Skocz do zawartości

BigMonster

Members
  • Liczba zawartości

    138
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez BigMonster

  1. BigMonster

    Nalewki

    Na kiedy planujesz pierwszą degustację... ?
  2. BigMonster

    Nauka jazdy dzieci

    Moje najmłodsze smyki jeździły oboje od 3,5 roku. Zaczynały w Szczęśliwicach ale też oboje w pierwszym roku gdzieś po miesiącu były w Alpach. Im więcej możliwości, tym większy był progres.
  3. BigMonster

    Nalewki

    Mój tato uskuteczniał przeróżne kombinacje z udziałem owoców czarnego bzu. Do dzisiaj mam do tego krzewu i jego owoców sentyment. Za płotem w lesie mam nawet kilka krzewów, które regularnie jesienią pilnuję i ogołacam, jak już dojrzeją Trunki są z tego dość ciężkie dla żołądka ale za to herbata z sokiem, nie ma dla mnie sobie równych.
  4. Kupiłem ładnych parę już lat temu, używany box Mercedesa. Zjeździł ze mną już kawał świata. Samochody zmieniałem a box mam nadal ten sam. Jest wielki i ciężki ale nie do zdarcia. Kupiłem go za śmieszne pieniądze. Porównywałem go kiedyś do Thule pod względem solidności. Brałem pod uwagę sposób zamykania, solidność wykonania. Porównywałem modele z górnej półki, powyżej 1k PLN. Thule przy moim wyglądają jak zabawki z papieru. Jak na razie nie widzę potrzeby zmiany i pewnie długo ona nie nastąpi. Pozdrawiam
  5. BigMonster

    Mocowanie do kasku

    Możesz na Allegro poszukać takich zestawów z mocowaniami do SJ i GoPro. Kosztują niewiele. W zestawach o różnej konfiguracji są różne uchwyty. np. http://allegro.pl/ze...5121041628.html Jest tego bardzo dużo, musisz wybrać taki zestaw, który się Tobie najbardziej przyda. SJ jest pod tym wględem kompatybilna z GP. Pozdrawiam Adam
  6. BigMonster

    Nauka jazdy dzieci

    Miałem kilka lat temu właśnie taki dylemat, bo moja 6-letnia wtedy latorośl, miała jakieś dziwne uprzedzenie do wyrwiłapki. Na nieszczęście, ta wyrwiłapka w rzeczy samej wyrywała prawie nie tylko ręce ale i zadek z kręgosłupem. Pomogły właśnie treningi z orczykiem z kijków ale zadylałem w butach narciarskich niestety... Na szczęście kilka razy i było po sprawie, za co Dziadkowi Kuby dziękuje po raz kolejny. Myślę, że na pierwsze zjazdy babylift jest jak najbardziej ok. Moje młodsze dzieci, będąc w tym roku w Alpach, koniecznie chciały się po takowym ustrojstwie wspiąć, chociaż samodzielnie wjeżdżały na każdym talerzyku. Wjechały raz, spróbowały i ok. Jednak talerzyk okazał się zdecydowanie szybszy a i górka na którą prowadził, bardziej okazała a wtedy i frajda większa. Pozdrawiam
  7. Trzeba jakiś gryps wymyśleć, bo niedługo na kanapach będzie pusto a na tej trasie, której nie ma, trzeba będzie odstać kwadrans do orczyka... Szkoda by było, bo to bardzo urokliwe miejsce, szkoda, żeby zadeptać.
  8. BigMonster

    Najlepsze zdjęcia...

    Witam Dodam jedno z moich ulubionych. Tak bez opisu, nie jest ważne gdzie, podoba mi się, tak po prostu. Pozdrawiam Adam Załączone miniatury
  9. Mam nadzieję, że wieczorami usiądziesz czasem, co byśmy choć oko ucieszyli czytając relację i oglądając fotoreportaż...
  10. No już się zacząłem martwić, że się przerzuciłeś na narty wodne i gdzieś w ciepłych krajach się zapodziałeś
  11. Witam Byłem wczoraj w Bałtowie z moimi maluchami. To był mój pierwszy raz na tej górce. Bardzo fajna i rozbudowana infrastruktura. Stoki dla moich maluchów ( 4,5 i 6,5) były w sam raz a mogły być trochę bardziej strome. Wczoraj sobota, więc najazd luda spory. Stoki dość dobrze przygotowane. Wyjątek to trasa podjazdu talerzykami.  Były tak mocno wyjeżdżone i dziurawe, że co chwila się ktoś wywalał i wszystko stawało. Kanapa z skośnym zjazdem na taśmę, gdzie trudno utrzymać równowagę, jeśli ma się ręce zajęte maluchami i kijami. Sam miałem trudności z utrzymaniem się w miarę stabilnie. Minusem jest parking w błocie... Zrozumiałem dlaczego Szwajcaria, to te ceny karnetów, bez całodniowego i żadnej zniżki dla maluchów to właśnie jak w Szwajcarii. Na początek wziąłem karnety na 2h to udało nam się zjechać 8 razy. Sobota... Z moich stron też i dojazd kiepski bo od Piaseczna jadę ok, ale później od Radomia nie za fajnie. Generalnie ośrodek bardzo fajny, jak na nasze warunki. Muszę zaliczyć jeszcze Tumlin i porównać. Pozdrawiam Adam
  12. Był ktoś może wczoraj lub przedwczoraj w Bełchatowie, jak sytuacja? Pozdrawiam
  13. Dzięki scatmanowi, udało się umówić z Jarkiem. Niestety jest już po naszych alpejskich szaleństwach, które doprowadziły niestety Jarka do anginy i tyle samo co z nami, musiał później odleżeć w szpitalu. To tak ku przestrodze innym, którzy by chcieli z nami pojeździć ... A tak na poważnie.  Spędziliśmy razem 6 dni na śniegu. Nie mam merytorycznych podstaw, żeby oceniać pracę instruktora. Dla mnie ważne jest to co widzę i banan na ustach dziecka a tymi by można było wykarmić nie jedne stado małp w największym zoo. Nigdy bym nie pomyślał, że w ciągu kilku dni, można na tyle się posunąć, żeby z np. 6-latkiem objechać większość czerwonych tras (oczywiście swoim tempem). Celem mojego postu jest to, żeby przekonać tych, którzy się wahają. Inwestujcie w dzieci ale u tych instruktorów, których znacie. Albo zapytajcie innych. Jechaliśmy z trójką dzieci; 4, 6 i 12 lat. Wszyscy na hasło Jarek, pewnie w ciągu kwadransa by się spakowali na kolejny wyjazd. Chętnym opowiem więcej, żeby nie przynudzać. Dzięki scatman za kontakt. Pozdrawiam Adam
  14. Nie odpuszczaj ani tutaj ani na stoku. Wielu Tobie wiele zawdzięcza... wiem to z autopsji
  15. Nie porównywałem GoPro z innymi kamerami, po prostu ją kupiłem. Moim zdaniem właśnie na akcesoria nie trzeba wydawać kupy kasy, gdyż to kamera jest istotna a akcesoria można kupić nie koniecznie markowe. Za niecałe 200 pln-ów można kupić spory ich zestaw, z teleskopem, szelkami, kilkoma rodzajami uchwytów z przegubami włącznie. Akurat nie kupowałem pilota ani dodatkowego ekranu, gdyż doskonale zamiast tego sprawdza się aplikacja na Androida do telefonu a funkcji ma o wiele więcej no i ekran jeśli masz smartfona, jest dużo większy do podglądu niż mały w kamerce. Pilota co prawda można przypiąć do rękawa ale za jego cenę, to wolę sięgnąć do kieszeni po telefon. Co do samej kamery, każdy ma różne i każdy ma swoje priorytety. Miały być nowe deski a jest kamera. Za trzy dni zabieram dzieci pierwszy raz w Alpy i zmieniłem dlatego swoje priorytety. Deski mogą poczekać a drugi raz reakcji maluchów w prawdziwych górach nie nagram już... Co do samej kamery. Nie mam TV 4k ani nawet panoramy. Jednak akurat w moim przypadku, pamiątka ma być głównie dla dzieci a na czym one będą oglądały nagrane też i przez siebie filmy, tego niestety nie wiem, dlatego wybrałem GoPro 4 Black. Próbowałem już wielu rzeczy, od handycam po kręcenie z telefonu z ręki czy na uchwycie. Po prostu przyszła kolej na kamerę, która do tego celu ma służyć. Pozdrawiam Adam
  16. Dlatego wskazane jeżdżenie zespolone w parach...
  17. Na nartach to chyba z tego się kostkarka do lodu robi...
  18. Dla zwątpionych zawsze dostępny jest identyfikator 
  19. Jako inspektor Towarzystwa Ukrywania Piersiówek, mam obowiązek sprawdzania na stoku, czy zaokrąglenia na przedzie kurtki to piersiówka czy naturalne wypukłości, lepie się nie zdradzaj...
  20. Cisza, bo wszyscy albo się pakują albo już jadą albo już gdzieś zjeżdżają Gdyby nie kask, to bym powiedział, że mnie ktoś ukrytą kamerą namierzył hehe Pozdrawiam
  21. Dobrze, że się coś dzieje. Może jedyna do tej pory pomarańczowa kanapa się rozładuje. Rok w rok jeździłem do Zieleńca w ferie ale z wyłączeniem weekendów, bo wtedy masakra... Kanapy bądź Gryglówkę w pierwszy dzień dla rozgrzewki a później ostro w dół bo tam można spokojnie jeździć i nie stoi się w kolejce ani chwili. Nie wiem, jak teraz, czy po drugiej stronie mostka jest śnieg bo i nawet w ub roku trawa prześwitywała ale wcale mi to nie przeszkadzało. Po drugiej stronie mostka człowiek się czuje inaczej, orczyk pod tyłek i jazda, z dala od tego Krupówkowego zgiełku... nawet grzyba tam postawili ostatnio i jest się czego napić, jeśli ktoś chce. W tym roku na razie planów na Zieleniec nie ma, chyba, że potrzeba chwili. Za trzy tygodnie w Alpy a jutro chcę się wybrać z maluchami do Bełchatowa skoro świt, czyli dzisiaj toast i do wyrka. Pozdrawiam Adam
  22. Witam Kupiliśmy córci Rocesy rozsuwane. Po dwóch godzinach na stoku, całe stopy mokre. Następnego dnia buty oddałem do sklepu na reklamację. Kupiłem od razu tradycyjne. Pozdrawiam Adam
  23. Ze mną jest inaczej. Tylko upadki niekontrolowane. Jak się zagapię w przejeżdżającą obok narciareczkę, to jeśli nie zaliczę przyziemienia od razu to i tak dostanę w łeb od mojej przybocznej żandarmerii i wtedy już gleba murowana...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...