grimson

Wstawanie o porannym udoju niesie wiele korzyści.

Pobudka o 6 i pętla 50km z rana, Vmax 50km/ godz:

Dla Mitka tylko taki, który będzie wyzwaniem, czyli welocyped: Welocyped wektor stockowy od ©mannaggia 11935403 (depositphotos.com)

Witaj na forum. Mamy tu całe grono instruktorów i ekspertów. @Adam ..DUCH @Kaem @Marcos73 @Spiochu rzućcie Panowie na w/w okiem.

Na razie kroi się ze znajomymi wyjazd na zakończenie wakacji, na weekend w góry w PL. Nic szczególnego. Pewnie nie ruszę się za granicę, do czasu nartowania w ITA.

Już w domu. Trasa ok w ITA i AUT, Czechy to dramat: wypadki, remonty-> korki. Straciliśmy tam ze 2 godziny. W PL korek na A4 przed Wrocławiem. Po drodze trzy pauzy, w tym przejechane jednym ciągiem 7 godzin (mój personal best). Spalanie 5,5.

Wracamy. Pokazuje 1500km zasięgu póki co:

Wchodzi foto „ratraku” i lokalnego spirytusiku:

Sztruks na plaży z rana jak śmietana:

Wczoraj Włosi, tak jak Polacy, mają święto Wniebowzięcia. Z tej okazji taki był widok na głównej ulicy, plus pokaz fajerwerków trwający 37! minut na plaży. Teraz wchodzi browar na masę, bo trzeba się dociąć przed sezonem narciarskim:

To jest znak w Lido di Jesolo, że ten sezon będzie lepszy, jak ostatni: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Deborah_Compagnoni

No i pudło. Nie was, tylko nas, razem z tobą. Tak się składa, że z rok temu dostaliśmy RFQ od Geely, żeby kwotowac jeden z naszych produktów. Geely podało rok startu produkcji, rok zakończenia produkcji oraz ilości aut do wyprodukowania w każdym roku. Dlaczego Izera nie jest produkowana, dlaczego hala nie stoi, linie montażowe nie są zainstalowane, a personel przeszkolony i gotowy do pracy? Na to pytanie każdy musi sobie indywidualnie odpowiedzieć.

Ile Izer zeszło z linii montażowej do tej pory? Zamieniam się w słuch.

1. WV to auto służbowe, darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby 2. pokaż mi polska markę aut osobowych, z chęcią zapoznam się z ofertą

Od wroga, czyli z Niemiec. Tymczasem zdrówko, wchodzi browar Salitos:

Nie rozumiem. Franziskaner stoi koło Paulanera, jako jedne z lepszych piw pszenicznych od wroga. Pare fotek wczoraj z wieczora (jedna fota z wątkiem narciarskim) oraz z dzisiejszego porannego biegania, boso po plaży. Ostatnie foto na dole to sieciówka lodziarni Mucca Mia, z obowiązkowa krowa przed wejściem. Pobiera się kubeczek/kubek i samemu nakłada dany smak lodów z automatu, plus dodatki. Smakowo rewelacja, na in plus lub in minus- rośnie od tego szybko masa własna.

Z pozdrowieniami:

Na na miejscu warszawskiej ekipy też bym siedział do odcięcia, polskie napitki zwane piwami nawet nie stały przy belgijskich. Juz jestem w Lido di Jesolo, w sklepie znalezione wina z Adolfem i El Duce:

Jestem w raju @Victor

Parę fotek z rana:

Parę z wieczora:

Wczoraj wieczorem mocno pochodzone i pozwiedzane w Wenecji. Ciepło i wilgotno, ale do wytrzymania. Na plus- po 20 turystów już mało. Skończyliśmy o 23. W hotelu tryb sen wszedł od razu, bo pobudka w PL o 3.30 rano i cała trasa za kierownicą z jednym kierowca.

Robiłem fotę ze uwiecznić temperaturę. Te 850km to odległość od tankowania w PL, wyzerowałem wtedy licznik.

Jechałem służbowym Passatem 2.0 tdi 150ps z dsg. Na polskich drogach szybkiego ruchu zapięte 170 km/godz i spalanie do momentu wjazdu do Czech 7,0. Potem Czechy, Austria i Włochy z prędkościami dopuszczalnymi, max 135 km/godz (GPS pokazywał 129 i mieściłem się w dopuszczalnej 130km/godz). Dlatego nic po drodze nie błysnęło, a jest multum fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości, szczególnie AUT i ITA. Yanosik wszystko ładnie pokazuje. Zatankowane pod korek przed wjazdem do Czech, zasięg na 65litrowym baku wacha się między 1300 a 1400, wszystko na klimie, trzy walizki i tyle samo osób na pokładzie.

Młodzież kryguje się