosztowała chyba z 70 pln ?. Użytkownik jaro323 edytował ten post 26 czerwiec 2013 - 13:46
  6. jaro323

    rower :)

    Lepsze z klipsem . Zdecydowanie.
  7. jaro323

    rower :)

    Tak jak pisałem wyżej dopiero w tym czyli trzecim sezonie użytkowania spd zaczynam pilnować prawidłowej jazdy w nich - ogólnie to pracuje więcej mięśni i wydajność jest większa, wiatr nie stanowi już problemu ani jakieś górki - po prostu tego nie zauważam. Ale to znowu raczej związane jest z treningiem siłowym nog który też mi sporo dał -same spd tyle raczej by nie dały. W pierwszych okresach użytkowania jeździło sie aby jeździć - noga fajnie siedziala na pedale czasem pomagalem sobie ciągnąc. Oczywiście podstawa przy efektywnej jeżdzie to pulsometr - mnie akurat bardziej interesuje jazda w strefach bardziej tlenowych niż bez. Maciek możliwe że przelecę się do Pucka dzisiaj wieczorkiem wiec jak masz ochotę możemy sie spotkać i zobaczysz sobie to ustrojstwo. Buty mam rozmiar 44 ale realny ich to jest 42 - 42 i poł - jezeli masz podobny to możesz się przejechać. Tylko po jakimś gruncie raczej żebyś sobie łokci i kolan na asfalcie nie rozwalił Użytkownik jaro323 edytował ten post 26 czerwiec 2013 - 11:43
  8. jaro323

    rower :)

    Dalej sztywne widelce są w użyciu - tylko teraz robią je z włókien węglowych i kosztują krocie Co do zakupów zestawu spd - mogę jedynie doradzić cierpliwość w zakupie gdy chcemy zakupić coś dobrego w dobrej cenie i przeglądanie alledrogo. Ja moje buty kupiłem coś za 250 pln - nie pasował komuś rozmiar i były ze 2-3 razy ubrane. Do tej pory ten model jest produkowany z co prawda małymi modyfikacjami ale jest i kosztuje ok 700 pln . Po 4 latach ostrej eksploatacji już rozumiem skąd się bierze ta cena nowych butów. Dziwi mnie że się nie rozkleiły bo w wodzie błocie i deszczu były nieraz. Producenci normalnego obuwia powinni brać przykład z Sidi . No ale wtedy gdy buty byłyby za dobre nie kupowalibyśmy tak często zwykłych bamboszy Pedały też gdzieś drapnąłem okazyjnie tylko już nowe - ktoś wymieniał zakupione z nowym rowerem na ubijaki Cranka. I chyba było jakoś tak ze najpierw miałem buty (zresztą sporo cisnące ale się rozeszły ) a później jakoś pedały. ps. błotnika chocby nie wiem jak ładny był zakładac na rower nie zamierzam. Co to za jazda na góralu bez błota na twarzy:)
  9. jaro323

    rower :)

    Pedały ktore wkleiles to sa standartowe shimanowskie SPD a są jeszcze takie jak napisałeś egg beater (po naszemu ubijaki ) i wyglądają tak @Zeberka i są do tego czerwone Ceny zaczynaja się od 220 pln i w zależności od wagi nawet kończą na 1400 pln . Kolega ma takie z tych tańszych i w sumie zadowolony jest po przesiadce ze zwykłych SPD - podobno w błocie lepiej sobie radzą chociaż mi się w sumie nie zdarzyło mieć jakiś wielkich problemów z zapinaniem zwykłych SPD.
  10. jaro323

    rower :)

    Wiesz co to chyba właśnie Shimano najmniej bym Ci polecił - wiesz jak ktoś robi wszystko to raczej nie wszystko dobrze . Zresztą obejrzyj weź do ręki i niech Ci ktos tam na miejscu doradzi ze znajomych jeżeli masz taka możliwość. Kolega ma buty tej firmy i powiedzmy sobie delikatnie - są co najmniej takie sobie. Dosyć miękka podeszwa, dwa rzepy jedynie co robia dobrze to dosyć fajnie wyglądają bo są mało używane - nakręcił może z tysiąc kilometrów przez 3 sezony i to asfalcikach. Acha i numeracja przynajmniej w Sidi też jest pokręcona - buty narciarskie mam 42, normalne adidasy 42 - 42 i pól a rowerowe 44 i ledwo się w nie wciskałem. Rozchodziły się dosyć długo.
  11. jaro323

    rower :)

    Spoko tylko pamiętaj o podeszwie i dobrze by było jakby ten trzeci pasek jak właśnie na tym zdjęciu miał klamrę. Jak nie będzie miał to chyba też nic wielkiego się nie stanie
  12. jaro323

    rower :)

    Ja używam Sidi i żadnych zastrzeżeń nie mam a śmigam już w nich ze 3-4 lata i lekko ze mną nie mają. Pamiętaj o tym żeby buty miały sztywną podeszwę - lepiej przenoszą energię na pedały i przydaje się trzeci pasek zapinany na jakąś klamrę - jeżeli są tylko paski z rzepami to jest szansa że będą się luzować . Acha nie wiem jak w P.I ale w Sidi jest sporo elementów wymiennych w bucie - klamry , podeszwy itd. Rzecz o tyle istotna że przy jeździe mtb mamy spore szanse popsuć buciki gdzieś w błocie lub podczas jakiś ewolucji typu wywrotka itd. Ja swoje klamry już wymieniałem bo się jedna się rozpadła a druga juz trzymała ledwo co.
  13. Daj znać Szabir co tam załatwiłeś z tymi zamkami.
  14. Mi sie nie udało znalezc takich krótszych YKK ktore by sie nadawały do wszycia pod pachami - goglowalem na rozne sposoby. Mamy tu taką pasmanterie w okolicy gdzie były niby bryzgoszczelne firmy "krzak" ale ich jakość wykonania nie przemawiała specjalnie - wygladały jakby po 10 użyciu miały się rozpaść. Nie wiem jak bedzie z takimi dłuższymi zamkami jak potrzebujesz i czy wogle dostaniesz - moze warto zapytac u producenta odzieży technicznej np JMP czy by Ci nie odsprzedali takiego zamka. A z tymi szwami nie mam pojecia co zrobic.
  15. Zamek to Ci wymieni średnio rozgarnięta pani krawcowa tylko zobacz czy masz bryzgoszczelny YKK czy jakis zwykły i osłonę orzed wiatrem spełnia tam załozona patka - kawałek materiału. Jeżeli chodzi o te bryzgoszczelne firmy YKK to ciężko je dostać - szukałem swego czasu bo chciałem w softshelu wstawić pod pachami i udało mi się namierzyć jakieś noname które nie przemawiały jakością.
  16. Dorzuce i ja swoje dwa grosze do wątku. Na poczatku sezonu robiłem zdjecia takim wodoopornym olumpusem (model u725 SW) nie za nowym - jakość ich powiedzmy sobie szczerze była taka sobie - mówie tu o krajobrazach i zdjęciach z wyjazdu. Nie była to oczywiscie taka tragedia jak Mitek wrzucał na początku posta ale jakość moim zdaniem nie była zadowalająca. Pożniej jakoś zacząłem robić fotki krajobrazowe telefonem - był to samsung galaxy s2 . O dziwo zdjęcia zaczeły wychodzić lepsze niż z tamtej małpki. Warunkiem fajnych zdjęć był pogodny i słoneczny dzień - jak słoneczka brakowało to automatycznie jakość zdjęć też szła w doł. Zdjecia w pomieszczeniach z niedostatecznym oświetleniem też nie wychodza za ciekawe. Nie chce tu powiedzieć że komóra robi lepsze zdjęcia niż kompakt - obstawiałbym tu bardziej podłą jakość tego wodoodpornego kompaktu. Miałem w reku na którymś wyjezdzie aparat kolegi samsung - modelu nie pamietam ale mial dwa wyswietlacze - z przodu i z tylu oraz wifi i chyba gps. Bajery fajne ale jakość zdjęć mizerna - kupił go chyba za ok 500 pln a chciał mi go sprzedać nawet za dwieście - praktycznie nowa sztuka. Pewnie same krajobrazy z ładna pogodą dalej bym trzaskał telefonem ale robienie zdjęć jest strasznie nieporęczne gdy trzeba to zrobić szybki a telefon gdzieś schowany itd. Na "małpke" mam akurat fajna kieszonkę w plecaku na pasie i wyjecie aparatu i zrobienie fotki zajmuje mi jedna ręką około 8 sekund. Z tego co się dowiedziałem podczas poszukiwań aparatu dla siebie należy zwracać uwagę na matryce w takim aparacie - jest tam kilka rodzai matryc i prawdopodobnie ( moge sie mylić gdyż to było kilka miesiecy temu ) należy szukać takich z matrycą cmos. Najlepiej dopytać u jakiegoś fachowca Z Nikona p310 jestem bardzo zadowolony chociaz foty trzaskam jak każdy rasowy "fotograf "w trybie automat hehe A no i te megazoomy które opanowały rynek i wszędzie ich pełno - trzeba sie zastanowic czy potrzebujemy taki wielki zoom - pewnie wraz ze wrostem wielkosci tego zooma spada jakoś obiektywu. Jest taki portal www.optyczne.pl i tam jest sporo opisów i testów aparatów. Jakby ktoś myślał nad nikonem 310 p to na alledrogo są w tej chwili po 839 pln - na początku ich ceny zaczynały się od 1300 pln a ja swoja "nówkę " drapnołem za 611 . Podobno w media markt są te aparaty po 759 pln Nikon p310 w Media markt Wiem że autor tematu szuka czegoś do 500 pln ale może komus innemu z odrobinę większym budżetem się ta informacja przyda lub też autor dołoży te dwie stówki i podczas poszukiwań małpki dla siebie może również wziąść tego Nikona pod rozwagę.
  17. Do tej pory robiłem zdjęcia samsungiem galaxy s2 i muszę powiedzieć ze zdjęcia krajobrazowe robi super - pokuszę się nawet o stwierdzenie że lepsze niż taka małpka wstrzaso- kurzo-wodoodporna olympusa która też nieraz robiłem. A jasny obiektyw pewnie przyda się w gorszych warunkach oświetleniowych.
  18. Wydaje mi sie że w tym balansie bieli to w większości "idioten kamer " będzie mógł pogrzebać bo nawet w aparacie z komórki jest ta mozliwość
  19. Ja trafiłem nikkona p310 na alledrogo nowego na licytacji za ok 600 pln - bardzo fajny aparacik, sporo funkcji manualnych no i bardzo niewątpliwie duża zaleta jaką jest bardzo jasny obiektyw 1.8. Nie za często spotkamy taki w "małpkach ".
  20. Ja dokladam do tego bardzo lekką bluzeczke jako drugą warstwę pod ss i spokojnie w minusach wyrabiam.
  21. Romek dokładnie jedziemy w tym terminie start z Polski 30.04. Zająłeś ostatnie wolne miejsce w naszym ślicznym jarobusie. Znajomy chce dołączyć swoim samochodem do nas na majówkę i byłyby u niego 4 miejsca wolne dla chętnych -sprawa jest dosyć pilna bo jak nie dozbiera chetnych to pofrunie do ciepłych krajów. Także jeżeli ktoś bierze pod uwage majówkę to jest to ostatnia szansa na dołączenie do nas - proszę o ewentualne deklaracje chętnych do weekendu. Jedziemy na lodowiec Stubai gdzie również będzie możliwe profesjonalne szkolenie na tyczkach i w jeździe sytuacyjnej prowadzone przez zawodników i trenerów ze SKISPA z Warszawy. Koszt 3 dniowego 5 godzinnego szkolenia wraz z nagrywaniem przejazdów, wideonaliza to 500 pln - jest możliwe również skorzystanie ze szkolenia z jazdy oraz ćwiczeń pomocnych jeździe sytuacyjnej - w tym przypadku koszt wynosi 250 pln i szkolenie trwa przez 3 dni po dwie godziny. Użytkownik jaro323 edytował ten post 18 kwiecień 2013 - 08:12
  22. Wyglądają zacnie - napisz na priv ile do oddania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...